"Bogowie Edenu" Collinsa bardzo wciągająca, lubię taki sposób pisania o historii, dużo ciekawostek i zdjęcia. Zastanawiające jest to jak, jak powstawały piramidy, przecież trzeba było przenosić i ustawiać głazy ważące czasem nawet 70 ton. Skąd ludzie przed tysiącami lat mieli taką wiedzę? Collins ciekawie o tym opowiada i daje odpowiedzi na wiele pytań.Bal_lerina napisał:Kończę Pokolenie Ikea Piotra C., a w kolejce czeka prezent spod choinki: Bogowie Edenu autorstwa Andrew Collins ksiazka ponoć ujawnia tajemnice budowy wielkich piramid i Sfinksa.
O tych milenialsach i ludziach sukcesu to słyszłam i bym poczytałą, napiszesz coś więcej? Fajnie napisane?RainQueen napisał:Milenialsi w pracy - Chip Espinoza
Piękne Kłamstwo - Tara Sivec
W kolejce czeka jeszcze Inteligencja emocjonalna- Daniel Goleman, oraz Co ludzie sukcesu robią przed śniadaniem - Laura Vanderkam
Nie ukrywam, że jestem ciekawa, czym mnie zaskoczą autorzy. ^_^
Czytałaś? Wczoraj skończyłam Piotra, więc na dniach zacznę - nie jutro bo idę na Goslinga <3 Ale ciekawa jestem bardzo , bo z jednej strony teorie o kosmitach brzmią śmiesznie, z drugiej jak sobie pomyślimy jak teraz mamy zaawansowaną cywilizację, to wydaje się niemożliwe , by ludzi ekilka tysięcy lat temu zbudowali tak ogromne budowle... No i te kształty też są intrygujące.kimbra napisał:"Bogowie Edenu" Collinsa bardzo wciągająca, lubię taki sposób pisania o historii, dużo ciekawostek i zdjęcia. Zastanawiające jest to jak, jak powstawały piramidy, przecież trzeba było przenosić i ustawiać głazy ważące czasem nawet 70 ton. Skąd ludzie przed tysiącami lat mieli taką wiedzę? Collins ciekawie o tym opowiada i daje odpowiedzi na wiele pytań.
Nie zgadzam się. Obejrzyj sobie "Miłość Larsa", nie wygląda w tym filmie najkorzystniej, to może się przekonasz.kimbra napisał:Gosling czyli Lalaland? Ciekawe czy tam śpiewa? Mnie się w Drive podobał, taka tajemnicza rola. Pozatym irytuje mnie, że w każdej roli jest taki sam, powinien trochę popracować nad aktorstwem, bo jedzie na tym, że jest przystojny.
Ja lubię historię, ale zawsze ograniczało się to u mnie do dokumentów w tv. Może rzeczywiście czas przekonać się do książek. Skoro nie takie straszne, a można się czegoś dowiedzieć, to w sumie czemu nieMrówa85 napisał:LaCiruela - każda książka popularnonaukowa jaką przeczytałem w życiu była tak napisana, że nie tylko dało się ją zrozumieć, ale można było zaciekawić się jakąś nauką - także z duszą humanisty da się zrozumieć nawet zawiłości biologii i fizyki, a z historią powinno być jeszcze prościej.