Ursus91
Animożerca
Pamiętają nawet gorsze zimy USSJ
Ja tam już od dłuższego czasu słyszę o obaleniu mitu globalnego ocieplenia przez uczonych:Co do ocieplenia - wszędzie trąbią o ociepleniu, jednak na przykładzie Polski tego nie widać.
Szkoda że nie mam pod ręką książki "2012 - apokalipsa" Lawrence'a E. Joseph'a, bo bym dokładne dane podał.. Bodajże w noc Halloween 2003 roku miała miejsce największa od kilkudziesięciu lat burza słoneczna, mimo że był to czas minimum aktywności słonecznej. Na rok 2012 ma przypadać maksimum aktywności słonecznej. W ww. książce pisało też o wybuchu superwulkanu Yellowstone, o przepowiedni majów, o tym że nasz układ słoneczny wkracza w jakąś strefę oddziaływań magnetycznych, o tym że w polu magnetycznym Ziemi pojawiają się pęknięcia, a jedno z nich ma powierzchnię równą powierzchni stanu Kalifornia(?), a zwiększonej aktywności słonecznej, co ma wpływ na kataklizmy na Ziemi (m.in. huragany Katrina, Rita).Słońce już od 5 lat jest w minimum
Jeśli większość uwierzy w koniec, to mogą jeszcze do niego doprowadzić
Niektóre źródła podają, że rok 2012 nie będzie końcem świata, lecz początkiem nowej ery. Zakończy się wtedy tzw. roczny cykl czasu który początek miał w 3114 r.p.n.e i który trwa 5125 lat. Początek nowej ery w takim razie może był mylnie przez niektóre religie uznawany za koniec świata.