Karp

damroka

the local freak with the twisted mind
Dołączył
7 Sierpień 2008
Posty
1 175
Punkty reakcji
3
Wiek
31
Miasto
się biorą dzieci?
Nie zabiłabym. Chyba generalnie nie zabiłabym nikogo z innego powodu niż ratowanie własnego życia (lub moich bliskich). Wiem, że i tak ten, którego jem został zabity przez kogo innego i niewielką mu to robi różnicę, ale jem mięso tylko dlatego, że żelazo słabo przyswajam i chętnie bym z tego zrezygnowała :/
 

gurtos91

Pospolity Troll
Dołączył
24 Czerwiec 2008
Posty
1 282
Punkty reakcji
9
Wiek
32
Miasto
kuj-pom
Nie tylko nie zabiłbym, ale również nie mógłbym patrzeć jak coś umiera. Jednak jeżeli już jest martwe na talerzu, to ok.

edit: Wyjątek: Jestem głodny, nie mam nic innego do zjedzenia.
 

Asiulka136

Słowiańskie dziewczę :P
Dołączył
17 Sierpień 2008
Posty
1 580
Punkty reakcji
6
Wiek
15
Miasto
Nigdziebądź.
Znalazłam całkiem przypadkiem coś takiego :D:

1. Bicie na chama:

- młotek: walnąć z całej siły między oczy lub w okolice oczu (uważać na palce)
- tasak: obciąć głowę (uważać na dłoń)
Skutki uboczne: gwarantowane wyrzuty sumienia i mdłości. Nasze kalectwo i śmierć karpia równie prawdopodobne

2. Bicie "na tchórza" - unikanie walki:

- do wanny z karpiem wrzuca się włączoną suszarkę do włosów
Skutki uboczne: wymiana korków, zakup nowej suszarki

3. Bicie psychologiczne:

- podchodzi się do wanny, w której beztrosko pływa karp i znienacka pokazuje mu się kalendarz z zakreśloną czerwonym pisakiem datą 24 grudnia (na 99,9% karp umrze na zawał)
Skutki uboczne: a co będzie, jak trafisz na ten 0,01%?

4. Gry wojenne:

- do wanny wrzucasz petardę
Skutki uboczne: odpada patroszenie, lecz dochodzi malowanie ścian i sufitu

5. Bicie damskie:

- wyciągasz korek z wanny i wychodzisz na papierosa i serial brazylijski
Skutki uboczne: możesz zachorować na raka (palenie szkodzi)

6. Bicie niesportowe:

- idąc do domu z karpiem udajesz, że niechcący wypada ci siatka pod nadjeżdżający autobus
Skutki uboczne: czasem kierowca autobusu chcąc uniknąć kolizji z siatką, w której może przecież być mina przeciwpancerna, przejeżdża nie tego co trzeba

7. Bicie koleżeńskie:

- wypijasz z karpiem flaszkę i tłumaczysz mu, że on nie ma już po co żyć, bo jego dziewczyna zdradza go z innym w sąsiedniej centrali rybnej; karp umiera z żalu lub przepicia
Skutki uboczne: chora wątroba, wyrzuty sumienia, a jak karp wie coś o twojej żonie?
 

damroka

the local freak with the twisted mind
Dołączył
7 Sierpień 2008
Posty
1 175
Punkty reakcji
3
Wiek
31
Miasto
się biorą dzieci?
Hahah :D Znałam już kilka lat temu :D Przyznam, że pomimo moich poglądów śmieszy mnie to (a co, trzeba dystansu trochę mieć) :D
 

klaudia500

Nowicjusz
Dołączył
22 Grudzień 2008
Posty
22
Punkty reakcji
0
Jedynym zwierzęciem, które nie mówi w wigilię ludzkim głosem, jest karp...
 

kisiel9500

Nowicjusz
Dołączył
23 Luty 2007
Posty
942
Punkty reakcji
1
Wiek
20
Miasto
stont
Iskra, niezłe :033:

Zabiłbym, nie raz na wędkowaniu się zabijało, ale na święta zawsze zostawiam to innym osobom.
 

czera

Sztukmistrz z Cieszyna
Dołączył
21 Maj 2008
Posty
2 474
Punkty reakcji
0
Wiek
36
Miasto
Księstwo Cieszyńskie
5. Bicie damskie:

- wyciągasz korek z wanny i wychodzisz na papierosa i serial brazylijski
Skutki uboczne: możesz zachorować na raka (palenie szkodzi)

6. Bicie niesportowe:

- idąc do domu z karpiem udajesz, że niechcący wypada ci siatka pod nadjeżdżający autobus
Skutki uboczne: czasem kierowca autobusu chcąc uniknąć kolizji z siatką, w której może przecież być mina przeciwpancerna, przejeżdża nie tego co trzeba
Te 2 są najmocniejsze :D Uśmiałem się.
 

GreenCat

Nowicjusz
Dołączył
1 Wrzesień 2008
Posty
316
Punkty reakcji
0
Miasto
Poznań
Za nic w świecie. Zawsze byłam przerażona widząc tę biedną rybę męczącą się w wannie. Wiem, że kazda ryba, którą kupię w sklepie w formie filetu, past albo i słoika kiedyś też tak patrzyła i niemo poruszała ustami... ale przynajmniej sama żadnej z nich nie zabijam.
 

Maver

Głęboko wierzący ateista
Dołączył
24 Listopad 2006
Posty
1 579
Punkty reakcji
3
Wiek
39
Miasto
Szczecin
Ale po co? Karp to tradycja.

W krajach muzułmańskich tradycją jest obrzezanie małych dziewczynek. Wycina się - a raczej wyskrobuje - łechtaczkę tępą żyletką albo jakimś innym narzędziem. Taka tradycja. Chwalmy Pana.
 

czera

Sztukmistrz z Cieszyna
Dołączył
21 Maj 2008
Posty
2 474
Punkty reakcji
0
Wiek
36
Miasto
Księstwo Cieszyńskie
:bag: Nie wiem co ma piernik do wiatraka?
Najbardziej mnie denerwuje jak media, sekty i zieloni zaszczepiają u nas odrzucenie tradycji.
 

damroka

the local freak with the twisted mind
Dołączył
7 Sierpień 2008
Posty
1 175
Punkty reakcji
3
Wiek
31
Miasto
się biorą dzieci?
Najbardziej mnie denerwuje jak media, sekty i zieloni zaszczepiają u nas odrzucenie tradycji.
A tam od razu te media, sekty i generalnie światowy spisek. Poprostu ludzie zmieniają spojrzenie na prawa zwierząt, to normalne, że światopogląd ewoluuje, w każdej epoce jest różny. Nikt nie robi tego po to, aby zdeptać tradycję, tylko po to, by lepiej się czuć. Ty chcesz zabić karpia - w porządku, ja tam nie gardzę nikim za to, że chce jeść mięso, ale jeżeli ktoś nie chcę, to nie warto od razu widzieć w nim wroga i niszczyciela tradycji (która, jak rozumiem, jest dla Ciebie dużą wartością) ;)

:bag: Nie wiem co ma piernik do wiatraka?
Jeśli się mogę wtrącić, to też uważam, że z tym porównaniem Maver trochę przesadził, ale pewnie miał na myśli, że do tradycji nie należy podchodzić bezkrytycznie. Z tym się zgadzam.
 

Quality

Marzyciel realista
Dołączył
26 Październik 2008
Posty
1 039
Punkty reakcji
8
Wiek
16
Miasto
Opole
I tak na świeta jem łososia, ale jak tak patrze jak te karpie w tej wodzie czekają na śmierć to łapie za serce
 

damroka

the local freak with the twisted mind
Dołączył
7 Sierpień 2008
Posty
1 175
Punkty reakcji
3
Wiek
31
Miasto
się biorą dzieci?
I tak na świeta jem łososia, ale jak tak patrze jak te karpie w tej wodzie czekają na śmierć to łapie za serce
O tak, warunki w jakich trzyma się zwierzęta są okropne. Dlatego moi starzy ostatnio zaczęli wśród znajomych promować nowy trend - na jajka od kur z wolnego wybiegu. Jedzenie produktów pochodzenia zwierzęcego, jedzeniem, człowiek to wszystkożerne zwierze, ale powinni jakoś zmienić te wszytkie regulacje prawne, aby życie tych zwierząt nie przypominało obozu koncentracyjnego. I nie chodzi tylko o karpie. Świnie czy krowy też są hodowane w takich okropnych warunkach, więc duża różnica to nie jest. Dziwi mnie natomiast postawa ludzi. Mogłoby się wydawać, że taki widok stłoczonych, cierpiących karpi to antyreklama, ludziom zaś wcale to nie przeszkadza :mruga:
 
Do góry