Ostatnio obejrzałem wieeeeeele filmów, nie będę pisał o każdym, skrobnę trzy słowa o dwóch ostatnich.
Donnie Darko - rewelacja, Panowie i Panie. Ten film nie ma chyba słabych punktów (chyba, bo muszę obejrzeć go jeszcze kilka razy i wtedy stwierdzę ostatecznie). Wymagający, wciągający i z zakończeniem, które jest niejasne, acz daje wiele do myślenia, co mi się podoba. 9,5/10
Youngblood - niezbyt znany i ceniony film, a szkoda, bo jest bardzo, ale to bardzo dobry. Świetne aktorstwo, szczególnie dobrze spisał się Rob Lowe. Historia też jest znakomita i wciąga, bo tak jak fanem hokeja nie jestem, tak tutaj nie mogłem się doczekać finału. A ten klimacik lat 80 - miód! 9/10