Janusz Palikot

Kert

Nowicjusz
Dołączył
18 Kwiecień 2011
Posty
370
Punkty reakcji
5
http://palikot.blog.onet.pl/Zaleglosci,2,ID395649493,n ciekawe co Palikot ma do powiedzenia na temat własnych słów sprzed 2 lat?
 

albo_albo

Pan i Władca
Dołączył
20 Marzec 2009
Posty
2 757
Punkty reakcji
78
Wiek
43
Miasto
SKM Kraków
Można kogoś pieskiem spuszczonym ze smyczy nazywać, choć to akurat świadczy o poziomie kultury i intelektu autora takiego porównania, można domniemywać zakulisowych rozgrywek partyjnych ale akurat przyjaźń PO i Palikota to chyba lekka przesada. Zaś ten Tusk to nie jest jakiś gracz polityczny z wizją na 100 lat a Palikot to nie jego miecz ukryty.

sformułowanie ci przeszkadza czy co ? Palikot był bardzo blisko związany z Tuskiem od dłuższego czasu, prawie nikogo to nie dziwi. Palikot darł koty z paroma osobami w PO bo jak pisałem wcześniej nie da się w jednej partii zmieścić lewa prawa liberałów konserwatystów itp. cały ruch Palikota który niedługo zmieni zapewne nazwę będzie lewicową nieformalną przybudówką PO, które to głąbów takich jak ty od kilku lat nagminnie oszukuje :)
 

skajsdelimit

Nowicjusz
Dołączył
30 Październik 2011
Posty
13
Punkty reakcji
2
Albo_Albo Mam podobną wizję tej sprawy.

Partia Palikota jest długim lewym ramieniem PO.

Porównam to do konsorcjów chemiczno spożywczych. Produkują one często produkty o podobnym przeznaczeniu jednak pod innymi markami. Kupując Cole Oryginal za 2,50 kupujesz napój firmy Hoop Polska, który produkuje jeszcze Hoop Colę, czyli to samo pod innym szyldem do kupienia za inne pieniądze.

Chyba nawiązanie do partii PO i PP jest jasne?

PiS jest wybitnie prawicowy i ma bardzo oddany elektorat. Natomiast lewica jest zagubiona. Ktoś nieźle wymyślił sposób na przechwycenie tego elektoratu. Zmiana wizerunku PO była by nieopłacalna i zbyt ryzykowna. Na jeden głos z lewicy można by było stracić około 3 swoich. Tak więc "wyprodukowano" Palikota, który w oczach Polaków nie jest zwiazany z PO. Czyli jego prążki i potknięcia nie są wpadkami i porażkami PO ale jego głosy w sejmie są głosami Tuska.

Mam nadzieję ze jest to zrozumiałe dla Większości.
 

albo_albo

Pan i Władca
Dołączył
20 Marzec 2009
Posty
2 757
Punkty reakcji
78
Wiek
43
Miasto
SKM Kraków
to co wkleił Kert warto tu wpisać jakby link nagle zniknął

06 grudnia 2009
1. Wielu komentatorów tego bloga dopytuje o mój stosunek do uchwały w sprawie krzyży. Dlatego poruszam ten temat raz jeszcze. Nie brałem udziału w glosowaniu nad uchwałą sejmową, gdyż nie dojechałem na czas z Lublina. Głosowałbym przeciw. Jednak nie przeszkadzają mi krzyże w szkołach czy innych miejscach publicznych. Krzyż jest w takim samym stopniu w Polsce symbolem religijnym, co narodowym. Jeśli komuś przeszkadza symbol religijny niech odczytuje to w sposób narodowy właśnie. Kościół w Polsce był zawsze bowiem po stronie ludu i po stronie polskości. Dlatego – inaczej niż w Hiszpanii – nie można bezmyślnie walczyć z krzyżem. Są jednak sytuacje gdzie zdecydowana większość jest innego zdania i w tych miejscach powinno dojść do zmiany. Krzyż nie powinien dzielić Polaków.
2. Stopień z religii i obowiązkowy charakter zajęć z religii i etyki to zły pomysł. Obróci się przeciwko kościołowi i szkoda. Ale najgorsze w tym wszystkim jest to, że się oszukuje w sprawie faktycznego wyboru pomiędzy etyką i religią. Otóż tego wyboru nie ma. W większości szkół nie ma zajęć z etyki. Młodzież to doskonale wie i z żalem konstatuje, że musi żyć w fałszu.
3. Wassermann i Kempa powinni wrócić do komisji, gdyż dopiero to jest wstanie wykazać, że są stronniczy w tej kwestii. Błąd ich wyrzucenia to błąd uczynienia z nich ofiary. Szkoda, że siła wygrała z inteligencją. Trzeba więcej namysłu na przyszłość.
Janusz Palikot
 

Zajunc

Nowicjusz
Dołączył
12 Lipiec 2010
Posty
21
Punkty reakcji
0
Miasto
Warszawa
Działalność Palikota na własny rachunek zaczyna się od wyborów kandydata na prezydenta wewnątrz PO. Poczuł się on urażony, wręcz odstawiony na boczny tor, bo jako jedna z czołowych postaci partii został pominięty. Nie zgodzę się, że można go nazwać przedłużeniem platformy bardziej "półproduktem". Nie zmienia to jednak faktu, że działania prowadzone przez jego ugrupowanie są na rękę dla PO, ponieważ odwracają uwagę od tematów poważnych związanych z rzeczywistością (problemy gospodarcze).
Wracając do samej osoby to jest on pewną zagadką - on i jego biznes. Znam kilku większych przedsiębiorców z Lublina, ludzie ci latami rozwijali swoje przedsięwzięcia od 0. Natomiast każdy z nich stwierdził, że Palikot pojawił się z nikąd - wcześniej nikt o tym człowieku nic nie słyszał. Nie wiadomo skąd i jak w bardzo krótkim czasie stał się jednym z największych ludzi biznesu na terenie Lublina. Mówi się, że podobno jego pochodzenie jest ściśle związane ze służbami WSI.
Nie zmienia to faktu, że jest to człowiek niezwykle inteligentny i błyskotliwy mający szanse osiągnąć duży sukces na arenie politycznej.
Wolałbym jednak aby pozostał na obecnym poziomie siły politycznej.
 

Herbatniczek

dziadek dynamit (wnuk mnie tak nazwał)
Dołączył
5 Sierpień 2011
Posty
10 511
Punkty reakcji
172
Większość pisze ze Ruch Palikota to dziecko Tuska. Ale czy naprawdę nie jest tak ze to on sam czując że po Smoleńsku nie jest już potrzebny do denerwowania Prezydenta Kaczyńskiego idzie w odstawkę. Gołym okiem było widać potężny kryzys na lewicy. Elektorat rozproszony, wręcz domagał się nowej postaci. Palikot jako przedsiębiorca umie czytać potrzeby konsumentów (elektoratu). Po prostu jako praktyk stworzył produkt, wypromował go prawie jak w sprzedaży sieciowej i zdobył klientów. Oczywiście jest to prawidłowo skonstruowany polityk, który nie ma poglądów ale parcie do władzy. Gdyby była taka nisza elektoratu po prawicy nosiłby namalowany krzyż na czole.
Palikot po rozejściu się z PO dramatycznie srał na Tuska, jago partię i rząd. Skali tej krytyki nie powstydziłby się PIS, który w kampanii był delikatniejszy. I wy uważacie że Tusk tak ochoczo dostawał w japę, bo to był jego plan. Że uwielbia być obrzucanym czym popadnie bo jest masochistą. Który z was lubi być tak określany. Nie mówię już o książce, którą przeczytałem i po takiej lekturze Tusk nie powinien podawać ręki Palikotowi. A wy twardo wierzycie w pewną koncepcję pomimo faktów
 

don bastardo

Nowicjusz
Dołączył
2 Listopad 2011
Posty
5
Punkty reakcji
0
Palikota bardzo lubię, bo jest inteligentnym facetem, poza tym człowiekiem sukcesu, co w polityce nieczęsto się zdarza. Jednak w kampanii trochę przesadził z książką o Donaldzie Tusku, bardzo mi się to nie podobało. Szkoda też, że odszedł z Platformy. Rozumiem, że chce teraz grać na swoje konto ale obawiam się, że ludzie z jego list, którzy dostali się do Sejmu mocno go skompromitują, bo brał ich jak leci, bez żądnego odsiewu, co kojarzy się z jakimś PPP albo partią Tymińskiego. Tak czy siak, gdybym miał do niego trochę więcej zaufania i wiedziałbym, że PO wygra wybory - oddałbym głos na niego.
 

Herbatniczek

dziadek dynamit (wnuk mnie tak nazwał)
Dołączył
5 Sierpień 2011
Posty
10 511
Punkty reakcji
172
też mam takie odczucia co do ekipy Palikota. To cena jaką płaci za to że Ruch Palikota to był autentyczny ruch społeczny a nie skostniała partia.
 

albo_albo

Pan i Władca
Dołączył
20 Marzec 2009
Posty
2 757
Punkty reakcji
78
Wiek
43
Miasto
SKM Kraków
gdyby faktycznie tak było jak mówisz pierwsze słowa Palikota po wyborach nie byłyby że będą popierać PO. nikt takich deklaracji nie robi w ciemno. książka plucie .. wkalkulowane jak się ciągnie miliardy na lewo też bym mógł zostać przez Palikota obrażony jakbym na tym parę banieczek zarobił.
 

pan k

Bywalec
Dołączył
7 Lipiec 2011
Posty
3 450
Punkty reakcji
107
Miasto
Dąbrowa Górnicza
Gdyby Tusk chciał zniszczyć Palikota to wysłał by kontrole skarbową i Palikot ukrywa majątek i powinien płacić większe alimenty. Tusk zabronił Dziennikowi Gazecie Prawna pisać o jego majątku i to uratowało go . CBA badało jego majątek ale nie ma Kamińskiego i teraz CBA jest kontrolowane przez PO i zebrało informacje które go kompromitują i mogą doprowadzić do więzienia . Piskorski chciał stworzyć własną partie i przejął władze SD . Partia ta istnieje ta w celu gromadzenia majątku i przekonał ich że dzięki niemu wejdą do sejmu i zyskają pieniądze. Piskorski miał wiele zarzutów głównie finansowe i nie potrafi wytłumaczyć skąd posiada majątek.

Majątek polityka. Zaświadczenie z kasyna o wygraniu 500 tys. zł jest fałszywe – uznała prokuratura, ale sprawę umorzyła. Gdyby wygrał kasynie tyle pieniędzy to musiał by wygrać 138 razy a jest to nie możliwe.

Chodzi o tajemniczą wygraną w kasynie Jackpol w Gdyni w 1992 r. Kiedy w 1996 r. urząd skarbowy sprawdzał, czy majątek polityka ma pokrycie w jego dochodach, poprosił o dokumenty. Piskorski przedstawił wówczas m.in. zaświadczenie z gdyńskiego kasyna. Potwierdzało, że wygrał w ruletkę 4 mld 950 mln starych złotych (dziś to ok. 500 tys. zł).

W gdyńskim kasynie można było jednorazowo obstawić na ruletce maksymalnie milion starych złotych. – Żeby wygrać tak dużą sumę, trzeba byłoby wygrać z rzędu 138 gier. I to przy założeniu, że za każdym razem obstawia się maksymalną stawkę i za każdym razem "rozbija bank" – zeznał szef kasyna. Tusk prześladował go i niszczył go. Przez wiele lat te sprawy nie były poruszane i gdy chciał stworzyć partie procesy ruszyły. Palikot nie ma szans realizować swoich pomysłów bo nie ma większości i Marszałek Sejmu może zablokować ustawę czyli zamrozić. Bierze ustawę i chowa do szuflady i leży sobie do końca ważności Ten sposób blokuje opozycje i nie wygodne projekty. Nie ma wyznaczonego terminu kiedy ustawa ma być głosowana .Dzięki temu Palikot odkrył polityczny perpetuum mobile i ten sposób jego partia nie musi zmieniać programu i spotów wyborczych bo i tak ma głosy.

Tusk gdyby chciałby mógłby zniszczyć partie Palikota. Oprócz procesów dotyczących majątku mógłby kazać PKW zablokować jego start w całym kraju. O tym przekonała się Nowa Prawica która miała szanse wejść do sejmu i na pewno dostała by 3 % . Program Palikota jest pozbawiony sensu. Realizacja państwa Świeckiego. Polska jest tym państwem. Anglii i Skandynawii Kościół Protestancki ma charakter Państwowy. Anglii każde posiedzenie zaczyna się modlitwą. Izrael tam Rabini są posłami i mają własne partie. Izraelu nie ma świeckich pogrzebów i ślubów. Dokumenty które pozwalają korzystać zasiłku pogrzebowego i pomocy dla rodziny wystawia Rabin. Chasydzi są zwolnieni z służby wojskowej i dodatkowo za modlenie się dostają pieniądze. Przeliczeniu na Polskie pieniądze dostają 2 tys zł plus pomoc dla rodzin i jedynie co robią to modlą się i chodzą na obowiązkowe religijne wykłady. Iran rządzą kapłani i dodatkowo decydują kto może kandydować.Szef FiM nie powinnien być posłem. Skłamał w oświadczeniu lustracyjnym i dlatego powinien stracić stanowisko i za nim proces potwierdził by jego oświadczenie to jego mandat być zawieszony . Emerytowani prokuratorzy z PIS pytali czy mogą kandydować i zostali dopuszczeni do startu wyborach a dziś PO twierdzi że nie powinni być posłami. PO pozwala Palikotowi i jego ludziom łamać prawo.
 

Herbatniczek

dziadek dynamit (wnuk mnie tak nazwał)
Dołączył
5 Sierpień 2011
Posty
10 511
Punkty reakcji
172
Nie bardzo zrozumiałem tekstu o wkalkulowanym pluciu za miliony. To kto te miliardy bądź banieczki zarabia Tusk ?
 

Herbatniczek

dziadek dynamit (wnuk mnie tak nazwał)
Dołączył
5 Sierpień 2011
Posty
10 511
Punkty reakcji
172
Kto konkretnie w jaki sposób i w jakiej spółce zarabia te miliardy. Daj jakieś konkrety
 

albo_albo

Pan i Władca
Dołączył
20 Marzec 2009
Posty
2 757
Punkty reakcji
78
Wiek
43
Miasto
SKM Kraków
większość niestety jest po cichu ale co jakiś czas wychodzą różne afery i mataczenia już pomijając ostatnie aferę hazardową to nawet na wikipedii można znaleźć część z nich

A
G
H
L
M
O
S
S cd.
T
W

gdzieś widziałem fajną publikację na temat ile było afer na najwyższych szczeblach władzy po 1989
 

Herbatniczek

dziadek dynamit (wnuk mnie tak nazwał)
Dołączył
5 Sierpień 2011
Posty
10 511
Punkty reakcji
172
Teraz proszę o wykazanie faktycznej roli Tuska w tych aferach. Dokładnie daty i sposób działania
 

albo_albo

Pan i Władca
Dołączył
20 Marzec 2009
Posty
2 757
Punkty reakcji
78
Wiek
43
Miasto
SKM Kraków
Tusk i całe PO działał w wielu partiach m in w UW które było u władzy, był też obecny w czasie nocnej zmiany jak obalili rząd Olszewskiego bo Korwin wniósł projekt ustawy lustracyjnej no i do dzisiaj jest persona non grata. Jakbym mógł udowodnić chociaż jedną aferę z Tuskiem poszedłbym z tym do prokuratury a nie pisał na forum nie mniej fakt że ten gość i spółka od 20 lat są zawsze gdzieś w tle obecni przy różnego rodzaju aferach i aferkach.
 

Herbatniczek

dziadek dynamit (wnuk mnie tak nazwał)
Dołączył
5 Sierpień 2011
Posty
10 511
Punkty reakcji
172
Czyli nie znasz konkretów. Przypominam że Jarosław Kaczyński sam powiedział, że nie wierzy w żaden udział osobiście Tuska w jakiejś aferze an którym to udziale Tusk by się wzbogacił.
Afery były zawsze i będą zawsze. Tam gdzie mienie państwowe jest w rękach polityków tam są afery.
Przy okazji cichą aferą o której mało się mówi była prywatyzacja Expresu Wieczornego. Najpierw pewni politycy przejęli gazetę z majątkiem. Następnie pisemko upadło, ale majątek nie upadł a posłużył za łup polityczny. Pewni panowie przejęli mająteczek, założyli pewną spółkę Srebrna, która dała długoletnie posadki pewnym politykom, których wywalono z bieżącej polityki. Gdyby nie te papu to ciekawe z czego by żyli przez te lata. Do łopaty chyba za bardzo się nie nadawali.
Oczywiście nie użyłem nazwisk, bo te nazwiska są kryształowe, jedyne nieprzekupne itp.
 

albo_albo

Pan i Władca
Dołączył
20 Marzec 2009
Posty
2 757
Punkty reakcji
78
Wiek
43
Miasto
SKM Kraków
nawet jeśli Tusk faktycznie jest niewinny w co wątpię to spółka, którą lansuje już nie i za to bierze współodpowiedzialność

poniżej link, na który można lekko patrzeć może z przymrużeniem oka nie mniej faktycznie są to sytuacje zaistniałe :

http://markd.pl/afery-po/

poniżej felieton Ziemkiewicza

Tak jest - to nie afera hazardowa albo stoczniowa, to afera Tuska. Premier, trzeba oddać sprawiedliwość talentowi i umiejętnościom, wykręca się z niej niezwykle sprawnie. Ale, mimo wszelkich starań, wikła się przy tym w coraz bardziej obnażające go sprzeczności.


Moim zdaniem kwestią zasadniczą dla zrozumienia, co naprawdę działo się w lipcu i sierpniu tego roku, jest sprawa postawienia Mariuszowi Kamińskiemu zarzutów przez rzeszowską prokuraturę. Zarzuty te są przecież oczywistą lipą.
Pomińmy już fakt, iż wszystkie będące ich przedmiotem działania aprobowane były swego czasu, zgodnie z obowiązującą procedurą, przez odpowiednie prokuratury i sądy - załóżmy, że prokuratorzy i sędziowie współdziałali w nadużywaniu władzy przez Mariusza Kamińskiego i poniosą wraz z nim odpowiedzialność.
Ale "afera gruntowa", której rzecz dotyczy, zakończyła się już wyrokiem skazującym "załatwiaczy", a przecież w polskim prawie obowiązuje zasada, iż dowód zdobyty z naruszeniem prawa nie może być podstawą skazania.
Trudno sobie wyobrazić, by adwokaci skazanych nie próbowali wykorzystać do ich obrony przed sądem nagłośnionych przez media establishmentu wątpliwości co do legalności działań CBA. O ile mi wiadomo, robili tak, a sąd, skazując winnych, wątpliwości te rozstrzygnął. Co zresztą było w komentarzach medialnych podkreślane.
Prokuratura w Rzeszowie postawiła więc Kamińskiemu zarzuty, które już zostały przez sąd, de facto, uznane za bezzasadne. Nie wydaje mi się możliwe, aby prowincjonalny prokurator (z całym szacunkiem dla pięknego miasta Rzeszowa) odważył się podpisać pod czymś równie kuriozalnym, gdyby nie czuł mocnego, nazwijmy to, poczucia wsparcia przez zwierzchników, i to tych z najwyższego szczebla.
Donald Tusk stwierdził publicznie, że w jego przekonaniu działania Kamińskiego, a zwłaszcza rozesłanie informacji o "spalonej" operacji przeciwko Sobiesiakowi i Koskowi do wyższych urzędników, były reakcją szefa CBA na przygotowywane postawienie mu wspomnianych zarzutów. Nie ukrywa przy tym, że zarzuty owe stanowią tylko formalny pretekst do odwołania szefa CBA.
Jako przyczynę właściwą podaje rzekome "zastawienie pułapki" na szefa rządu, które polegać miało na poinformowaniu go, poza procedurą, o zaangażowaniu Chlebowskiego, Drzewieckiego i być może Schetyny w udaremnienie próby obłożenia hazardu dodatkowym podatkiem.
Tłumaczenia Tuska i jego obrońców zakładają, iż Kamiński zrobił to, aby potem oskarżyć premiera albo o bezczynność, albo o ostrzeżenie podejrzanych. Jest to teza mało przekonująca, zważywszy, że premier miał co najmniej kilka możliwości załatwienia tej sprawy w taki sposób, aby nie dekonspirować operacji CBA.
Wskutek nieostrożności rządowego pijaru wyszło jednak na jaw, iż Tusk sam żądał od Kamińskiego, aby właśnie w taki sposób zawczasu informował go o ewentualnych aferach na swoim zapleczu. Pismo z takim żądaniem, pochodzące z października 2008, ujawnił "Dziennik". Rzekomą "pułapkę" na Tuska założył więc Kamiński na jego własne żądanie.
Jedyna hipoteza, która pozwala bez logicznej sprzeczności połączyć wszystkie znane zdarzenia, brzmi następująco: nie szef CBA zastawił "pułapkę" na premiera, tylko przeciwnie - premier usiłował wciągnąć go w swego rodzaju układ.
Z jednej strony przygotował zarzuty, które mógł potem zignorować, ale mógł też w wygodnym dla siebie momencie wyciągnąć jako podstawę do przerwania kadencji Kamińskiego. Z drugiej, kazał informować się poza obowiązującą procedurą prawną, przed poinformowaniem prokuratury, nie tylko o stwierdzonych nadużyciach, ale i o podejrzeniach.
Mamy tu i bat, i marchewkę. Co do bata, sytuacja przypomina tę z filmu "Komornik", gdzie - przypomnę, albo poinformuję tych, którzy nie oglądali - stukniętego na punkcie "porządkowana świata" koledzy wciągają w pułapkę, aby spreparować dowody jego skorumpowania, po czym mając takowe w ręku, chowają je pod sukno: "Jest na ciebie hak, ale sprawy z tego nie robimy, tylko musisz pamiętać, że już jesteś jednym z nas i grać razem z nami, a nie odstawiać niezłomnego".
Co do marchewki - żądając od szefa CBA, by go informował w trybie pozaprawnym, Tusk ewidentnie wskazuje mu miejsce na swoim dworze. Chce zmienić CBA we własną, prywatną policję, usprawniającą jego kontrolę nad partią i państwem. Jest to niezbędne "wyczyszczenie" spraw przed kampanią prezydencką i kolejny etap budowania tego, co Jan Rokita nazwał "rządami osobistymi" Tuska, opartymi nie na prawie i strukturach państwa, bo jedno i drugie jest niewydolne, ale na systemie osobistych zobowiązań i powinności.
Niech Kamiński pilnuje Bondaryka, a Bondaryk Kamińskiego, a obaj dworzan Tuska, a ci z kolei ich i działaczy terenowych, i wszyscy niech przychodzą do Tuska jako do ostatniej instancji - i w ten sposób da się nad tym kłębowiskiem żmij, to znaczy układów, układzików, mafii, koterii i sitw zapanować.
Zauważmy, że jeszcze w pierwszych dniach po wysypaniu afery hazardowej Tusk twierdził, że nie widzi powodu, by brutalnie przerywać kadencję szefa CBA. To znaczy, że nie zamierzał jej przerywać także i wcześniej, mimo postawienia mu zarzutów. To jedna z przesłanek.
Premier, mniej lub bardziej świadom tego, co robi, dał się przekonać do spełnienia oczekiwań załatwiaczy - jak wynika z kalendarium przedstawionego przez ministra Boniego, 30 lipca nakazuje rozpoczęcie prac nad ustawą obciążającą hazard podatkiem od nowa, co przesądza, że do roku 2010 w życie ona nie wejdzie. Niecałe dwa tygodnie potem dostaje od Kamińskiego informację o kontaktach Chlebowskiego i innych. Uznaje to za dowód, że Kamiński zrozumiał, czego się po nim oczekuje, i wszedł w układ.
A na samą informację reaguje zgodnie z logiką "rządów osobistych" - wzywa kogo trzeba, opierdziela i uznaje sprawę za zamkniętą. Otoczenie Tuska okazuje się jednak krańcowo nielojalne, informacja wycieka do Koska i Sobiesiaka, a ci z kolei okazują się takimi idiotami, że wiedząc, iż są podsłuchiwani przez CBA informują się nawzajem przez telefon o tym podsłuchu.
I wtedy okazuje się, że premier popełnił generalny błąd w ocenie Kamińskiego. Ten bowiem nie kieruje się logiką "rządów osobistych" ani własnego przetrwania. Dowiedziawszy się o przecieku i obserwując bezkarność winnych, uznaje, że premier albo nie ma woli walczyć z korupcją, albo wręcz sam jej patronuje. I tu zachowuje się nie jak polityk, ale jak uczciwy człowiek, czyli jak idiota (w III RP to synonimy).
Uznawszy, że premier i podległe mu prokuratury są po stronie gangsterów, rozsyła wiadomość o spalonej operacji do najważniejszych osób w państwie. To z kolei szok dla Tuska, który nie od razu orientuje się, że zupełnie pobłądził mierząc Kamińskiego - jak to zwykle bywa - własną miarą i zakładając, że będzie grał, jak wszyscy w tej ferajnie, według zasad politycznej racjonalności, gdy tymczasem trafił na nawiedzonego "Robespierre'a" (charakterystyczne, że prorządowa propaganda używa wobec Kamińskiego takiej właśnie obelgi - cokolwiek by powiedzieć o Robespierze, był to człowiek niepodatny na pokusy i nie zainteresowany zbiciem majątku).
Uświadomiwszy sobie fatalną pomyłkę i powstałą wskutek niej sytuację, Tusk postanawia uciec do przodu - jednocześnie pozbywa się nielojalnych dworzan i uruchamia procedurę zniszczenia CBA. Poświęca partię, by ratować swoją pozycję i swoje "rządy osobiste". Kamiński z kolei postanawia ujawnić kolejną aferę, zakładając, że jeśli nie zrobi tego teraz, to nie zrobi tego już nikt nigdy.
Powyższa hipoteza powinna zostać zweryfikowana przez komisję śledczą. Moim zdaniem jest ona jedyną, która wyjaśnia wszystkie zdarzenia. Jak uczył swego przyjaciela wielki detektyw Sherlock Holmes - połącz wszystkie wydarzenia w niesprzeczną logicznie całość, która nie przeczy żadnej ze znanych przesłanek, a uzyskasz prawdę, drogi Watsonie.
Rafał A. Ziemkiewicz
 

Herbatniczek

dziadek dynamit (wnuk mnie tak nazwał)
Dołączył
5 Sierpień 2011
Posty
10 511
Punkty reakcji
172
Jest to tylko jedna z wersji historii. Odwieczne pytanie czy to Tusk miał rację czy rację miał Kamiński. Ziemkiewicz z racji przekonań zawsze będzie antytuskowy. Jeżeli przyjmujesz to samą opcję to tak samo inna osoba może przyjąć rację Tuska. Słowo kontra słowo
 

albo_albo

Pan i Władca
Dołączył
20 Marzec 2009
Posty
2 757
Punkty reakcji
78
Wiek
43
Miasto
SKM Kraków
nie przyjmuję bo faktycznie mogło być odwrotnie nie mniej kolejna afera gdzie w tle jest Tusk. Pierwsza to obalenie rządu Olszewskiego gdzie normalnie Tusk siedzi kolo Leszka W. i jest to pokazane na filmie. co do linka to widać że wiele afer mogło być niekoniecznie PO ale i innych co nie znaczy że PO jest czyste jak łza.
 
Do góry