artykuł ciekawy ale w sumie bardzo kontrowersyjny..i w sumie bardzo ciezko sie z nim zgodzic.. nie sądze, zeby Hitler traktowal nas wówczas jak rownorzędnego partnera..mam wrazenie,z e bylibysmy swego rodzaju takim buforem bezpieczenstwa dla Niemiec..
oczywiscie II wojna swiatowa zahamowala nasz rozwoj na długie lata..do dzis czujemy tego skutki i mysle, ze jeszcze troche bedziemy to odczuwac..ale z drugiej strony warto byłoby sobie zadac pytanie: co by było jakby Niemcy wygrały wojne (razem z nami jako sojusznikiem).. zwyciestwo Hitlera było by chyba dla ludzkosci przeogromną szkodą..byc moze juz po wojnie Hitler i tak dokonczylby swoją idee walki o czystosc rasy w stosunku do Polakow? jest jeszcze jedno pytanie...co by było wtedy, gdybysmy razem z Niemcami przegrali te wojne..gdzie bylibysmy teraz?
to tylko takie rozwazania..gdybanie..w sumie bylismy w bardzo trudnej sytuacji..miedzy niemieckim młotem a rosyjskim kowadłem..nie wiem czy polski rząd wybrał wówczas najlepsze wyjście z sytuacji..Wołoszanski uwaza, ze nie..ale ja mysle, ze jednak wybralismy neinajgorzej...mamy swoje państwo, niezalezne, demokratyczne, powoli je odbudowujemy..oczywiscie zostało to wywalczone ogromnym kosztem, ogromnym poswieceniem, zyciem wielu ludzi, ale kto wie czy to wlasnie dzieki temu w tej chwili istnieje taki kraj jak Polska..