Herbatniczek
dziadek dynamit (wnuk mnie tak nazwał)
- Dołączył
- 5 Sierpień 2011
- Posty
- 10 511
- Punkty reakcji
- 172
taka osoba nie powinna mieć dzieci, jest skrajnie niedojrzała. Ale tego jej na zajęciach w grupach modlitewnych w kościele nie uczyli
Co mogę powiedzieć ? Najbardziej mi jest szkoda matki, tak matki. Dlaczego ? Według Was jest to bardzo zła osoba, która zrobiła taką szopkę na całą Polskę. Ale ma dopiero 22 lata i nie była przygotowana prawdopodobnie na dziecko. Rodzina i państwo jej nie pomogło. Łatwo oceniać ludzi i ich krytykować z ciepłego fotela i zza ekranu, ale ciężko ich zrozumieć, wczuć się w sytuację. Potępiam to, że nie zadzwoniła po pogotowie, bo nie była w stanie stwierdzić stan dziecka. Przyznam, może to będzie nie na miejscu, ale jak tak patrzę na zapłakaną kobietę, która być może przez swoją głupotę straciła dziecko i przez resztę życia będzie musiała żyć naznaczona i wystawiona na ostracyzm to żal mi jej. Na miejscu męża bym ją wspierał, jak tylko bym mógł. Nie odwróciłbym się od żony, nie w takiej sytuacji, kiedy cierpi.
Wiem, że nie miała takiego prawa do osądzenia zdrowia dziecka i tego, czy żyje, czy nie. Rozumiem to dobrze, nie trzeba mi o tym przypominać ;] A dlaczego tak zrobiła ? Działała w jakiejś hipnozie, spadło jej dziecko, nie dawało znaków życia i jako bardzo młoda osoba ( w wieku wielu stąd ) wpadła w panikę. Nie zaplanowała tego, że upuści dziecko i je ukryje. Spadło przez przypadek prawdopodobnie i w panice je ukryła. Cóż, na pewno było to bezmyślne posunięcie, ale co począć ? Czasu się nie cofnie. Co ma nie grać ? Wiem i rozumiem sytuację doskonale.
Zaplanowała, czy nie ? Może wkrótce się okaże, a teraz pozostaje nam tylko czekać.
Współczuję rodzinie, a szczególnie matce. Również uważam, że powinna powiadomić odpowiednie służby lub chociaż prosić kogoś innego o pomoc, a nie biegać po lesie i kopać dół.
Czyli dziecko zmarło w wyniku tego upadku, więc dla tych, którzy piszą, że matka nie mogła ocenić stanu zdrowie - oceniła, ale w końcu wyszło na to, że dobrze oceniła. Dziecko po upadku już nie żyło. Uderzyło o próg, a nie o podłogę.
Matka sama przyznaje, że w panice ukryła zwłoki i wymyśliła bajkę o porwaniu. Także w czasie tego zdarzenia była poczytalna, więc będzie normalnie sądzona. Cóż, usłyszała zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci dziecka. Jeżeli by je rzuciła do łóżka i nie trafiła, a dziecko uderzyło by w prób to okej, nieumyślne zabicie, ale jeżeli samo spadło ? Ot tak ? Bardziej przyjrzałbym się ukryciu i zaniedbaniu zwłok.
Rozdmuchano konflikt Rudkowski -policja i wszyscy przestali sie interesować bagnem w prokuraturze, reformami emeryturalnymi ACTA i manipulacjami smolenskimi.Boże, ja już rzygam tą "madzią" Nagłośnili sprawę jakby to sam prezydent zginął, codziennie na świece giną tysiące osób, jakoś ludzi gó*no to obchodzi, a tutaj taka afera.
Można się było spodziewać, że tak będzie... A teraz jest wojna na całego.Rozdmuchano konflikt Rudkowski -policja