BohunWilk
Nowicjusz
- Dołączył
- 7 Luty 2011
- Posty
- 141
- Punkty reakcji
- 5
10. Setki milionów ton żelaza, tony irydu i innych rzadkich, ciężkich metali za cenę kilku czy kilkunastu małych, bezzałogowych statków z silnikami manewrowymi przyczepionych do powierzchni. Statki zmieniałyby trajektorię asteroidy, tak jak silniki manewrowe obracają kosmonautą z plecakiem MMU. Może kiedyś się to opłaci - w końcu wysyłanie żelaza z Ziemi na Księżyc do budowy podziemnych struktur byłoby niewiarygodnie drogie.
Tyle dóbr naturalnych i żadnych ekologów.
Mała grawitacja pomogłaby w budowie kosmodromu. To pewnie będzie kolejny skok ludzkości po Księżycu i być może Marsie.
"o korzyściach z braku grawitacji"
Z obniżonej grawitacji.
Tutaj nie byłbym pewien tego czy kosmodrom na Księżycu to dobry pomysł do dalszej eksploracji Układu Słonecznego. Na pewno jakiś by powstał, bo jakoś na ksieżycu trzeba lądować i odlatywać z urobkiem. Ale chyba lepszym rozwiązaniem byłaby jakaś stacja na orbicie okołoziemskiej.