Po jego przyjeździe za granicy matwiłam się o niego i pytałam się czy coś stało a on mnie zbywał i mówił nie albo wogóle się nie odzywał poprostu mnie olewał. Później powiedział że nie wie czy mnie kocha ale o tym pisałam już w poprzednim poście. Dowiedziałam się że nie miał ochoty ze mną gadać i wogóle z nikim że ma jakieś poważne sprawy ale on nie chce o tym gadać bo i tak nie wie jak. Jak pytam się jaka jest przyczyna jego nagłej zmiany to on cały czas mówi tylko że życie. A dzisiaj mi powiedział że nie chce ostatnio mu sie jakos z nikim gadac o jakis problemach i wogole skonczyly sie czasy kiedy byl milusi i wogole . Pytał mnie ''dla Ciebie jest tylko wazne czy Cie kocham czy nie... dla Ciebie liczy się tylko chyba te słowo kocham''. Na okrągło powtarza że życie się zmienia że życie dużo już go nauczyło. Narazie tylko z niego wydusiłam że ma problemy w szkole pierwsze słysze byłam zdziwiona że nic nie powiedział ale ja czuję że to nie wszystko coś jest jeszcze tylko że nie wiem co... Co ja mam zrobić? Ja już nie wiem jak mam z nim rozmawiać? W kółko gada że życie... życie. Ja chyba zwiariuje
Kłopot
- Thread starter jenny11
- Rozpoczęty
Dziwne z jego strony to jest troszke...bo jak Cię kocha to powinien powiedzieć Ci o swoich problemach i poradzić, ale może jego problemy są dla niego uciążliwe które nie dają mu spokoju. Może on mówi tak dlatego że sam sobie z tym wszystkim nie radzi, ma racje że życie zmienia ludzi więc u niego moze ta przemiana właśnie nadeszła. Daj mu narazie chwile odedchnąć własnym powietrzem, daj mu troche czasu aby pobył sam, poukładał sobie wszystkie swoje sprawy, jeśli będzie potrzebował jakiejś pomocy lub rady napewno ci o tym powie więc nie ma sensu nalegać i prosić bo to może go jeszcze bardziej zniechęcać i przytłaczać. Nie martw się napewno zrozumie że ma Ciebie czyli osobę która zawsze go wysłucha i spróbuje wyciągnąć z problemów.
Będzie dobrze...napewno. Jak już się coś wyjaśni to daj znać. ^_^
Będzie dobrze...napewno. Jak już się coś wyjaśni to daj znać. ^_^
spelnione-marzenia
poszybować chociaż raz ponad śmierć ponad czas ...
nie naciskaj na niego bo to nic nie da a moze tylko pogorszyc sprawe jak bedzie chcial to sam ci powie
hmmm moze powinas sie znim spotkac pogadac przytulic go jak najmocniej dac mu buziaka i powiedziec ze ty chcesz mu pomuc we wszystkim i ze cchesz byc znim na dobre i na zle hmmm moze niebieski nam pomorze
Niklos
Nowicjusz
- Dołączył
- 28 Luty 2006
- Posty
- 741
- Punkty reakcji
- 0
To nie program MTV :/
Mi wydaję się, że chłopak poprostu kręci i śmiem twierdzić , że coś zmieniło się w jego życiu...byćmoże pojawiła się jakaś dziewczyna w czasie Twojej nie obecności i nie wie jak Ci o niej powiedzieć. Mam nadzieje, że to tylko takie moje pesymistyczne gadanie.
mlodape
Nowicjusz
- Dołączył
- 15 Grudzień 2005
- Posty
- 848
- Punkty reakcji
- 1
- Wiek
- 35
wiesz sa problemy z ktorymi czasem czlowiek musi sie sam uporac i musi je przetrawic. Nie miej mu za zle ze chce na chwile pobyc sam z tym co go boli. Jesli jednak potrwa to zbyt dlugo to daj mu do zrozumienia ze go kochasz i ze chcesz z nim dzielic nie tylko radosne chwile ale i te zle i ciezkie - bo na tym to wszystko w koncu polega...
Istnieje tez opcja ze nie dostrzegasz tego ze chlopak dalej Cie kocha tylko ze okazuje to inaczej (nie mylic z "gorzej"). Problem niekoniecznie musi tkwic w nim. Radze sie nad tym zastanowic...
Istnieje tez opcja ze nie dostrzegasz tego ze chlopak dalej Cie kocha tylko ze okazuje to inaczej (nie mylic z "gorzej"). Problem niekoniecznie musi tkwic w nim. Radze sie nad tym zastanowic...
madziuszek
Nowicjusz
Musi troszke pobyć sam ze swoim "życiem" ale niech wie, ze jak coś to zawsze może na ciebie liczyć. jesli bedzie potrzebował się wygadać, to w końcu sam to zrobi i zgłosi się do ciebie. Moze wpadł w jakiś dołek, wiesz ludzie mają różne swoje humory...
ale niech wie, ze jak coś to zawsze może na ciebie liczyć. jesli bedzie potrzebował się wygadać, to w końcu sam to zrobi i zgłosi się do ciebie. Moze wpadł w jakiś dołek, wiesz ludzie mają różne swoje humory...
Carmen
Nawiedzona narzeczona
adam czy ty możesz w końcu zacząć pisać sensownie? i na temat?
jeszcze trochę nabijania postów i dostaniesz ostrzeżenie - kolejne do kolekcji
na razie ostrzegam
teraz mi wytłumacz co twój post powyżej wnosi ciekawego do dyskusji i jak sie ma do tematu i autorki?
jeszcze trochę nabijania postów i dostaniesz ostrzeżenie - kolejne do kolekcji
na razie ostrzegam
teraz mi wytłumacz co twój post powyżej wnosi ciekawego do dyskusji i jak sie ma do tematu i autorki?
paulinncia
Nowicjusz
- Dołączył
- 22 Maj 2006
- Posty
- 32
- Punkty reakcji
- 0
Bądz blisko niego,ale nie wypytuj go.Sam ci powie jak bedzie chciał.Może rzeczywiscie stało się coś co nim wstrzasneło .... cos co go boli. Są takie problemy kiedy kazdy musi sam sie z nimi uporać. Napewno wszytko bedzie ok kwestia czasu pozdrawiam
pozdrawiammlodape
Nowicjusz
- Dołączył
- 15 Grudzień 2005
- Posty
- 848
- Punkty reakcji
- 1
- Wiek
- 35
Nie zebym miala cos do Kolegi Adama ale nareszcie ktos ująl w paru zdaniach to co wszystkim czasem przeszkadza
A co do tematu to czy autorka moze napisac jak sie dalej potoczyly losy jej i jej faceta??
Szczerze mówiąc też o Tym pomyślałam.
Nothing może ma rację, facet się zakochał za granicą,
może jest smutny że jest daleko od tej wybranki.
Powinnaś z nim pogadać a jak nie będzie chciał to
poczekaj, znudzi mu się wkońcu takie kręcenie.
Ehh obyśmy się mylili z Nothing .. oby to były tylko
jakies problemy, a nie jakaś nowa dziewczyna.