sed4fg
Nowicjusz
- Dołączył
- 1 Lipiec 2009
- Posty
- 817
- Punkty reakcji
- 19
A o sensie istnienia gatunku nie piszę, bo to już temat filozoficzno-religijny.
Szkoda, bardzo ciekawą mnie twoje poglądy na ten temat, właściwie wystarczająco dużo napisałeś bym miał podstawę sądzić.
Więc tak, człowiek jest zwierzęciem który dąży wyłącznie do reprodukcji, do podtrzymania gatunku. Wszystkie dodatki, miłość czym kolwiek ona jest, zakochanie, zauroczenie to nic innego jak instynkty prowadzące do związku który automatycznie wiąże się z potomstwem. Wszystkie nowinki techniczne, to co stworzył człowiek jest tylko po to by ułatwić mu życie. Dlaczego nie pomyślał, nie pokierował się instynktem że jest to złe, że to doprowadzi go do samozagłady. Jest w tym jakiś sens, tylko nurtuje mnie jeszcze jedno pytanie, poco to wszystko? poco podtrzymywać gatunek? Może faktycznie masz rację, to są tylko instynkty, każdy nazywa je jak chce, u zwierząt jest wszystko proste, ludzie natomiast utrudniają sobie życie nazywając jakoś te instynkty, miłością, zauroczeniem.
Wojciech_Nowicki_SNOWDOG również muszę przyznać Ci rację w pewnych kwestiach. Człowiek ma coś co go różni od zwierząt, fakt jesteśmy do nich bardzo podobni. Człowiek jest istotą myślącą, potrafi odróżnić dobro od zła. Zwierzęta zabijają aby przetrwać, dla nich nie jest to złe, muszą jakoś się żywić, nie myślą, nie rozróżnią dobra i zła. Lecz jednak uważam że można połączyć to w jedną całość.