Kocham Ją.. a ona mie nie... help

Remejcio

Nowicjusz
Dołączył
17 Marzec 2010
Posty
18
Punkty reakcji
0
Wiek
31
Mam Kłopot... Kocham Dziewczynę która kocha innego... Poznałem się z nią przypadkiem przez neta.. pisaliśmy ze sobą prawie miesięcy potem poprosiłem ją o chodzenie spotkaliśmy się 2 razy byliśmy ze sobą 2 tygodnie zdążyłem się zaangażować w ten związek.. ale ona po 2 spotkaniu zerwała... napisała mi esa.. ze to nie ma sensu bo ona nic do mnie nie czuje... prosiłem ją itd.. ale to nic nie dało.. bardzo mocno ją kocham... niedawno napisał do niej znajomy z sanatorium.. i wyznał jej miłość.. a ona mu.. ja z nią jesteśmy tylko przyjaciółmi.. jestem strasznie zazdrosny o Tego Mateusza.. i nie wiem co mam zrobić.. ona do mnie już nie wróci ale chce żeby wiedziała ze jest dla mię najważniejsza i bardzo ją kocham... mówiłem jej to.. ale słowa to nie to samo co czyny mam zamiar się z nią spotkać i kupić jej duży bukiet jej ulubionych kwiatków.. Chciał bym ją w jakiś sposób odzyskać... czy możecie mi jakoś pomoc? proszę...
 

maciok87

Nowicjusz
Dołączył
23 Marzec 2010
Posty
149
Punkty reakcji
5
Wiek
36
Miasto
Poland
Wiesz co? Zachowujesz sie troche EGOistycznie! Jak sie kogos kocha to chce sie szczescie dla drugiej osoby, mimo wszystko..widocznie cos w Tobie nie bylo takie jak u tego mateusza..nie przezywaj tylko pogratuluj jej szczecia, i nie boj sie Ty tez znajdziesz swoje szczescie :)

przeczytaj TO i na Tipy.pl :D

pozdro, 3maj sie!
 

stenciu

Nowicjusz
Dołączył
23 Maj 2009
Posty
68
Punkty reakcji
2
Wiek
31
Wiem co to znaczy.. Przerąbane uczucie.. Sam jestem zakochany w pięknej dziewczynie, poznaliśmy się praktycznie przez neta. Codziennie widuje i rozmawiam z nią w szkole. Wyszła ze mną na spacer, ale niestety tylko raz, podejrzewam że mnie spławia chociaż miło uśmiecha się i mnie dotyka <milutko>. Codziennie wypytuję ją czy ma jakiś wolny czas na spacerek, pogawędkę ale... zawsze coś jej wypada :/.. Widzę jak spaceruję z innymi. Ostatnimi czasy zacząłem mieć w to wylane i poszukam szczęścia gdzie indziej.. Życie k***a, życie c**j..(takie motto) ;D
 

Remejcio

Nowicjusz
Dołączył
17 Marzec 2010
Posty
18
Punkty reakcji
0
Wiek
31
może nie powinieneś się poddawać tak szybko może jej własnie oto chodzi może chce sprawdzić Cie na co Cie stać i czy naprawdę Ci zależy powiedziałeś jej kiedyś ze ją kochasZ?
że jest, dla Ciebie bardzo ważna? może warto spróbować nie poddawać się aż tak szybko ale, moje rady mogą być tez nie słuszne bo jak widzisz Kolego sam mam z Kobietą kłopot hehe ;)
Pozdro i Powodzenia życzę ;)
 

USSJ

so fucking bad :]
Dołączył
11 Czerwiec 2009
Posty
3 208
Punkty reakcji
169
Wiek
32
Miasto
pdkrpc
Biedaczki...

Podstaw nie czaicie panowie/chłopcy. Mówisz jej że ją kochasz, że jest dla ciebie bardzo ważna, że ci na niej zależy.. bla bla bla. Co z tego? Wy myślicie, że jak się tak przed nią płaszczycie a wręcz poniżacie to jesteście atrakcyjni? Wcale nie. Nie chciałbym mieć kogoś kto tak mi liże dvpę. Bo ja to tak nazywam. Co jej z tych czułych słów? Zero zdobywania, tajemniczości elementu gry tylko od razu przepaść i wyznania. O zgrozo 'prośba o chodzenie'. Przez 2 tygodnie pokazałeś tej i tak głupiutkiej dziewczynce że nie ma sensu, tak naprawdę tylko tobie było dobrze gdy dostawałeś sms-y od niej, kiedy spacerowałeś z nią. Ona potrzebuje dowodów nie tylko w postaci słów chłopcze. Ja to nazywam biernym związkiem przez neta czy telefon. Nie tędy droga.
 

sed4fg

Nowicjusz
Dołączył
1 Lipiec 2009
Posty
817
Punkty reakcji
19
Jesteście z tego samego rocznika a myślicie zupełnie inaczej.

Bardzo podoba mi się postawa H1dd3N, wprawdzie mylisz jeszcze pojęcia, nie zakochałeś się tylko zauroczyłeś, jest to ogromna różnica. Jak można powiedzieć że kogoś się kocha nie znając go, nie znasz jej, olewa Cię, nie ma sensu dalej tego ciągnąc. Masz rację poszukaj szczęścia gdzie indziej, nie jedna ona na tym świecie.

Remicki mam sporo zastrzeżeń do twojej wypowiedzi.
.. Poznałem się z nią przypadkiem przez neta.. pisaliśmy ze sobą prawie miesięcy potem poprosiłem ją o chodzenie spotkaliśmy się 2 razy byliśmy ze sobą 2 tygodnie zdążyłem się zaangażować w ten związek.. ale ona po 2 spotkaniu zerwała

Chodziłeś z nią przez gg? zakochałeś się w literkach? nie znasz jej, dwa spotkanie to zdecydowanie za mało, człowieka poznaje się przebywając z nim a nie siedząc przed monitorem i stukając w klawiaturę. Głosisz całemu światu że ją kochasz, również mylisz pojęcia, to jest tylko zauroczenia, ona nawet nie odwzajemnia twoich rzekomych uczuć. Za bardzo się w to zaangażowałeś a nie powinieneś. Za cholerę nie potrafię tego zrozumieć jak można chodzić z kimś przez gg, najpierw pytasz się czy zostaniecie parą a później umawiasz się na randkę? masz 18tal a zachowujesz się jakbyś był głupim szczeniakiem. Dziewczyny nie kupisz kwiatami, chyba że jest taką pustą, głupią lalką, wydaje mi się że ona już zdecydowała.

Jak sie kogos kocha to chce sie szczescie dla drugiej osoby, mimo wszystko..

Bardzo spodobał mi się ten fragment tekstu. Jest to kolejny dowód że to tylko głupie zauroczenia, nie myślisz o niej tylko o sobie, chcesz być z nią mimo wszystko a nie obchodzi Cię czego ona pragnie. Nie liczysz się z jej uczuciami, nie obchodzi Cię że nic do Ciebie nie czuje, liczysz się tyko ty. Faktycznie, bardzo egoistyczne podejście do sprawy, przeanalizuj wszystkie posty, pomyśl troszkę czy aby jest w tym jakikolwiek sens.
 

niesia87

Anioł ;)
Dołączył
26 Sierpień 2009
Posty
942
Punkty reakcji
21
Wiek
37
Miasto
Łódź
Nikogo nie zmusisz do miłości, a po co ona ma się przy Tobie męczyć. Moim zdaniem też jest to zauroczenie, a nie miłość. Widzieliście się 2 razy?? Odpuść sobie i poszukaj dziewczyny w realu. A jej pozwól na szczęście z kimś do kogo ona coś czuję.
 

Rotek

(nie)ciekawy
Dołączył
10 Kwiecień 2007
Posty
3 004
Punkty reakcji
55
Wiek
33
Miasto
Spod Mostu
enjoy your friendzone... a nastepnym razem nie zakochuj się w dziewczynie poznanej w sieci.
 

stenciu

Nowicjusz
Dołączył
23 Maj 2009
Posty
68
Punkty reakcji
2
Wiek
31
Nie wrócisz do niej.. Musisz się pogodzić.. A co do poznawania dziewczyn przez sieć to nawet dobra sprawa.. Oczywiście takie pierwsze poznanie to na rl, ale dalej to niektóre dziewczyny nawet wolą popisać sobie na nk na gg..
 

Nuada

Malkontencki
Dołączył
8 Luty 2010
Posty
585
Punkty reakcji
25
Wiek
32
Miasto
Łódź
Czasem chce wyjść z siebie i obok stanąć. To jest taka sytuacja kiedy używam słowa żenada. Nie ma jej-koniec zdania pojedynczego-kropka. Zamiast bukietu róż polecam chusteczki dla samego siebie. I nie nadużywaj wielokropków.
 
M

marco9512

Guest
Chcesz zjeść ciastko i mieć ciastko !! Niestety nie da się.

Skoro cię nie kocha no to nie kocha proste. Proszeniem nic nie wskurasz łeee sorry. Może się zgodzi ale wątpie aby cię pokochała z minuty na minute !!
 
D

Drad

Guest
Mam Kłopot... Kocham Dziewczynę która kocha innego... Poznałem się z nią przypadkiem przez neta.. pisaliśmy ze sobą prawie miesięcy potem poprosiłem ją o chodzenie spotkaliśmy się 2 razy byliśmy ze sobą 2 tygodnie zdążyłem się zaangażować w ten związek.. ale ona po 2 spotkaniu zerwała... napisała mi esa.. ze to nie ma sensu bo ona nic do mnie nie czuje... prosiłem ją itd.. ale to nic nie dało.. bardzo mocno ją kocham... niedawno napisał do niej znajomy z sanatorium.. i wyznał jej miłość.. a ona mu.. ja z nią jesteśmy tylko przyjaciółmi.. jestem strasznie zazdrosny o Tego Mateusza.. i nie wiem co mam zrobić.. ona do mnie już nie wróci ale chce żeby wiedziała ze jest dla mię najważniejsza i bardzo ją kocham... mówiłem jej to.. ale słowa to nie to samo co czyny mam zamiar się z nią spotkać i kupić jej duży bukiet jej ulubionych kwiatków.. Chciał bym ją w jakiś sposób odzyskać... czy możecie mi jakoś pomoc? proszę...
To jakiś głupi żart? Naprawdę masz 17 lat? Na pewno nie 7?
Po pierwsze lasek się nie poznaje przez internet, chyba że z góry zakładasz, że jesteś totalnym męskim pasztetem i szukasz takiego samego paszteta. Po drugie nie ma miłości między kobietą a mężczyzną - jest tylko stan zakochania. Chrzanisz że ją kochasz - chcesz tylko por.uchać, bo taki jest cel "zakochania". No i jak już chcesz zdobyć laskę, to nie proponujesz jej "chodzenia" ani nie wyznajesz miłości. Normalnie działa to tak, że spotykacie się coraz częściej aż w końcu zostajecie parą :) Miejsca na propozycje i deklaracje tam nie ma :) Wyznawanie miłości na początku odstraszy każdą laskę i całkowicie Cię zdegraduje w jej oczach. Zostaje tylko mała męska rozpłaszczona pi.zda :)
 
Dołączył
13 Luty 2010
Posty
627
Punkty reakcji
38
Wiek
31
Miasto
There's a hole in the world like a great black pit
To jakiś głupi żart? Naprawdę masz 17 lat? Na pewno nie 7?
Po pierwsze lasek się nie poznaje przez internet, chyba że z góry zakładasz, że jesteś totalnym męskim pasztetem i szukasz takiego samego paszteta. Po drugie nie ma miłości między kobietą a mężczyzną - jest tylko stan zakochania. Chrzanisz że ją kochasz - chcesz tylko por.uchać, bo taki jest cel "zakochania". No i jak już chcesz zdobyć laskę, to nie proponujesz jej "chodzenia" ani nie wyznajesz miłości. Normalnie działa to tak, że spotykacie się coraz częściej aż w końcu zostajecie parą :) Miejsca na propozycje i deklaracje tam nie ma :) Wyznawanie miłości na początku odstraszy każdą laskę i całkowicie Cię zdegraduje w jej oczach. Zostaje tylko mała męska rozpłaszczona pi.zda :)
Czy ty gościu na prawdę masz coś nie tak z głową, czy tylko we wszystkich tych swoich wypowiedziach udajesz? Przestań w końcu myśleć k... "członkiem" i pamiętaj, że nie każdy jest ograniczony tylko do instynktów, jak ty.
Coś takiego jak miłość między kobietą istnieje i uwierz mi, że ludzie nie wiążą się ze sobą tylko po to, żeby spełnić swoje pragnienia erotyczne.
A co do szukania partnera przez internet - faktycznie nie jest zbyt mądre, jednak nie tylko brzydcy korzystają z tej metody.



A co do autora tematu - ty jej nie kochasz. Jesteś nią zauroczony, ale z miłością to nie ma nic wspólnego. No i jak laska do niebie nic nie czuje, to nie ma sensu abyś się o nią starał. Znajdź sobie taką, która będzie coś do ciebie czuła.
 
D

Drad

Guest
Czy ty gościu na prawdę masz coś nie tak z głową, czy tylko we wszystkich tych swoich wypowiedziach udajesz? Przestań w końcu myśleć k... "członkiem" i pamiętaj, że nie każdy jest ograniczony tylko do instynktów, jak ty.
Coś takiego jak miłość między kobietą istnieje i uwierz mi, że ludzie nie wiążą się ze sobą tylko po to, żeby spełnić swoje pragnienia erotyczne.
A co do szukania partnera przez internet - faktycznie nie jest zbyt mądre, jednak nie tylko brzydcy korzystają z tej metody.
Ty w odróżnieniu ode mnie jesteś na tyle ograniczony, że nawet nie wiesz, że jesteś ograniczony :) "Miłość" to nic innego jak instynkt, który ma na celu wydanie na świat potomstwa z najlepszym genetycznie partnerem. Żadnej metafizyki tam nie ma - tylko fizjologia i chemia :) Ogólnie rzecz biorąc ludzie wiążą się aby zaspokajać swoje różne potrzeby - ale to wszystko w sensie biologicznym ma tylko jeden cel - prokreację.
 
Dołączył
13 Luty 2010
Posty
627
Punkty reakcji
38
Wiek
31
Miasto
There's a hole in the world like a great black pit
Ty w odróżnieniu ode mnie jesteś na tyle ograniczony, że nawet nie wiesz, że jesteś ograniczony :) "Miłość" to nic innego jak instynkt, który ma na celu wydanie na świat potomstwa z najlepszym genetycznie partnerem. Żadnej metafizyki tam nie ma - tylko fizjologia i chemia :) Ogólnie rzecz biorąc ludzie wiążą się aby zaspokajać swoje różne potrzeby - ale to wszystko w sensie biologicznym ma tylko jeden cel - prokreację.
Ograniczony to może jesteś ty, bo nie rozumiesz, że człowiek nie jest zwierzęciem, które niemalże całkowicie opiera się na instynktach.
Ale skoro jesteś taki "mądry?, to wytłumacz mi "geniuszu", dlaczego istnieje tak wiele przypadków (nie będę mówił, że to większość, żebyś nie mógł powiedzieć, że to nie jest prawda), w których ludzie pozostają wierni swoim partnerom, którzy leżą w śpiączce? Dlaczego nie opuszczają swoich partnerów, kiedy ci zostaną np: sparaliżowani od szyi w dół? Czemu nie porzucają swoich partnerów, kiedy ci doznają trwałego urazu psychicznego? Dlaczego ni zdradzają swoich partnerów, kiedy tylko mają na to okazję? Czemu nie biegają na ulicy i nie uprawiają seksu ze wszystkim co się rusza?

Należy odróżniać miłość od zauroczenia, lub zakochania (jednak bez tych dwóch rzeczy, nie może być mowy o miłości). Oczywiście miłość to nie jest coś, co możemy poczuć :eek:d pierwszego wejrzenia" - to coś co musi się rozwinąć, dlatego faktycznie istotną rolę odgrywa tu wygląd (no bo jeżeli ktoś nas odrzuca wyglądem, to nawet nie będziemy próbować się do takiej osoby zbliżyć). Nie zmienia to jednak faktu, że miłość istnieje.

A ty Drad, chyba za dużo naoglądałeś się jakichś filmów/seriali, według których wszystko kończy się na seksie, lub za dużo naczytałeś się jakichś teorii, w których nie uwzględniono czynnika ludzkiego.
 

sed4fg

Nowicjusz
Dołączył
1 Lipiec 2009
Posty
817
Punkty reakcji
19
W pewnych kwestiach masz rację natomiast mam do Ciebie kilka pytań.

Po pierwsze lasek się nie poznaje przez internet, chyba że z góry zakładasz, że jesteś totalnym męskim pasztetem i szukasz takiego samego paszteta.

Partnerek/ów nie szuka się w internecie, nie popieram takich znajomości, lecz jednak osobiście znam szczęśliwe małżeństwa gdzie ich znajomość zakwitła w świecie wirtualnym.
Nie można niczego z góry zakładać, nigdy nie wiadomo kto siedzi po drugiej stronie monitora, to są tylko głupie domyślenia których nie można potwierdzić. Widzisz nie wszyscy lubią biegać po dyskotekach, mnie nigdy tam nie spotkasz, nie mój klimat, nie ta muzyka. Dla niektórych internet jest jedynym wyjście by móc poznać kogoś nowego, ciekawego.

Po drugie nie ma miłości między kobietą a mężczyzną - jest tylko stan zakochania. Chrzanisz że ją kochasz - chcesz tylko por.uchać, bo taki jest cel "zakochania".

Widzę że kolega jest mądrzejszy od uczonych, składam wyrazy uznania.
Skąd wyciągasz takie wnioski? chyba nigdy nie byłeś zakochany jeśli tak piszesz. W takim razie poco ludzie się żenią? poco są ze sobą? żeby się dymać? głupie myślenie. Czym jest zakochanie? czym jest zauroczenie? czym jest miłość?
chciałbym abyś udzielił mi odpowiedzi na te pytania.

No i jak już chcesz zdobyć laskę, to nie proponujesz jej "chodzenia" ani nie wyznajesz miłości. Normalnie działa to tak, że spotykacie się coraz częściej aż w końcu zostajecie parą :) Miejsca na propozycje i deklaracje tam nie ma :) Wyznawanie miłości na początku odstraszy każdą laskę i całkowicie Cię zdegraduje w jej oczach. Zostaje tylko mała męska rozpłaszczona pi.zda :)

I tu się całkowicie z tobą zgodzę.
 
D

Drad

Guest
Ograniczony to może jesteś ty, bo nie rozumiesz, że człowiek nie jest zwierzęciem, które niemalże całkowicie opiera się na instynktach.
Rozumiem, że człowiek jest zwierzęciem, które opiera swoje zachowania na instynktach. Więc ograniczony jesteś Ty. Szkoda :]

Ale skoro jesteś taki "mądry?, to wytłumacz mi "geniuszu", dlaczego istnieje tak wiele przypadków (nie będę mówił, że to większość, żebyś nie mógł powiedzieć, że to nie jest prawda), w których ludzie pozostają wierni swoim partnerom, którzy leżą w śpiączce? Dlaczego nie opuszczają swoich partnerów, kiedy ci zostaną np: sparaliżowani od szyi w dół? Czemu nie porzucają swoich partnerów, kiedy ci doznają trwałego urazu psychicznego?
No bo istnieje coś takiego jak przyzwoitość. Nigdzie nie zaprzeczałem.

Dlaczego ni zdradzają swoich partnerów, kiedy tylko mają na to okazję?
Bo nie każdy spełnia ich standardy. Zdradzają tylko wtedy, gdy potencjalny kandydat do zdrady podoba im się fizycznie.

Czemu nie biegają na ulicy i nie uprawiają seksu ze wszystkim co się rusza?
A Ciebie kręcą buldogi? Czy może chciałbyś porvchać gołębia? Ludzie rvchają to, co im się podoba seksualnie, a przy tym pozwala się rvchać.

Należy odróżniać miłość od zauroczenia, lub zakochania (jednak bez tych dwóch rzeczy, nie może być mowy o miłości). Oczywiście miłość to nie jest coś, co możemy poczuć :eek:d pierwszego wejrzenia" - to coś co musi się rozwinąć, dlatego faktycznie istotną rolę odgrywa tu wygląd (no bo jeżeli ktoś nas odrzuca wyglądem, to nawet nie będziemy próbować się do takiej osoby zbliżyć). Nie zmienia to jednak faktu, że miłość istnieje.
Aha, no ciekawa teoria :) Bo z tego co wiem miłość oznacza, że szczęście drugiej osoby stawia się ponad swoim (popraw mnie, jeżeli się mylę :)). Czyli jak partnerowi będzie lepiej z innym partnerem, to ten kto kocha powinien się cieszyć. No nie? :)

A ty Drad, chyba za dużo naoglądałeś się jakichś filmów/seriali, według których wszystko kończy się na seksie, lub za dużo naczytałeś się jakichś teorii, w których nie uwzględniono czynnika ludzkiego.
A co to jest czynnik ludzki? Chyba już wiem. To sytuacja, że jak gdzieś trafia się NAPRAWDĘ ładna laska, to latają za nią wszyscy faceci. Ona zwykle daje nielicznym, tzn. tym ładnym i umiejącym wyrywać laski, a cała reszta idzie ru.chać pasztety wmawiając sobie, że ta najładniejsza ma badziewny charakter i wybrali kaszalota z własnej woli :)

Partnerek/ów nie szuka się w internecie, nie popieram takich znajomości, lecz jednak osobiście znam szczęśliwe małżeństwa gdzie ich znajomość zakwitła w świecie wirtualnym.
Nie można niczego z góry zakładać, nigdy nie wiadomo kto siedzi po drugiej stronie monitora, to są tylko głupie domyślenia których nie można potwierdzić. Widzisz nie wszyscy lubią biegać po dyskotekach, mnie nigdy tam nie spotkasz, nie mój klimat, nie ta muzyka. Dla niektórych internet jest jedynym wyjście by móc poznać kogoś nowego, ciekawego.
Poza internetem i dyskotekami jest jeszcze sporo miejsc. Ja też nie uwielbiam klubów.


Widzę że kolega jest mądrzejszy od uczonych, składam wyrazy uznania.
Skąd wyciągasz takie wnioski? chyba nigdy nie byłeś zakochany jeśli tak piszesz. W takim razie poco ludzie się żenią? poco są ze sobą? żeby się dymać? głupie myślenie. Czym jest zakochanie? czym jest zauroczenie? czym jest miłość?
chciałbym abyś udzielił mi odpowiedzi na te pytania.
To nie jest dyskusja filozoficzna, ale ok.
Zakochanie - instynkt mający na celu spłodzenie potomstwa z najlepszym genetycznie partnerem, bo nic tak nie determinuje do zdobywania partnera jak właśnie zakochanie. Z "miłością" to nie ma nic wspólnego.
Po co ludzie się żenią? Czasem właśnie z zakochania :) Czyli instynkt spełnia swoją rolę :)
 

sed4fg

Nowicjusz
Dołączył
1 Lipiec 2009
Posty
817
Punkty reakcji
19
Widzę że potrafisz obronić swoje zdanie.

W takim razie jaki jest sens istnienia? czy chodzi tylko o przetrwanie gatunku?

jeśli ktoś jest singlem z wyboru, małżeństwa nie posiadające potomstwa również z wyboru, uważasz że z nimi jest coś nie tak?
 
D

Drad

Guest
jeśli ktoś jest singlem z wyboru, małżeństwa nie posiadające potomstwa również z wyboru, uważasz że z nimi jest coś nie tak?
Singiel z wyboru? Zakładając, że nie jest aseksualny, to mało prawdopodobne. Co najwyżej jest np. przeciętny z wyglądu, nie ma szans u ładnych, a inne go nie interesują, więc woli być sam niż z przeciętną. Jest masa takich przypadków.
A małżeństwo nieposiadające potomstwa? Biologia nie zakłada istnienia antykoncepcji, a bez niej potomstwo by było (pomijając pary bezpłodne). Natura poprowadziła to tak, żeby dążyć do seksu, bo wg natury seks = rozmnażanie.

A o sensie istnienia gatunku nie piszę, bo to już temat filozoficzno-religijny.
 
Dołączył
13 Luty 2010
Posty
627
Punkty reakcji
38
Wiek
31
Miasto
There's a hole in the world like a great black pit
Rozumiem, że człowiek jest zwierzęciem, które opiera swoje zachowania na instynktach. Więc ograniczony jesteś Ty. Szkoda :]
A ja ci powiem, że jednak ty, gdyż człowiek nie opiera się całkowicie na instynktach, ponieważ często robi rzeczy sprzeczne z tym instynktem.
A co rozumiesz przez słowo ograniczony? Ja tutaj uznaje zarówno instynkty, jak i to, że człowiek jest zdolny do odruchów przeczących instynktom, oraz do uczuć. Ty twierdzisz, że człowiek jest zdolny tylko do uczuć.

No bo istnieje coś takiego jak przyzwoitość. Nigdzie nie zaprzeczałem.
A co ma piernik do wiatraka? Przed chwila wmawiałeś mi, że człowiek opiera się na instynktach, a teraz mi gadasz o przyzwoitości?

Bo nie każdy spełnia ich standardy. Zdradzają tylko wtedy, gdy potencjalny kandydat do zdrady podoba im się fizycznie.
Ty chyba jesteś chory - To, że facet zobaczy na ulicy laskę, która mu się spodoba, nie znaczy, że będzie próbował z nią zdradzić swoją żonę, nawet jeżeli będzie miał okazję. Często ludzie mogący dopuścić się zdrady, rezygnują z niej, właśnie dlatego, że kochają swojego prawdziwego partnera.

A Ciebie kręcą buldogi? Czy może chciałbyś porvchać gołębia? Ludzie rvchają to, co im się podoba seksualnie, a przy tym pozwala się rvchać.
Kręcą mnie tylko i wyłącznie przedstawicielki płci żeńskiej, rasy ludzkiej.

Aha, no ciekawa teoria :) Bo z tego co wiem miłość oznacza, że szczęście drugiej osoby stawia się ponad swoim (popraw mnie, jeżeli się mylę :)). Czyli jak partnerowi będzie lepiej z innym partnerem, to ten kto kocha powinien się cieszyć. No nie? :)
Nikt nie potrafi dokładnie powiedzieć czymś jest miłość. To co można na pewno stwierdzić, że jest to pragnienie szczęścia swojego partnera, a także bliskość z nim + wiele innych.

A co to jest czynnik ludzki? Chyba już wiem. To sytuacja, że jak gdzieś trafia się NAPRAWDĘ ładna laska, to latają za nią wszyscy faceci. Ona zwykle daje nielicznym, tzn. tym ładnym i umiejącym wyrywać laski, a cała reszta idzie ru.chać pasztety wmawiając sobie, że ta najładniejsza ma badziewny charakter i wybrali kaszalota z własnej woli :)
Czynnik ludzki, to np: to, że człowiek potrafi sprzeciwić się własnym instynktom. Jego przykładem może być to, że kiedy "pojawi się NAPRAWDĘ ładna laska", to nie każdy facet będzie za nią latał jak głupi, a nawet odrzuci ją, kiedy ona sama wykaże nim zainteresowanie.
 
Do góry