Jak Uwierzyć w siebie, nabrać pewności oraz wiary w siebie

EmiyaShiro

Nowicjusz
Dołączył
1 Marzec 2007
Posty
239
Punkty reakcji
0
Wiek
35
Miasto
Bytom
Chciałbym się dowiedzieć jak myśli w jaki sposób ktoś kto nie posiada pewność siebie, wiary w siebie, nie wierzy w siebie, może nabrać bądź nauczyć się tych cech ??

. . .a zarazem jak już jesteśmy w temacie to chciałbym się dowiedzieć jak waszym zdaniem można podnieść swoją samoocenę ? (UWAGA: dla osób które napiszą "zaakceptować swoje wady i zalety" proszę to rozwinąć o to jak można to zaakceptować, jak odkryć w sobie swe wady oraz zalety oraz jak sobie z nimi poradzić)
 

Gaażyna

Nowicjusz
Dołączył
17 Maj 2008
Posty
208
Punkty reakcji
0
Wiek
35
Ja także posiadam z tym ogromny problem... Najgorzej jest z pracą, ciągle się boję, że nie dam sobie rady, że wszystko mogę zepsuć...
Po drugie nie widzę w sobie żadnej atrakcyjności: jak ktoś mi mówi, że jestem ładna, to myślę, że to tylko tak z uprzejmości, co gorsza takich komentarzy mam mnóstwo, ale ja zawsze wiem i widzę swoje... :(
Ciężko z tym żyć naprawdę... :(
 

soulleader

Nowicjusz
Dołączył
8 Kwiecień 2007
Posty
649
Punkty reakcji
3
Wiek
38
Miasto
Leszno
Pewność siebie i wiara w siebie może być dość szeroko pojmowane-możesz to uściślić?
 

modry

Nowicjusz
Dołączył
8 Wrzesień 2008
Posty
23
Punkty reakcji
0
Wiek
30
@Gaażyna Gajos
Ja mam dokładnie takie same problemy.
Nie mam wiary w siebię :) :( ale nie będę się rozpisywał :p
 

EmiyaShiro

Nowicjusz
Dołączył
1 Marzec 2007
Posty
239
Punkty reakcji
0
Wiek
35
Miasto
Bytom
Pewność siebie i wiara w siebie może być dość szeroko pojmowane-możesz to uściślić?

No właściwie to chodziło mi o wszystkie dziedziny życia społecznego ale głownie chciałbym się skupić na kontaktach z innymi ludźmi oraz na kontaktach z dziewczynami.
 

Troll

obcesowy
Dołączył
10 Luty 2007
Posty
9 932
Punkty reakcji
158
Miasto
upper silesia
To chyba cechy charakteru, tego nie da sie krztaltowac z tym sie rodzi.. albo i nie :)

osobiscie na zwiekszenie mojej pewnosci siebie i samoceny (co wystepuje w praktyce bardzo zadko) wplywaja sukcesy i obiektywne, pozytywne opinie od innych .. i odwrotnie.. (co wystepuje w praktyce bardzo czesto :D )
 

soulleader

Nowicjusz
Dołączył
8 Kwiecień 2007
Posty
649
Punkty reakcji
3
Wiek
38
Miasto
Leszno
Ojj można je w sobie wykształcić.
Pomaga w tym przede wszystkim usamodzielnienie się. To może śmiesznie brzmi,ale od czasu,gdy zacząłem się sam utrzymywać moja pewność siebie znacząco się poprawiła. Troll też ma rację,że na wiarę we własne możliwości przekładają się sukcesy-choćby te dla nas najmniejsze i najgłupsze. Mój przykład-zacząłem się samodzielnie uczyć języka hiszpańskiego,wiem,że popełniam wiele błędów i wielu słów jeszcze nie rozumiem,ale tym bardziej się staram to nadrobić. Każda 'hiszpańskojęzyczna' rozmowa jest dla mnie takim sukcesem i bodźcem do dalszej nauki. Tym samym zwiększa moją wiarę w siebie.

Jeśli chodzi o kontakty z ludźmi-to znów zbyt ogólnie ujęte. Jeśli dobrze zrozumiałem to miałeś na myśli kontakty z wszystkimi ludźmi-starszymi i młodszymi,tak? Z tym poradziłem sobie dzięki mojej pracy,w której mam dużą styczność z innymi i chcąc,nie chcąc jakieś tam wnioski z tego wyciągnąłem. I kolejny taki prosty przykład-możesz próbować rozmawiać z innymi w trakcie jakiś większych imprez czy to sportowych czy to kulturalnych. Ja np. bardzo często ćwiczę tą umiejętność rozmawiania z innymi podczas imprez sportowych w moim mieście. To świetny czas na tego typu praktyki,gdyż zazwyczaj każdy w tym czasie jest skłonny do dzielenia się swoimi myślami. Uwierz,że to nie jest wcale takie trudne.

Kontakty z dziewczynami...o co dokładnie pytasz? Nie wiesz jak zagadać z dziewczyną czy nie wiesz jak dalej utrzymać znajomość,bo nie za bardzo rozumiem sens pytania.
 

EmiyaShiro

Nowicjusz
Dołączył
1 Marzec 2007
Posty
239
Punkty reakcji
0
Wiek
35
Miasto
Bytom
Jeśli chodzi o kontakty z ludźmi-to znów zbyt ogólnie ujęte. Jeśli dobrze zrozumiałem to miałeś na myśli kontakty z wszystkimi ludźmi-starszymi i młodszymi,tak?

Niestety nie bo i czego tu się bać i wstydzić w kontakcie z jakąś starszą osoba np o 15-25-35(przykład)lat ? oczywiście że tylko i wyłącznie chodziło mi o kontakty z

1. Rówieśnikami
2. Osobami o parę lat młodszymi
3. Bądź o parę lat starszymi

bo z moich obserwacji wynika że tylko takich kontaktach najczęściej ludzie mają problemy (np. ja :p) a przykładowa sytuacja ? no nie wiem, hmm. . . . może chociażby głupie spotkanie z kimś nowo poznanym, pójście w jakieś miejsce w którym kompletnie się nikogo nie zna(po czym rozpoczęcia poznawania tam osób, "wkręcenia się jakoś w to towarzystwo"), problem z podejściem do obcej dziewczyny/chłopaka a jeżeli się już podejdzie to problem z "zagadaniem" w dalszej części problem z tzw. milczeniem, nie umiejętnością podtrzymania rozmowy, znalezienia tematu do owej rozmowy; problem z np. poderwaniem jakiejś dziewczyny bądź chłopaka itd.


Kontakty z dziewczynami...o co dokładnie pytasz? Nie wiesz jak zagadać z dziewczyną czy nie wiesz jak dalej utrzymać znajomość,bo nie za bardzo rozumiem sens pytania.

O wszystko co tutaj wymieniłeś "jak zagadać z dziewczyną"; "jak dalej utrzymać znajomość"; oraz wiele innych pokrewnych.
 

greys_kelly

Nowicjusz
Dołączył
30 Grudzień 2007
Posty
994
Punkty reakcji
0
Wiek
32
Miasto
Kraina Landrynki.
Ja także posiadam z tym ogromny problem... Najgorzej jest z pracą, ciągle się boję, że nie dam sobie rady, że wszystko mogę zepsuć...
Po drugie nie widzę w sobie żadnej atrakcyjności: jak ktoś mi mówi, że jestem ładna, to myślę, że to tylko tak z uprzejmości, co gorsza takich komentarzy mam mnóstwo, ale ja zawsze wiem i widzę swoje... :(
Ciężko z tym żyć naprawdę... :(

Ja też tak mam. tylko ze szkolą. dostałam się do bardzo dobrej szkoły... i to mnie cały czas dołuje.. ciągle muszę się uczyć i codziennie myślę, przynajmniej kilka razy: "ja nie dam rady, to ponad moje siły". Dużo osób mnie pociesza, mówi, że przesadzam, że skoro się dostałam, to muszę sobie poradzić. ale nie potrafię w to uwierzyć. najgorszym przedmiotem, który obecnie sprawia mi problem jest język polski. moja polonistka jest bardzo wymagająca. na lekcjach dotoczą się dyskusje. a ja nie potrafię się włączyć. albo nie mam nic do powiedzenia, albo chciałabym coś powiedzieć, to już ktoś zgłosi i to powie. bardzo dołuje mnie ta sytuacja, czuję się bardzo niekomfortowo. kiedyś w szkole, byłam najlepsza. teraz jestem najgorsza. wiedziałam, że będzie mi ciężko, że różnice programowe itp... Ale po prostu na polskim się załamuje... chciałabym kiedykolwiek się wypowiadać... ale perspektywa, że ponad 30 osób będzie mnie słuchac, łącznie z polonistką, całkowicie mnie paraliżuje. raz pani mnie zapytała, o coś, a ja tak zaskoczona pytaniem, nie potrafiłam nic powiedzieć, myśli nie biegły wokół pytania jakie zadała, ale wokół tego, że nic nie umiem, czemu mnie zapytała... Jest to bardzo frapująca sprawa dla mnie. raz się sama zgłosiłam i aż coś powiedziałam... niestety okazało się, że źle... być może ktoś stwierdzi, że moje problemy są śmieszne, w końcu to tylko głupia szkoła, tylko głupie LO. dla mnie aż szkoła, aż LO i za duży problem, którego nie mogę przeskoczyć.
z rówieśnikami, zaś nie mam problemów. raczej łatwo się aklimatyzuje. w nowej klasie znalazłam już grono, nazwijmy to "spoko ludzi". zupełnie nie wiem, czemu mam takie opory przed nauczycielami i ogólnie dorosłymi ludźmi.
przepraszam, za pisanie nie na temat. ale skorzystałam, ze sposobności by, się wyżalić.
Jeśli ktoś skomentuje, moją sytuacje, będę wdzięczna.
 

malami903

Nowicjusz
Dołączył
18 Wrzesień 2008
Posty
101
Punkty reakcji
0
Wiek
30
Miasto
okolice Kalisza
Ja tez miałam z tym problem, ale sobie poradziałam, teraz siedze spokojnie do czasu, kiedy nie słysze nie przyjemnych uwag na swój temat, zaczełam głosno wyrażac swoje zdanie, i zminiłam troche swój styl ubioru ale to pewnie najmniej dało( zaczełam nosic kolorowe ubrania) nie boje sie załozyc bardzo widocznych kolorów, przestałam sie wstydzic siebie i to pomogło bo chodziłam z najpopularniejszym chłopakiem ze szkoły i to ja go rzuciłam bo nie był w cale taki jak go wszyscy malowali...polubiłam siebie i wiem, ze nie ma rzeczy nie mozliwych :) Życze powodzenia w doskonaleniu osobowości...
 

EmiyaShiro

Nowicjusz
Dołączył
1 Marzec 2007
Posty
239
Punkty reakcji
0
Wiek
35
Miasto
Bytom
Ja tez miałam z tym problem, ale sobie poradziałam, teraz siedze spokojnie do czasu, kiedy nie słysze nie przyjemnych uwag na swój temat, zaczełam głosno wyrażac swoje zdanie, i zminiłam troche swój styl ubioru ale to pewnie najmniej dało( zaczełam nosic kolorowe ubrania) nie boje sie załozyc bardzo widocznych kolorów, przestałam sie wstydzic siebie i to pomogło bo chodziłam z najpopularniejszym chłopakiem ze szkoły i to ja go rzuciłam bo nie był w cale taki jak go wszyscy malowali...polubiłam siebie i wiem, ze nie ma rzeczy nie mozliwych :) Życze powodzenia w doskonaleniu osobowości...

W jaki sposób zaczęłaś wyrażać swoją opinie i przestałaś się wstydzić siebie oraz ogółem bać się ?
 

Bacalava

Nowicjusz
Dołączył
2 Wrzesień 2008
Posty
73
Punkty reakcji
0
Wiek
33
przede wszystkim - zacząć pracować nad sobą, zmotywować się do rozwoju, przestać bać się odzywać i wychodzić do ludzi.
po drugie, jest coś takiego jak autosugestia.
przykładowo, codziennie rano powtarzaj/wypisuj sobie pozytywne zdania na swój temat, typu: jestem pewna siebie, poradzę sobie, uda mi się i tak dalej. trzeba tylko unikać afirmacji z użyciem słowa "nie", wtedy wyobrażasz sobie negatywną sytuację i cała sprawa leży.
na mnie działa:D
 

Ravix_9

Nowicjusz
Dołączył
3 Luty 2008
Posty
35
Punkty reakcji
0
Miasto
Keczupowo!
W moim przypadku pomogło 100% zaangażowanie. A dokładnie, to po prostu postanowiłem sobie, że od następnego dnia wyjdę do ludzi i albo będę taki sam jak byłem czyli szara myszka, albo w końcu zacznę być osobą społeczną. W moim przypadku akurat to się zgrało z dniami integracyjnymi w nowej szkole... Po prostu nie zwracałem uwagi na to czy ktoś się patrzy, czy będzie się śmiał. A niech się patrzy i niech się śmieje! Śmiałem się, wygłupiałem i poznawałem nowych ludzi... I prawie nikt mi nie wierzy, że byłem taką szarą myszką i aspołecznikiem. Więc zmiana jest możliwa, trzeba tylko chcieć i podjąć trud zmiany.
 

h3lix

Bad Mutha Fucka
Dołączył
2 Listopad 2006
Posty
3 458
Punkty reakcji
13
Wiek
36
Miasto
www.forumovision.com
wygoogluj sobie "demonic confidence" - daje super mocnego kopa ;) juz po kilku misjach z nieudacznika robisz sie pewnym siebie facetem, sam zrobilem kilka dni i jestem pod sporym wrazeniem tego programu ;) moje raporty znadjziesz tutaj -> www.h3lixdc.blox.pl aby zobaczyc efekty

poza tym polecam forum:
www.uwodzeniekobiet.fora.pl

i przyklejone tematy w dziale "podryw doskonaly" na forumowisku
 

EmiyaShiro

Nowicjusz
Dołączył
1 Marzec 2007
Posty
239
Punkty reakcji
0
Wiek
35
Miasto
Bytom
A niech się patrzy i niech się śmieje!
Ten krok ja już mam akurat za sobą ;) ale. . .

Śmiałem się, wygłupiałem

Śmiać to się jeszcze potrafię ale wygłupiać się(tak samo jak inne zachowania w gronie kumpli i koleżanek) już nie umiem. Nie nauczyłem się tego nigdy i chce w tej chwili tylko nie wiem jak =_="




@h3lix: Słyszałem "demonic confidence" ale nie googlowałem do tego stopnia żeby zdobyć jakiekolwiek informacje czy poczytać jakiegoś bloga kogoś z przebiegu tego jak mu idzie, czyli praktycznie słyszałem tylko samo słowo "demonic confidence".
 

Enjoy22

Nowicjusz
Dołączył
3 Wrzesień 2011
Posty
1
Punkty reakcji
0
Nie wiem jak to się dzieje, ale wydaje mi się, że coraz więcej ludzi ma właśnie problemy z uwierzeniem we własną osobę. Zakładam ten temat, aby polecić coś co pomogło mojemu koledze, który przechodził kryzys w tym temacie. Wysłał mi stronę klucz-do-sukcesu.etotak.pl i powiedział, że tam znalazł coś bardzo wartościowego. W sumie od tamtego czasu nie ma już takich problemów. Sprawdźcie sami.
 

kaszan88

Nowicjusz
Dołączył
23 Czerwiec 2008
Posty
338
Punkty reakcji
15
Wiek
35
Miasto
Zielona Góra
Lalala ;) Chcesz zaakceptować siebie to zacznij żyć według swoich zasad. Zachowuj się tak jak uważasz za słuszne. Rób to co uważasz za słuszne. Dąż do celu w sposób jaki uważasz za słuszny.

Olej wszystkie negatywne i pozytywne opinie o Tobie. Zawsze bądź sobą.

Nie akceptujesz się wtedy jak chcesz być kimś innym niż jesteś. Jesteś płaczkiem - płacz kiedy chcesz, jesteś fajtłapą - kop piłkę wywalając się przy tym. Chcesz się zmienić- zmień się.

Jeśli naprawdę uważasz że jesteś do niczego to zapewne wiesz co Ci się w Tobie nie podoba. Więc wiesz co masz zmienić. My możemy Ci tak naprawdę powiedzieć mało. Zacznij żyć według własnych zasad. Coś sie nie podoba- zmień to. Jak zauważysz że kontrolujesz własne życie to zaakceptujesz siebie.
 
Do góry