A według mnie to trochę takie przegięcie z tą "kurą domową".
Bo jaki odpowiednik będzie dla faceta , który też robi typowo męskie rzeczy "kogut domowy" ? :lol:
Jeżeli kobieta się zaniedba , sama będzie się nazywać kurą domową , to właśnie nią będzie.
To raczej jakiś nie wiem ... stan umysłu.
Bo jeżeli kobieta jest świadoma tego , co robi i dlaczego to robi , to raczej nie powinna mieć z tym problemu.
Chociaż , facet też może się do tego przyczynić zauważając
lub nie zauważając
starań żony, partnerki.
Niech każda ze stron poczuje się doceniana , a nie będzie płaczu , lamentu , rzucania talerzami itd.
Bycie kurą domową ? czemu nie ? - jestem kobietą i lubię robić to ,co umiem robić , chociaż pośmiać się i popatrzeć na faceta jak to robi , też zabawnie