Wszystko jest dla ludzi. Kiedyś za te używki kazdy odpowie... proste. Rob co chcesz... pal pij ćpaj.. Tylko miej tą świadomość że nie robisz dobrze. A co do marihuany... na wlasne oczy widzialem jak w ciagu kilku miesiecy to niszczy... na wakacje z moimi ziomkami sobie zaczelismy palic.. no i tak przez wakacje... ja potem przestalem bo wazna jest dla mnie szkole tych 2ch pala nadal.. zawalili szkołe, są chudsi... i wgl. bylo ustalone ze palimy tlyko w wakacje tak dla zwaly... a potem ustalili oni sobie ze co wekend a teraz co? jedyna "MISJA" czyli cel to skolowac zioło... ja lubie zapalic raz na jakis czas.. na okazje jakas... 2 razy na rok.. ale oni przesadzjaa.. i wgl. nie uznaje tego j**anego zioła ;/.
Bo... GDZIE TO SZCZĘŚCIE I WOGULE CO SPIEWAJĄ W REEGAE O ZIOLE? NO GDZIE? W TRZĘSĄCYCH SIĘ RĘKACH PRZY ŁADOWANIU FIFKI DO WIADRA?
dezorientacja chwilowa nie zmienia rzeczywistości... TO MOJE ZDANIE!!!. http://demotywatory.pl/3042412/Narkotyki
Wszystko jest dla ludzi... jednak sami widzicie...
Bo... GDZIE TO SZCZĘŚCIE I WOGULE CO SPIEWAJĄ W REEGAE O ZIOLE? NO GDZIE? W TRZĘSĄCYCH SIĘ RĘKACH PRZY ŁADOWANIU FIFKI DO WIADRA?
dezorientacja chwilowa nie zmienia rzeczywistości... TO MOJE ZDANIE!!!. http://demotywatory.pl/3042412/Narkotyki
Wszystko jest dla ludzi... jednak sami widzicie...