shogu napisał:
Masz do wyboru. Albo płacisz podataki na szkołe. Albo na utrzymanie dworu krula. Ja wybieram to pierwsze.
Płacisz podatki na szkołę i potem piszesz, że mamy w Polsce "darmowe szkolnictwo"?
Jeśli wybierasz pierwsze to znaczy, że płacisz na tą szkołę znacznie więcej niż byś płacił prywatnie.
Dlatego śmieszy mnie pisanie o "darmowej edukacji" czy "darmowej służbie zdrowia".
Masz szkolnictwo z podatków to oznacza tyle, że są tzw. płatnicy i tzw. beneficjenci.
Dla płatników jest szkolnictwo w oczywisty sposób droższe, ponieważ muszą płacić za całość systemu w którym również uczą się dzieci osób, które są beneficjentami.
Ci beneficjenci to są dzieci rodzin patologicznych lub innych rodziców, którzy robią całe życie wałki po to, żeby dostać coś od państwa.
W oczywisty sposób wpływa to na wyższe koszty edukacji Twojego dziecka.
Te patologie się tworzą...bo system na to pozwala.
Gdyby takiego systemu nie było to tych patologii też by nie było - ludzie uczyliby się odpowiedzialności za siebie i swoje dzieci.
Podobnie jest ze służbą zdrowia.
Dla tych, którzy płacą składki i żyją odpowiedzialnie - w oczywisty sposób służba zdrowia jest znacznie droższa i mniej dostępna.
Z ich składek bowiem utrzymywani są wszyscy ci, którzy udają bezrobotnych i wszyscy ci, którym się nie chce pracować i są na zasiłkach.