apetyt-na-zycie
Nowicjusz
- Dołączył
- 31 Sierpień 2009
- Posty
- 9
- Punkty reakcji
- 0
Dobre jest, że wypowiedziały się tu osoby, które patrzą na zagadnienie związków na odległość z tak różnych perspektyw.
Dobre jest również to, że osoby będące w takich związkach zechciały się trochę uzewnętrznić i powiedzieć jak się w nich naprawdę czują/czuły.
To pokazuje, że ilość osób, które zabrały głos w tym temacie równa się tyleż samo różnych teorii.
A także to, że niektórzy ludzie po prostu nie nadają się do związków na odległość. Powody są różne: brak zaufania, tęsknota,..
Są jednak pary, którym udało się przezwyciężyć te trudności. Dowodzi to zatem, że takie związki mają rację bytu i szansę na powodzenie.
Podstawowym jednak warunkiem tego powodzenia jest to, żeby te dwie osoby, będące w związku miały do siebie zaufanie, potrafiły radzić sobie z tęsknotą, darzyły siebie wielką miłością i traktowały siebie na wzajem poważnie. Ważna jest rónież komunikacja - rozmawianie o problemach.
Sama jestem w takim związku, w związku na odległość. Ponad 600 km - dla jednych dużo, dla innych bez znaczenia.
U mnie również występuje większość tych problemów. Jest i tęsknota, są i sprzeczki. Jest jednak miłość ogromna, która wszystko rekompensuje.
Uczucie, którego nie czuje się do żadnej innej osoby, a przecież tyle jest ich na świecie. Uczucie, dla którego warto się starać.
Życzę wszystkim, będącym w związkach na odległość cierpliwości i pokory, a także wytrwałości i gorącego serca.
Życzę również wiele, wiele szczęścia. Oby udało się przetrwać wszelkie trudy!
A Ty, kolego który założył ten temat - nie zamartwiaj się. Tylko Ty i Twoja dziewczyna wiecie na ile silnym uczuciem się darzycie i czy to ma przyszłość.
Dlatego zamiast szukać tutaj słów wsparcia, porozmawiaj z dziewczyną o swoich obawach.
I powodzenia!
Dobre jest również to, że osoby będące w takich związkach zechciały się trochę uzewnętrznić i powiedzieć jak się w nich naprawdę czują/czuły.
To pokazuje, że ilość osób, które zabrały głos w tym temacie równa się tyleż samo różnych teorii.
A także to, że niektórzy ludzie po prostu nie nadają się do związków na odległość. Powody są różne: brak zaufania, tęsknota,..
Są jednak pary, którym udało się przezwyciężyć te trudności. Dowodzi to zatem, że takie związki mają rację bytu i szansę na powodzenie.
Podstawowym jednak warunkiem tego powodzenia jest to, żeby te dwie osoby, będące w związku miały do siebie zaufanie, potrafiły radzić sobie z tęsknotą, darzyły siebie wielką miłością i traktowały siebie na wzajem poważnie. Ważna jest rónież komunikacja - rozmawianie o problemach.
Sama jestem w takim związku, w związku na odległość. Ponad 600 km - dla jednych dużo, dla innych bez znaczenia.
U mnie również występuje większość tych problemów. Jest i tęsknota, są i sprzeczki. Jest jednak miłość ogromna, która wszystko rekompensuje.
Uczucie, którego nie czuje się do żadnej innej osoby, a przecież tyle jest ich na świecie. Uczucie, dla którego warto się starać.
Życzę wszystkim, będącym w związkach na odległość cierpliwości i pokory, a także wytrwałości i gorącego serca.
Życzę również wiele, wiele szczęścia. Oby udało się przetrwać wszelkie trudy!
A Ty, kolego który założył ten temat - nie zamartwiaj się. Tylko Ty i Twoja dziewczyna wiecie na ile silnym uczuciem się darzycie i czy to ma przyszłość.
Dlatego zamiast szukać tutaj słów wsparcia, porozmawiaj z dziewczyną o swoich obawach.
I powodzenia!