Wyścig z czasem (In Time) - pierwsze 5 minut, rewelka, genialny pomysł. Film jak dla mnie miał potencjał, aby np. być drugim matrixem czy ogólnie czymś co przez pare lat będzie w gatunku s-f podawane jako wzór. Niestety potem było już tylko gorzej choć i tak nota wysoka bo mimo wszystko film dobry. Po prostu nie wykorzystał genialnego wg mnie potencjału. 7/10
To tylko seks (Friends with Benefits) - komedia romantyczna. Jak ktoś chce się zrelaksować, "wyłączyć" to film wg mnie w sam raz. Zresztą, osładza go świetnie wyglądająca tam Mila Kunis
6/10
Jestem Bogiem (Limitless) - hmm ciekawy film, taki "około sci-fi". Gość ma dostęp do narkotyku, dzięki któremu wyostrzają się jego zmysły. Szybko się bogaci, ale wszystko z czasem zaczynają się coraz wieksze kłopoty. 7/10
Memento - gość cierpi na rzadką chorobę, która sprawia, że po 5-10 minutach zapomina wszystko. Kluczowe informacje zapamiętuje więc w formie tatuaży. Jest mu to potrzebne bo musi odnaleźć mordercę zony. 8/10, a jak ktoś lubi film lekko zakręcony, który koniec końców nie wiadomo jak się zakończy (bo jest kilka opcji) to może jeszcze +1 dorzucić. Jak ktoś lubi takie filmy "około sci-fi" (nie wiem, na ile takie coś jak resetowanie pamięci "co chwila" istnieje naprawdę) to na pewno będzie to mile spędzony czas. film dość stary więc raczej nie zobaczycie w kinie.
Kocha , lubi, szanuje (Crazy stupid love) - taka w sumie komedia romantyczna. Zaczyna się tak, że żona faceta chce rozwodu. Mało romantycznie, ale facet przypadkiem trafia pod skrzydła zawodowego podrywacza. Cóż, w filmie podobało mi się jedno ujęcie, które pokazuje, że kurcze jednak dobra szata zdobi człowieka
Taki, lekki film. 6/10
Oszukana (Changeling) - długo zbierałem się do tego filmu bo jakoś odstraszała mnie perspektywa lat 30 (jakoś nie miałem ochoty na to). Jednak przemogłem się, obejrzałem film i wg mnie był bardzo dobry. W skrócie: kobieta (Angelina Jolie - fajnie w sumie zagrała) gubi swojego synka. Dzwoni na policję i po długim czasie udaje im się odnaleźć syna. Wszystko byłoby ok, gdyby nie to, że ... to nie jest jej syn. I tutaj już mamy lawinę matki, która desperacko próbuje odnaleźć prawdziwego syna. Swietny film, z fajną historią, nie ma tam hollywodzkich fajerwerków itd. 9/10
Szefowie wrogowie (Horrible Bosses) - nie wiem, czy to była zasługa apetycznej Jennifer Aniston czy po prostu podobała mi się ta komedia. To była taka hmm w miarę normalna komedia. Nie był to festiwal gagów jak Kac Vegas, ani komedia dla młodzieży zaliczające pierwsze szlify (american pie itd.), ot taka lekka, przyjemna historyjka ukazująca losy trzech facetów, z których każdy miał swoje problemy z szefami
7/10
Zeszłej nocy (Last Night) - hmm nie był to jakiś porywający film, ale na swój sposób był ciekawy. Ot dwie pary atrakcyjnych małżeństw i to jak (i czy w ogóle) są w stanie poradzić sobie z ... pokusą
6/10
Elite zabójców (Killer Elite) - kurcze, lubię Stathama, w zasadzie to jeden z moich ulubionych aktorów młodego pokolenia (późno zaczął - fakt
) jeśli idzie o filmy akcji, ale w tym filmie to jakoś tak nijako. De Niro - oj starość nie radość, nie mogę już na niego patrzeć bo tak jak Eastwood im starszy tym lepszy, tak ten im starszy tym gorszy. Cała historia i film jakiś taki mało porywający. Nie jest to film zły, ale hmm jakiś taki średni, nijaki . 5/10
Bez przebaczenia (Unforgiven) - stary film (1992), niedawno w TV leciał. Kurcze, jednak co klasa to klasa. Clint Eastwood, Morgan Freeman, Gene Hackman. Stary, zapijaczony rewolwerowiec decyduje się pomóc młodemu, niedoświadczonemu chłopaczkowi, żądnemu zdobywacia nagrody - o ile złapie jakichś tam łotrzyków, którzy w miasteczku pocięli i okaleczyli prostytutkę. Prosta historia dość szybko przeradza się w coś większego. Mimo, że nie jestem jakimś tam fanem westernów, to jest to świetny długi film. No i gra aktorów - poezja. 10/10
Zła kobieta (Bad Teacher) - słaby film, przereklamowany. Komedii tam tyle co kot napłakał, fabuła też taka sobie. Oglądając ten film miałem wrażenie, że został on stworzony tylko po to, aby nogi Cameron Diaz pokazywać. No ale nawet jak na mnie to był zbyt tani chwyt
4/10