...chce dobrze a robie,zle...nie potrafie jakoś dogadać się z moim facetem...odkad jestesmy razem powtarzał mi,że jeśli kiedys dojdzie do tego,że zajdę w ciąże to jakoś sobie poradzimy...a dziś,wczoraj...nie słysze nic innego tylko,że on nie da rady,że go to przerasta...Kocha mnie i mnie nie zostawi,ale nie wie co ma zrobic,potrzebuje czasu,zrozumienia...a czy ja się tu nie liczę...;( Jak tylko probuje powiedziec,ze bedzie dobrz,ze się ułoży...to słyszę,że nie bedzie dobrze,ze już nigdy nie będzie tak jak było...Jak mam z nim rozmawiac i wbic mu do te kochanej główki,że będziemy szczęśliwi,że nie będzie tak jak on myśli...co mam zrobić??