Niklos
Nowicjusz
- Dołączył
- 28 Luty 2006
- Posty
- 741
- Punkty reakcji
- 0
Hej...
Nie wem, co mam robić...ehh...sytuacja dotyczy pewnej poznanej (ponad miesiąc) dziewczyny ...przez internet a ja by to miało inaczej być...przy moim wyglądzie ...
Problem dotyczy spotkania...głównym powodem mogłoby się wydawać jest odległość...hmm...ok.30 km...ale tak jednak nie jest...Oboję...mimo tego, że rozmawiamy tylko przez gg i koma...zakochalismy się w sobie ja nie przesadzam...gdyz tak wlasnie jest polaczyl nas jeden wspolny problem...(klopoty w domu)...ten temat bardzo nas zlaczyl...Ja wiem, ze to wogle nie miesci sie ludzią (w sumie to mi to tez sie nie mieściło w głowie do czasu) aby przez internet poczuc cos takiego...ocziwiscie wymienilismy sie zdjeciami- bardzo ładna dziewczyna ...i co teraz oboje chcemy przekonać się czy tak naprawde jest...to co czujemy do siebie...Należało by się spotkać...tylko własnie...oboje stwierdzilismy, ze dobrym sposobem bylo by powiedzenie o naszej sytuacji rodzica...oczywiscie nie do konca szczerej...bo gdzie milosc przez internet cos ty dziecko oszala - zapewne bym uslyszal...Ja powiedzialem rodzicą, iż poznalem bardzo fajną dziewczyne...i chciałbym się spotkać...Po osiągnięciu kompromisu, dobrym wyjscie jak na pierwszy raz bylo by spotkanie w miejscu publicznym w Krakowie...niestanowilo by to rzadnego problemu...spotkac sie... gdyby nie Jej sytuacja, boi sie powiedziec rodzica o mnie...boi sie , ze jej zabronią kontaktow ze mna ...gdzie po miesiacu spotkanie...a poniewazn Ona nie ma zbyt dobrych kontaktow z mamą...zwleka z powiedzeniem...tydzień temu próbowało ale nie przeszło jej to przez usta...Mój problem nie polega na tym, iż myśle, że ona poprostu nie chce się ze mna spotkac...owszem jest osoba nieśmiałą...ale jest w niej cos tak pięknego, że nie potrafie tego tutaj opisać...Pozostało mi czekąc...gdyż pojechać tam nie pojade, gdyż naraził bym na wielki stres rodziców...bo w końcu nigdy nie wiadomo, kto siedzi po drugiej strony monitora...
Jak sobie o niej pomyśle...to doskwiera mnie tak cholerny bół ...Ja tutaj a ona tam...Ja jestem w stanie zrobić wszystko, aby być z nią nie z litośći ale z miłościi !! ...Napisałbym więcej o niej...ale nie mam odwagii, bo i tak większośc osób będzie patrzyła na to bardzo sceptycznie...
Z wielką chęcią chciałbym usłyszeć waszą opinie na ten temat...Co ja mam robić...czekać ?? ...
Z wielką chęcią chciałbym komuś tak o wszystkim powiedziec...bardziej prywatniej...tak na osobności na GG czy przez maila...niż na forum...nikt mne nie chce zrozumieć...prawie wszyscy wyśmiewają...ehh.
Nie wem, co mam robić...ehh...sytuacja dotyczy pewnej poznanej (ponad miesiąc) dziewczyny ...przez internet a ja by to miało inaczej być...przy moim wyglądzie ...
Problem dotyczy spotkania...głównym powodem mogłoby się wydawać jest odległość...hmm...ok.30 km...ale tak jednak nie jest...Oboję...mimo tego, że rozmawiamy tylko przez gg i koma...zakochalismy się w sobie ja nie przesadzam...gdyz tak wlasnie jest polaczyl nas jeden wspolny problem...(klopoty w domu)...ten temat bardzo nas zlaczyl...Ja wiem, ze to wogle nie miesci sie ludzią (w sumie to mi to tez sie nie mieściło w głowie do czasu) aby przez internet poczuc cos takiego...ocziwiscie wymienilismy sie zdjeciami- bardzo ładna dziewczyna ...i co teraz oboje chcemy przekonać się czy tak naprawde jest...to co czujemy do siebie...Należało by się spotkać...tylko własnie...oboje stwierdzilismy, ze dobrym sposobem bylo by powiedzenie o naszej sytuacji rodzica...oczywiscie nie do konca szczerej...bo gdzie milosc przez internet cos ty dziecko oszala - zapewne bym uslyszal...Ja powiedzialem rodzicą, iż poznalem bardzo fajną dziewczyne...i chciałbym się spotkać...Po osiągnięciu kompromisu, dobrym wyjscie jak na pierwszy raz bylo by spotkanie w miejscu publicznym w Krakowie...niestanowilo by to rzadnego problemu...spotkac sie... gdyby nie Jej sytuacja, boi sie powiedziec rodzica o mnie...boi sie , ze jej zabronią kontaktow ze mna ...gdzie po miesiacu spotkanie...a poniewazn Ona nie ma zbyt dobrych kontaktow z mamą...zwleka z powiedzeniem...tydzień temu próbowało ale nie przeszło jej to przez usta...Mój problem nie polega na tym, iż myśle, że ona poprostu nie chce się ze mna spotkac...owszem jest osoba nieśmiałą...ale jest w niej cos tak pięknego, że nie potrafie tego tutaj opisać...Pozostało mi czekąc...gdyż pojechać tam nie pojade, gdyż naraził bym na wielki stres rodziców...bo w końcu nigdy nie wiadomo, kto siedzi po drugiej strony monitora...
Jak sobie o niej pomyśle...to doskwiera mnie tak cholerny bół ...Ja tutaj a ona tam...Ja jestem w stanie zrobić wszystko, aby być z nią nie z litośći ale z miłościi !! ...Napisałbym więcej o niej...ale nie mam odwagii, bo i tak większośc osób będzie patrzyła na to bardzo sceptycznie...
Z wielką chęcią chciałbym usłyszeć waszą opinie na ten temat...Co ja mam robić...czekać ?? ...
Z wielką chęcią chciałbym komuś tak o wszystkim powiedziec...bardziej prywatniej...tak na osobności na GG czy przez maila...niż na forum...nikt mne nie chce zrozumieć...prawie wszyscy wyśmiewają...ehh.