A ja ostatnio ale tak z 2 tygodnie temu, bo jak mowilam byl czas, ze codziennie filmy ogladalam, lecz ostatnio mam ta krotka przerwe. Dzis , za pare minut zamierzam objerzec after.life, wiec znajac zycie poooozno sie poloze i bede spac do poludnia.. ale nic
jutro se mozne odpoczne, a potem wtorek, sroda nauka, szukanie pracy :/ ale mi sie nie chce.,. masakra.. ale jakos sie zmusze
dzis na angielskim ogladalismy "Wszystko o czlowieku" powiem Wam szczerze bardzo ciekawy, pouczajacy film, taki ala dokument o dwoch chlopakach, ktorzy wyruszaja w swiat, by zdobyc doswiadczenie zyciowe, czegos sie dowiedziec, nauczyc, zeby poznac piekno swiata. Jeden z nich to chlopak, ktory zyl w patologicznym domu poniewierany przez ojca. Tak z grubsza, to najpierw pare dni zostaja bezdomnymi zeby sprawdZic jak to jest. W sumie to ja sie nigdy glebiej nie zastanawialam.. ale to prawda, ze ludzie sa nietolerancyjni wobec bezdomnych.. zazwyczaj po prostu czuja pogarde i zapominaja, ze oni moze nie maja gdzie mieszkac, bo przeciez kto chce mieszkac na ulicy.. traktuja ich jak wyrzutkow.. jakby ich stan to byla ich wina... wzdrygaja sie trzymaja jak najdalej.. czasem nawet szkoda im takiemu kupic cos do jedzenia.. wysmiewaja ./.. sama moze jak bylam mlodsza to patrzylam na to tak plytko, ale teraz nie.. jak jest jakis zebrak i np chce bym kupila cos do jedzenia to ja bardzo chetnie i szkoda mi ich
potem byli w domu dziecka w peru gdzie byly dzieci chore.. smutny widok,myslalam, ze te dzieci beda zamkniete w sobie, smutne z powodu chorob, ale wrecz przeciwnie.. mimo chorob, niepelnopsprawnosci tryskaly optymizmem... no hmmm mozna powiedziec ze to cos takiego jak twierdzil Epikur ze kazdy moze byc szczesliwy nawet ten, ktory nie ma nog czy rak czy inna osoba.. tylko trzeba szukac sensu zycia.. a poza tym ja osobiscie znam ludzi ktorzy sa niepelnosprawni i nie mysla o tym sa szczesliwi, albo ba nawet uprawiaja sport .. wiec jak widac jak czlowiek sie postara to nawet to nie jest przeszkoda
wydaje sie przeciea, ze to sytuacja beznadziejna, a jednak nie. Film chyba tez chcial pokazac, ze zycie jest wartoscia sama w sobie i nie ma trzeba miec wiele, by byc szczesliwym. Mysle, ze obecne spoleczenstwo powinno go obejrzec, bo zazwyczaj ludzie teraz zarabiaja nawet krocie, maja drogie gadzety a i tak narzekaja.. ale w sumie czemu ? bo zapominaja ze wartosci duchowe sa wazniejsze niz materialne.. dlatego sa nawet biedacy ktorszy sa szvczesliwi bo skupiaja sie na czyms innym niz na kasie.. a sa bogaci ludzie ktorzy nadal czuja sie nieszczesliwi... niektorzy mysla, ze jak jest sie bi8ednym to nie da sie byc szczesliwym, ale moim zdnaiem da sie.. i to nie jest utopia ..wystyarczy spojrzec na takich biedakow ktorzy tryskaja optymizme
sama mam kolezanke i jej rodzina jest bardzo biedna, ale to tacy optymistyczni ludzie