Mam Problem :(

Agatk@

Nowicjusz
Dołączył
6 Sierpień 2005
Posty
66
Punkty reakcji
0
Wiek
32
Miasto
Kęty
no ja sie z toba zgadzam pewnia jako nie liczna.Mnie sie wydaje ,że jest to chyba presja maediów i społeczeństwa żeby być szczęśliwym na maksa ale tak sie przeciez nie da .Treba sie cieszyć kazdą chwila nawet najmniejsz :)
ą

no ja sie z toba zgadzam pewnia jako nie liczna.Mnie sie wydaje ,że jest to chyba presja maediów i społeczeństwa żeby być szczęśliwym na maksa ale tak sie przeciez nie da .Treba sie cieszyć kazdą chwila nawet najmniejsz :)
ą ja nie jestem agatka tylko sylwia bo pisałam z siostry
 

ponury_murzyn

Przyjaźnie nastawiony do świata 22-latek ;)
Dołączył
10 Lipiec 2005
Posty
4 235
Punkty reakcji
53
Wiek
34
Miasto
Wrocław
Co cie boli? To ze mam SWOJE i tylko swoje zdanie na ten żałosny temat milosci? Jak sie ci one niepodobaja lub niszcza twoj swiatopoglad to nie czytaj tych tematow

zapewniam cie że podzielam twoje zdanie, ale jak napisałem "sam swiata nie zmienisz" chociaz przyznaje że chciałbym aby ci sie udało. dlatego napisalem daj sobie spokoj. temat ma mnie zgorszyć? niee, on tylko utwierdza mnie w moich przekonaniach. przynajmniej wiem ze nie jestem sam.

myslisz ze dlaczego jestem obdarowany juz prawie wszyskimi z mozliwych ostrzeżen... własnie za głoszenie takiego zdania jak ty... tylko troche mnie nerwy ponosiły i nie robiłem tego w kulturalny sposob. (wyzywałem ludzi od :cenzura:eek:lizów, na głos smiałem sie z problemów które opisujesz) tylko ze modom sie to nie podobało i mi strzelali ostrzeżonka :D... ale jak zwykle wsyzstko mnie GÓW*O obchodzi ;]

ps. dodam, bo to wyglada jakbym sam sobie przeczył. napisalem ze piszesz głupoty bo w głupi sposob to przedstawiasz... wiadomo ze jak ktos od nas odchodzi to jest nam chu*owo ... ale ja bardziej patrze na to w ten sposob ze nie trzeba z tym leciec na forum i pochwalic sie wszyskim ludziom w sieci "zerwał ze mna chłopak niech cała polska wie jak mi smutno!" ja na to patrze w ten sposob. przecież nikomu nie mozna zabronić prawa do smucenia sie... ale dołowania sie głupotami tez nie nawidzE!!!!!!!!
 

dagmarawww

Nowicjusz
Dołączył
3 Styczeń 2006
Posty
133
Punkty reakcji
0
Wiek
35
Miasto
Wiem ale nie powiem ;p
mirekb nie bądź taki mądrala po co w ogóle sie odzywasz jak nie chcesz pojąć prawdy? Nie przyczepiłam się do rodziców tylko ogólnie chciałam to ująć, jeśli w twoim domu traktują Cię jak Śmiecia bez uczuć, to wtedy szukasz sobie tej miłości w chłopaku/dziewczynie i gdy twoja druga połówka która obdarzyła Cie wielką miłością na początku związku, później przestaje Cie nią darzyć to cały świat Ci się wali i jest ZAŁAMKA i to nie mała, bo znowu zostajesz sam jak palec bez jakiejkolwiek miłości i komu masz się wyżalić, a już nie mówię o sytuacji w której przyjaciele olewaja Cię z góry ciepłym moczem bo maja swoje pary i nie maja zamiaru ruszać się pomóc potrzebującemu przyjacielowi po utracie jedynej miłości jaka miał! Skąd ty w ogóle sie wziąłeś?? Rodzice Cię w komórce pod schodami trzymali całe życi? Nie chcę Cię urazić tym co pisze ale... :/ Żyjesz w jakimś wydumanym świecie, w którym wszyscy noszą różowe okulary? Zresztą nie chce mi się juz tego tłumaczyć. <_< lepiej zamknij temat bo i tak prawie wszystkich tu obrażasz. :skrzywiony:
 

mirekb

Nowicjusz
Dołączył
2 Październik 2005
Posty
274
Punkty reakcji
1
Miasto
mam wiedzieć?
jeśli w twoim domu traktują Cię jak Śmiecia bez uczuć, to wtedy szukasz sobie tej miłości w chłopaku/dziewczynie i gdy twoja druga połówka która obdarzyła Cie wielką miłością na początku związku, później przestaje Cie nią darzyć to cały świat Ci się wali i jest ZAŁAMKA i to nie mała, bo znowu zostajesz sam jak palec bez jakiejkolwiek miłości i komu masz się wyżalić, a już nie mówię o sytuacji w której przyjaciele olewaja Cię z góry ciepłym moczem bo maja swoje pary i nie maja zamiaru ruszać się pomóc potrzebującemu przyjacielowi po utracie jedynej miłości jaka miał!
To zadna regola niejest. Z dobrych rodzin jest rowniez pelno takich przypadkow

Skąd ty w ogóle sie wziąłeś??
Ja sam niepamiętam niestety ;( Starszy brat twierdzi ze ze szpitala mnie rodzice przywiezli.

Rodzice Cię w komórce pod schodami trzymali całe życi?
Gdyby tak było to wedlog twojej zmyslnej teorii rozpaczal bym teraz nad miloscia niespelniona jakas.

Żyjesz w jakimś wydumanym świecie, w którym wszyscy noszą różowe okulary?
Ja uwazam wlasnie ze to wy zyjecie w fikcyjnym swiecie, w śnie jakims, matrixie, w ktorym wszyscy nosza jakies okulary (najczesciej czarne).
Jesli zdejmiesz wszystkie okulary, wlasnymi oczami na swiat spojrzyz to moze mnie zrozumiesz. Niestety mi rowniez niechce sie tego juz tlumaczyc

PS
Prawda jest pewnie taka ze ja jestem poprostu nienormalnym wariatem (a przy okazji glupkiem, idiota i kretynem)

Ja nic nieporadze na to ze:
"Ja widze ze ten swiat juz prawie runoł. I co? I mam kur.a dobry humor!"
Obserwojac ludzi zdrowych, normalnych i inteligetnych stwierdzam jednak ze:
"Jak to dobrze byc lekko pier.dolniety w głowe!!!"
 

xi-bit

Nowicjusz
Dołączył
23 Sierpień 2005
Posty
346
Punkty reakcji
0
Wiek
35
Miasto
z marsa
Mirek normalnie czytam twoje wypowiedzi z zaciekawieniem, a żadko zdarza mi się żeby naprawdę mnie coś zaciekawiło (tutaj;))
Na początku chciałem stwierdzić fakt, że niektórzy nie rozumieją prostych zdań i w jakiś dziwny sposób przeinaczają Twoje wypowiedzi tak, żeby wyszło, że jesteś beee :/
A co do tematu to niestety tak właśnie jest. Jakby się tak zastanowić to chyba wraca epoka romantyzmu gdzie nie było mowy o szczęśliwej miłości. Z tego co widzę to tak właśnie jest też teraz... Mam 21 osób na gg z tego 19 ma opisy typu "życie nie ma sensu", "kocham, kocham, kocham :(:(:(:(", "czy ja zawsze musze mieć pecha w miłości?", "dlaczego tak się stało?", "misiu nie moge zapomnić o Tobie" itd. Mógłbym w nieskończoność wymieniać takie opisy. Niektórzy biorą jeszcze dołujące wypowiedzi ze stron internetowych, bo one wyrażają ich uczucia.
Ja osobiście uwielbiam romantyzm... Śmierć za ukochaną osobę, walka o miłość, ucieczka przed całym światem... to jest piękne, ale jeżeli to trwa długo i u każdego człowieka to niedługo wszyscy stracą sens życia i wole nie wyobrażać sobie co by wówczas było.
Jak napisałeś ludzie oglądają filmy, telenowele i chcą żeby w ich życiu też takie coś było, ale niestety realizm jest inny... Już chyba w każdym filmie jest jakiś wątek miłosny, który zazwyczaj kończy się happy endem. Nic dziwnego, że jak młodzież po czymś takim wychodzi na ulice i widzi, że niczego takiego nie ma dostaje doła i usilnie zaczyna szukać tego co było w filmie.
Wiem, że będąc zupełnie sobą przychodzi do głowy taka myśl, że można nigdy nie doczekać tej swojej jedynej miłości, ale chyba lepiej być sobą i nie doczekać tej miłości (choć na pewno się doczeka) niż robić coś na siłę, a potem narzekać cały czas na swojego partnera/partnerkę.
A co do 13, 14, 15... latków i ich miłości to moim zdaniem jest tak, że zdarza się w takim wieku jedna osoba na milion, która już doskonale rozumie co to jest miłość i wie na czym polega... Ja mam 17 lat a nadal nie jestem przekonany w 100%, że wiem jak powinna wyglądać miłoś, jestem przekonany w 99%, ale jakby nie było to nie jest 100% Większość tych młodych ludzi potrafi mówić w jednym dniu "kocham, nie mogę żyć bez tam kogoś" a na drugi dzień stwierdza, że już nie kocha :/
Pewnie teraz posypią się (ostre) riposty więc na wstępie uprzedzam że wiem, że jestem bardzo złym człowiekiem, który ma niepokolei w głowie, ale wiecie co... dobrze mi z tym :)
 

dagmarawww

Nowicjusz
Dołączył
3 Styczeń 2006
Posty
133
Punkty reakcji
0
Wiek
35
Miasto
Wiem ale nie powiem ;p
Ja sam niepamiętam niestety ;( Starszy brat twierdzi ze ze szpitala mnie rodzice przywiezli.

Przykro mi chociaż mój kochany wujek twierdzi że poszedł na pole i zalazł mnie w kapuście a nastepnie matka mnie przygarnęłą... ach to jego poczucie chumoru :/

Prawda jest pewnie taka ze ja jestem poprostu nienormalnym wariatem (a przy okazji glupkiem, idiota i kretynem)

Nie mów tak w sumie każdy z nas taki jest! Ja taż... :D
 

No_Body

Nowicjusz
Dołączył
13 Listopad 2005
Posty
121
Punkty reakcji
0
Wiek
38
Miasto
Kraków
traktuje to zupelnie jak jakis bubel i wyolbrzymienie. zgadzam sie z Mirkiem ze to moda, ale zdecydowanie chora. 13-15 latki ktore żewnie ryczą do milosci ich zycia...u ich kresu, ktore czesto nie wiedza co to wysilek i blablabla. zdecydowanie to nie wyolbrzymione, nie mialem zbyt latwo i jakos specjalnie nie przezywalem niepowodzen... nie usilowalem sie dolowac. a mowiac szczerze to smiac mi sie chce z tych wiecznie "smutnych" - widac w tym wymuszenie!


ech...

a najgorsi są ci 'normalni'!

pzdr
 

igi

Nowicjusz
Dołączył
23 Czerwiec 2005
Posty
133
Punkty reakcji
0
pokolenie fallen angel .... Masz dużo racji w tym co piszesz mirekb ;) Kiedyś mi to działało na nerwy, te wszytskie niesczęśliwe i zagubiona (bleh), ale teraz zwyczajnie mi to lata :) (zresztą jak prawie wszytsko ;) ) Pozdrawiam
 

motylek99

naćpana marzeniami.
Dołączył
13 Lipiec 2006
Posty
4 203
Punkty reakcji
0
Wiek
32
ja nie uwazqam ze to jest jakies chore i wogole no moze troszke :)ale wiekszosc nastolatek naprawde sie zakochuja i maja problemy..to nie moda ani po obejrzeniu filmu bez przesady..
 

Justysia122

Nowicjusz
Dołączył
1 Styczeń 2006
Posty
442
Punkty reakcji
0
Wiek
34
ja tez nie wiem jak odpowiedziec na to pytanie ...oni chca być szczęśliwi...ale sądze że takim zachowaniem proszą o pomoc albo coś w tym rodzaju
 

hihra

// Żyjący paradoks //
Dołączył
26 Styczeń 2006
Posty
1 433
Punkty reakcji
0
Wiek
32
Miasto
// Kraków //
Owszem istnieje moda na kochanie i bycie parą myślę, ze wynika to po trosze z tego co napisałeś czyli z romansideł, filmów, ale zaraz, zaraz...
Pytasz dlaczego 14-15-16 latki mają depresje i załamania nerwowe z powodu miłości.
ale pomyslałes nad tym, że te miłości sa najczęściej pierwszymi?
do tego nie wszyscy sa dojrzali psychicznie to są pierwsze doświadczenia.
Zresztą nie tylko ludzie w tym wieku cierpią z powodu miłości.
 
Do góry