Przez ostatnie kilka dni oglądnąłem sporo filmów akcji (walki). Oto lista:
Ong Bak, Ong Bak 2, Ong Bak 3 - pierwsza część zdecydowanie najlepsza, Tony Jaa to prawdziwy wymiatacz, dwójka, a w szczególności trójka - dość mocno przesadzona.
Undisputed, Undisputed 2, Undisputed 3 - druga i trzecia część to wg mnie najlepsze filmy walki nowego tysiąclecia. Niesamowita widowiskowość i do tego niezła fabuła, co takie częste w tego typu produkcjach nie jest.
Never Back Down - sztampowy twór, ale nieźle przedstawiony.
Blood and Bone - starcia były widowiskowe ze względu na pana White'a, który także dawał czadu w Undisputed 2. Film dobrze zagrany, polecam.
Skazaniec - świetna fabuła, więzienna sceneria (tak jak w trzech częściach Undisputed) i akcja trzymająca w napięciu do ostatniej sekundy filmu. Super produkcja :cenzura:!
Fighting - przyjemna napierdzielanka, choć nie jest to elita filmów walki.
Lionheart - chyba najlepszy film z Van Damme'm.
Kickboxer - nigdy nie doszukiwałem się realizmu w filmach o sztukach walki, ale ten jest nieźle przesadzony. Tak czy owak - klasyka.
Bloodsport - jak wyżej, ale osobom nieznoszącym Van Damme'a oczywiście się nie spodoba. Ja spokojnie przebrnąłem.