Jak mam więcej kasy, to najczęściej Marlboro.
Dodam jeszcze, że kiedyś produkowano nieporównywalnie lepsze papierosy, niż teraz. Tytoń był zaj.eb.iś.cie drobno pocięty, że jednym pociągnięciem można było spalić nawet 1cm.
Teraz w szlugach trafiają się często takie knoty, że ciężko się ciągnie.
Chciałbym np. spróbować jakichś papierosów z PRL-u.
Sporty, Radomskie, Giewonty, Popularne, Mocne ( Mocne akurat paliłem, teraz też produkują), Junaki, albo Klubowe......
Podobno były bardzo dobre.
Niestety już dawno nie widziałem w Ruchu, np. Caro, albo Darków. Ponoć wychodzą z produkcji, a szkoda, bo to są bardzo dobre fajki.
PS: I jeszcze wku.rwi.a mnie, że fajki tak drożeją. Rząd myśli, że podniosą podatek akcyzowy na papierosy, to zmniejszą procent palaczy w Polsce ? Czasami jak mam mało kasy to bardziej się opłaca kupić kilka szlugów na sztuki. W całym moim mieście jest tylko jedno miejsce, gdzie sprzedają ruskie Jinlingi na sztuki. Na szczęście mam tam w miarę blisko.