Kłótnie w związku

P.M.

Neurotyczka
Dołączył
30 Sierpień 2009
Posty
718
Punkty reakcji
30
Co sądzicie o chłopaku, który podczas kłótni obraża swoją dziewczynę, popycha i przeklina? Czy taki chłopak jest dobry? Czy szanuje swoją dziewczynę? Czy jest usprawiedliwiony tym, że działa pod wpływem złości?
 

Predictable

Bywalec
Dołączył
7 Grudzień 2008
Posty
1 739
Punkty reakcji
60
Miasto
Wielkopolska
Pomiędzy mną , a obecnym chłopakiem też dochodziło wiele razy do nieprzyjemnych sprzeczek ale z ust każdego z nas nie padło ani jedno wyzwisko w druga osobe nigdy nie przeklinał w moim towarzystwie nie popychał czy nie robił podobnych rzeczy . Skoro Twojego chłopaka stać by powiedzieć coś niemiłego na Twój temat to wydaje mi sie , że taki facet nie powinien być obiektem zainteresowania . To świadczy tylko o jego braku kultury w stosunku do Ciebie .
 

Avior

Bywalec
Dołączył
16 Kwiecień 2009
Posty
1 009
Punkty reakcji
96
Sądzimy, że jest to burak. Sądzimy, że cywilizowany człowiek - nawet choleryk i nawet maksymalnie wkurzony - może: trzasnąć drzwiami, walnąć pięścią w stół, wywrzaskiwać mniej lub bardziej racjonalne argumenty na poparcie swoich racji, a niepochlebne określenia drugiej osoby nie powinny byc mocniejsze niż "głupia" i występować w liczbie większej niż 3.
Skakanie z łapami i wulgaryzmy zasługują na kopa w jaja, w tył zwrot, naprzód marsz, żegnaj na zawsze. Sądzimy, ze usprawiedliwianie agresji czyni agresora jeszcze bardziej bezczelnym. Potem będzie darł mordę, bo ma zły dzień, popychał, bo mu słonce zasłaniasz, a w końcu bił, bo jest pełnia i on ma syndrom napięcia przedzgagowego.
Czy osoba popchnięta i zbluzgana czuje się szanowana? Warto się zastanowić nie nad uczuciami tej drugiej osoby (czy szanuje, czy kocha) tylko nad swoimi. Czy czuję się kochana, lubiana, bezpieczna, pożądana - czy zagrożona, przestraszona, zniesmaczona, wściekła. Niektórzy ludzie stosuja agresję z milości ( jesteś bezmyślna, lekkomyślna, bezczelna, prowokująca i biję cię i drę się na ciebie, bo chcę cie wychować i uchronic przed twoimi błędami) i są przekonani o swoich uczuciach i dobrych intencjach i szacunku. Ale to musi dzialać w dwie strony.
 

kika868686

Master
Dołączył
21 Czerwiec 2009
Posty
2 568
Punkty reakcji
130
Co sądzicie o chłopaku, który podczas kłótni obraża swoją dziewczynę, popycha i przeklina? Czy taki chłopak jest dobry? Czy szanuje swoją dziewczynę? Czy jest usprawiedliwiony tym, że działa pod wpływem złości?

ja sądze że to skończony palant, bo kłotnie się zdarzają owszem, nie tylko w związkach, ale obrażanie ?? popychanie?? !!?? czy przeklinanie? :mruga: yyy hmm <_< niedobry, nie szanuje dziewczyny w ogóle, nic go nieusprawiedliwa i najwyższy czas żeby to zakończyć, zanim on ją pobije i zrzuci ze schodów, nazwyjąc :cenzura:ą i szmatą bo wybrała zły kolor tapicerki ;]
 

Jambez

Absurd i Nonsens
Dołączył
4 Styczeń 2009
Posty
1 265
Punkty reakcji
9
Wiek
33
Miasto
Bielsko Biała.
Moim zdaniem temat w ogóle nie posiada głębszego sensu, a to ze względu na to, że gdy człowiek potrafi logicznie myśleć, to wreszcie dojdzie do wniosku, że takie zachowanie jest nie na miejscu.
 

Wiluu

skoorviel
Dołączył
5 Styczeń 2009
Posty
1 318
Punkty reakcji
27
Wiek
34
Ja swojej kobiety nie mógł bym uderzyć, podnieść na nią rękę.. nie nie, nie wyobrażam sobie tego. Też jej nie wyzywam, i nie mógłbym jej wyzwać, no ale co do przeklinania to jak jestem bardzo zły to klne jak szewc ;)
 
W

wroneczki4

Guest
Co sądzicie o chłopaku, który podczas kłótni obraża swoją dziewczynę, popycha i przeklina? Czy taki chłopak jest dobry? Czy szanuje swoją dziewczynę? Czy jest usprawiedliwiony tym, że działa pod wpływem złości?
O żal... popychać dziewczynę. Wyzywanie swojej dziewczyny, to raczej też niezbyt fajna opcja przekazywania jej szacunku.
Ogólnie, to może zmień chłopaka :D
 

3milka

Nowicjusz
Dołączył
6 Lipiec 2009
Posty
126
Punkty reakcji
3
Miasto
wlkp ;)
'Co sądzicie o chłopaku, który podczas kłótni obraża swoją dziewczynę, popycha i przeklina? Czy taki chłopak jest dobry? Czy szanuje swoją dziewczynę?'
Odpowiedź na te pytania jest chyba oczywista dla każdego normalnego człowieka.

Czy jest usprawiedliwiony tym, że działa pod wpływem złości? Tutaj jedynie zgodzę się z tym, że przeklinanie jest 'dozwolone' i bynajmniej przeze mnie w jakimś stopniu usprawiedliwione. Lepiej wyrzucić z siebie złość poprzez przekleństwa (oczywiście nie chodzi o obrażanie drugiej osoby) niż poprzez czyny..
 

niesia87

Anioł ;)
Dołączył
26 Sierpień 2009
Posty
942
Punkty reakcji
21
Wiek
37
Miasto
Łódź
Nie, nie i jeszcze raz nie!! Ludzie się kłócą, ale są pewne granice. W moim przypadku gdybym ja obraziła mojego chłopaka nawet pod wpływem wielkich i negatywnych emocji to do końca życia by się do mnie nie odezwał. Owszem zdarza mi się powiedzieć coś podłego, ale potem mówi mi że to i to go zabolało wiec staram się hamować. Tak samo jest w drugą stronę. Podniesienie ręki w ogóle odpada... Po co męczyć się z damskim bokserem, lub kobietą która stosuje przemoc. To już nie jest związek tylko ciągłe życie w strachu. Jeżeli się kocha to się szanuję drugą osobę i jej nie krzywdzi, ani psychicznie ani fizycznie...
 

Ursus91

Animożerca
Dołączył
19 Grudzień 2008
Posty
1 094
Punkty reakcji
66
Miasto
Średniowiecze
Jeśli raz by się zdarzyło i byłaby to jakaś konkretna trudna sytuacja... Wiadomo każdego czasem można wyprowadzić z równowagi i to bardzo. Ale wtedy jeśli rozumie się swój błąd i jest poprawa, bądź starania i widać, że jest coraz lepiej, a na związku naprawdę komuś zależy to można próbować coś z tym zrobić. Pomóc. Jednak jeżeli takie sytuacje są często, zdarzają się regularnie i któraś ze stron ciągle cierpi, a druga, albo obydwie nie chcą się poprawić to nie ma sensu tego ciągnąć. Po co niszczyć sobie życie i później męczyć się ze sobą i tą osobą.
 

GirlSweety91

Nowicjusz
Dołączył
2 Październik 2009
Posty
18
Punkty reakcji
0
HyMmm.. Co sądze o takim chłopaku? Że szkoda na niego czasu. Każdy może sie zdenerwowac to zrozumiałe ale zeby wyzywac i popychac???!! :/ W życiu! Powinien się powstrzymywac- przecież są jakieś granice! Szacunek? :lol: Tu nie ma cos takiego miejsca!
 

Marozja

Nowicjusz
Dołączył
29 Styczeń 2008
Posty
2 469
Punkty reakcji
24
Wiek
39
Miasto
Dark side of the Moon
Jej, same ideały :D
To, co piszecie, brzmi super, wygląda super, szkoda, że w praktyce jest już gorzej.

Co sądzicie o chłopaku, który podczas kłótni obraża swoją dziewczynę, popycha i przeklina? Czy taki chłopak jest dobry? Czy szanuje swoją dziewczynę? Czy jest usprawiedliwiony tym, że działa pod wpływem złości?
A kto wywołał awanturę?
Jak się zachowywała dziewczyna?
Drodzy przedmówcy, jesteście za równouprawnieniem płci? Ja tak.
A skoro tak, to nie ma, że kobiecie wolno facetowi kołki na łbie ciosać, wyżywać się na nim, prowokować, często okładać, a jak on nie daj boże sprowokować się da, ooooo to świnia i buc! W diabły takiego rzucić, bo nie zasługuje na kobietę.

Trochę sprawiedliwości...
 

Qon

Eksperfekcjonista
VIP
Dołączył
21 Grudzień 2006
Posty
7 886
Punkty reakcji
184
Miasto
Alpha Centauri
Całkowicie zgadzam się z Kriss. Są dwie opcje.

Albo pytanie jest retoryczne, a odpowiedź banalna, jak większość udzielonych.

Albo musimy zadać sobie jeszcze pytanie o cały kontekst, np. zachowanie kobiety.
 

Migootka

Rodowita Łodzianka
Dołączył
17 Listopad 2008
Posty
1 090
Punkty reakcji
4
Wiek
106
Miasto
Łódź
Zadać pytanie o cały kontekst czyli zachowanie kobiety i sytuacji w jakiej doszło "do przezywania, szarpania i popychania" Oczywiście jestem absolutnie przeciwko używania siły fizycznej i tak zwanych pyskówek, nigdy nie kłóciłam się w ten sposób z moim Panem B., ale dwa razy w życiu zostałam postawiona w takiej sytuacji, że facet dostał po gębie, a mnie uczęstował różnymi niekoniecznie miłymi epitetami. Czy to oznacza, że jestem agresywna, bucowata i najlepiej od razu kopnąć mnie w tyłek?
 

anusia273

Nowicjusz
Dołączył
13 Kwiecień 2009
Posty
346
Punkty reakcji
0
Wiek
32
Miasto
Gdańsk
zgadzam się z przedmówcami

nic nie usprawiedliwia takiego zachowania i daj sobie lepiej z nim spokój... narazie wyzwie i uderzy a za jakis czas moze nawet zabić...
 

Marozja

Nowicjusz
Dołączył
29 Styczeń 2008
Posty
2 469
Punkty reakcji
24
Wiek
39
Miasto
Dark side of the Moon
@anusia
Z Twoich słów wynika, że każdy, komu zdarzyło sie dać ponieść nerwom i zwyzywać kogoś albo - nie daj boże! - popchnąć czy szarpnąć jest ... patologicznym sadystą i potencjalnym zabójcą.

Czyli każdy, absolutnie każdy, kogo znam... :D
 

kołek

Nowicjusz
Dołączył
30 Listopad 2008
Posty
101
Punkty reakcji
0
Wiek
31
Miasto
Szczecin
Nie, to nie jest żadne usprawiedliwienie "bo jest zdenerwowany" !!
W moim przypadku, gdy ja jestem zły to może coś powiem mojej, wymknie się, ale nie tak aby przeklinać, popychać etc.
Ja się z moją wyzywam, ale tak śmiechowo ;) Śmiejemy się przy tym ;)
Nie jest dobry taki chłopak.
Gdybym był dziewczyną nie chciałbym mieć takiego chłopaka.
 

Sin

Zbanowany
Dołączył
21 Styczeń 2007
Posty
267
Punkty reakcji
0
Wiek
35
Nie ma usprawiedliwienia dla przemocy tej fizycznej i psychicznej moim skromnym zdaniem jest to patologia, którą powinno się leczyć
Jeżeli ktoś nie potrafi swoich emocji,impulsów trzymać w sobie albo przedstawić ich w cywilizowany sposób powinien przejść się do lekarza.
Kiedyś moja była dziewczyna uderzyła mnie w twarz, co nie było miłe podczas kłótni i to tylko dlatego, że miałem inną opinie niż ona. Później szczerze tego żałowała i przepraszała, ale cóż jak ktoś kogo kochasz uderza Cie w twarz to już z innej perspektywy spoglądasz na daną osobę. Ciesze się, że los nas rozdzielił. :) bo w porównani z moją obecną dziewczyną dochodzę do wniosku, że była nienormalna ;p

 
N

Nieprzenikniona

Guest
Co sądzicie o chłopaku, który podczas kłótni obraża swoją dziewczynę, popycha i przeklina? Czy taki chłopak jest dobry? Czy szanuje swoją dziewczynę? Czy jest usprawiedliwiony tym, że działa pod wpływem złości?
Chyba sobie kpisz. Taka osoba jest po prostu gnojem . Po pierwsze, jak można bić kobietę? Po drugie, kto tego chłopaka wychowywał? Po trzecie, uważam, że jeśli ta sytuacja dotyczy Ciebie bezpośrednio to powinnaś go zostawić albo przynajmniej odizolować się od niego na jakiś czas.
 
Do góry