Jak to u was wyglądało? Temat tylko dla facetów!

inki

Nowicjusz
Dołączył
17 Listopad 2011
Posty
5
Punkty reakcji
0

No właśnie Panowie... jak to u Was wyglądało? Jak to było, jak pierwszy raz zarywaliście to kobiety, która po prostu wam się spodobała i zakochaliście się po pierwszym spojrzeniu na siebie? Czy było wam łatwo czy było trudno? Czy mieliście wsparcie jakiegoś "osobistego trenera" - czyli starszego kolegę, który Wam pomógł? Jestem bardzo ciekawy jak to wszystko u Was wyglądało, ale żeby jakoś rozkręcić ten temat to opiszę coś na swój temat.


Ja od zawsze się stresowałem przy podbijaniu do dziewczyn, tzn było inaczej - nie podbijałem do dziewczyn ponieważ się stresowałem ;] mega problemem było zmotywowanie się do podejścia a nie mówiąc o tym, żeby coś wykrztusić z siebie. Oczywiście zdarzało się, że zacząłem rozmawiać ale efektem był tylko numer telefonu - żadnego innego spotkania. Oczywiście poradziłem sobie z tym problemem i mogę podchodzić i zagadywać do dziewczyn tak łatwo jak piszę tego posta i co więcej, mogę (chodź nie zawsze) umówić się na kolejne spotkanie i zawrzeć znajomość lub mieć mały romans... ale dość o mnie.


Jak to było u was?
 

inki

Nowicjusz
Dołączył
17 Listopad 2011
Posty
5
Punkty reakcji
0
Szkoda, że nikt nie odpowiedział to może ja jednak zacznę.

Tutaj najważniejszą i chyba jedyną rolę odgrywa psychika. Miałem blokady w umyśle, które mówiły mi cały czas, że jestem słaby, że ona jest dla mnie za dobra, że jestem brzydki, że na pewno mnie oleje, że pewnie taka osoba już z kimś jest i tak dalej... zmiana zajęła trochę czasu - właściwie około 3 lat. Na początku radziłem sobie sam myślą o sobie w inny sposób, stając się świadomy tego co mówię i w jaki sposób mówię, co robię i jak się zachowuje moje ciało. Na przykład mocno się pociłem i jak już to zauważyłem to udało mi się to opanować. Później poszedłem na weekendowy trening do www.RMSU.pl i tam może nie nauczyli mnie zbytnio nowych rzeczy na temat uwodzenia ale Michał powiedział mi, w jaki sposób przełamać resztę blokad i to właśnie mnie zmieniło.

Jest to o tyle fajnie, że przekłada się także na inne sfery życia. Sam rozwój osobisty pozwolił mi na lepsze prezentacje w mojej firmie, ponieważ po prostu się nie stresowałem i brałem to wszystko na luzie... Tutaj raczej nie chodzi o same podrywanie ale o zmianę nastawienia, psychiki... ale z doświadczenia oraz wiedzy z innych for wiem, że ludzie mają inaczej. Pewien koleś na innym forum stworzył instrukcję co zrobić by dziewczyny na cIebie leciały i wymienił 10 punktów - w tym to że musisz mieć żel na włosach, jeździć samochodem do sklepu nawet jak jest 100 metrów dalej (żeby laska wiedziała, że możesz liczyć na Twój transport), udawać że ma się dużo kasy i masę innych... dla chętnych do pośmiania się zapraszam do googla...

Dla mnie chętnych sam znalazłem :) - pierwszy link: http://www.google.pl/search?gcx=w&ix=c1&sourceid=chrome&ie=UTF-8&q=co+zrobi%C4%87+by+dziewczyny+na+ciebie+lecia%C5%82y
 

Gazownik

Nowicjusz
Dołączył
25 Luty 2011
Posty
12
Punkty reakcji
0
Ja staram się zawsze na luzie, choć czasami mam problemy to zazwyczaj się przełamuje, pytam się dziewczyny o czym chce porozmawiać, co lubi robić itp. takie głupie pytania może ale od tego zaczyna się jakiś temat i dalej już idzie samo, Pozdro!
 
Do góry