Mam pytanie do zwolenników PiS. Bardzo proszę o odpowiedź

Status
Zamknięty.

ALAN06

Nowicjusz
Dołączył
10 Październik 2011
Posty
1 196
Punkty reakcji
18
ALAN06,



Tu niestety masz rację. Ale nie chcesz przyjąć do wiadomości, kto nas w tę sytuację wmanewrował? Kto zmienił polską scenę polityczną w chlew? Przed nim, też tego próbowano, ale na niewielką skalę. Dopiero Jarosław Kaczyński ze szczucia Polaków przeciw sobie uczynił głowny oręż polityczny i swoją startegię zdobycia władzy.

Mylisz się,chlew to się zaczął kiedy PIS wygrał wybory w 2005 roku.Byłem na tych wyborach z rodzicami i dziadkami.Osobiście stawiałem krzyżyki przy nazwiskach i byłem nieco zdziwiony dlaczego babcia głosuje na PIS,a dziadek na PO.Wytłumaczyli mi,że oni będą rządzić wspólnie.Jednak przez urażoną ambicje PO nie doszło do koalicji.Wobec czego PIS był zmuszony(nie było zgody na powtórne wybory) do rozmów z Lepperem i LPR.To wtedy PO rozpoczęła kampanię nienawiści,którą prowadzi do dziś. :tongue:

A Ty autorze tematu jesteś zaślepiony,nie wiem jak można mieć tak spaczoną osobowość.
Podoba Ci się jak Bartoszewski nazywa wyborców PIS matołkami,jak przed pogrzebem pary prezydenckiej obrażał zmarlego Lecha Kaczyńskiego.Uwielbiasz chamską retorykę Niesioła.
Piszesz jakieś bzdury o wyrokach jakie ma Jarosław Kaczyński.
Jesteś zwolennikim PO ,to sobie bądż,ale zachowaj jakiś umiar.Popatrz jak się zachowuje Jerzy Buzek czy Jarosław Gowin.Można się różnić w poglądach,ale trzeba zachować odrobinę obiektywizmu,jakiej Tobie i Ironowi brakuje.
Ty myślisz Iron,że jak mnie nazwałeś ''szczawikiem'' to ktoś rozsądny Cię weżmie za mądrzejszego ode mnie.Nie, to po prostu świadczy o Twoim braku wychowania.Dlatego uważam,że dalsza dyskusja z osobami takiego pokroju nie ma sensu.

ZYCZĘ WESOŁYCH ŚWIĄT I SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU.:)
 

Iron Duke

Bywalec
Dołączył
30 Styczeń 2011
Posty
1 231
Punkty reakcji
41
Miasto
z naszej Galaktyki
ALAN06,

Ja także życzę Tobie Wesołych Świąt i przepraszam za "szczawika". Nie chcę się tłumaczyć porannym pośpiechem, nie powinieniem był tego zrobić. :rumieniec: Nie rezygnuj z dyskusji, wbrew pozorom była wartościowa i naświetliła kilka ciekawych aspektów.
Choćby nasze "spięcie". Powtarzane przez Ciebie ostre i nieuzasadnione zarzuty wobec adwersaży, wywołały reakcję, która Ci się nie spodobała. Podobnie było z dyskursem politycznym po wejściu PISu na scenę.
Jest także kwestia znaczenia elit dla społeczeństwa. Są niezbędne, choć na codzień niedostrzegalne i niedoceniane, ale gdy przychodzi kryzys, ich niezbędność staje się oczywista. Niekiedy muszą pójść pod prąd społecznych oczekiwań i powiedzieć rodakom - "Nie idźcie tą drogą!" I mieć wystarczajacy autorytet, by ludzie posłuchali. Są także publiczną wyrocznią, orzekającą co jest dopuszczalene, a co nie? Co, jest dobre i co złe?
Dlatego, każda odpowiedzialna władza powinna w interesie publicznym, pielęgnować elity i dbać o ich prestiż
Bywało inaczej, władza niszczyła elity, fizycznie i w sferze autorytetu. Gdyż, nie chciała, by jej patrzono na ręce i krytykowano. Tak postępowali naziści, tak zachowywali się komuniści. I z premedytacją odowływali się do młodych, naturalnie kwestionujących zastane autorytety i łatwo dających się brać "na lep" propagandzie.

I tu dochodzi do głosu doświadczenie nabyte wraz z wiekiem. Pozwala ono dostrzegać takie zachowania i właściwie rozszyfrowywać zamiary różnych politycznych hochsztaplerów. Pomimo ich "gładkiej gadki" o Wartościach, Patriotyzmie i Ojczyźnie!

Mylisz się,chlew to się zaczął kiedy PIS wygrał wybory w 2005 roku.Byłem na tych wyborach z rodzicami i dziadkami.Osobiście stawiałem krzyżyki przy nazwiskach i byłem nieco zdziwiony dlaczego babcia głosuje na PIS,a dziadek na PO.Wytłumaczyli mi,że oni będą rządzić wspólnie.Jednak przez urażoną ambicje PO nie doszło do koalicji.Wobec czego PIS był zmuszony(nie było zgody na powtórne wybory) do rozmów z Lepperem i LPR.To wtedy PO rozpoczęła kampanię nienawiści,którą prowadzi do dziś.

Pozwól mi opisać owe wydarzenia z mojej perspektywy.
Masz rację, wyborcy spodziewali się POPISU. I z tego powodu wygrał PIS! Partia o małym społecznym poparciu zdobyła nobilitację poprzez deklarowany sojusz z PO. Nie masz racji, pisząc o "urażonej dumie PO" - powtarzasz berefleksyjnie pisowską wersję. Tej koalicji nie chciał od momentu triumfu brata w wyborach prezydenckich, Jarosław Kaczyński. Wielki Mały Strateg rozpoczął w tym momencie Wielką Grę o zdobycie pełni władzy w Polsce. Poobijana, lecz ciągle silna PO nie była mu do tego potrzebna. Przeciwnie, była najpoważniejszą przeszkodą na drodze do osiągnięcia celu. Stąd fiasko rozmów koalicyjnych wobec postawienia Palatformie warunków nie do przyjęcia i publicznego upokorzenia -odmowy mianowania Bronisława Komorowskiego Marszałkiem Sejmu wbrew pierwotnym ustaleniom, (nie nadawał się ;) ).
Kaczyński próbował lawirować nie mając sejmowej większości, w końcu, zamiast przyspieszonych wyborów, w które nie dała się wmanewrować Paltforma, wszedł w egzotyczny sojusz z Rydzykiem, Lepperem i Giertychem. Od samego początku planując "kanibalizację" mniejszych koalicjantów. No i mieliśmy korowód skandali, walk podjazdowych, medialnych sensacji, aż Genialny Strateg "zakiwał się na śmierć" - musiał "rzucić ręcznik na ring"! Potem były wybory 2007 i reszta jest historią.

Najważniejsze, w tych wszystkich posunięciach Kaczyńskich nie było miejsca na interes kraju i jego mieszkańców! Ten, najlepiej byłby realizowany w wielkiej centrowo prawicowej koalicji POPIS. Ale to było dla Jarka mało istotne, liczył się zakres osobistej władzy.
Jeśli mi nie wierzysz, porównaj. Partia większa, wygrana w wyborach, gdy chce zaprosić do współudziału we władzy mniejszą, oferuje jej nieproporcjonalnie duży pakiet ustępstw personalnych i rzeczowych. Gdyż, bez tego wsparcia, nie może rządzić!
I tak było zawsze, a także jest, w koalicji PO/PSL. A wówczas, rzecz rozbiła się o mianowanie Komorowskiego! To było tak ważne dla PISu, że nie ustąpili!

To co przeczytałeś, jest prawdą. Piszę o tym, bez wiary, że Cię przekonam, ale z potrzeby dania świadectwa.
Moja totalna nieufność wobec pana Prezesa Kaczyńskiego, wynika z opisanych wydarzeń, a nie ze ślepego uwielbienia pana Tuska, który jest w moich oczach sprytnym politycznym cwaniakiem. Rzecz w tym, że jeśli mam wybierać pomiędzy jednym i drugim, zdecydowanie wolę Tuska.
 

Lobo2007

Wyjadacz
Dołączył
25 Wrzesień 2007
Posty
10 249
Punkty reakcji
381
Wiek
44
Masz rację, wyborcy spodziewali się POPISU. I z tego powodu wygrał PIS! Partia o małym społecznym poparciu zdobyła nobilitację poprzez deklarowany sojusz z PO.
Czytli Ci co głosowali na PIS chcieli naprawdę głosować na PO i prtzez to partia o małym poparciu społecznym dostałą więcej głosów niż partia o dużym poparciu społecznym?
Nie masz racji, pisząc o "urażonej dumie PO" - powtarzasz berefleksyjnie pisowską wersję. Tej koalicji nie chciał od momentu triumfu brata w wyborach prezydenckich, Jarosław Kaczyński. Wielki Mały Strateg rozpoczął w tym momencie Wielką Grę o zdobycie pełni władzy w Polsce. Poobijana, lecz ciągle silna PO nie była mu do tego potrzebna. Przeciwnie, była najpoważniejszą przeszkodą na drodze do osiągnięcia celu. Stąd fiasko rozmów koalicyjnych wobec postawienia Palatformie warunków nie do przyjęcia i publicznego upokorzenia -odmowy mianowania Bronisława Komorowskiego Marszałkiem Sejmu wbrew pierwotnym ustaleniom, (nie nadawał się ;) ).
Zdradź jakie to warunki były nie do przyjęcia dla PO, które zajeło drugie miejsce w wyborach?
Kaczyński próbował lawirować nie mając sejmowej większości, w końcu, zamiast przyspieszonych wyborów, w które nie dała się wmanewrować Paltforma, wszedł w egzotyczny sojusz z Rydzykiem, Lepperem i Giertychem. Od samego początku planując "kanibalizację" mniejszych koalicjantów. No i mieliśmy korowód skandali, walk podjazdowych, medialnych sensacji, aż Genialny Strateg "zakiwał się na śmierć" - musiał "rzucić ręcznik na ring"! Potem były wybory 2007 i reszta jest historią.
Niestety dzięki takim fragmentom, mimo całej mojej dobrej woli, nie jestem w stanie uwierzyć, że sam wierzysz w swoja "gładką mowę". PIS zły nie zrobił wyborów, a PO dobre nie dało sie w nie wmanewrować. Jak Twoje zwoje mózgowe wytrzymały takie nielogiczne zdanie i się nie przepaliły? Wychodzę z podziwu: Wybory były potrzebne, ale chwała PO, które nie dało się w nie wmanewrować.
Jeśli wtedy był korowód skanmdali (pamiętna defraudacja dorsza, afera kanapkowa i afera psa Saby - ten koszmar jeszcze wnuki będą wspominać) to jak nazwiesz to co mamy teraz? Popisz się, proszę, krasomówczo bo widocznie to lubisz.


Najważniejsze, w tych wszystkich posunięciach Kaczyńskich nie było miejsca na interes kraju i jego mieszkańców! Ten, najlepiej byłby realizowany w wielkiej centrowo prawicowej koalicji POPIS. Ale to było dla Jarka mało istotne, liczył się zakres osobistej władzy.
Jeśli mi nie wierzysz, porównaj. Partia większa, wygrana w wyborach, gdy chce zaprosić do współudziału we władzy mniejszą, oferuje jej nieproporcjonalnie duży pakiet ustępstw personalnych i rzeczowych. Gdyż, bez tego wsparcia, nie może rządzić!
I tak było zawsze, a także jest, w koalicji PO/PSL. A wówczas, rzecz rozbiła się o mianowanie Komorowskiego! To było tak ważne dla PISu, że nie ustąpili!
Proponowali PO marszałka, (PSL ma marszałka?), proponowali szereg ministerstw. Sprawa się rypła bo PIS chciał MSW, a co do Komorowskiego były pewne konkretne sprawy o których się nie mówi, ktore PIS uznał za dyskwalifikujące. PO nie zdobyło się na te małe ustepstwa akurat. Chciało dyktować warunki.

EDIT: Co do tematu, to wolał bym premiera, którego Putin, Merkel, i Sarkozy troszkę mniej lubią, a bardziej się z nim liczą. Nawet może ich ostro wkurzać.
 

Wilk_LancaSter

wiek jest zmienną niezależną, od której wiele zale
Dołączył
18 Luty 2012
Posty
3 319
Punkty reakcji
40
Dobrze pamiętam żądanie PO, by to m n i e j s z o ś ć (PO) decydowała o obsadzie stanowisk w rządzie koalicyjnym. bo taki jest powszechny zwyczaj.
Wobec żądań PO, wykraczających poza ramy przyzwoitości, PiS nie miał innej możliwości, jak tylko wejść w porozumienie z LPR i Samoobroną.

PO nadal nalatywała na Leppera (nie rozstrzygam tu czy słusznie). Ale to PiS przygotował na SWEGO koalicjanta pułapkę, popdobną do tej, związanej z Sawicką. Nie udało się Leppera usidlić i przejąć Samoobrony pod innym prezesem, bo minister i nacz. prok. z PIS, Kaczmarek uprzedził Krauzego o prowokacji. Za to PiS ukarała WŁASNEGO ministra!!!
Proszę nie zapominać, że PO nie wiadomo za co Kaczmarka przyhołubiło i wynagrodziło zaszczytnym reprezentowaniem partii Tuska.

Każdy sam rozstrzyga - która z tych partyj zachowała się obyczajnie, a która zastosowała (nadal kontynuowaną) mowę "miłości".
 

Iron Duke

Bywalec
Dołączył
30 Styczeń 2011
Posty
1 231
Punkty reakcji
41
Miasto
z naszej Galaktyki
Witaj Lobo,

bardzo się cieszę, że odnalazłeś wreszcie drogę na forum. :)
Czytli Ci co głosowali na PIS chcieli naprawdę głosować na PO i prtzez to partia o małym poparciu społecznym dostałą więcej głosów niż partia o dużym poparciu społecznym?
Nie kpij. Prawo i Sprawiedliwość było małą partią z niewielkim poparciem.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Wybory_parlamentarne_w_Polsce_w_2001_roku Drogę do wielkości otworzyły afery za rządów SLD, a zwłaszcza prace komisji Nałęcza, gdzie brylował Jan Maria Rokita. Ta sama fala niosła do góry PO a efekt synergii pojawił się po deklaracji współrządzenia po wyborach. PO miała wówczas ponaddwukrotną przewagę sonadażową co z jednej strony usypiało jej działaczy, z drugiej motywowało zwolenników PIS do wysiłku. Generalnie obie formacje zyskiwały w oczach wyborców obietnicą POPISu, a ostateczna decyzja komu dać poparcie zależała od estetycznych upodobań elektoratu. PIS wyskoczył w końcówce kampanii dzięki bierności PO(widzącej w nim sojusznika i koalicjanta), agresywnym przekazem skierowanym przeciwko PO, a także z powodu rekordowo niskiej frekwencji działającej na korzyść ekstremalnych ugrupowań. Z tych samych powodów LPR uzyskała rekordowy wynik w tych wyborach.
Zdradź jakie to warunki były nie do przyjęcia dla PO, które zajeło drugie miejsce w wyborach?
Proste i krytycznie ważne.
Była nimi odmowa dopuszczenia koalicjanta do tzw. "Resortów", czyli Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i służb. Należy przyznać, że Tusk et consortes wykazali się o wiele lepszym darem przewidywania zamiarów Kaczyńskich, niż np. Lepper. ;)
Kaczyński próbował lawirować nie mając sejmowej większości, w końcu, zamiast przyspieszonych wyborów, w które nie dała się wmanewrować Paltforma, wszedł w egzotyczny sojusz z Rydzykiem, Lepperem i Giertychem. Od samego początku planując "kanibalizację" mniejszych koalicjantów. No i mieliśmy korowód skandali, walk podjazdowych, medialnych sensacji, aż Genialny Strateg "zakiwał się na śmierć" - musiał "rzucić ręcznik na ring"! Potem były wybory 2007 i reszta jest historią.
Niestety dzięki takim fragmentom, mimo całej mojej dobrej woli, nie jestem w stanie uwierzyć, że sam wierzysz w swoja "gładką mowę". PIS zły nie zrobił wyborów, a PO dobre nie dało sie w nie wmanewrować. Jak Twoje zwoje mózgowe wytrzymały takie nielogiczne zdanie i się nie przepaliły? Wychodzę z podziwu: Wybory były potrzebne, ale chwała PO, które nie dało się w nie wmanewrować.
Jeśli wtedy był korowód skanmdali (pamiętna defraudacja dorsza, afera kanapkowa i afera psa Saby - ten koszmar jeszcze wnuki będą wspominać) to jak nazwiesz to co mamy teraz? Popisz się, proszę, krasomówczo bo widocznie to lubisz.
Owszem, lubię. :)
Mam nadzieję, że Ty także. Lobo, to proste, PIS wygrał wybory 2007, ale wynik jaki uzyskał(156 szabel w Sejmie), nie dawał temu ugrupowaniu żadnej swobody manewru. I to pomimo posiadania całkowicie "swojego" Prezydenta. Stąd konieczność wejścia w koalicję z PO, co jak wyjaśniałem wcześniej Jarosław odrzucił, rozpisanie wcześniejszych wyborów, lub, utworzenie egzotycznej, niezwykle ryzykownej dla PIS koalicji z Giertychem i Lepperem. Takie mieli konstytucyjne możliwości.
Najlepszym wyjściem(co Jarosław sam przyznał po latach) było rozpisanie nowych wyborów. Problemem, stworzenie sytuacji w której winę za ponowne ciągnięcie społeczeństwa do urn, dałoby się zrzucić na PO. Stąd dziwaczne manewry Lecha Kaczyńskiego nad budżetem na pocz. 2006! Nie wyszło. Musieli albo, wziąść na siebie odpowiedzialność za wybory w Kwietniu/Maju, albo ... Resztę znasz.
Sprawa się rypła bo PIS chciał MSW, a co do Komorowskiego były pewne konkretne sprawy o których się nie mówi, ktore PIS uznał za dyskwalifikujące.
Jakież to pisowskie? Były pewne, konkretne sprawy! Na tyle pewne i na tyle konkretne, że nie przeszkodziły Bronisławowi Komorowskiemu zostać Prezydentem RP!

Radosnych, Rodzinnych Świąt z całego serca życzę. Z nadzieją, że nie przeszkodzą Ci zaglądać od czasu do czasu na forum. :)
 

Lobo2007

Wyjadacz
Dołączył
25 Wrzesień 2007
Posty
10 249
Punkty reakcji
381
Wiek
44
No dobra, Rokita brylował, ale Ziobro też wtedy brylował, choć już wtedy miał pewnien negatywny elektorat, któy nie akceptował jego stylu, ale powiem Ci, że jeśli chodzi o Rokite to bylo podobnie. Premier z Krakowa nie przekonał Polaków. Rokita był dobry jako parlamentarzysta, ale ludzie nie widzieli go jako człowieka czynu, na premiera im nie pasował. W pewnym sensie masz racje, że musiał istnieć czynnik, który dał ludziom impuls do zagłosowania i nie zmarnowania głosu. Dla PO takim impulsem był wynik Olechowskiego w 2000 roku dlatego PO miało od razu lepszy start, nie mniej każda partia była kiedyś mała.
Co do dopuszczenia MSW w końcu rozmawiamy szczerze. PIS nie mógł się dorwać do służb, bo zrobiłby tam prawdziwą weryfikacje. To co deklarował również Rokita. Kiedy Rokita zniknął z PO nagle okazało się, że służby w Polsce są cacy nie trzeba ich zmieniać, a te elementy programu PO, które realizował PIS, są szkodliwe dla Polski. Ruszanie WSI, które PO oskarżało o handel bronią i takie tam nagle było zbrodnią dla obronności kraju. Co ciekawe nawet Marcinkiewicz WSI nie chciał ruszać i Lech Kaczyński musiał to zrobić sam, jak sam przyznał, jedynie Macierewicz był na tyle odważnym człowiekiem, że dał się do tego skierować.
O tych konkretnych sprawach, wolał bym nie pisać, ale ma to związek z poprzednim akapitem. Nie ma w tym nic tajnego wystarczy poszperać.

Również życze Tobie i wszystkim na forum Zdrowych i Spokojnych Świąt Bożego Narodzenia.


Na forum trochę mnie nie była, ale pewne sprawy mi nie pozwoliły.
 

Iron Duke

Bywalec
Dołączył
30 Styczeń 2011
Posty
1 231
Punkty reakcji
41
Miasto
z naszej Galaktyki
Lobo2007,

najważniejszym dla prawidłowej(sprawiedliwej) oceny Jarosława Kaczyńskiego, jest zrozumienie jego politycznych celów. Wówczas można ocenić na ile sposoby ich realizacji mieściły się jeszcze w politycznym kanonie.
Według mnie, najważniejszym celem JK w latach 2005-07, było przejęcie pełni władzy w Polsce przez braci Kaczyńskich. Z odrzuceniem konwencjonalnych metod uprawiania polityki.
Głównymi przeszkodami w realizacji tych planów były, w tej kolejności - PO, układ sił w Parlamencie po wyborach, polskie elity intelektualne i biznesowe oraz środowisko SLD. Jarosław zajął się tymi problemami zgodnie z hierarchią ich ważności.
Przypuścił gwałtowny atak propagandowy na PO(korzystając z przejętych mediów i sprzedajnych dziennikarzy), przypisując tej formacji wszystkie możliwe grzechy i przewiny. W celu jej rozbicia, lub marginalizacji. Chodziło o pozbycie się konkurenta na prawicy i recenzenta własnych poczynań. To było pierwsze wielkie niepowodzenie - atak skonsolidował i wzmocnił Platformę i pozycję Tuska. PISowi udało się "wyjąć" zaledwie jednego ważnego człowieka tego środowiska, posła Sośnierza.
Na układ sił parlamentarnych JK zareagował koalicją PIS/LPR/Samoobrona. I natychmiast zaczął konsumować mniejszych koalicjantów stosując wszelkie bezprawne metody. Odniósł sukces z LPR - wyjął Giertychowi z klubu grupę rozłamową, co jednoznacznie uzmysłowiło liderowi tego ugrupowania zamiary Kaczyńskiego. Z Lepperem poszło trudniej - skończyło się kompromitacją przed kamerami TVN, za co do dziś pisory szczerze jej nienawidzą. Trzeba było uruchomić "Plan B", zniszczyć Samoobronę przez dekapitację przy pomocy służb.

Najbardziej szokujące było postępowanie JK z polskimi elitami. Polityk głoszący swój wielki patriotyzm, próbował robić to samo, co naziści i komuniści - pozbawić polskie społeczeństwo głowy! Skompromitować i zohydzić w oczach społeczeństwa jego elity. I wstawić na ich miejsce własne, całkowicie oddane i dyspozycyjne. Wiedząc doskonale, że wartość elit dla narodu wynika z ich niezależności!

I wreszcie środowisko SLD, znokautowane wynikiem wyborów i przygnębione realiami sprawowania władzy przez ich rząd, ale ciągle wpływowe. Uderzono medialnie stawiając wszelkie możliwe zarzuty. Z wykorzystaniem medialnej gwiazdy - Min. Zbigniewa Ziobry. Osiągnęli takie efekty jak i w innych sprawach. Fatalny przebieg zamierzonego spektakularnego aresztowania prominentnego polityka SLD, pani posłanki Blidy, zrujnował zamiary polityczne z nim wiązane.

Jarosław Kaczyński nie osiągnął zamierzonego celu, nie zdobył dyktatorskiej władzy w Polsce. Głównie dzięki postawie polskiego społeczeństwa, które w swojej większości umiało właściwie ocenić jego zamiary. Zrewanżowało Mu się potężnym kopniakiem wymierzonym podczas wyborów 2007 i w następnych. Zgadzam się z opinią politologów, jeśli w Polsce nie dojdzie do politycznego "trzęsienia ziemi", Jarosław już nigdy władzy nie zdobędzie.
To nie znaczy, że wszystko jest w porządku. PIS podczas krótkiego okresu rządzenia wpuścił w organizm publiczny polityczną "truciznę", za co nie został nigdy rozliczony. To posługiwanie się dowolnymi metodami osiągania politycznych celów. Bezprawne używanie Służb Specjalnych. Zawłaszczanie przez jedno ugrupowanie niekontrolowanej władzy nad większością instytucji publicznych i społecznych. Niszczenie niezależnych od władzy środowisk w celu pozbycia się krytyki własnych poczynań. Całość, niezwykle podobna do totalitarnych praktyk rodem ze Wschodu.

Te dwa lata sprawowania władzy przez Jarosława Kaczyńskiego i jego środowisko, moim zdaniem dyskwalifikują Go dożywotnio, jako pretendenta do fotela premiera. Powinien odejść w niesławie.

No dobra, Rokita brylował, ale Ziobro też wtedy brylował,

To prawda, choć i wtedy i później Ziobro był dla mnie chłystkiem, na tle poważnych polityków. Co Jarosław potwierdził wywalając Go z PISu.
Natomiast postać Jana Marii Rokity jawi się po ówczesnych wydarzeniach prawie w shakespearowskim wymiarze. Człowiek o wielkiej inteligencji nie mógł pojąć, że posady premiera nie dostaje się w prezencie, trzeba ją sobie wywalczyć.
 

lolek1971

Nowicjusz
Dołączył
9 Marzec 2012
Posty
1 614
Punkty reakcji
7
Bardzo uważnie i krytycznie przyglądałem się poczynaniom PiS w latach 2005 - 2007, bo byłem i jestem zdecydowanym przciwnikiem przynależności Polski do UE oraz osadzaniu na ważnych stanowiskach byłych członków PZPR (np Szczygło). Głosowałem w 2005 roku na LPR.

Widziałem i to dobrze pamiętam -wszystko to, o czym pisze Iron Duke, łącząc to z PiS. Tyle że ja to widziałem w wykonaniu PO.
Przekupny może jestem - nikt mi nie proponował w i e l k i e j łapówki, więc nie wiem - co bym wtedy zrobił.
Ale musiałbym być niezwykle sowicie opłacany, by zawsze odwracać kota ogonem, jak to robią lemingi.
 

Lobo2007

Wyjadacz
Dołączył
25 Wrzesień 2007
Posty
10 249
Punkty reakcji
381
Wiek
44
Cóż. Iron tak ma. Niektóre rzeczy np. to że PISiory nienawidza TVN, za jakąś jedną konkretną akcje aż szkoda komentować. O TVNie można długo. Znajdź mi na świecie poważna telewizje informacyjną aspirująca do miana obiektywnej, której prezenterka rzedstawia wynik wyborów prezydenckich w ten sposób: "Mam dla państwa smutną wiadomość wybory wygrał..." i nie wylatuje następnego dnia z hukiem, a przyznam, że Walter to ktoś więcej niż wierny uczeń Urbana, a jego stacja to coś więcej niż zwykła tuba propagandowa wysługująca się określonym środowiskom.
Ale wracjąc do tego od czego Ironie zacząłeś. Siedzisz chyba w głowie Jarosława, alba masz jakieś telepatyczne łączę. Ja mam czasem takie odczucia wobec Niesiołowskiego, Kopacz, Gronkiewicz-Waltz czy Tuska, że aż sam się boję kogoś tak osądzać, ale nie dziele się z nikim bo to odczucia, a nie fakty. Przeciwko tym osobom zaś świadczą fakty. Intencji Jarosława czy kogo innego nie poznasz, bo i nie możesz, więc jak kogoś chcesz przekonać.
Nie mniej twoja teoria się nie klei. W naszym kraju jest akurat tak, źe osoba znajdująca się na świeczniku, jeśli chce być postrzegana jako fajna i lubiana, musi łazić do TVNu, żeby tam łazić, musi gadać to co TVN lubi przekazywać. Nieswoi są niszczeni, wszelkimi środkami manipulacji, osądzani od czci i wiary, każdy ich krok jest śledzony przez dzinnikarzy w poszukiwaniu wpadek. Powiedzmy, taki Kalisz. Facet nieciekawy pod każdym względem. Robi za idola. Na onecie pokazuje się jego zdjecia jak łazi pijany między stolikami na jakimś raucie i udowadnia, że jest taki fajny, "potrafi się bawić i udowadnia to". Dlaczego, dlatego, eże ten polityk SLD czyli kiedyś największego wroga PO, jest opozycjonista, a rzadu praktycznie się nie czepia, czepia się jedynie drugiej partii opozycujnej, paskudnie z niej szydząc. Po co to robi? Kiedy zaczął by się zachowywać jak prawdziwy poseł opozycji, koniec z fajnym Kaliszem, zaraz pracownicy TVN wytkneli by mu rozwód, nadwagę, pijaństwo, dyletanctwow dziedzinie prawa, któregoznajomościa tak się popisuje (to jest największa mistyfikacja). Dlatego masz masę celebrytów funkcjonujących w mediach, którzy chwalą PO. Myślisz, że poza TVNem nie ma życia, nie ma profesorów, aktorów, twórców, kombatantów etc. Jest ich masa, ale pokazuje się tylko tych politycznie poprawnych, czyli tych głoszących, że największym zagrożeniem jest Jarosław Kaczyński. I to wszystko dlatego, ze Kacyński chce tylko władzy?
Ironie gdybym miał wykazac najbardziej przekonującą zaletę Jarosława Kaczyńskiego, a nie byłem nigdy jego wielkim fanem, to mam taka jedną, która mnie do niego przekonuje. Mianowicie to to, że ta cała ferajna tak go nienawidzi. Widać ma sprzeczne z nimi interesy i widać jesst jednak jakoś dla nich groźny.


Kiedyś ujawnisz Ironie, jaką to truciznę wpuścił Jarosław co go tak zdyskwalikowało? Używanie służb do celów politycznych? Kiedy, jak?
Jeśli polityk kradnie to jego aresztowanie to użycie policji do celów politycznych. Problem jest taki, że Kaczyński uzywał też tych służb do ścigania złodziei w swojej ekipie. Może uzywanie służb do łapania złodziei to nic złego? Ironie nie jesteś przecież skorumpowanym politykiem, więc po co przyjmujesz ich subiektywny punkt widzenia.
 

Iron Duke

Bywalec
Dołączył
30 Styczeń 2011
Posty
1 231
Punkty reakcji
41
Miasto
z naszej Galaktyki
Drogi Lobo,

Siedzisz chyba w głowie Jarosława, alba masz jakieś telepatyczne łączę. (.....) Intencji Jarosława czy kogo innego nie poznasz, bo i nie możesz, więc jak kogoś chcesz przekonać.
Historycy, czy politologowie też "w głowach" opisywanych bohaterów nie siedzą, co nie przeszkadza im wyciągać wnioski, na podstawie słów i czynów analizowanych postaci. Analogicznie postąpiłem odtwarzając domniemane cele polityki Jarosława Kaczyńskiego w latach 2005-07. Czy kwestionujesz opisane przeze mnie wydarzenia?

Poświęciłeś wiele miejsca na opisy technik uwodzenia elektoratu przez różnych polityków, z wyraźnym niesmakiem komentując niektóre z nich. Masz do tego pełne prawo. Demokratyczny rynek idei i osób funkcjonuje na zasadzie wyboru - mnie odpowiadają jedne, Tobie drugie. A wybory pokazują które cieszą się większym poparciem elektoratu.
O Kczyńskim piszemy w tym kontekście dlatego, że On jako jeden z nielicznych polityków kontestuje sam system! Uważając, że posiadanie przez Niego racji, upoważnia Go do odrzucenia obowiązującyh zasad. A fundamentalną z nich jest ta - polityk działa w ramach Prawa, i tylko tak, jak Prawo zezwala! Wolno mu to Prawo zmienić, ale twórcy systemu wbudowali w niego zabezpieczenia - aby go zmienić, należy zgromadzić stosowną większość polityczną!
Jarosław Kaczyński miał to w d..... Mając realne poparcie 11% całego elektoratu, przystąpił błahostka....do demontażu państwa. III RP - skarlały twór nieprawego pochodzenia, chciał zastapić IV, nie pytając narodu o zgodę.
Aby tego dokonać, musiał złamać opór społeczny, w tym przede wszystkim opór elit. Zastosował manewr użyty z powodzeniem przez populistów z totalitarnymi zapędami, choćby przez Hugo Chaveza z Wenezueli - odwołania się do Vox populi bezpośrednio, bez udziału instytucji politycznych, w tym Parlamentu, oraz elit. Przedstawiając te elity jako wroga narodu i szkodnika wkładajacego "kij w szprychy". Szczując masy przeciwko "wykształciuchom". To był powód złych recenzji polityki JK, a nie jakowaś wrogość do niego z niewiadomych przyczyn. Przed wyborami nikt Kaczyńskiego nie atakował, ani nie bojkotował. Regularnie słuchałem i oglądałem Go w różnych mediach w latach 2003-05.
Ironie gdybym miał wykazac najbardziej przekonującą zaletę Jarosława Kaczyńskiego, a nie byłem nigdy jego wielkim fanem, to mam taka jedną, która mnie do niego przekonuje. Mianowicie to to, że ta cała ferajna tak go nienawidzi. Widać ma sprzeczne z nimi interesy i widać jesst jednak jakoś dla nich groźny.
Zgadzam się z Tobą, Kaczyński jest groźny! Dla nas wszystkich i dla polskiego państwa. Dlatego mam nadzieję, już nigdy nie zobaczyć Go w roli premiera.
Przypomnę Ci tylko ku przestrodze - Aleksander Łukaszenka zdobył władzę na hasłach walki z układem i korupcją(realnie na Białorusi wówczas istniejącymi) I do dziś dzielnie z nimi walczy, już chyba VI Kadencję?
 

Herbatniczek

dziadek dynamit (wnuk mnie tak nazwał)
Dołączył
5 Sierpień 2011
Posty
10 511
Punkty reakcji
172
wiecie co mi przypomina ten spór kto zaczął ? Sami Swoi i konflikt Pawlaka z Kargulem. Każdy z nich był przekonany że to ten drugi zaczął, a świat ucieka. Zapomnijmy o tym, co było, patrzmy co jest teraz
 

Iron Duke

Bywalec
Dołączył
30 Styczeń 2011
Posty
1 231
Punkty reakcji
41
Miasto
z naszej Galaktyki
Herbatniczek,

Każdy z nich był przekonany że to ten drugi zaczął, a świat ucieka. Zapomnijmy o tym, co było, patrzmy co jest teraz

Żeby gonić świat, musimy wyjść z kliczu w którym tkwimy od 2005. W normalnej sytuacji opozycja popiera trudne reformy rządzących, choćby po to, by ktoś inny za nich wyciągał "gorące kasztany" z ognia. U nas jakiekolwiek współdziałanie rządu i opozycji nie jest możliwe. Ponieważ jedna strona sporu wywindowała emocje na taki poziom, na którym o jakąkolwiek racjonalność niezwykle trudno.
Mamy dwie opcje, jedna - Jarosław Kaczyński odchodzi z polityki z powodów "biologicznych" i scena się odblokowywyuje, druga - znaczna część wyborców odrzuci ten sposób prowadzenia polityki, marginalizując radykałów.
Są jeszcze warianty pesymistyczne, o których nie chcę pisać.
 

ALAN06

Nowicjusz
Dołączył
10 Październik 2011
Posty
1 196
Punkty reakcji
18
Kaczyński jest groźny! Dla nas wszystkich i dla polskiego państwa.

Kiedyś usłyszałem w telewizji jak jakiś polityk powiedział,że rządy PIS są niebezpieczne dla Polski.Był przy tym mój dziadek i śmiejąc się powiedział:no Borowski to akurat może się obawiać za Bank Śląski (pierwszy, lepszy przekręt w III RP).
No właśnie takich polityków i innych ''biznesmenów'' są w Polsce setki,którzy mogli się obawiać,że o 6 rano CBA może zapukać do ich drzwi.To było rzeczywiście niebezpieczne,ale nie dla Polski,czy uczciwych Polaków,tylko dla hochsztaplerów i aferzystów,którzy z władzą mieli powiązania.To ci ludzie mając olbrzymie wpływy i dostęp do mediów rozpętali psychozę strachu przed rządami PIS.
Duża część społeczeństwa kupiła ten chłam i żyje nim do dzisiaj. :tongue:
 

pan k

Bywalec
Dołączył
7 Lipiec 2011
Posty
3 443
Punkty reakcji
106
Miasto
Dąbrowa Górnicza
serwor,


Jarek przy Tusku to mąż stanu, gdyż....?

Zależy które tłumy? Jeszcze większe wybrały PO do rządzenia Polską i to po raz pierwszy w naszej historii, na drugą kadencję. Zasada na którą się wspólnie umówiliśmy stanowi - władzę pełni ugrupowanie wskazane przez większość Polaków. A zmiany władzy dokonuje się przy urnach wyborczych, nie na ulicach! Masz prawo źle oceniać Tuska i jego partię. Ale nie obrażaj większości społeczeństwa, która myśli inaczej.

O sytuacji gospodarczej nie ma co dyskutować, jeśli porównujesz "złoty czas" PISu z obecnym kryzysem światowym. To zwykła manipulacja, jeśli lepiej Ci gdy się okłamujesz, Twoja sprawa. Porównaj zadłużenie Polski z analogicznym w krajach europejskich. Mam tylko jedno pytanie, co według Ciebie przemawia za tym, iż Kaczyński w obecnej sytauacji radziłby sobie lepiej od Tuska w roli premiera?
Jaki pomysły PIS na gospodarkę o tym świadczą? To jest ważne z mojego punktu widzenia, a nie zdanie prezesa na temat polskiej niepodległości.

Wybory do Parlamentu powinny być jeszcze raz powtórzone . Nowa Prawica spełniła wymagania . Nowa Prawica zebrała wymagane podpisy i dała je wyznaczonym czasie . Nie znanych powodów PKW stwierdziło że dali je po terminie. Sąd najwyższy stwierdził że gdy podpis jest niewyraźny to liczy się PESEL. PKW nie uznała wyroku sądu i stwierdziła że wiele podpisów jest nie czytelne . Przez to Nowa Prawica nie wystartuje całym kraju i jej lider też. JKM zawsze zbierał wymagane podpisy. Nowa Prawica stanowi zagrożenie dla PO i może jej zabrać sporo głosów dlatego zablokowali jej start całym kraju i dzięki temu kampania tej partii straciła sens i wielu ludzi straciło szanse by na nią głosować.Wybory Parlamentarne powinny być powtórzone . Prawica mogła zabrać głosy PO. PIS nie. Tusk chce stworzyć model Rosyjski. Oficjalnie Rosja jest państwem demokratycznym a rzeczywistości jest dyktaturą . Tylko wybrane partie mogą starować wyborach . Dlatego kazał Palikotowi stworzyć partie by zawrzeć z nią koalicje i zabrał głosy SLD. Tusk nie chce rządzić SLD bo straci wyborców i ludzie SLD znakomicie okradają państwo i zabiorą członkom PO łapówki.Na zablokowaniu Prawicy zyskał Tusk i Ruch Palikota. Tygodnik NIE przeprowadził ankietę na stronach NIE , Agnostyk , Lewica lub podobnych stronach , Apostazja pierwsze miejsce Ruch Palikota 29% , SLD 25% i niespodzianka Nowa Prawica 8% . Ruch Palikota może zyskać 8%. Partia Jabłoko jest partią Rosyjską . Partia ta mogła Moskwie i Sankt Petersburgu zebrać 20 % głosów . Na to nie mógł pozwolić Putin i dlatego partia ta nie mogła startować i zamiast tego powstała partia Sprawiedliwa Rosja którą stworzył znajomy Putina i Bogacz . Rejestracja KWW Obywatelskich List Wyborczych Nowego Ekranu . Nie powinni zostać zarejestrowani . Nie zebrali podpisów o wyznaczonym terminie i nie można przedłużyć składania podpisów bo jest to nie zgodne z prawem. KWW Obywatelskich List Wyborczych Nowego Ekranu powiadomił Prokuratora Generalnego o możliwości popełnienia przestępstwa przez PKW. Złożył też wniosek do prezydenta Bronisława Komorowskiego o ogłoszenie nowego terminu wyborów.

Na początku września Sąd Najwyższy uznał za zasadną skargę KWW Obywatelskich List Wyborczych Nowego Ekranu na odmowę rejestracji komitetu przez PKW. 23 sierpnia PKW odmówiła rejestracji komitetu wyborczego OLW Nowy Ekran z powodu braku - w jej opinii - wymaganej liczby podpisów. Komitet złożył skargę do Sądu Najwyższego na decyzję PKW, a ten uznał ją za zasadną.

PKW uznała postanowienie SN i uchwaliła, że "komitet ten jest uprawniony do zbierania podpisów poparcia wyborców dla list kandydatów na posłów i kandydatów na senatora oraz zgłoszenia list kandydatów na posłów i kandydatów na senatora w terminie do dnia 7 września 2011 r. do godz. 24.00".

"Mamy podejrzenie, że PKW wykroczyła poza swoje kompetencje. Stąd nasz wniosek do Bronisława Komorowskiego, aby termin wyborów został ogłoszony ponownie i aby wszystko odbyło się zgodnie z prawem" - powiedział pełnomocnik komitetu Nowego Ekranu Paweł Pietkun na konferencji prasowej we wtorek.

Ponadto, według przedstawicieli Nowego Ekranu, przewodniczący PKW Stefan Jaworski złamał konstytucyjną "zasadę równości wyborów, podważając zaufanie do państwa prawa, na szkodę wyborców i w sposób mający wpływ na głosowanie".

"Przekroczenie uprawnień przez członków PKW ma bezprecedensowy charakter. Zostało dokonane przez profesjonalistów - zawodowych prawników. Narusza fundamentalną ustrojową zasadę podziału władz. Godzi w zasadę legalizmu w najważniejszym w demokracji procesie wyłaniania przedstawicieli narodu do władzy ustawodawczej" - czytamy w zawiadomieniu do Andrzeja Seremeta.

Przedstawiciel Nowego Ekranu, bloger, Łażący Łazarz podkreślił, że w związku z działaniami PKW Nowy Ekran złożył, podobny wniosek jak do prezydenta, do marszałka Sejmu Grzegorza Schetyny oraz Senatu Bogdana Borusewicza, prezesa Trybunału Konstytucyjnego Andrzeja Rzeplińskiego oraz Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego Stanisława Dąbrowskiego.

Z kolei zdaniem kandydata na senatora Nowego Ekranu Ryszarda Opary należy zmienić kodeks wyborczy. "Wszystko jest zrobione, by obecny układ polityczny utrzymał się u władzy jak najdłużej. Bez zmiany kodeksu wyborczego nie będzie można naprawić naszego kraju" - uważa.
Nie można zmienić daty wyborów bo jakaś partia nie zebrała podpisów. PKW nie sprawdzała bardzo dokładnie list poparcia tej partii tylko sprawdziła czy są wszystkie dane. Nowy Ekran założyły służby specjalne . Rosji większość partii kontrolują służby.Wybory Parlamentarne są nieważne . Niedoszła senator i celebrytka Anna Kalata, również została "wycięta" przez PKW bez powodu . Wybory Samorządowe powinny zostać powtórzone . 70 % nieważnych głosów padło na Mazowszu . Innych regionach kilka procent . Na Mazowszu wygrał PSL. PSL sposób jawny oszukiwał . Tym regionie wybory powinny zostać powtórzone . Prezydenckie też powtórzone . Pewnym mieście znaleziono Urny Wyborce które były na śmietniku i na kartach były głosy na Kaczyńskiego . Wielu regionach była powódź i powódź zagrażała sporej cześć kraju . Powinna być ogłoszona klęska żywiołowa a wybory przełożone . Ważniejsze jest ratowanie ludzi a nie wybory . Ważniejsze były wybory niż ludzie . TUSK tylko podwyższa podatki i zwiększył liczbę urzędników o 10 % . VAT powinien być zmniejszony do minimalnego poziomu który dopuszcza UE a Tusk powiększył go . Banki , Korporacje , Markety nie płacą podatków i osiągają największe zyski i płacą niewielkie podatki. Naszym kraju rośnie bezrobocie a Banki mają spore zyski i spore zyski osiągają też Korporacje i Markety. Dlatego powinny płacić podatek od zysku który powinien wynosić 1% . Banki przyczyniły się do kryzysu bo rozdawały komu popadnie kredyty i nie informowały o ryzyku brania kredytów walutowych a wiele firm ubezpieczyło się na wypadek ryzyka kursowego ale Banki nie powiedziały o ryzyku i pokazywały tylko plusy i ważniejszy był zysk . Banki wymyśliły własny kurs i ten sposób zbierały dodatkowe pieniądze i sami wymyślali kursy i musiał dopłacić a umowie nie było mowy o spready . Markety nie płacą przez pewien czas podatków i jeśli kończy się czas płacenia podatków to zmieniają nazwę lub sprzedają firmę . Mają pieniądze a zwykli ludzie ich nie mają. Dzięki płaceniu przez te firmy podatku od zysku można spłacić długi państwa. Bo wprowadzeniu podatku od zysku każda firma powinna płacić taki podatek bo obecny system podatkowy okrada zwykłe firmy i jeśli oszukają prześladuje ich ZUS i komornik. Korporacje , Banki i Markety płacą niewielkie podatki i robią wszystko by oszukać .Rząd Orbana znacząco obniżył i radykalnie uprościł podatek dochodowy od osób fizycznych. Od stycznia 2011 roku obowiązuje jedna stawka PIT w wysokości 16 proc. oraz ulga na dzieci pozwalająca odliczyć rodzinie z trojgiem dzieci do ok. 17 tys. zł podatku rocznie.Orban dał ludziom możliwość wybrania czy chcą oszczędzać Węgierskim OFE . Dzięki temu uratowali swoje pieniądze. Węgierskim OFE z kilku milionów ludzi którzy zostali zmuszeni do dawani im pieniędzy zostało tylko kilka tysięcy osób. Nowa Konstytucja zmniejsza parlament. Konstytucja chroni walutę Węgierską . Narodową walutą pozostaje forint; zmiana waluty wymaga także zgody dwóch trzecich składu parlamentu. Nowa konstytucja rozszerza zakres spraw wymagających zgody dwóch trzecich członków parlamentu w takich dziedzinach jak emerytury, podatki i ustawa dotycząca banku centralnego.Zmniejszył sejm o połowę , zlikwidował połowę ministerstw lub połączył je. Rząd Węgier i Anglii sprzedał nie potrzebne rządowe samochody . Tusk lata do Sopotu i jego lotu kosztują kraj kilka tysięcy zł i ten sposób marnuje pieniądze. Nasz rząd dopłaca do OFE i zabrał część pieniędzy z OFE . Nalezą do ludzi a nie rządu . Jest to typowa kradzież .
 

Iron Duke

Bywalec
Dołączył
30 Styczeń 2011
Posty
1 231
Punkty reakcji
41
Miasto
z naszej Galaktyki
ALANIE,

masz prawo do własnej opinii, Twój dziadek też. :)
Chciałbym byś jednynie rozważył, czy postępowanie Jarosława Kaczyńskiego pokrywa się z jego deklaracjami?

Wróćmy do roku 2005, gdyż to był kluczowy moment, który zadecydował o rozwoju wydarzeń w Polsce na co najmniej dekadę. Obie formacje, PIS i PO widziały konieczność zmiany polskiej polityki i usprawnienia funkcjonowania państwa. Deklarowana koalicja budziła w Polakach nadzieję i była bardzo dobrze przez społeczeństwo przyjmowana. Żaden z prominentnych polityków tych ugrupowań nie podważał sensu aliansu i nie zgłaszał zastrzeżeń wobec przyszłego koalicjanta. Obserwowałem ówczesne wydarzenia politycznie bardzo uważnie i dziwiłem się, gdyż liberalna PO nie bardzo mi pasowała do socjalnego PISu. Ale ani Tusk z Rokitą, ani Kaczyńscy, nie przewidywali większych problemów we współpracy.

Przyszły wreszcie długo oczekiwane wybory: parlamentarne i prezydenckie.
Platforma widziała w PISie koalicjanta i sojusznika politycznego, dlatego praktycznie nie atakowała ich w swojej kampanii. PIS odwrotnie, na PO skupiło cały "propagandowy ogień" - puste lodówki i znikające pluszaki - symbol ewentualnych rządów PO, weszły na stałe do kanonu kampanijnych chwytów. Tymczasem, J. M. Rokita w ostatnim telewizyjnym wystąpieniu, na dzień przed wyborami mówił o kolegach i "przyjaciołach" z PISu! W efekcie, PIS o włos wygrał wybory, upakarzając Platformę. Szalę goryczy przepełniło przegranie przez Tuska, po "nieczystej" grzePISu(dziadek Tuska) wyborów prezydenckich w październiku.

Gdyby Jarosław Kaczyński chciał realizować przedwyborcze plany i obietnice stworzenia koalicyjnego rządu mogącego przeprowadzić strukturalne reformy kraju, powinien w tym momencie robić wszystko, by "osłodzić" Platformie gorycz porażki i wielkodusznie wynagrodzić jej kampanijne upokorzenia. Nic go to nie kosztowało! I to On miał w rękach klucz do rozwoju wydarzeń. A co zrobił?
Postawił PO wobec warunków nie do przyjęcia - PIS brało resorty dające realną kontrolę i władzę, Platformie pozostwiało te, wymagające harówy i odpowiedzialności za wyniki. Do tego, publicznie ją upokorzył, wysyłając sygnał - umówiliśmy się przed wyborami, że wygrane ugrupowanie bierze premiera, drugie, Marszałka Sejmu. Ale teraz to MY zdecydujemy, kto się na tę funkcję nadaje, a kto nie? Komorowski, według Jarka się nie nadawał! Dla polityków PO stało się jasne, że mogą wejść do rządu PISu, tylko na warunkach Kaczora i zdając się na jego łaskę.

W świetle powyższego, sam oceń, co było wówczas dla Jarosława Kaczyńskiego ważne - interes kraju i Polaków, czy jego osobista pozycja?

Oczywiście, należało tamte wydarzenia "ubrać" propagandowo, by odpowiedzialność za fiasko rozmów o koalicji przerzucić na drugą stronę. I tak się stało, w przejętych i podprządkowanych przez PIS mediach, od rana do wieczora wkładano w głowy jak to się PO na PIS po przegranej obraziło i jaki Tusk jest sfrustrowany. Nie słuchaj tej propagandy - sam oceń jak było i o co wówczas grał Kaczyński?

Był przy tym mój dziadek i śmiejąc się powiedział:no Borowski to akurat może się obawiać za Bank Śląski (pierwszy, lepszy przekręt w III RP).
No właśnie takich polityków i innych ''biznesmenów'' są w Polsce setki,którzy mogli się obawiać,że o 6 rano CBA może zapukać do ich drzwi.To było rzeczywiście niebezpieczne,ale nie dla Polski,czy uczciwych Polaków,tylko dla hochsztaplerów i aferzystów,którzy z władzą mieli powiązania.To ci ludzie mając olbrzymie wpływy i dostęp do mediów rozpętali psychozę strachu przed rządami PIS.
Duża część społeczeństwa kupiła ten chłam i żyje nim do dzisiaj.
Możemy rozmawiać na tym poziomie(zaproponowanym przez JK!). Przypomniałbym wówczas o nieruchomościach w śródmieściu Warszawy o wielomilionowej wartości, wyrwanych przez Kaczyńskich z państwowego. Albo o udział prominentnych polityków pierwszej partii Kaczyńskich - Porozumienia Centrum, w największej aferze pierwszej dekady III RP - ART B. I zastanowić się czy CBA, ABW, albo inne litery alfabetu, nie powinny zapukać do mieszkania JK o 6 rano? I KTO powinien się bać wymiaru sprawiedliwości po pełnieniu wysokich funkcji państwowych?

Ale chcę z takim językiem polityki, wprowadzonym przez braci Kaczyńskich, wreszcie zerwać. Gdyż rację ma Herbatniczek - musimy wyjść z zaklętego, chocholego tańca, do którego porwał nas na lata Jarosław Kaczyński. Jeśli nie odbudujemy wzajemnego zaufania do siebie, niemożliwy będzie jakikolwiek rozwój Polski. I zmarnujemy prezent od losu, lata wspaniałej konuinktury, jakiej nie miały pokolenia Polaków od ponad 300 lat!
Czego nam historia nie wybaczy!
 

Lobo2007

Wyjadacz
Dołączył
25 Wrzesień 2007
Posty
10 249
Punkty reakcji
381
Wiek
44
Ironie, gdyby w tych aferach, było by coś z prawdy, to już JK dawno by siedział.

Ty widzisz jakiś rozwój do zmarnowania?
 

Iron Duke

Bywalec
Dołączył
30 Styczeń 2011
Posty
1 231
Punkty reakcji
41
Miasto
z naszej Galaktyki
Lobo,

Ironie, gdyby w tych aferach, było by coś z prawdy, to już JK dawno by siedział.
To żadna tajemnica. Bliski wspólpracownik Kaczyńskich, był po uszy zamieszany w aferę Art B. Co było jedną z przyczyn upadku pierwszej formacji JK.
http://wiadomosci.wp...ml?ticaid=1fc9c
Dodam, że Zalewski został skazany prawomocnym wyrokiem na 2,5 roku więzienia!
Mnie chodziło o polityczną odpowiedzialność jego pryncypała - Jarosława Kaczyńskiego. Gdyby On był po drugiej stronie - nie zostawiłby na PC i jego szefach suchej nitki!

Sądy orzekły jedynie, że nie będą rozważać, czy nieruchomości w Warszawie przejęto wbrew prawu, a nie czy je przejęto? Twój "idol" wyrwał razem z innymi majątej wielomilonowej wartości, a ubiera się w szaty jedynego nieprzekupnego i sprawiedliwego, co to nawet nie ma osobistego konta! Cwane, prawda?
http://wyborcza.pl/1...42,4963248.html
http://wyborcza.pl/1,76842,6341296,Sad_nad_parkingiem_Fundacji_Prasowej_Solidarnosc.html
 

Lobo2007

Wyjadacz
Dołączył
25 Wrzesień 2007
Posty
10 249
Punkty reakcji
381
Wiek
44
Lobo,


To żadna tajemnica. Bliski wspólpracownik Kaczyńskich, był po uszy zamieszany w aferę Art B. Co było jedną z przyczyn upadku pierwszej formacji JK.
http://wiadomosci.wp...ml?ticaid=1fc9c
Właśnie o takie rzeczy chodzi. Służby specjalne próbowały wmanewrować PC w afere. Rozumiesz tekst który przytaczasz? Nieudało się złapali jakąś płotkę.
Włąśnie dlatego, że J. K. jest czysty i tym samym niezależny od różnistych "szaf" i i ch włąscicieli, dlatego nie może być u władzy.
Sądy orzekły jedynie, że nie będą rozważać, czy nieruchomości w Warszawie przejęto wbrew prawu, a nie czy je przejęto? Twój "idol" wyrwał razem z innymi majątej wielomilonowej wartości, a ubiera się w szaty jedynego nieprzekupnego i sprawiedliwego, co to nawet nie ma osobistego konta! Cwane, prawda?
http://wyborcza.pl/1...42,4963248.html
http://wyborcza.pl/1...olidarnosc.html
Czyli sądy działają ręka w ręke z Kaczyńskim kryjąc jego malwersacje? A może sądy uniewinniły niewinnego, a GW jak zwylkle manipuluje. Najlepsze jest, że robi to GW. Niech napiszą skąd mają swój majątek.
 

ALAN06

Nowicjusz
Dołączył
10 Październik 2011
Posty
1 196
Punkty reakcji
18
Niedługo zaczną pisać,że Kaczyński ma jakieś konta w egzotycznych krajach.Na pewno Bagsik i ten drugi odpalili mu jakąś dolę.:D
 

Iron Duke

Bywalec
Dołączył
30 Styczeń 2011
Posty
1 231
Punkty reakcji
41
Miasto
z naszej Galaktyki
Lobo,

jesteś inteligentnym facetem, nie zniżaj dyskusji do takiego poziomu. W artykule o "szafie Lesiaka" znajdował się cały kontekst ówczesnych wydarzeń, dlatego go przywołałem.
Chcesz powiedzieć, że ludzie PC nie byli zamieszani w aferę ART B? I, że najbliższy współpracownik JK, poseł Maciej Zalewski siedział za bezdurno?
Chcesz innego materiału na ten temat, proszę bardzo:
http://www.polityka....d=122&Itemid=48

Czyli sądy działają ręka w ręke z Kaczyńskim kryjąc jego malwersacje? A może sądy uniewinniły niewinnego, a GW jak zwylkle manipuluje
Czyli to wszystko nieprawda, bo pochodzi z Gazety Wyborczej? Miałem Cię za mądrzejszego. :niepewny:
Z kilku działek i czterech budynków w pobliżu ścisłego centrum miasta - o szacunkowej wartości ok. 165 mln zł - Fundacji zostało tylko tyle
Mnie nie interesuje, czy Kaczyńscy z koleżkami zaiwanili państwowy majątek o wartości prawie 200 baniek łamiąc prawo, czy tylko je obchodząc. Ważne jest to, że ci polityczni cwaniacy robią po tym minę niewiniątka, oskarżając wszystkich dookoła o niecne postępki.
To tak, jakby moralista który potępia rozwiązłość i gromi kur...rzy, sam chodził na dziwki! Nie czujesz tego?

Znalazłem tego więcej, nie po to, by się licytować, ale byś zrozumiał w jaki sposób powstawała potega finansowa Prawa i Sprawiedliwości:
http://kefir2010.wor...ter-poligrafia/

Mógłbyś odnieść się do mojej interpretacji wydarzeń po wyborach 2005?
 
Status
Zamknięty.
Do góry