wikop
Nowicjusz
Nie jej wina że lud jest tak nastawiony. Ja bym się przerzucił na coś subtelniejszego niż broń biała...
Powtarzam ^
Przeanalizujmy pierwszy post linijka po linijce:
Więc od początku - większość osób do których się zwracasz (wyjąwszy Gooddessa, i jeszcze chyba kogoś, i think) uważa że pomysł był/jest/będzie głupi jak chooy
Kolejne dwie linijki utwierdzają mnie w przekonaniu, że dany chłopak wyrobił sobie już o Tobie zdanie. Jakie zdanie ? Domyśl się. Może ktoś Ci wyjaśni zanim tu odpiszesz.
następne 3 linijki postu brzmią nieco wiarygodnie, ale mnie to nie rusza. Dalej myślę że robisz to na pokaz. Osoba która się tnie na serio nie może przestać, natomiast Ty po poście który Cię chwali od razu przestałaś ciesząc japę.
Następnie następuje linijka która jest stłumionym głosem rozsądku, a to że Ci to pomaga - skoro tak Twierdzisz Gooddess to nie będę z Tobą polemizował. Ale pomagałoby myślę, gdyby jej cięcie miało cechy prawdziwego cięcia - tzn nałogu jako takiego. Palacz nie przestanie palić jak powiesz mu że każdy ma swój sposób na problemy i zacznie mieć z tego radochę.
No i meta - mam już 12 kresek. Po pierwsze - słabo. Po drugie - osoba z problemami które chce utopić na swój sposób nie liczy i nie chwali się tym. No i przecież podobno skończyłaś....
Dzisiaj jak kroiłem chleb, brat mnie popchnął i pojechałem sobie po palcu. Boli jak jasny :cenzura:. Nie kumam was.
Masz broń a nie potrafisz jej użyć. To tak jak granie w Counter Strike'a nożem przeciw karabinom. Sprzątną Ci go w czasie gdy Ty będziesz rzeźbiła sobie serduszko w skórze.
Powtarzam ^
Przeanalizujmy pierwszy post linijka po linijce:
A więc.. mam 14 lat.
Wszystko zaczęło się od momentu kiedy wpadłam na pomysł .. by .. lekko się pociąć żyletką .. i nakleić na to plaster, żeby chłopak w którym się kocham .. zauważył .. że mi na prawdę na nim zależy i wgl.
Zawsze jak ułożyłam jakiś smutny filmik to się pytał co jest i wgl ..
Teraz wpadłam na pomysł z żyletką.. miałam tylko troszkę odrobinę .. ostatnio zrobiłam kolejną kreskę .. boli mnie to ogromnie.. w czasie gdy się krzywdzę myślę o nim .
Pomaga mi to, ale nie chce mieć potem oszpeconego ciała ..
Nie wiem jak przestać, czy warto przestać .. i wgl.. załamka.. ;/
Macie jakieś sposoby ?
Mam już 12 kresek .. co prawda takich lekkich, ale jednak.....
Więc od początku - większość osób do których się zwracasz (wyjąwszy Gooddessa, i jeszcze chyba kogoś, i think) uważa że pomysł był/jest/będzie głupi jak chooy
Kolejne dwie linijki utwierdzają mnie w przekonaniu, że dany chłopak wyrobił sobie już o Tobie zdanie. Jakie zdanie ? Domyśl się. Może ktoś Ci wyjaśni zanim tu odpiszesz.
następne 3 linijki postu brzmią nieco wiarygodnie, ale mnie to nie rusza. Dalej myślę że robisz to na pokaz. Osoba która się tnie na serio nie może przestać, natomiast Ty po poście który Cię chwali od razu przestałaś ciesząc japę.
Następnie następuje linijka która jest stłumionym głosem rozsądku, a to że Ci to pomaga - skoro tak Twierdzisz Gooddess to nie będę z Tobą polemizował. Ale pomagałoby myślę, gdyby jej cięcie miało cechy prawdziwego cięcia - tzn nałogu jako takiego. Palacz nie przestanie palić jak powiesz mu że każdy ma swój sposób na problemy i zacznie mieć z tego radochę.
No i meta - mam już 12 kresek. Po pierwsze - słabo. Po drugie - osoba z problemami które chce utopić na swój sposób nie liczy i nie chwali się tym. No i przecież podobno skończyłaś....
Dzisiaj jak kroiłem chleb, brat mnie popchnął i pojechałem sobie po palcu. Boli jak jasny :cenzura:. Nie kumam was.