Dzięki za posta. O tym nie wiedziałam. Mój siostrzeniec nie tylko, że jest chorowity, to i na koncentrację by mu się coś przydało. Ciekawa jestem tylko po jakim czasie widać (odczuwać) można efekty.
--> mniej przeziębień. Mimo stosowania tych metod są jednak okresy w ciągu roku (jesień, zima) kiedy nawet wysportowani mężczyźni padają na grypę. Warto więc okresowo dać dziecku tran, co już moje poprzedniczki tutaj wnoszą - tran i kwasy omega wzmacniają naturalną osłonę przed infekcjami --> mniej przeziębiń. Ja ostatnio kupiłam też witaminę C do ssania acerola z wyciągiem z aceroli i dzikeij róży (trochę to kosztuje bo to naturalny wysokie jakosci produkt). czytam czasami na forach wypowiedzi mam które narzekają że dzieci chorują. Gdyby zastosować te metody o których piszę - myślę że w wielu przypadkach problem by się rozwiązał. czasami przyczyna jest zupełnie zwyczajna i wynika z naszych zaniedbań.Z dietą nie byłoby problemu gdyby moje dzieci chciały jeść to co im podaję a że sa niejadkami to mam problem
