Może ten Twój chłopak jest gejem, a Ty jesteś zwykłą zasloną dymną? Nie szydzę i nie nabijam się, znam takie przypadki.
A ja czytałam kiedyś taki artykuł, że kiedy kobiety 'stały się' odważniejsze i frywolne, seks dla mężczyzn przestał być tak atrakcyjny. A może zaspakajają się w inny sposób (np. cyberseks) a kobieta to jednak... 'kłopot?!' zaangażuje się, a nie daj Boże, będzie chciała pierścionka i dzieci...
ja nigdy orientacji nie zmieniłamto jak z jednej strony odważne nie kręcą, a te stabilne co chcą pierscionka i dzieci tez nie? to może czas się na chłopców przerzucić skoro mężczyzn zaczyna kręcić seks z komputerem a przestaje z kobietą :]
Jak dla mnie to kobiety stały się zbyt podobne do facetów.A ja czytałam kiedyś taki artykuł, że kiedy kobiety 'stały się' odważniejsze i frywolne, seks dla mężczyzn przestał być tak atrakcyjny. A może zaspakajają się w inny sposób (np. cyberseks) a kobieta to jednak... 'kłopot?!' zaangażuje się, a nie daj Boże, będzie chciała pierścionka i dzieci...
ja nigdy orientacji nie zmieniłam P.S. Nie bardzo zrozumiałam Twój post, chciałaś zironizować, ale nie udało Ci się i ... widać, że mało wiesz o dzisiejszych czasach polecam czytanie jakiś ciekawych artykułów na tematy związane z postępem cywilizacyjnym i oddziaływaniem na człowieka, oraz ruszenie się gdzieś dalej niż do Białorusi
Wiesz przeanalizowałem temat dogłębnie i odpowiem Ci tak. Uważasz się za dużo lepszą niż w rzeczywistości jesteś. Ktoś kto nie ma wystarczających kompetencji emocjonalnych przełoży to na zwykły lęk przed zbliżeniem z taką osobą. Co więcej to Tobie się wydaje, że jesteś atrakcyjna to Ty wmawiasz sobie życiowy sukces i to Ty się sama uświadamiasz w tym jaka jesteś fajna. Kompletny brak obiektywizmu. Zapewne gdybyś porozmawiali sobie face to face przy piwie to by ten cały sielski obrazek prysnął. Jak możesz oczekiwać, że facet będzie chciał się z Tobą kochać, skoro jesteś przepełniona tupetem, pewnością siebie i dobrym mniemaniem mają przy tym trochę ponad 20 lat? To banalny mechanizm- ja się z panną prześpię, a ona nie będzie zadowolona bo nie wpiszę się w to jak to ma wyglądać w jej oczach. Bo ona jest taka, że musi być najlepsza. Starczy? A to, że nie wybierasz sobie faceta który byłby Cię w stanie zgasić to już inna sprawa.
kielce to jest dno, wiem bo tu mieszkam
nie rozumiem, raz mowisz ze chcialas sie z nimi kochać, a teraz piszesz ze mowilas im ze fajnie byloby po slubie.. ?
jedno bardzo wazne pytanie ,czy mowiłas swoim partnerom ilu miałas partnerow seksualnych? wiesz faceci są znacznie dojrzalsji jesli chodzi o wybranie partnerki zycia ,nie kazdy chce byc z taką co skakała z kwiatka na kwiatek i lubiała seks ,i poprostu traktują Cie jak osobe niedojrzałą emocjonalnie ,i skad wiesz ze kazdy facet na Ciebie by poleciał i chciałby z Tobą spac? musisz dawac znaki do tego zeby o tym wiedziec ,a jesli to wiesz mając swojego partnera to on to widzi i niechetnie podchodzi do tych spraw ,ten co mowił ze po slubie ,tzn ze nie chce sie z Tobą wiazac i powinnas to uszanowac bo seks (inaczej popęd seksualny u zwierząt) w tym wypadku ssaka (bez urazy) nie jest wazny w zyciu ,teraz niektorzy faceci nie chcą sie spełnic seksualnie bo wiedzą do czego to prowadzi ,pozniej godzenie sie w łozku i zaspokajanie popędu staje sie czyms tak normalnym ze zapomina sie o tym ,ze mogłoby sie byc naprawde szczesliwym z kims z kim tego seksu tak wiele nie ma ,kobieta jako kobieta ma byc zdobyta w łozku a nie ,ze Ty pokazujesz im co mają robic i az krzyczysz ze mają Cie bzyknąc ,pokazujesz ze to jest dla Ciebie wazne ,a najwazniejsze: zapewne mowisz facetom ze Twoi byli faceci Cie bardzo kochali ,wiesz czym jest Miłosc? chyba nie powiesz ze ktos kto od Ciebie odszedl czy nastapiło jakies rozstanie Cie naprawde kochał?Raczej problemu ze sobą nie mieli to byli dobrze wykształceni faceci, bez zadnych problemow, nałogów, itp. jeden z nich powiedzial cos w stylu ze bede tego moze załowac, lub pozniej jakis niesmak pozostanie mi... nie zaleznie od tego czy jestem niedostepna bardzo czy swobodnie sie zachowuje oni twierdzili ze to jeszcze za wczesnie, ze moze byc cos nie tak, ze moze po slubie, a najbardziej to to ze moze byc jakas krzywda dla mnie, wydawalo m9i sie ze bardzo mnie kochaja , bo wszedzie mnie zabierali, dawali, robili wiele rzeczy ktore wymagaly poswiecenia, tylko nie to...
Greeg to świetnie opisałeś. Ja sam uciekam od związków, na razie wydają mi się bardzo "sztuczne" - kobiety coraz częściej widzą w tym tylko relację seks+wspólna zabawa, bez odpowiedzialności, odpowiedzialność idzie w "samorealizację", czyli zbijanie kapitału. kariery. Zdradzę też, że sporo mężczyzn ma obawę co do trwałości związku z taką kobietą, bo...( to naturalne) przebywa ona w różnym środowisku, kręcą się wokół niej inni osobnicy, zawsze jest to ryzyko i okazja :027:
Greeg mnie zrozumiał. Zle się wyraziłem - nie chodzi mi o wszystkie kobiety i związki, takie chore generalizacje nigdzie nie przejdą. Handel wymienny to i tak delikatnie napisane. Powiedziałbym, że to taka ukryta pod społecznym płaszczykiem "związku", a nawet i często "małżeństwa" prostytucja, bardzo dziwaczna i przewrotna - bo stawki "niesprecyzowane" , a "proceder" nazywają jeszcze sakramentem.
Bo kobiety tylko chca sie seksic i bawić i nic wiecej?czego ty sie naczytales chlopie, albo inaczej ile ty masz lat - Nieśmiertelna, nie odpowiadam personalnie i nie nazwę Cię babą. Rzeczywistość weryfikuje "to co człowiek się naczyta" a i naogląda i nasłucha. Uzus i praktyka pokazuje jak jest naprawdę (chyba że kwestionujesz arystotelesowskie, logiczne ujęcie prawdy, czyli jedną z podstaw naszej cywilizacji, kultury, umysłowości) a jest zdumiewające, jakie to proste, wbrew pobożnym opiniom wielu dziewcząt i "chłopów" : mężczyźni lecą na atrakcyjne "samice", zawsze nr 1 to atrakcyjność fizyczna, to kryterium jest bezwzględne, mówi się nam, że jesteśmy "świniami", bo lepimy się do krągłych piersi, kształtnych ud etc. tak to jest to jednakże patrząc na studium kobiecej biologii to co się okazuje?
Czyżby coś lepszego? Coś wznioślejszego i oh i ah? Wzniosła jest relacja kobiety z jej dziecmi i rodzicami, bo tam pojawia się silna więź pokrewieństwa i bezwarunkowe uczucie miłości matki do dziecka i vice versa. Owszem, każda kobieta powie ci, że marzy o inteligencji, wspaniałym traktowaniu, "charakter się liczy" (to nam wmawia TV, kolorowe bzdetopisemka, sfrustrowani poeci etc.), mimo to w całym jej życiu wysuwają się nieświadomie na pierwszy plan kryteria : atrakcyjności fizycznej (w dzisiejszych czasach nie musicie już ukrywać, że generalnie zboczone, choć ewentualna opinia dziwki nadal przeszkadza w funkcjonowaniu), lecz to nie wystarcza...kluczowa jest jeszcze pozycja społeczna możliwego partnera, jego zasoby, władza, poczucie bezpieczeństwa.
Generalnie, powtarzam generalnie (w większości; nie mówię tu o racjonalnych kobietach, to skarb, tylko rzadki, omnia praeclara sunt rara) to wymagacie więcej od nas, mnożąc bajki o "urojonej miłości" szukacie : dobrych genów, bezpieczeństwa, pozycji, władzy, i tak jak my : często dzikiego seksu i koniec tego patosu. Niejednokrotnie spotkałem się z paniami, które mówiły o "miłości" (właśnie, słowo klucz, taka "zasłonka terminologiczna" sprawiająca mylne pozory) wszem i wokół, po stwierdzeniu, że seks z ich miłością się nie układa zostawiały delikwenta, by prawdziwie pokopulować z lepszym "samcem", nową "wielką miłością" Wolność rozumiem, tylko zasłanianie się tak wspaniałą ideą , nazwą na coś, co nie jest tego desygnatem , a jest niemal przeciwieństwem, świadczy o lekkim zakłamaniu, i nie tylko osobistym, ale też zbiorowym (vide brazylijskie seriale ). Nie potępiam, to nie moja rzecz, zauważyłem zjawisko i nazywam sprawy po imieniu, nie lubię zakłamanej "dyplomacji" i manipulacji faktami.