Metal A Religia Chrzescijanska

LaggeR

OpenMinded Metalhead
Dołączył
30 Sierpień 2006
Posty
1 939
Punkty reakcji
11
Wiek
36
Wlasnie ciezko to stwierdzic bo trzebaby sie spytac kazdego czlonka metalowego zespolu czy jest katolikiem.

A i jeszcze taka ciekawostka. Czy wiecie ze Tom Araya ze Slayera jest praktykujacym katolikiem?
Takze nie zawsze ta teza sie potwierdza, nawet w tak oczywistych przypadkach jak Slayer
 

Makijaim

Nowicjusz
Dołączył
9 Październik 2009
Posty
2
Punkty reakcji
0
Ja znam metalowca który jest sympatycznym chłopakiem ale ma chyba 3 sprawy o pobicie xD
 

tomekjkbsk

Nowicjusz
Dołączył
13 Listopad 2010
Posty
23
Punkty reakcji
0
Wiek
14
Panuje powszechny stereotyp o tym iz osoby sluchajace metalu oraz nalezace do tej subkultury sa szatanistami, wynika to pewnie z tego jak sie ubieraja oraz z ogladek ( naszywek rowniez ) zespolow ktorych sluchaja lecz tak naprawde "metalowcy" nie musza zarzynac czarnych kozlow ani palic swiec z tluszczu niechrzczonych dzieci... wiekszosc z nich to normalni , porzadni ludzie...

jakie jest wasze zdanie?

mam racje czy sie myle? :sexy:

Ja słucham metalu i nie zapuszczam włosów, nie ubieram się na czarno, nie chwalę szatana i nie jem kotów ani kukurydzy w kolbach :p Satanistą nie jestem. Właściwie to od pewnego czasu jestem ateistą. Zresztą dla mnie to trochę głupi stereotyp, bo z jakiej paki muzyka ma wpływać na czyjąś wiarę?
 

vampir

Nowicjusz
Dołączył
16 Marzec 2007
Posty
477
Punkty reakcji
21
Myślę, że muzyka metalowa niejako otwiera oczy na sprawy okołoreligijne... Dlatego, że jest jej przypisana jakaś etykieta satanizmu i zważywszy na to, że zazwyczaj zaczyna się słuchać takiej muzyki w wieku dość młodym to jest się podatnym na te "sugestie" wmawiane przez społeczeństwo. Taki ziomek niejako poprzez ten fakt zaczyna szukać.... interesować się, ścieżką lewej ręki, religią ogólnie itd Czy w waszym wypadku nie było tak, że zaczynaliście od jakiejś tam Metallicy (jak to się odmienia?) ale z czasem trochę zaczynaliście się interesować tym o czym wcześniej pisałem? Nie wiem po co...często jest tak, że gówniarzeria chce być true i stara się to pokazać przez zainteresowanie takimi tematami. Ja sam zaczynałem słuchać KAT-a w wieku gdzieś 10 lat... satanistą chyba nie jestem (chociaż zależy jak kto definiuje satanizm)raczej bym powiedział że thelmistą - agnostykiem, ale i to nie jest chyba dobre określenie bo szukam... ale tematyką okultyzmu, satanizmu, religii itd zacząłem się interesować dzięki muzyce. Paradoksem jest jednak to, że jako "potencjalny satanista" wiem więcej o chrześcijaństwie niż 99% katolików w Polsce (chociażby z racji studiów.

Niezrozumiałym dla mnie faktem jest, że o satanizmie piszą w Polsce tylko klechy, w mediach również wypowiadają się tylko księża... zapominamy, że postać adwersarza jest powszechna niemal w każdym kulcie. W Polsce (nie wiem jak jest gdzie indziej) monopol na Szatana posiada KK. W Polsce być satanistą znaczy tyle co być przeciwnikiem Kościoła (co wcale nie jest jednoznaczne)i rozwalać nagrobki, zabijać zwierzaki itd.. Skąd taki pomysł? Ano odpowiem... taki obraz satanizmu wykreowały w naszym kraju media i kler. Popatrzmy np na książkę Zwolińskiego (oczywiście księdza) - stek bzdur! Skąd ksiądz może wiedzieć czym jest satanizm przecież nie przynależy do tej grupy ludzi! Na dodatek stoi z góry na stanowisku przeciwnika i z takiej perspektywy każdy ksiądz się wypowiada o tymże zjawisku (wyobrażacie sobie księdza w TV który mówi "satanizm to nic strasznego"?).
Idąc dalej media i kler kreując wizerunek Satanisty jako mordercy i wandala przyczynia się do stwarzania właśnie takich ludzi... Czemu? Ano dlatego, że dla młodego człowieka podstawowym źródłem informacji są media, jak usłyszy księdza mówiącego "prawdziwi sataniści gwałcą, mordują i dewastują nagrobki" to taki człowiek właśnie taki obraz przyjmie... Nagle zapragnie zostać prawdziwym satanista i pocznie kościoły podpalać zgodnie z zaleceniami kleru!
Przeczytałem całe mnóstwo książek o tymże zjawisku i śmiem twierdzić że najpotworniejsza wersje satanizmu przedstawia Kościół... takich okropieństw (aby stać się satanistą) nikt inny nie zaleca!
 

Caleb

VIP
VIP
Dołączył
3 Maj 2007
Posty
8 989
Punkty reakcji
206
Rock i metal zawsze były zarezerwowane dla ludzi nie uznających arbitralnych zasad, w tym tych religijnych (nie mówię o mainstream'owych odmianach). Natomiast sądzę, że te gatunki same w sobie nie mogą stanowić guru, dla młodego człowieka, czyli złotego środka, który odpowie na wszystkie pytania dotyczącego jego życia. Generalnie uznaję tak: potrzeba najpierw ukuć sobie własną filozofię i znaleźć muzykę odpowiednią do niej, która wtedy faktycznie potrafi podtrzymywać swoje idee, ale nie na odwrót.

A KK jest moim zdaniem skostniałą religią, którą nieraz używa do swojej obrony środków poniżej pasa. Ale nie mi w to ingerować, satanistą nie jestem, choć bliskie są mi niektóre koncepcje tej filozofii, a bezpodstawne ataki, o których wspomniałeś zwyczajnie ignoruję. Kto będzie chciał, ten się dowie o co w tym się rozchodzi. Jeśli nie, pozostanie przy papce dla całej reszty.
 

patryk92

Nowicjusz
Dołączył
6 Listopad 2010
Posty
27
Punkty reakcji
0
Wiek
32
Miasto
blisko Ciebie.
W zasadzie racja metal nie ma nic wspólnego z chrześcijaństwem, ale o jakim rodzaju metalu mówimy. Bo np black metal - teksty tego typu muzyki głownie opierają się na antychrześcijaństwie, satanizmie i okultyzmie. I gdyby się tak bardziej zastanowić to również gothic metal zaprzecza chrześcijaństwu, dlatego bo większość ludzi którzy są w pewnym stopniu powiązani z subkulturą gotycką interesują się okultyzmem/wampiryzmem, a jak wiemy w chrześcijaństwie wierzenie w tego typu rzeczy to najprościej mówiąc grzech.
Więc zanim ktoś napisze kolejny temat o tego typu sprawach proszę uściślić o co konkretniej chodzi, bo samo słowo metal kojarzy mi się z zespołem Iron Maiden, a jak wiemy Iron Maiden graja heavy metal.
...
można by dużo o tym napisać, ale chyba nie ma takiej potrzeby?
Koniec.
 
B

BraveNewWorld

Guest
Można powiedzieć, że znam subkulturę metalową "od kuchni", bo sama się do niej poniekąd zaliczam i często przebywam z kolegami & koleżankami metalami (głównie starsi). I wiecie co? ŻADEN z metali, których znam (a znam ich dość sporo) nie podpisuje się jawnie pod satanizmem. Niektórzy są ateistami, to prawda, ale to jest sprawa indywidualna każdego z nas i nie ma NAJMNIEJSZEGO  związku z muzyką. ;) Stereotyp "metal = satanista" wziął się po prostu w niewiedzy. Bo przecież niektórzy metalowcy wyznają szatana - w końcu jest jeszcze coś takiego jak Black Metal, prawda? Ale to jest naprawdę niewielka część wszystkich metalowców, ale dla przeciętnego Kowalskiego to już się nie liczy. Prawda jest taka, że większość rzekomych satanistycznych treści w metalu została sobie wymyślona przez fanatyków religijnych, którzy we WSZYSTKIM dopatrują się obrazy religii chrześcijańskiej. W tym miejscu przypomniała mi się akcja z intro "Still life" Iron Maiden, może ktoś kojarzy o co chodzi. :D Ja osobiście jestem zarówno metalem jak i chrześcijanką. Być może mam swoje spojrzenie na wiarę, ale uważam, że nie można bezmyślnie i ślepo wierzyć we wszystko, co podadzą nam na tacy, bo 1 rzecz powiedział Chrystus, a 15 kolejnych dopowiedzieli sobie księża, prawda? Tak szczerze to ja gdzieś tam w środku naprawdę czuję tę wiarę oraz tę miłość i uważam, że jestem dobrą chrześcijanką.. I na pewno lepszą od tej bandy, która rzekomo wyznaje wszystkie chrześcijańskie zasady i co niedzielę grzecznie tupta do kościółka, a dzień później coś ukradnie. ;)

No a poza tym powiem też, że wszystko zależy od człowieka i jego stopnia myślenia, bo jeżeli ktoś na siłę chce zostać metalem to bardzo łatwo wciąga się w totalne skrajności, którymi w tym miejscu jest satanizm. Ale to już tak na marginesie.
 

Wilk_LancaSter

wiek jest zmienną niezależną, od której wiele zale
Dołączył
18 Luty 2012
Posty
3 319
Punkty reakcji
40
Od ateizmu do satanizmu taka sama droga, jak od tam-tamów do metalu.
Natomiast żadna muzyka nie musi być związana z religią. Nawet me :daibel2: :nieaniol: :aniol: lodie pieśni kościelnych nie muszą. Dopiero z tekstem stają się religijne
 

Hanadai

Nowicjusz
Dołączył
17 Kwiecień 2012
Posty
801
Punkty reakcji
15
Według mnie to błędne myślenie wzięło się stąd, że metalowiec niekoniecznie musi być satanistą, ale każdy satanista słucha metalu.
 

master6x6

Słowianin
Dołączył
25 Lipiec 2007
Posty
6 636
Punkty reakcji
129
Miasto
Rzeszów
Według mnie to błędne myślenie wzięło się stąd, że metalowiec niekoniecznie musi być satanistą, ale każdy satanista słucha metalu.
Znasz każdego satanistę, że mówisz "każdy"? Wypowiadasz się na temat stereotypu jaki panuje w społeczeństwie, a sama powielasz inny-pokrewny.
 

Hanadai

Nowicjusz
Dołączył
17 Kwiecień 2012
Posty
801
Punkty reakcji
15
Tak, znam jedną satanistkę, gdybym nie znała, nie wypowiadałabym się, więc proszę nie rzucać we mnie bezpodstawnymi oskarżeniami...
 

Einherjar

Wyjadacz
Dołączył
15 Grudzień 2011
Posty
3 409
Punkty reakcji
322
Panno Hanadai, od kiedy to Twoja znajoma satanistka reprezentuje cały ogół satanistów, którzy notabene są nie czcicielami Szatana, a wyznawcami pewnego nurtu, jakby filozoficznego, gdzie Szatan jest symbolem, a nie faktyczną postacią? Miło jednak, że znasz tak wielkie osobistości. Twoja znajoma pewnie jest kimś dla reszty satanistów, jak papież dla katolików, z tym że w nieco skontrastowanej formie. Matka Nieświęta?

Pod postacią tych powyższych słów chciałem zaznaczyć, że słuchanie metalu przez satanistę jest tak samo konieczne, jak malowanie włosów przez kobiety -> kto chce w ten sposób, w ten sposób czyni.
 

Active_Angel

Nowicjusz
Dołączył
23 Wrzesień 2012
Posty
228
Punkty reakcji
2
Wiek
35
Miasto
Universe
To niegodne wsadzać wszystkich metalowców i satanistów do jednego worka. Wielu ludziom nie słuchającym metalu wiele do stania się satanistą nie brakuje. Jest też rzesza metalowców, którzy swoim zachowaniem mogli by dawać przykład innym. To nie jest zła muzyka. Wydaje mi się, że satanistyczne teksty zespołów death i black metalowych rodzą się z popytu na zło. Wystarczy poukładać wszystko do kupy. Zbuntowana młodzież i zakazy oraz nakazy kościoła. Co z tego mamy? Skoro dobro odranicza wolność, to mam to w d... i idę szukać czegoś co zaprzecza temu co mnie zniewala. Twórcy satanistycznych zespołów dobrze o tym wiedzą , swoimi tekstami docieraja do tych zbuntowanych młodych umysłów i przez to zdobywają sobie fanów. W końcu muszą z czegoś żyć nie?

Dla wszystkich tych, którzy kojarzą metal tylko z satanizmem polecam przesłuchać sobie utworów z gatunku dark elektro np. zespołu Agonoize :)

Pojęcie satanizmu sięga dość daleko, a myśl, że metal = satanizm to kompletna bzdura. Sataniści rozwalający nagrobki, ubierający się na czarno i afiszujący się antychrześcijańskimi gadżetami, to z regóły małolaty, którym imponuje satanizm. Sa zbuntowani. Typowy satanista aby osiągnąć swój zamierzony cel nie będzie odstraszał od siebie ludzi. Będzie ich wabił na złą drogę w sposób taki by ofiara nieskapowała się o co come on. Może to być osoba z wykształceniem, która w jakiejś dziedzinie jest autorytetem. Tak się zniewala ludzkie umysły.
 

amanda02

Nowicjusz
Dołączył
10 Styczeń 2010
Posty
352
Punkty reakcji
8
Miasto
łódzkie
Masz rację. Znam nawet chrześcijański zespół metalowy (Oh,sleeper)^^.

Najlepsza moja gwiazda z klasy opisała subkulturę SZatanistów hehe
 

Marozja

Nowicjusz
Dołączył
29 Styczeń 2008
Posty
2 469
Punkty reakcji
24
Wiek
39
Miasto
Dark side of the Moon
Przede wszystkim metal jako styl muzyczny to jedno, a przekaz, który głównie jest w warstwie tekstowej to drugie. Oh sleeper'a akurat nie znam ale znam Demon Huntera czy nasz swojski 2Tm2,3

Dalej - jeśli jakiś muzyk metalowy pisze teksty antychrześcijańskie, a sam jednocześnie jest katolikiem, to... trochę śmieszne i zakłamane dla mnie. Natomiast nie rozumiem, dlaczego katolik ma nie posłuchać muzyki, nawet z antychrześcijańskim tekstem. Ja nie jestem nazistką a przeczytałam "Mein Kampf", nie jestem też chrześcijanką, a przeczytałam Biblię i apokryfy. Tego 2Tm2,3 też posłuchałam, chociaż to nie moje ideały tam wyśpiewują.
 

Active_Angel

Nowicjusz
Dołączył
23 Wrzesień 2012
Posty
228
Punkty reakcji
2
Wiek
35
Miasto
Universe
A kto nie posłucha. Ja też słucham takich tekstów czasami, ale nie jestem podatna na sugestie wypływające z utworów, więc nie robią one na mnie żadnego wrażenia.
 

Lestat

Nowicjusz
Dołączył
11 Czerwiec 2007
Posty
2 195
Punkty reakcji
22
Miasto
Szeol
Gdyby muzyka metalowa bylaby jak Harry Kriszna gdzie ciagle na okraglo odmawiaja swoja mantre to sytuacja bylaby calkiem inna, poniewaz po godz. pobytu w wiaskach Kriszny w glowie siedzi to Hary, Hary.... To jest przyklad wplywania na nasze umysly.

W muzyce matalowej nie ma ciaglego powtarzania slow typu szatan, zlo itd... Poza tym metal to nie slowa, tylko styl muzyczny charakteryzujacy sie specyficznym brzmieniem. Teksty zespolow metalowych mozna przedstawic w 100 innych oprawach.
 

andrzejmag

Nowicjusz
Dołączył
11 Październik 2012
Posty
11
Punkty reakcji
0
Myślę że metall nie ma nic wspólnego z szatanem. To że nie które kapele są anty chrześcijańskie to nic nowego. W każdej muzyce znajdzie sie wiele zespołów które kościół mają w 4 literach.
 

Active_Angel

Nowicjusz
Dołączył
23 Wrzesień 2012
Posty
228
Punkty reakcji
2
Wiek
35
Miasto
Universe
Myślę że metall nie ma nic wspólnego z szatanem. To że nie które kapele są anty chrześcijańskie to nic nowego. W każdej muzyce znajdzie sie wiele zespołów które kościół mają w 4 literach.

Masz rację.

Muzyka jest jednym z najlepszych środków przekazu, zwłaszcza jeśli chodzi o młodzież, bo kto z młodych nie słucha muzyki - garstka. Dlatego nie można kojarzyć metalu z Szatanem, bo jesli sataniści chcą zwabiać młodych ludzi to mogą to robić za pomocą każdej muzyki, która ma szerokie poparcie w gronie młodzieży Może to być rock, trance, ambient, techno, hard style, gabber, dark electro a nawet pop w wykonaniu jakiś przynależących do różnych sekt gwiazdek :D

Mówienie, że metal to muzyka szatana jest jak czepianie się jednej małej kałuży na drodze, która przebiega koło wielkiego jeziora. :)
 
Do góry