Mam sposób na szczęście!

asik1984

Nowicjusz
Dołączył
1 Maj 2005
Posty
131
Punkty reakcji
0
Wiek
40
ja jestem życiowa optymistka... ciesze sie z zycia i łapie pełnymi garsciami... ale jak kazdy mam chwile zwatpienia... i to nie prawda ze optymisci ukrywaja swój zły nastrój.... optymisci po prostu szybko sobie z nim radza.... ja na przykład.. pisze... pisze duzo i o wszystkim... o wszystkim co mnie interesuje.. co mnie przeraza... co mi sie podoba... co mnie raduje... a co smuci... pisze wszedzie i na wszystkim... na papierkach po gumie.. na kartkach w ksiazce... na lisciach... na plecaku... teczkach... na wszystkim... czasem sa to dwa trzy słowa.. ale zawsze podnosza na duchu

a poza tym REGGAE <---- najlepsza recepta na smutki:D POZYTYWNA WIBRACJA od pierwszych nutek....
i bieganie po łace na boso.....
i duza porcja lodów smietankowych z polewa....
i zółte tulipany
i zółte garbusyyy

jejku jest wiele rzeczy które poprawiaja mi humor.... i o to chodzi :rotfl:
 

margola19

Nowicjusz
Dołączył
30 Maj 2005
Posty
58
Punkty reakcji
0
Miasto
ze świata marzeń =)
Mój sposób na szczęście??? Hmm...nie wiem=/Ale jeśli chodzi o akceptację siebie to wiem coś o tym! Przez pewien czas chodziałam i jęczałam a to, że jestem za chuda a to coś tam jeszcze aż do momentu kiedy na horyzoncie KTOŚ się pojawił :D Poznałam chłopaka-mój były_który akceptował mój wygląd i charakter.tak sie jednak stalo, że sie rozstaliśmy (ale w zgodzie).teraz też nad soba się zaczęłam użalać i...znowu KTOŚ się znalazł :p Akceptuje mnie taką jaka jestem.I chyba właśnie o to chodzi, aby znalazła się osoba której się podobamy takimi jacy jesteśmy!Myślicie, że jesli byście z kimś byli i ten ktoś by was kochał ale w pewnym momencie was zwygląd i charakter się bardzo zmienił (załóżmy, że na gorsze).To czy tamta osoba by was akceptowala??Nieeeeee!!! przynajmniej tak mi sie zdaje...Ojejku ale naplątałam :looka: Ale może chociaż w 1% mnie ktoś zrozumiał :D
 

munia_z

Nowicjusz
Dołączył
28 Lipiec 2005
Posty
106
Punkty reakcji
0
Miasto
nie z tej ziemi
mi jak jest źle to muszę się wybeczeć, najlepsiej gdy jest przy mnie w tedy mój kochany, chociaż potem mam wyzuty sumienia, że się będzie o mnie niepotrzebnie matrwić :(
więc się wypakusiam i jest mi o niebo lżej
słucham siobie smutaskowych piosneczek
troszkę się podołuję
a potem idę się wygadać mojej psiapsiółeczce
i wszyyyyystko mi przechodzi :)
 

bercia-23

Nowicjusz
Dołączył
30 Lipiec 2005
Posty
6
Punkty reakcji
0
najbardziej na zly humor pomaga mi spacer z moim psiakiem...no i oczywiscie przytulenie sie do meskiego ramienia :eek:czami: nie ma lepszego sposobu :serce:
 

bahiri

Nowicjusz
Dołączył
7 Sierpień 2005
Posty
415
Punkty reakcji
0
Wiek
36
Miasto
kraków
kiedyś pomagał mi pamiętnik,potem przyjaciółka a teraz...jakoś staram sobie radzić sama, ale nie zawsze to wychodzi ale wiem,że mam super przyjaciela- mojego chłopaka ,który nie ważne o której godzinie potrafii mnie wysłuchać, nigdy nie uważa,że moje problemy, najwyżej udowadnia,że nie ma się czym przejmowac albo mnie mocno przytula i pocałuje i wtedy już o niczym nie pamietam i wszytsko sobie idzie a ja zostaje w ramionach mojego ukochanego :zakochani:
 

snaut

Nowicjusz
Dołączył
1 Sierpień 2005
Posty
493
Punkty reakcji
1
Wiek
17
Mój nietypowy sposób to żonglowanie przy wesołej muzyce :) (doskonale się do tego nadaje płyta Dracula in Bucharest). Jeżeli ja miałem jakikolwiek wpływ na przyczynę smutku to wtedy po prostu staram się dostrzec mój błąd i postanawiam go więcej nie popełniać. Poza tym mam mnóstwo jasno określonych celów i zdarza Mi się szczególnie w momentach smutku odpłynąć w krainę marzeń, bardzo konkretnych marzeń, od razu wtedy pojawia się motywacja do działania.
 

Storuś19

Nowicjusz
Dołączył
2 Sierpień 2005
Posty
17
Punkty reakcji
0
Miasto
Sępólno Krajeńskie
Mój sposób?? Jak jestem sama w domu, to włączam bardzo szybką muzę i tańczę do upadłego!! To pomaga, bo wzratsa poziom endorfin i poprawia sie humorek. Ale jak nie jestem sama, to slucham muzy smętnej zazwyczaj. Niestety to doprowadza do tego, ze chce mi się płakać. Wychodze wtedy z domu i biegnę przed siebie, byleby daleko i byleby bliżej natury. Przyroda mnie wycisza i nastraja do swiata optymistycznie. a jak nie natura, to impreza, bo to też dobre miejsce do wyszalenia się. No i można poznać kogoś, kto rozśmieszy tak, że sie zapomina na troche o problemach.
Ale na odnalezienie siebie w jakiejś trudnej i przygnębiającej sytuacji potrzebuję czasu, z reszta chyba jak wszyscy.
 

Deras

Nowicjusz
Dołączył
6 Sierpień 2005
Posty
1 144
Punkty reakcji
0
Wiek
20
Miasto
WROCŁAW
Wiecie co ja tu znalazłem superanckie pomysły na poprawienie humoru i na znalezienie szcześcia...wiele z nich jest właśnie w realizacji!! Dzieki wielkie dla wszystkich :) :)
 

BlizZ

Oczekujący Przyszłości
Dołączył
2 Sierpień 2005
Posty
1 731
Punkty reakcji
1
Wiek
33
Miasto
Częstochowa
Ćwiczenia fizyczne, podnoszenie hantli i różne inne rzeczy, żeby zamęczyć zły nastrój :p
 

anioł

Nowicjusz
Dołączył
30 Lipiec 2005
Posty
115
Punkty reakcji
0
mi na chandre pomaga rozmowa z przyjaciółmi..oni poprostu umieją poprawić humorek ;) Pozdrowwienia dla nich :) Jesteście wspaniali!! :eek:k: :]
 

Tomek_22

Nowicjusz
Dołączył
4 Sierpień 2005
Posty
237
Punkty reakcji
0
Wiek
41
Chciałbym podzielić sie z Wami moim wypracowaniem na powyzszy temat!

"Co to jest szczęście"

Dla Każdego człowieka w tym słowie mieszczą sie różne wartości. Dla jednych szczęście to pieniądze, dla drugich samochody, bogate i towarzyskie życie. Innym do pełni szczęścia wystarczy miłość, rodzina i zdrowie. Dla jeszcze innych, słowo to oznacza sławę, popularność i międzynarodową karierę.

Wiele osób jednak nie zdaje sobie sprawy ze swego "niedocenianego" szczęscia. W głebi duszy pragną "gwiazdki z nieba", nie wiedza lub niechcą wiedzieć, iż to co już mają i posiadają, a czego inni nie mają i miec nie mogą, jest wielką radością.

Jest w sród nas wielu ludzi chorych na różne choroby, nawet te nieuleczalne. Tacy ludzie z naszego punktu widzenia są nieszczęsliwi. Jednak przebywając z nimi i rozmawiając, nagle zdajemy sobie sprawę, iz wielu z nich to ludzie radośni. Mozna zadać sobie pytanie jak to mozliwe? - przeciez są ciężko chorzy. A mimo to, każdy z nich z wielką radością przeżywa każdy następny dzień swojego życia, chociaż wie, że jego dni sa "policzone". Mimo to, staraja się o tym nie myśleć - zapomnieć. Starają się ten czas który im pozostał, jak najlepiej wykorzystać. Niektórzy z nich co prawda zamykaja się w sobie, drudzy zaś są szczęśliwi że jeszcze tochę mogą przebywać ze swoimi bliskimi, rodziną, przyjaciółmi. Część chorych twierdzi że są pokrzywdzeni przez los, skrzywdzeni przez innych i przez nich odrzuceni. Lecz inni uważają, że pomimo swojej choroby ich życie było bardzo dobre, radosne. Drudzy niechcą się do tego przyznać, mówią tylko o swoim pechu, chorobie i cierpieniu.

Dla sportowca szczęście kojarzy się z wielkimi sukcesami, szczególnie tymi miedzynarodowymi, Bycie dla nich wielkim, sławnym na cały świat sportowcem, jest wielką radościa i szczęściem. Lecz gdy tego nie osiągna, gdy ich kariera potoczy się inaczej niz sobie zaplanowali, powiedzą - że nic nie "zdziałali", że są nikim. Chca odrazu zwojowac cały świat. Jednak nikt z nich nie zdaje sobie sprawy z tego, że bycie sportowcem i uprawianie jakiejkolwiek dyscypliny sportowej (czy to będzie bieganie, pływanie a nawet skakanie), jest wielkim "niedocenianym" szczęściemdla niego. Dobrze wiemy, że nie każdy z nas moze uprawiać sport, nie każdy ma takie mozliwości, no i talent. Ci którzy spotr uprawiają, tego nie rozumieją.

W naszym środowisku żyje wielu ludzi którzy są szczęśliwi, lecz nie zdają sobie z tego sprawy. Mają rodzinę, przyjaciół, kochają i sami są kochani, mają pracę, pieniądze i w gruncie rzeczy niczego im niebrakuje. Ale oni twierdzą że to się im nalezy, dla nich szczęście to spełnienie ich wszystkich (czasem nierealnych) marzeń. Nie doceniają tego co mają, a innym brakuje.

Dla mnie miłość, rodzina to wielkie szczęście. Chyba nikt nie lubi byc sam. Nawet szkoła tak nie lubiana przez wielu z nas, daje nam wiele satysfakcji i radości. Uczniowie jednak nie zdają sobie sprawy z tego, że nie każdy może się uczyć i chodzić do szkoły - bo nie ma do tego odpowiednich warunków czy pieniędzy (np. w Afryce). A co byłoby bez szkoły? Jak wyglądałoby nasze życie? Toczyłoby się ono tzw. "stałymi torami" byłoby nudne i monotonne.

Wydaje mi się iż większość ludzi żyjących wśród nas, nie zdaje sobie sprawy ze swojego szczęścia. W życiu każdego człowieka bywają różne chwile, zarówno te radosne jak i smutne, ale "szczęście nikogo nie opusza", każdy je ma, tylko trzeba na nie spojrzeć z innej strony.

Szczęscie jak widać jest nie doceniane przez ludzi, ale jest dla nas bardzo ważne. Są ludzie którzy przez całe życie dążą do tego by być szczęśliwym. Pomyślmy przez chwile o ludziach biednych, głodnych żyjących jak "zwierzęta" w krajach gdzie bezustannie toczone są wojny. Porównajmy nas do nich. Zobaczcie jaka dzieli nas różnica. Nam niczego nie brakuje a oni - biedni, bezdomni z głodu umieraja

" Cieszmy się z tego co mamy, ale też dzielmy się tym, a będziemy szczęśliwi".

A jak Wy myslicie co dla was znaczy szczęscie? Czy jesteście szczęśliwi?
Czekam na odpowiedzi.
 

NiKe

Nowicjusz
Dołączył
2 Październik 2005
Posty
208
Punkty reakcji
0
Wiek
32
Miasto
Poznań
Dla mnie szczescie jest moimi przyjaciolmi moją rodziną. Wczoraj rozmawiałam z mamą. I może to wydawać się głupie ale wtedy kiedy z nią rozmawiałam na banalne tematy poczułam się strasznie szczęsliwa. Pomyślałam jak dobrze mieć taką mame która zawsze Cię wysłucha, która ma czas zwsze dla Ciebie by z Tobą porozmawiac. Moge powiedziec ze jestem w pełni szczęsliwa. Niedługo urodzi się amluszek mojej siostry - i będzie cudnie. Jak narazie lepszego zycia nie mogłam wymazyc. Czasami mam zalamki- jak kazdy. Ale cieszę się z etgo co mam! A twoja wypowiedź musze Cię pochawalic Tomku jest cudna (; POZDRAWIAM
 

Tomek_22

Nowicjusz
Dołączył
4 Sierpień 2005
Posty
237
Punkty reakcji
0
Wiek
41
twoja wypowiedź musze Cię pochawalic Tomku jest cudna

Dzięki NiKe, napisałem ją w szkole sredniej i dostałem 6 :p

Fajnie ze masz taką kochającą rodzine no i to ze czujesz się szczęsliwa.

A co na to inni. Piszcie śmiało...
 

papillon

guru
Dołączył
5 Lipiec 2005
Posty
2 418
Punkty reakcji
0
Wokół mnie są niewielkie szczęścia, które tworzą jedno wielkie. Każdego dnia cieszę się, że jestem i są oni : rodzina, znajomi, przyjaciele. Uśmiechają się do mnie, porozmawiają i pocieszą, kiedy jest już naprawdę źle; obchodzi ich mój los, a mnie ich. Mogę na nich polegać.
Kiedy dzwoni telefon, i słyszę: muszę się ciebie poradzić, jesteś mi potrzebna - wiem, ze jestem tutaj nie tylko dla siebie. Muszę pomóc innym.
Tu słowik zaśpiewa, zaszumi deszcz o szyby - banalne to rzeczy, ale jakie miłe.
Jestem zdrowa i moi najbliźsi również. To jest moje szczęście,choć to niepełna definicja.
 

Tomek_22

Nowicjusz
Dołączył
4 Sierpień 2005
Posty
237
Punkty reakcji
0
Wiek
41
ładnie to napsałas Papillon!

Masz racje to dobrze czuć sie potrzebnym innym. Że ma sie rodzine, przyjaciół na których można polegać i odwrotnie. Coż więcej mając własnie to trzeba do Szczęscia prawda? Pozdrawiam.
<_<
 

Madziara

Nowicjusz
Dołączył
6 Maj 2005
Posty
201
Punkty reakcji
0
Wiek
38
Miasto
gdzieś tam...
a kiedy jestem zła i mam chandre rozmawiam o tym z przyjaciółmi i chłopakiem. To wspaniali ludzi, którzy zawsze pomogą:) A czasami po prostu biore do reki mojeko chomika i zaczynam z nim gadać:) odrazu humor mi sie poprawia:)
 

papillon

guru
Dołączył
5 Lipiec 2005
Posty
2 418
Punkty reakcji
0
Może dorzucę jeszcze pare myśli:
Pesymiści uważają, że szczęście to jest to, co przytrafia się zawsze komuś innemu.
Realiści zauważają, że człowieka w życiu spotyka najczęściej to, co sam sprowokuje swoim zachowaniem, swoim nastawieniem do świata i ludzi, swoimi czynami. Z tych spostrzeżeń wynikają zalecenia dla potencjalnych szczęściarzy:
-niczym zawczasu się nie martwić, patrzeć w przyszłość z optymizmem
-być otwartym na nowe doświadczenia i ludzi
-ufać swoim przeczuciom, pobudzać intuicję
-w działaniach nie zrażać się przeciwnościami i wierzyć w szczęśliwą odmianę losu
-w złej sytuacji dostrzegać elementy pozytywne
-nie rozpamiętywać przeszłości, ale uczyć się na błędach. :p
 

Tomek_22

Nowicjusz
Dołączył
4 Sierpień 2005
Posty
237
Punkty reakcji
0
Wiek
41
Nio tak jest, zgadzam się z Tobą Papillon.
" Cieszmy się z tego co mamy, ale też dzielmy się tym, a będziemy szczęśliwi".
Żeby być szczęsliwym trzeba do tego dązyć.
 
Do góry