Kolęda 2012 - co sądzisz o tym zwyczaju ?

ALAN06

Nowicjusz
Dołączył
10 Październik 2011
Posty
1 196
Punkty reakcji
18
U nas ksiądz po zakończonej kolędzie wyciągał wszystkie koperty z kieszeni i każdy ministrant,a było nas dwóch ,miał prawo sobie jedną wybrać.
 

Le'a

Nowicjusz
Dołączył
7 Luty 2011
Posty
220
Punkty reakcji
3
No piękny zwyczaj...co otrzymane, więc i podzielone/oddane i nieważne, że w różnym stopniu/ilości. :)
 

ALAN06

Nowicjusz
Dołączył
10 Październik 2011
Posty
1 196
Punkty reakcji
18
I wszystko w tym temacie - Alan06 podsumował to dobitnie.



Nie bardzo Ciebie rozumię.Czy to coś złego,że ksiądz dawał chłopakom po kopercie za kilka godzin chodzenia z nim po kolędzie.Czasem musieliśmy stać na mrozie,kiedy chodzilśmy po osiedlach domków jednorodzinnych.Nie często się zdarzało,że ktoś ministrantów poczęstował gorącą herbatą.
 

NatashaM

aliena vitia in oculis habemus, a tergo nostra sun
Dołączył
27 Październik 2006
Posty
1 956
Punkty reakcji
102
Wiek
33
Miasto
z Miasta ;)
Nie bardzo Ciebie rozumię.Czy to coś złego,że ksiądz dawał chłopakom po kopercie za kilka godzin chodzenia z nim po kolędzie.Czasem musieliśmy stać na mrozie,kiedy chodzilśmy po osiedlach domków jednorodzinnych.Nie często się zdarzało,że ktoś ministrantów poczęstował gorącą herbatą.

Jak chcesz mieć zapłacone to won do akwizycji - i sobie na mrozie postoisz i Ci za to zapłacą. Odwiedziny duszpasterza i jego 'szeregowych' winny być bezpłatne, a jak ktoś nie dał gorącej herbaty trzeba było się upomnieć.
 

Mayte

AlienumMundi
Dołączył
5 Sierpień 2011
Posty
1 291
Punkty reakcji
48
Wiek
31
Ech ludzie tak czytam i się zastanawiam czy ktoś czyta posty oprócz tego pierwszego? Bo po wypowiedziach tego nie widać :p

Kolęda to zwyczaj bardzo stary przejęty przez chrześcijan.
Co do daty Bożego Narodzenia to wszędzie księża i inni mówią, że jest to data umowna, dokładniej chyba nałożona na datę jakiegoś germańskiego czy innego ludu święta. Więc po co się strzępić? Biblia ma mieć przekaz nie być traktowana w słowo w słowo. Ludzie mają zrozumieć sens, a nie słowa które dla wielu teraz mają nijaki sens. Ale dobra dam z tym spokój.

Co do "opłaty" za kolędowanie. Sam byłem ministrantem, a później lektorem za nim po prostu przestałem wierzyć w kościół. Dlatego wiem, że jest to nie jako opłata, jednak u mnie nie było tak, że ksiądz dawał koperty do wyboru, po prostu jak się chodziło to ministranci dostawali te kilka złotych(głównie 2-5zeta na głowę) następnie musieli z tego oddać 2stówy księdzu by można było dać młodszym tym co nie chodzili po kolędzie. Więc wychodziło na to, że ministrant brał jakieś 40-80zeta za to, że słuzył cały rok i chodził po kolędzie. Wiem niby "olbrzymia" suma za coś co powinno się robić z dobroci serca, ale czy to aż tak bardzo koli was, że dostali niby wypłatę za bycie w każdym tygodniu raz w wyznaczonym dniu na "służbie" + w niedzielę o danej godzinie? Jako ministranci pomagaliśmy przy przygotowaniu kościoła itp. A taka drobna opłata w pewnym stopniu mogła zachęcić kilku młodszych na to by się zapisali.
Aha by nie było, nie bronię kolędy czy księdza czy tez ministrantów ale zobaczcie pełną sytuacje a nie obrzucać wszystkich za grzechy innych. Bo tak to tylko napędzamy niesprawiedliwe osądy. W taki sposób mogę powiedzieć, że wszystkie babcie to mohery i tylko Rydzyk im w głowię;/

ps. Pozdrawiam wszystkie Babcie i Życzę 1000lat z okazji dnia Babci;]
 

Majordomus

Departament ds. kontroli używania mózgów
Dołączył
27 Wrzesień 2008
Posty
1 281
Punkty reakcji
11
Wiek
34
Miasto
Łódź
Oszustwo? Łamanie woli? Nigdy nie pozwolę na to, aby ksiądz, któremu NICZEGO NIE BRAKUJE, wyciągał od mojej (wiekowej i schorowanej) babci pieniądze. Nawet nie wiesz jak się we mnie zagotowało (dodam, iż byłam faktem bardzo rozbawiona), kiedy ksiądz otworzył kopertę i zobaczywszy, iż jest pusta, po prostu wyrzucił, od tak na klatkę schodową. Ty mnie nazywasz oszustką, a co powiesz o ludziach wchodzących z buciorami w życie innych, a ponadto zgarniających za to kasę?

Jeśli Twoja babcia daje z własnej woli na Kościół, Ty nie masz prawa jej tego zabronić, bo właśnie to Ty wchodzisz jej w życie z butami w takiej sytuacji. O ile taka sytuacja jest prawdziwa - popieram przedmówców co do "bujania".

Jak chcesz mieć zapłacone to won do akwizycji - i sobie na mrozie postoisz i Ci za to zapłacą. Odwiedziny duszpasterza i jego 'szeregowych' winny być bezpłatne, a jak ktoś nie dał gorącej herbaty trzeba było się upomnieć.

Nie "won", droga koleżanko.
 

hannab1

Nowicjusz
Dołączył
8 Styczeń 2011
Posty
525
Punkty reakcji
25
Miasto
Ogród Eden
Coraz więcej parafii zakazuje chodzącym po kolędzie księżom zabierania tzw. białej koperty i chyba jest to obowiązujące w niektórych diecezjach.
Natomiast tłumaczenie ,że babcia będzie czuła się lepiej jak da na kościół kojarzy mi się z tłumaczeniem ,że wykastrowaliśmy kota i że on z tego powodu będzie szczęśliwszy bo zatraci instynkty i zachowania seksualne.Kot co prawda nie myśli abstrakcyjnie i nie jest świadomy jakie świństwo mu wyrządzono ale podobieństwo jest dlatego że kościół w sposób perfidny i bezwzględny indoktrynuje starszych ludzi którzy odmawiając sobie wszystkiego płacą na kościół i jeszcze wierzą że jest to dla nich dobre.Tak mi się skojarzyło. ;)
 

NatashaM

aliena vitia in oculis habemus, a tergo nostra sun
Dołączył
27 Październik 2006
Posty
1 956
Punkty reakcji
102
Wiek
33
Miasto
z Miasta ;)
Ech ludzie tak czytam i się zastanawiam czy ktoś czyta posty oprócz tego pierwszego? Bo po wypowiedziach tego nie widać :p

Kolęda to zwyczaj bardzo stary przejęty przez chrześcijan.
Co do daty Bożego Narodzenia to wszędzie księża i inni mówią, że jest to data umowna, dokładniej chyba nałożona na datę jakiegoś germańskiego czy innego ludu święta. Więc po co się strzępić? Biblia ma mieć przekaz nie być traktowana w słowo w słowo. Ludzie mają zrozumieć sens, a nie słowa które dla wielu teraz mają nijaki sens. Ale dobra dam z tym spokój.

Co do "opłaty" za kolędowanie. Sam byłem ministrantem, a później lektorem za nim po prostu przestałem wierzyć w kościół. Dlatego wiem, że jest to nie jako opłata, jednak u mnie nie było tak, że ksiądz dawał koperty do wyboru, po prostu jak się chodziło to ministranci dostawali te kilka złotych(głównie 2-5zeta na głowę) następnie musieli z tego oddać 2stówy księdzu by można było dać młodszym tym co nie chodzili po kolędzie. Więc wychodziło na to, że ministrant brał jakieś 40-80zeta za to, że słuzył cały rok i chodził po kolędzie. Wiem niby "olbrzymia" suma za coś co powinno się robić z dobroci serca, ale czy to aż tak bardzo koli was, że dostali niby wypłatę za bycie w każdym tygodniu raz w wyznaczonym dniu na "służbie" + w niedzielę o danej godzinie? Jako ministranci pomagaliśmy przy przygotowaniu kościoła itp. A taka drobna opłata w pewnym stopniu mogła zachęcić kilku młodszych na to by się zapisali.
Aha by nie było, nie bronię kolędy czy księdza czy tez ministrantów ale zobaczcie pełną sytuacje a nie obrzucać wszystkich za grzechy innych. Bo tak to tylko napędzamy niesprawiedliwe osądy. W taki sposób mogę powiedzieć, że wszystkie babcie to mohery i tylko Rydzyk im w głowię;/

ps. Pozdrawiam wszystkie Babcie i Życzę 1000lat z okazji dnia Babci;]

Mnie za kółko teatralne (nauczenie roli, przygotowanie dekoracji, całości scenografii, stroju - co niejednokrotnie wiązało się z kosztami) NIE płacono. To była przyjemność zjawić się parę razy w tygodniu na próbie, a przed wystawieniem 'sztuki' codziennie. Tak jak ministranci, uczestnicy poświęcali swój czas oraz wizerunek na rzecz widowni.
Analogicznie rzecz biorąc, jeśli chce się w czymś uczestniczyć to robi się to DARMOWO.

Dlaczego kolęda tak drażni? To jest obłuda. Wyciąganie pieniędzy od ludzi, którzy wedle wcześniejszej tresury wierzą, iż to im tyłki po śmierci uratuje. Osoby duchowne ślubują ubóstwo bądź też skromne życie - Jezus biegał w sandałach, miał na ramionach zwykłą szatę. Dlaczego więc pieniądze parafian nie trafiają tam gdzie powinny tylko do kieszeni nadętego do granic buca?

Jeśli Twoja babcia daje z własnej woli na Kościół, Ty nie masz prawa jej tego zabronić, bo właśnie to Ty wchodzisz jej w życie z butami w takiej sytuacji. O ile taka sytuacja jest prawdziwa - popieram przedmówców co do "bujania".

Mam większe prawo zabraniać jej wydawania pieniędzy 'na nic' niżeli ksiądz wyciągający od niej białą kopertę. Schorowana kobieta ma o wiele większe priorytety niżeli 'taca'. Wolę wygonić księdza z domu niżeli pozwolić jej zbyt wcześnie umrzeć - Brak leków = śmierć, choć pewnie księdzu byłoby to na rękę, gdyż skasowałby pokaźną sumę za pogrzeb.

Nie "won", droga koleżanko.

:032:
 

UNCLE_TONY

Nowicjusz
Dołączył
21 Styczeń 2012
Posty
180
Punkty reakcji
0
Wiek
30
Kościół omotał ludzi starszych. U mnie sytuacja wygląda tak, że ksiądz po wyjściu z mieszkania zapisuje sobie pod nr mieszkania ile kto dał pieniędzy. ŚMIESZNE
Może potem sobie liczy kto dał najwięcej na jego mercedesa hehe
 

Mayte

AlienumMundi
Dołączył
5 Sierpień 2011
Posty
1 291
Punkty reakcji
48
Wiek
31
Dobra jeśli uznajesz to za zapłatę to zobaczmy ile tak naprawdę taki ministrant "dostaje" na godzinę. 60złotych:104=0.57złotego. Aha do wyliczeń przyjąłem tylko 2h tygodniowo do "wysłużenia", co jednak jest nie prawdą, ponieważ często więcej tego było. Ale niech będzie wypłacono im biliony. Ale czy to aż tak jest złe? W jakimś sensie to była zachęta za aktywne uczestnictwo.
Jeśli dla ciebie msza jest przedstawieniem to uznaj tak. Dla mnie chodź nie jestem katolikiem jest jakimś rytuałem(za taki uznaje każdy obrząd religijny-obojetnej religii).
Co do kółka to chyba chodziłaś tam by się doskonalić więc co się dziwisz, że Ci za nie nie płacili. Sam grałem w drużynie piłki nożnej, jak na trampkarzy dobrze nam szło i ani centa za to nie dostaliśmy choć awansowaliśmy o dwie ligi w ciągu dwóch sezonów. Ale co to ma do rzeczy? Jeśli ksiądz dzieli się "zyskami" to chyba dobrze o nim świadczy?

Co do kolędy to po cholerę ją przyjmujecie lub po co kasę dajecie? jak nie dacie to was przecież on nie zje. Ja od 3lat księdza nie widziałem u siebie. Oczywiście rodzice moi przyjmują, ale jakoś nie zauważyłem by mój proboszcz liczył specjalnie na kasę. Jeździ 12letnią skodą, kasa idzie na remont średniowiecznego kościoła. Więc tak się zastanawiam czy w tych miastach to taka patologia czy jak zwykle problem został przez was wyolbrzymiony.
 

NatashaM

aliena vitia in oculis habemus, a tergo nostra sun
Dołączył
27 Październik 2006
Posty
1 956
Punkty reakcji
102
Wiek
33
Miasto
z Miasta ;)
Jeśli dla ciebie msza jest przedstawieniem to uznaj tak. Dla mnie chodź nie jestem katolikiem jest jakimś rytuałem(za taki uznaje każdy obrząd religijny-obojetnej religii).
Co do kółka to chyba chodziłaś tam by się doskonalić więc co się dziwisz, że Ci za nie nie płacili. Sam grałem w drużynie piłki nożnej, jak na trampkarzy dobrze nam szło i ani centa za to nie dostaliśmy choć awansowaliśmy o dwie ligi w ciągu dwóch sezonów. Ale co to ma do rzeczy? Jeśli ksiądz dzieli się "zyskami" to chyba dobrze o nim świadczy?

Msze, obrzędy, rytuały, ceremonie czy chociażby rozprawę sądową można uznać za pewnego rodzaju przedstawienie - każdy ma swoją rolę do odegrania, miejsce to scena, a wydarzenia, które po sobie następują do czegoś doprowadzają. Nie chodziło mi jednak o to, aby przyrównywać mszę do przedstawienia - Miałam na myśli to, iż jeśli dla mnie oraz moich znajomych uczęszczanie na kółko teatralne było przyjemnością oraz w pewien sposób doskonaleniem się, tyle samo powinna znaczyć dla ministrantów służba dla kościoła.
 

UNCLE_TONY

Nowicjusz
Dołączył
21 Styczeń 2012
Posty
180
Punkty reakcji
0
Wiek
30
To jak widać gdzieś jeszcze ostały się dawne zwyczaje i brak pazerności na kasę. Kto wie może w Twoich słowach jest trochę racji, że miasto jednak zmienia sposób widzenia.
 

Tiwaz

Nowicjusz
Dołączył
11 Marzec 2007
Posty
650
Punkty reakcji
4
Wiek
34
Miasto
Kielce
Jeździ 12letnią skodą, kasa idzie na remont średniowiecznego kościoła. Więc tak się zastanawiam czy w tych miastach to taka patologia czy jak zwykle problem został przez was wyolbrzymiony.

No bo masonerii bardziej zależy na miastach, wiadomo więcej ludzi można zniechęcic do Kościoła, więc lepiej tam instalować swoich ludzi(księży), a takich mega pobożnych księży generalnie mianuje się przeważnie w mniejszych miejscowościach.
 

Gimer

Nowicjusz
Dołączył
31 Styczeń 2010
Posty
144
Punkty reakcji
5
Miasto
Opolskie
Tiwaz


Nie wiem czy u Ciebie też tak jest że kościół kojarzy się bardziej z księdzem niż z Bogiem.

Tak przyznam Ci racje kościół kojarzy mi się z emisariuszami boga . To oni uważają się za jedynych beneficjentów wiary prawdziwej to niech chociaż zachowują pozory prawdy. Czy myślisz że w kościele mieszka bóg a po drodze potrzebni są pośrednicy.
 

ALAN06

Nowicjusz
Dołączył
10 Październik 2011
Posty
1 196
Punkty reakcji
18
Dobrze,że ktoś coś napisał o ministrantach.Ja jeszcze w ubiegłym roku chodziłem po kolędzie.Tak sobie liczyłem i wychodziło,że w co szóstym domu nie przyjmowano księdza.Przeważnie nikt nie otwierał.Rzadko ktoś otworzył i powiedział ,,nie przyjmujemy".A mnie się raz zdarzyło tak ; kiedy zapukałem otworzył mi jakiś ,,miły pan" i kiedy zapytałem czy przyjmuje księdza powiedział mi ,,sp........j synku" i zamknął drzwi.
Jak chcesz mieć zapłacone to won do akwizycji - i sobie na mrozie postoisz i Ci za to zapłacą. Odwiedziny duszpasterza i jego 'szeregowych' winny być bezpłatne, a jak ktoś nie dał gorącej herbaty trzeba było się upomnieć.

Dziękuję Ci NatashaM ,jesteś równie miła jak ten pan.


Kościół omotał ludzi starszych. U mnie sytuacja wygląda tak, że ksiądz po wyjściu z mieszkania zapisuje sobie pod nr mieszkania ile kto dał pieniędzy. ŚMIESZNE
Może potem sobie liczy kto dał najwięcej na jego mercedesa hehe

Nie pisz takich rzeczy,że ksiądz po wyjściu z mieszkania zagląda do koperty i patrzy ile kto dał.Zmyślasz i to bardzo nieudolnie.Ale przed Tobą był jeszcze lepszy,który napisał,że ksiądz zaglądał do koperty będąc jeszcze w mieszkaniu w obecności domowników.
 

Le'a

Nowicjusz
Dołączył
7 Luty 2011
Posty
220
Punkty reakcji
3
Ech ludzie tak czytam i się zastanawiam czy ktoś czyta posty oprócz tego pierwszego? Bo po wypowiedziach tego nie widać :p

Kolęda to zwyczaj bardzo stary przejęty przez chrześcijan.

Sorry wielkie, a Ty czytasz?


le'a napisano 15 styczeń 2012 - 22:10
Kolęda wywodzi się z pogańskiego zwyczaju (kalend), najpierw przekształcona została w śpiew, a później dołączono kolędowanie przez duchownego.
W Polsce zwyczaj kolędy określa się na XII-XIII w.
Co było celem?
Upominanie i nawracanie grzesznych, pocieszanie strapionych i chorych (XVII w.), i tak zostało do dziś.

To tak, jakby Ci oto chodziło.
 

Mayte

AlienumMundi
Dołączył
5 Sierpień 2011
Posty
1 291
Punkty reakcji
48
Wiek
31
I czy twój cytat nie potwierdza moich słów? Zwyczaj został przejęty, później dołożono kilka funkcji. No chyba, że ja zrozumiałem źle twoją wypowiedź to przepraszam.
 

Le'a

Nowicjusz
Dołączył
7 Luty 2011
Posty
220
Punkty reakcji
3
Dalej była wypowiedź zgodnie z tematem co sądzę o zwyczaju, ale już nie cytowałam i tak tu ludzie sie wypowiadają, a że zwyczaj najbardziej kojarzą z datkami, to o tym jest najwięcej.
Nie przepraszaj...nie masz za co, ale to wielka przyjemność rozmawiać z osobą tak kulturalną. :)
 
Do góry