Koncert Madonny to...

Nastempca Firera

Nowicjusz
Dołączył
27 Grudzień 2008
Posty
421
Punkty reakcji
7
Wiek
33
Miasto
Vor dem Polen ;P
Cóż life iz brutal, full of zasadzka's i sometimes kopas very mocno w ass. Ciekaw jestem dlaczego temat zszedł nagle na gejów. Czyżby jakiś związek z Madonną?
 

Alex241

Fantasy.
Dołączył
10 Lipiec 2009
Posty
585
Punkty reakcji
16
Miasto
Piła
Ludzie, jaka prowokacja?! :mruga:
Może na wstępie nie będę mówić o prowokacji, ale dlaczego Madonna niby nie miała wystąpić 15 sierpnia? Dlatego, że to u nas święto jest? Ona nie wiedziała przecież, że u nas święto jest... A jeśli ktoś się buntował to równie dobrze mogli pójść rano do Kościoła a później na koncert...
A u nas jak zwykle w naszym zacofanym kraju... niektórzy myślą, że to szatańska prowokacja... Nagle media wybuchły tym, że Madonna (piosenkarka) wzięła pseudonim od Madonny - Maryji i co w tym złego? Wcześniej kilka mięsiecy przed koncertem w Polsce nikt o tym nie mówił, tylko jak się dowiedzieli o koncercie, który miał być akurat w święto... W innych krajach nie mówią, że to prowokacja...
 

oGrYzEkKk

Nowicjusz
Dołączył
7 Czerwiec 2009
Posty
244
Punkty reakcji
0
Miasto
Polska
Nie każdy jest katolikiem.
Każdy polak ma prawo robic co mu sie podoba w dzień swiąteczny.
80 tys fanów było na koncercie. I kto wygrał?
 

Troll

obcesowy
Dołączył
10 Luty 2007
Posty
9 932
Punkty reakcji
158
Miasto
upper silesia
na szczescie prawo, swieckie prawo, na szczescie Polska wyznaniowym krajem nie jest i jedna grupa spoleczna nie narzuca innym jak ma zyc
 

oGrYzEkKk

Nowicjusz
Dołączył
7 Czerwiec 2009
Posty
244
Punkty reakcji
0
Miasto
Polska
Przepraszam, jeśli moherom to przeszkadzało to mogły nie iść :D
I problem z głowy a nie zawracają :cenzura: .
 

J.K.N

Nowicjusz
Dołączył
25 Lipiec 2009
Posty
201
Punkty reakcji
13
na szczescie prawo, swieckie prawo, na szczescie Polska wyznaniowym krajem nie jest i jedna grupa spoleczna nie narzuca innym jak ma zyc
I pięknie !
Jedynie tylko zwróciłbym uwagę że cywilizacja wymaga od kulturalnych ludzi poszanowania uczuć innych !
A jak widać żyjemy w buszu ! <_<
Nie jestem Katolikiem ale prze myśl mi nawet nie przeszło aby pracować 15 choć mój kontrahent byłby zachwycony!
Może to śmieszne ale pomyślałem o tym co na to by powiedziała moja Babcia..........
 

oGrYzEkKk

Nowicjusz
Dołączył
7 Czerwiec 2009
Posty
244
Punkty reakcji
0
Miasto
Polska
WIesz, kto był to był i jest zadowolony a kto nie był i jest niezadowolony to teraz Madonnie :cenzura: obrabia.
Takka prawda ....
 

Troll

obcesowy
Dołączył
10 Luty 2007
Posty
9 932
Punkty reakcji
158
Miasto
upper silesia
<!--quoteo--><div class='quotetop'>CYTAT</div><div class='quotemain'><!--quotec-->Jedynie tylko zwróciłbym uwagę że cywilizacja wymaga od kulturalnych ludzi poszanowania uczuć innych !<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->

Dbac o uczucia fanatykow? zabawna teza

To ja zaczne protestowac jak gdziekolwiek zobacze krzyz.. bo to obraza moje uczucia !!

badzmy powazni w tym kraju i nie przekraczajmy granic absurdu.. robic krucjate ideologiczna bo ktos tam sobie wybral pseudonim artystyczny "madonna"

p.s..
Polacy slawni na caly swiat, wejdzie na strone madonny jest filmik z koncertu w Polsce .. oj to sie troche nasi kochani fanatycy zbulwersuja, tak wielbic jakiegos zachodniego bozka !!!
 

Rosalie

stara wiedźma
Dołączył
23 Luty 2009
Posty
6 045
Punkty reakcji
425
Miasto
.
Ta, no właśnie oglądała w tv jakąś rozmowę z katolickim księdzem. Stwierdzil,ze koncert Madonny i zachowanie publicznosci woli zostawić bez komentarza. Czyżby był zawiedziony, bo spodziewał się fanatycznych, spektakularnych samobójstw? :mruga: hmm...
Czemu duchownym brakuje dystansu do takich spraw?
 

Szop Pracz

Nowicjusz
Dołączył
23 Wrzesień 2008
Posty
842
Punkty reakcji
2
Czemu duchownym brakuje dystansu do takich spraw?

Czemu? A temu, że "takie sprawy" odbierają mu fanów. Wszelkie msze i uroczystości kościelne są nudne jak flaki z olejem. Przechodząc w niedziele na spacerek widzę tych nieszczęsnych katolików męczących się na schodach świątyni. Siedzących gdzieś na murku czy w cieniu drzewa. Niektórzy szukaja kawałka trawki by sobie usiąść inni pala fajke a następni dyskutują z sąsiadem gdzie po mszy pójść na piwo.
Gdy słyszę te fałszywe wodzenie z megafonów ciarki przechodzą po plecach.
Byłbym proboszczem coś bym wymyślił by młodzież nie nudziła się w tych miejscach, a całe ich skupienie nie streszczało się do oglądania stringów klęczących panienek. Może bym zorganizował jakiś koncert na mszy. Jakiejś lokalnej madonny?
 

albo_albo

Pan i Władca
Dołączył
20 Marzec 2009
Posty
2 757
Punkty reakcji
78
Wiek
43
Miasto
SKM Kraków
Czemu? A temu, że "takie sprawy" odbierają mu fanów. Wszelkie msze i uroczystości kościelne są nudne jak flaki z olejem. Przechodząc w niedziele na spacerek widzę tych nieszczęsnych katolików męczących się na schodach świątyni. Siedzących gdzieś na murku czy w cieniu drzewa. Niektórzy szukaja kawałka trawki by sobie usiąść inni pala fajke a następni dyskutują z sąsiadem gdzie po mszy pójść na piwo.
Gdy słyszę te fałszywe wodzenie z megafonów ciarki przechodzą po plecach.
Byłbym proboszczem coś bym wymyślił by młodzież nie nudziła się w tych miejscach, a całe ich skupienie nie streszczało się do oglądania stringów klęczących panienek. Może bym zorganizował jakiś koncert na mszy. Jakiejś lokalnej madonny?

mimo, że literacko ci to wyszło i barwnie, niekiedy nawet rzeczowo i trafnie, opisałeś pewne zachowania nie należy uogólniać. opisany przez ciebie przykład faktycznie jest bardzo popularny na wsiach nie mniej w mieście gdzie panuje "większa" swoboda obyczajów, do kościoła zaczynają ludzie chodzić z wyboru a nie bo tak, więc swą wypowiedzią za bardzo zgeneralizowałeś.
 

Szop Pracz

Nowicjusz
Dołączył
23 Wrzesień 2008
Posty
842
Punkty reakcji
2
albo_albo daleki jestem oczywiście od wsadzania wszystkich do jednego wora czyli uogalniania zagadnienienia. Zapewne znalazłby się proboszcz który pogoniłby tą trzudkę i zainteresował swoim "koncertem" poprzez ciekawe poprowadzenie mszy. Czasem wydaje mi się jednak, że większośc odprawia je jako zło konieczne, byle odwalić swoją robotę, a niektórzy nawet sprawiają wrażenie, że robią to za karę ( za swoje grzechy) ;)

A zastanawialiście się czasem, że takie bylejakie uczestnictwo może być obrazą uczuć religijnych innych tych bardziej wierzących i praktykujących? Czy to nie jest prowokacja gdy siedzi taki pod mszą i dłubie sobie w nosie? Poza tym uważa się za lepszego bo "chodzi do kościoła". Mnie by obrażało.... Jakbym był obrażalski oczywiście ;) Na szczęście nie jestem. Więc jak z tym jest?
 

albo_albo

Pan i Władca
Dołączył
20 Marzec 2009
Posty
2 757
Punkty reakcji
78
Wiek
43
Miasto
SKM Kraków
albo_albo daleki jestem oczywiście od wsadzania wszystkich do jednego wora czyli uogalniania zagadnienienia. Zapewne znalazłby się proboszcz który pogoniłby tą trzudkę i zainteresował swoim "koncertem" poprzez ciekawe poprowadzenie mszy. Czasem wydaje mi się jednak, że większośc odprawia je jako zło konieczne, byle odwalić swoją robotę, a niektórzy nawet sprawiają wrażenie, że robią to za karę ( za swoje grzechy) ;)

niestety jeśli traktuje się wiarę na pokaz albo jako przyzwyczajenie bądź zło konieczne to tak jest, jednakże pamiętaj, że w chwilach grozy wszyscy Ci ludzie poprzez to, że czasami nieświadomie uczestniczyli we Mszy Św. wiedzą kiedy i jak zwrócić się do Boga i może o to chodzi i to wystarczy ?

A zastanawialiście się czasem, że takie bylejakie uczestnictwo może być obrazą uczuć religijnych innych tych bardziej wierzących i praktykujących? Czy to nie jest prowokacja gdy siedzi taki pod mszą i dłubie sobie w nosie? Poza tym uważa się za lepszego bo "chodzi do kościoła". Mnie by obrażało.... Jakbym był obrażalski oczywiście ;) Na szczęście nie jestem. Więc jak z tym jest?

jasne że tak, nie mniej pamiętaj jedno, nawet jak siedzi taki jeden z drugim obserwując sąsiadkę bardziej niż to co dzieje się przy ołtarzu, nie znaczy od razu, że nie są oni w jakiś sposób (biernie bo biernie ale zawsze) nastawieni na Słowo Boże. Może po którejś Mszy Św. gdzieś tam jakieś małe ziarenko się posieje i wyda kiedyś plon obfity.
 

Szop Pracz

Nowicjusz
Dołączył
23 Wrzesień 2008
Posty
842
Punkty reakcji
2
Nie przekonujesz mnie albo_albo z tego co piszesz to zastanawiam się czy bym do domu zaprosił kiepskiego fachowca przy budowie ściany ( kiepski proboszcz) To nic, że odwalił fuchę, ściana krzywa, ale postawił. To samo z biorcami usług. Trzymając się troszkę tytułu tematu ( koncert i prowokacja ) jak by się poczuł taki gwaizdor gdyby wszyscy odwrócili się od sceny pupami i zajęli się soba. Ba... niejeden by ubrał słuchawki i słuchał hip-hopu, a potem chwalił się kolegom spod bloku, że był na koncercie Madonny za 220 zł za stojące w pięćsetpięćdziesiątympiątym rzędzie? Pieprzyłbym taki koncert i zszedłbym ze sceny.
Chyba, że chodzi o kasę, sprzedac bilety ( zebrać tacę) a reszta jest nieważna.
Myslę, że w dobie netu, każdy nawet najbardziej zagorzały ateista zna formułkę " wybacz mi Panie bo zgrzeszyłem" czy jakoś tak... komu szkodzi powiedzieć. Zaklęcie zadziała będzie ok. nie zadziała, żadna strata.
Skomplikowana ta pseudo wiara....
 

albo_albo

Pan i Władca
Dołączył
20 Marzec 2009
Posty
2 757
Punkty reakcji
78
Wiek
43
Miasto
SKM Kraków
Nie przekonujesz mnie albo_albo z tego co piszesz to zastanawiam się czy bym do domu zaprosił kiepskiego fachowca przy budowie ściany ( kiepski proboszcz) To nic, że odwalił fuchę, ściana krzywa, ale postawił. To samo z biorcami usług. Trzymając się troszkę tytułu tematu ( koncert i prowokacja ) jak by się poczuł taki gwaizdor gdyby wszyscy odwrócili się od sceny pupami i zajęli się soba. Ba... niejeden by ubrał słuchawki i słuchał hip-hopu, a potem chwalił się kolegom spod bloku, że był na koncercie Madonny za 220 zł za stojące w pięćsetpięćdziesiątympiątym rzędzie? Pieprzyłbym taki koncert i zszedłbym ze sceny.

tak masz rację po części ale zważ na to:

-ksiądz będzie inaczej rozliczany z tego co robił niż np Kowalski
-Kowalski inaczej będzie rozliczany z tego co robił ze swoim życiem niż murzynek Bambo, który Boga nie zna i siedzi i
poluje z dzidą na karibu.
-każdy będzie sądzony sprawiedliwie.
-trudno porównywać Boga do człowieka i porównywać te same zachowania, oczywiście masz rację tym, ze na pewno milsze Bogu jest to, jak się przychodzi do świątyni i poświęca się ten czas Jemu a nie np liczeniu płytek czy belek na suficie.

Chyba, że chodzi o kasę, sprzedac bilety ( zebrać tacę) a reszta jest nieważna.
Myslę, że w dobie netu, każdy nawet najbardziej zagorzały ateista zna formułkę " wybacz mi Panie bo zgrzeszyłem" czy jakoś tak... komu szkodzi powiedzieć. Zaklęcie zadziała będzie ok. nie zadziała, żadna strata.
Skomplikowana ta pseudo wiara....

nie będzie nikt na ziemi Cię z tego rozliczać tylko Bóg, który jest w Niebie i, który widzi w ukryciu a On będzie Cię sądzić sprawiedliwie ergo samo wypowiedzenie bez świadomości tych słów czyli tzw. pusto słowie nic Ci nie da. ;)
 
Do góry