Brzydkie wiedza ze sa brzydkie i sie nie wypowiadaja aby siebie jeszcze nie dobijac, ladne robia to dlatego aby wymuszczac komplementy i klepanie po plecach (i nie tylko plecach)
troszku zalosne...
Niezależnie od tego z czyich ust pochodzi, żalenie się nad sobą zawsze jest żałosne, jak sama nazwa sugeruje... Ale czasem się tego potrzebuje.
A co do brzydkich, które wiedzą, że są brzydkie - niech się w tym tak nie zapewniają, bo się może pewnego dnia znaleźć człowiek, któremu się spodobają ;P Chociaż istnieją pewne kanony piękna i mało kto woli coś, co poza nie wybiega, to jest fakt.
No, i jeszcze jedno: niektóre panny mają nadzieję, że są ładne, więc żalą się, żeby ktoś je dowartościował, przekonał o ich urodzie, w którą same nie mogą uwierzyć
Mnie to właściwie nie drażni, tylko smuci i żal mi takich dziewczyn, bo z niską samooceną na pewno niełatwo żyć, szukając ciągle aprobaty w oczach innych.
(jak zwykle mam wrażenie, że nie powiedziałam tego, co chciałam powiedzieć, ale kij)