Jak rozwinie się sytuacja na Ukrainie?

Gulden

Bywalec
Dołączył
24 Kwiecień 2023
Posty
298
Punkty reakcji
40
Hmm, przykład nie mającej granic, szkalującej bohaterską ukrainę moskalskiej propagandy:

A tutaj prawdziwa, i adekwatna odpowiedż gierojskiej Ukrainy! Dzieciątka Kliczki, mera Kijowa, nieżle "walczą" w Hamburgu! Nie ma zmiłuj!

Na koniec coś z kompletnie z INNEJ planety....
To naprawdę NIE dla ludzi o słabych nerwach...))))

 

Saymon

Stały bywalec
Dołączył
24 Sierpień 2007
Posty
1 471
Punkty reakcji
168
Miasto
Polska
Ja ogólnie nie mam nic przeciwko temu aby oficerowie WP brali urlopy bezpłatne i jako prywatni ludzie brali udzial w wojnie na ukrainie. To nawet dobrze. Gdzie taki oficer może nauczyć się swojego fachu jak nie na prawdziwej wojnie? Niech uczą się na ukrainskich zolnierzach. Ich błędy nie będą skutkowaly smiercią Polaka tylko ukrainca... same plusy.
Tylko nie wolno wysyłać żołnierzy w zwartych oddziałach pod Polską flagą.
Ale jesli są chętni na wyjazd nieoficjalny to niech jadą. niech uczą się walczyć, to ich zawód. Nawet jesli czesc zginie to nie problem, ich wybór.
Ci co przezyją będą lepszymi profesjonalistami w swoim zawodzie. A profesjonalistow nigdy za dużo.

A ten twój film to typowy propagandowy film Rosyjski dla ukraincow. I to nowiutki, sprzed 4 godzin, całkiem niezły.
Ale to zwykłe PR.
Ale już ten film też z tego kanału z którego dałeś film to już prawdziwa wojna, to nie PR.I dobra rosyjska piosenka w tle. Ten ranny po ktorego wrocili czołgiem to musiał być ktoś............
 
Ostatnia edycja:

Gulden

Bywalec
Dołączył
24 Kwiecień 2023
Posty
298
Punkty reakcji
40
-saymon-
Czy ja wiem, czy to takie dobre, że nasi obywatele idą walczyć TUŻ za naszą granicę, w nieformalnych, prywatnych firmach, opowiadających się za jedną ze stron konfliktu?
Ba, to jeszcze się tym chwalą publicznie?
Nie zdają sobie sprawy, że takich rzeczy się nie zapomina?Tym bardziej przez ruskich?
Już i tak mamy u nich przewalone na całego, posyłając kozakom OFICJALNIE góry sprzętu, amunicji, i co gorsza, trzymając w pełni narrację Kijowa i bandyterki komika w tym zakresie?
Rozumiem, można być krótkowzrocznym, ale żeby aż tak?

Z tymi profesjonalistami, to jest tak, że im dobrze idzie, jak idzie po ich myśli.jak się zaczyna robić naprawdę gorąco...to albo się chronią za plerami poborowych...a jak już jest naprawdę żle, to walczą wszyscy, tylko nie oni...

Co do tej przeróbki BWPa, to dla ruskich NIE stanowi żadnego problemu.
Znają ten sprzęt od podszewki, i zrobienie z tego nawet amfibii, jest w zakresie ich możliwości, naprawdę.
To,że w warunkach polowych, wymontowali wieżę, zamontowali nową, i to im działa, to żadne wielkie halo.

Naprawdę ciekawa sprawa z tym naszym zaginionym ( Missing in vacation...) bez wieści, na urlopie generałem.Jakoś cicho w mediach, rodzina też chyba za bardzo się nie odzywa,co i jak. Dziwne.
Może dlatego mało wiem w tym zakresie, bo oglądam naszą TV, we wręcz minimalnym zakresie, w szczególności jeśli chodzi o programy (dez)informacyjne zwane wiadomościami.I to na obojętnie jakiej stacji TV.

Co do samej niby obecności naszych żołnierzy na ukrainie, a chodzi mi o naszą armię.
To to widzę tak, jeśli już tam mają być, to jako obserwatorzy, i to od szczebla frontu, po tyły, i oglądać to, chcą im ukraińcy pokazać.
Patrzeć, obserwować, zapisywać, robić z tego raporty, analizy, jak to wygląda w realu, a jak powinno naprawdę wyglądać, by to działało jak nalezy u nas, jak już się nam przyjdzie bić na całego.
Plus, co oczywista, wyciągać ile się da informacji od przebywających u nas sołdatów komika...

P.S.Położyły mnie na łopatki egzorcyzmy i zaklęcia, odczytane przez Gordona...poezja...Tym razem to już na pewno po ruskich.:)))Przynajnmiej po kilku.
 

Saymon

Stały bywalec
Dołączył
24 Sierpień 2007
Posty
1 471
Punkty reakcji
168
Miasto
Polska
Ba, to jeszcze się tym chwalą publicznie?
Chwalić się nie ma czym, ale Rosjanie nic nie mog ą zrobić, Polska nic wspólnego z tym oficjalnie nie ma.
Nie zdają sobie sprawy, że takich rzeczy się nie zapomina?Tym bardziej przez ruskich?
Ci co rządzą w Rosji nie kierują się uczuciami, polityka to polityka.

Co do tej przeróbki BWPa, to dla ruskich NIE stanowi żadnego problemu.
Znają ten sprzęt od podszewki, i zrobienie z tego nawet amfibii, jest w zakresie ich możliwości, naprawdę.
BWP1 to sprzęt wymyslony i produkowany przede wszystkim w ZSRR, to ich sprzęt, dlaczego mieli by miec problemy.
Ale to pokazuje że u nas panuje skostnienie i marazm.
Nasi decydenci wolą kupowac za granicą i brać za to łapówki od zagranicznych producentów niż za grosze unowoczesniac sprzet który jest teraz u nas.
A na prawdziwej wojnie liczy sie liczba , nawet więcej niz jakość sprzetu. A najlepiej miec w miarę dobry sprzet w dużej ilosci i tani.
Bo taki sprzet jest tracony w ogromnych ilosciach na prawdziwej wojnie.
 

Gulden

Bywalec
Dołączył
24 Kwiecień 2023
Posty
298
Punkty reakcji
40
-saymon-
Gratulacje!
Tekst Prima Aprillisowy, palce lizać!
Tak, Polska nie ma NIC wspólnego,z obecnym konfliktem na linii Kijów-Moskwa....poza tym, że oficjalnie, wręcz z orkiestrą, przekazuje jednej ze stron konflktu, praktycznie WSZYSTKO co tylko może, setki czołgów,amunicję,Kraby, i całą resztę którą albo wyciąga z resztkówek z ZN-ów, lub też ogołaca swoje własne JW, z tego, co się da wyjąć naszym żołnierzom z ręki, bez większego wrzasku..ba, w PEŁNI i nieodwołalnie popiera, i to publicznie to, co wygaduje, i wyprawia rezydujący rząd w Kijowie , nie omieszkując przy okazji odsączać od czci i wiary tych z Kremla, i przy okazji wszystkich ruskich, po całości...

Dziękuję, udał się koledze primaaprilisowy żart!
 

Siennna

Bywalec
Dołączył
30 Styczeń 2023
Posty
1 536
Punkty reakcji
89
Jaki piękny byłby świat, gdyby nie było na nim żadnego wojska! Nierealne, utopijne, ale pomarzyć zawsze można...
 

Stalowy

Bywalec
Dołączył
20 Maj 2021
Posty
1 393
Punkty reakcji
91
Wiek
40
Miasto
Tajemnicze miejsce...
I tyle z tego przychodzi Polsce i Zachodowi, wtrącając się do Ukrainy i nie swojego konfliktu, bo Rosja zajmuję kolejne tereny w Donbasie, a co robi armia ukraińska, w którą tak "ładują" miliardy z Zachodu i Polski? Nie szkoda na to tak dużych środków od podatników?
Przecież, widzą zachodni politycy i polscy, że armia ukraińska nie ma szans, że nie wygrywa z armią rosyjską, a pomimo tego dalej finansują straconą armię ukraińską...

No ale: polityk, jeden z drugim w Europie, w Brukseli widzi swoje interesy polityczne i na tym korzysta.
On wie dobrze, że za to płacą podatnicy i nie ma z tego korzyści zwykły wyborca, ale ma korzyści ten, który siedzi w rządzie i polityce.
Na "wojnie", jakiejkolwiek się korzysta i zawsze tak było i zawsze tak będzie.
 
Ostatnia edycja:

Saymon

Stały bywalec
Dołączył
24 Sierpień 2007
Posty
1 471
Punkty reakcji
168
Miasto
Polska
Gratulacje!
Tekst Prima Aprillisowy, palce lizać!
Tak, Polska nie ma NIC wspólnego,z obecnym konfliktem na linii Kijów-Moskwa....poza tym, że oficjalnie, wręcz z orkiestrą, przekazuje jednej ze stron konflktu, praktycznie WSZYSTKO co tylko może, setki czołgów,amunicję,Kraby, i całą resztę którą albo wyciąga z resztkówek z ZN-ów, lub też ogołaca swoje własne JW, z tego, co się da wyjąć naszym żołnierzom z ręki, bez większego wrzasku
Taki mały sarkazm? Bo przecież wiesz że nie pisalem tego jako Prima-Aprilis.........
Ja naprawdę uważam że to nic złego jesli Polscy oficerowie jako prywatne osoby wyjadą sobie na ukrainę.
I nikt z tego powodu nie może mieć pretensji do Polski.
Bo nie robią oni tego pod flagą Wojska Polskiego.A to czego się nauczą na ukrainie jest unikalne. Bo teraz to Rosjanie i ukrainca są najlepiej wyszkolonymi żołnierzami świata. Bo oni uczą się prawdziwej wiedzy o wojnie od 2 lat. To wiedza unikalna w europie i nawet na swiecie. To pierwsza taka wojna od czasów II wojny swiatowej.
 

Siennna

Bywalec
Dołączył
30 Styczeń 2023
Posty
1 536
Punkty reakcji
89
Wszystkich zwolenników wojen^ powinni przymusowo wcielać do wojska i rzucać na pierwszą linię frontu(w wojnie w dowolnej części świata).
 

Gulden

Bywalec
Dołączył
24 Kwiecień 2023
Posty
298
Punkty reakcji
40
-saymon-
Ty tak na poważnie?
To, że niby nasi oficerowie niby sobie jeżdzą na kozaczynę, to jeszcze dość małe miki, no, do momentu jak taki "urlopowicz" z woja, wpadnie ręce ruskim, i zaczną go maglować...
Czyli co, będzie dzwonił do swojej JW, by mu przedłużyli urlop, bo mu się przedłuża pobyt na wakacjach, czy przedstawi chorobowe, by nie mieć "bumelek" w jednostce?
Ba, jak ta JW się zachowa, jak się dowiedzą że ich żołnierz w czasie wolnym od pracy pojechał sobie na linię frontu?
Jako samowolne oddalenie, dezercja, czy Bóg wie co jeszcze?
Co, poślą po niego ŻW, by go przytaszczyli do koszar?

O wiele, wiele grożniejsza sytuacja jest w tego rodzaju, mianowicie CO wyprawiają w kontekście tej wojenki, nasi rządzący.
Powtarzam, oficjalnie,bez głębszego przemyślenia wręcz sami się pchają by w tym konflikcie współuczestniczyć, na serio.
Obecnie jesteśmy praktycznie sojusznikiem komika i jego oligarcherii, w zwarciu z ruskimi.
Świadczy o tym choćby góra sprzętu, amunicji,którą przekazalismy jednej ze stron konfliktu, prawda?
Na mój rozum, krok po kroku, jesteśmy SZYKOWANI jako Polska, Naród do walki z ruskimi...tak jak obecnie podnajęto do tego ( a w sumie nawet na ICH koszt ) ukraińców.
Uśmiecha ci się taka sytuacja?
 

Saymon

Stały bywalec
Dołączył
24 Sierpień 2007
Posty
1 471
Punkty reakcji
168
Miasto
Polska
-saymon-
Ty tak na poważnie?
To, że niby nasi oficerowie niby sobie jeżdzą na kozaczynę, to jeszcze dość małe miki, no, do momentu jak taki "urlopowicz" z woja, wpadnie ręce ruskim, i zaczną go maglować...
Czyli co, będzie dzwonił do swojej JW, by mu przedłużyli urlop, bo mu się przedłuża pobyt na wakacjach, czy przedstawi chorobowe, by nie mieć "bumelek" w jednostce?
Ba, jak ta JW się zachowa, jak się dowiedzą że ich żołnierz w czasie wolnym od pracy pojechał sobie na linię frontu?
Jesli Rosjanie im dadzą telefonowac to niech dzwonią, co mi do tego, ich wybór.
A JW będzie dokładnie wiedziec jak się zachowac, wiesz mi, będą wiedzieć.
Ważne aby nikt nie mógł się przyczepić że to normalni żołnierze Polscy.
A co Polska może zrobić że ktoś na ochotnika pojechał na ukrainę?

Ważne jest jedno, wszyscy mają być oficjalnie ochotnikami, nie może być śladu ze zostali oficjalnie wysłani na ukrainę.
Ważne jest tylko to co na papierze, oficjalne. To tak jak z zielonymi ludzikami na Krymie, to nie byli zołnierze Rosyjscy..........
 

Saymon

Stały bywalec
Dołączył
24 Sierpień 2007
Posty
1 471
Punkty reakcji
168
Miasto
Polska
Wszystkich zwolenników wojen^ powinni przymusowo wcielać do wojska i rzucać na pierwszą linię frontu(w wojnie w dowolnej części świata).
Wojny istniały od początków istnienia ludzkosci, a nawet wczesniej, to norma wśród mięsożernych i wszystkożernych ssaków.
 
Ostatnia edycja:

Gulden

Bywalec
Dołączył
24 Kwiecień 2023
Posty
298
Punkty reakcji
40
-saymon-
Tak już widzę, jak nasz dzielna WP, byłaby gotowa na taką sytuację, gdyby kadrowi żołnierze WP, byli w niewoli u ruskich, bo się niby wybrali w czasie wolnym od roboty, na wakacje z atrakcjami, czyli na linię frontu...

Ciekawe JAKA byłaby reakcja oficera dyżurnego,gdyby zadzwonił do niego telefon, a na drugim końcu linii,odezwałby się mu porucznik z jego jednostki i oświadczyłby że niestety, nie stawi się po urlopie do JW, bo go nie wiedzieć czemu ruscy mają w anclu, i pytają się go CO robił na pierwszej linii...
Ciekawe co by taki gość odpowiedział?
Jak znam życie, byłaby taka "panika" na jednostce, że głowa mała i NIKT by nie wiedział co zrobić.

Służba w innej armii, to chyba nielegalna jest, prawda?
A z tego co mi wiadomo, to ukraina nie jest w NATO, więc dopiero wszystko w tym zakresie nie pasuje, by się tam pałętali, tym BARDZIEJ na własną rękę, żołnierze RP, na rozkaz dowództwa, to jeszcze można zrozumieć, choć też warunowo, i na jakiej podstawie dany dowódca JW, posłałby tam swoich ludzi.

Wedle różnych danych, to najemnicy/ochotnicy z Polski, to najliczniejsza liczbowa grupa "nieukraińców"którzy naparzają się z ruskimi.
 

Saymon

Stały bywalec
Dołączył
24 Sierpień 2007
Posty
1 471
Punkty reakcji
168
Miasto
Polska
Ciekawe JAKA byłaby reakcja oficera dyżurnego,gdyby zadzwonił do niego telefon, a na drugim końcu linii,odezwałby się mu porucznik z jego jednostki i oświadczyłby że niestety, nie stawi się po urlopie do JW, bo go nie wiedzieć czemu ruscy mają w anclu, i pytają się go CO robił na pierwszej linii...
Ciekawe co by taki gość odpowiedział?
Jak znam życie, byłaby taka "panika" na jednostce, że głowa mała i NIKT by nie wiedział co zrobić.
Jeszcze raz ci mówię że nikt by się o nic nie pytał. Rosjanie pierwsi dali przykład ze swoimi zielonymi ludzikami na Krymie.
A na wojnie straty muszą być. Myślę też że nikt by poruczników nie wysyłał. Za niski stopień. Wysyłało by się i moze wysyła ludzi do sztabów brygad itd. Od dawna się mówi że to oficerowie NATO biorą udzial w dowodzeniu ukrainskich brygad.
 

Gulden

Bywalec
Dołączył
24 Kwiecień 2023
Posty
298
Punkty reakcji
40
-saymon-
Sam napisałeś,że nie widzisz problemu w tym,że czynni oficerowie WP,mogą sobie w ramach luzu i wakacji pojechać na ukrainę,i poprzyglądać z bliska wojnie,prawda?
Pytanie pozostaje otwarte,czy ci kolesie zdają sobie sprawę z powagi sytuacji,i co to niesie dla ich JW i Polski przy okazji?
Czyli jak wpadną w łapy ruskich,lub też zostaną wysłani przez nich do nieba?
Raz-z miejsca im ruscy przylepią co najmniej zarzut szpiegostwa, lub w gorszym scenariuszu działalność dywersyjną,a już co najgorsze przylepią im łatkę terrorystów..
Dwa-jak niby wyciągnąć w wypadku zejścia tam delikwenta,jego ciało,i KTO miałby to niby robić?Jakimi kanałami,jak by ciało w ręku ruscy mieli?

Co do zielonych ludzików,to naprawdę radzę zejść na ziemię,nie ta skala i możliwości...my byśmy takiego numeru nie byli w stanie wykręcić nawet w jakimś wojewódzwtwie,czy co tam mają,Czesi,lub Słowacy...
 
Ostatnia edycja:

Stalowy

Bywalec
Dołączył
20 Maj 2021
Posty
1 393
Punkty reakcji
91
Wiek
40
Miasto
Tajemnicze miejsce...
Wszystkich zwolenników wojen^ powinni przymusowo wcielać do wojska i rzucać na pierwszą linię frontu(w wojnie w dowolnej części świata).
Wiesz, wszelkie konflikty i wojny gdzieś na świecie były, są i będą dlatego, że dwie strony nie mogą i nie chcą się porozumieć, dogadać w pewnych sprawach. Nie chcą wybierać ugody i dlatego wybierają walki, bo uważają, że tak formą coś lepiej osiągną.
Tylko to ma swoje i złe strony, bo przez to są straty i duże koszty finansowe.
Zawsze najlepiej, bez żadnych kosztów i pokojowo się dogadywać z drugą stroną, ale trzeba tego chcieć i okazać wolę.
Gdyby każdy był z kimś we wszystkim zgodny i ze wszystkim się zgadzał, to nie byłoby żadnych konfliktów, wojen i nie byłoby strat na wojnie.
Ale wiadomo, że ludzie zawsze mieli różne poglądy, na różne sprawy i każdy też zawsze ma jakąś swoją rację i nie chcę odpuścić.
Każdy konflikt zbrojny z czegoś wynika i nie bierze się znikąd.
Nie dzieję się nigdy nic bez powodu.
 

Saymon

Stały bywalec
Dołączył
24 Sierpień 2007
Posty
1 471
Punkty reakcji
168
Miasto
Polska
Sam napisałeś,że nie widzisz problemu w tym,że czynni oficerowie WP,mogą sobie w ramach luzu i wakacji pojechać na ukrainę,i poprzyglądać z bliska wojnie,prawda?
Pytanie pozostaje otwarte,czy ci kolesie zdają sobie sprawę z powagi sytuacji,i co to niesie dla ich JW i Polski przy okazji?
Czyli jak wpadną w łapy ruskich,lub też zostaną wysłani przez nich do nieba?
Chyba mnie nie zrozumiałeś. Wysocy oficerowie NATO są na ukrainie i pomagają w dowodzeniu armią ukrainska. Ale oficjalnie nie ma tam ich.
Bo są na urlopach bezpłatnych, są już emerytami itd.
Oni jadą tam jako wolontariusze różnych organizacji pomocowych ale faktycznie są doradcami w sztabach ukrainskich i przy okazji uczą się też o nowej wojnie, takiej jakiej nie było w Europie od dziesiątek lat. Uczą się bez strat dla własnej armii bo za ich błędy giną tylko ukraincy, czysty zysk.

I ci oficerowie NATO są na ukrainie od początku. W Mariupolu Rosjanie wzieli do niewoli kanadyjskiego generala który oficjalnie byl już emerytem, on oficjalnie był aktywistą organizacji pomocowej.........podobno starano się go zabrać z Mariupola, ale miasto było juz okrążone........
Tacy oficerowie nie są porucznikami i nie siedzą na pierwszej lini.
Na pierwszej lini to są co najwyżej najemnicy których niby oplacają prywatne firmy a tak naprawdę płaci przeważnie USA.
Ale ci najemnicy to już zupelnie prywatne osoby, specjalisci, byli żolnierze.......
Taki najemnik wysokiej klasy zarabia na ukrainie minimum tysiąc dolarów dziennie i ma kontrakt na 3-6 miesiecy. To operatorzy specjalistycznego zachodniego sprzetu. Swoją drogą podobno bardzo dużo wsród nich jest Polaków.
 

Stalowy

Bywalec
Dołączył
20 Maj 2021
Posty
1 393
Punkty reakcji
91
Wiek
40
Miasto
Tajemnicze miejsce...
Ja się wcale nie dziwię Rosji, że ponad dwa lata temu rozpoczęła: Specjalną Operację Wojenną w Donbasie przede wszystkim, ale też i na niektórych terenach poza Donbasem, ponieważ Rosja chroni swoje tereny rosyjskojęzyczne, z przeważającą liczbą mieszkańców rosyjskich, mieszkających na całym Krymie oraz w prawie całym Donbasie.
Nawet Charków, poza Donbasem był i jest w większości rosyjskojęzyczny i uważam, że to miasto Rosja również powinna przyłączyć do swojego kraju, bo połowa albo i większość mieszkańców tego miasta Rosję popiera.
Rosja chroni wojskowo tereny w Donbasie, rosyjskojęzyczne przed Kijowem i Zachodem i ma słuszną rację Rosja.
Gdyby nie "obalili" w 2013 i 14 roku, w Kijowie Janukowycza, to nie byłoby żadnej wojny w Donbasie.
Przypuszczam też, że i Krym by nie został włączony do Rosji, tylko byłby dalej ukraiński, bo byłby spokój, za Janukowycza lub też za innego prezydenta, który byłby zarówno: prorosyjski, jak i prozachodni i godziłby relacje po obu stronach.
Bo jakoś od 1991 roku, za niepodległej już Ukrainy każdy prezydent ukraiński miał normalne relacje z Rosją z Rosją i Zachodem i nie było żadnych problemów.
Można to godzić, o ile się chce tego i tak robi normalny polityk - prezydent.
A dlaczego partie opozycyjne na Ukrainie obaliły Janukowycza, ze wsparciem Zachodu i również Polski? Bo im się nie podobało to, że on był prorosyjski i nie uznawał: UPA i Bandery na Ukrainie.
Politycy opozycyjni, na czele z Tymoszenko, pazerną na kasę i wpatrzoną tylko w siebie i swój majątek, aż się "palili" do tego, aby zmienić prezydenta na tylko: prozachodniego, który zacząłby uznawać: Banderę na Ukrainie.
Inna sprawa, to chcieli Ukrainy w Unii Europejskiej oraz w NATO, a kraj skorumpowany do cna... rozkradziony nie byłby w stanie wstąpić szybko ( jeżeli już, to za kilkadziesiąt lat... może... ), do struktury demokratycznej.
Bo kraj musi spełniać surowe warunki, aby mógł wstąpić do takiej struktury i nie tylko ja o tym wiem.
Ukraina nie spełniała i nadal nie spełnia takich warunków... jeszcze...
I to jasne, że po wydarzeniach na Majdanie. Po obaleniu demokratycznie wybranego i, nielegalnie prezydenta ( Opozycja i Zachód zrobili to nielegalnie i tak twierdzą eksperci od spraw międzynarodowych i zgadzam się z tym, a sami potrafią cały czas oskarżać Rosję, że "coś robi nielegalnie w Donbasie i na Krymie" ), prorosyjski separatyzm się tam narodził.
To są ludzie nie tylko: prorosyjscy, ale też często z językiem rosyjskim i z poglądami rosyjskimi, więc nie ma się co dziwić, że chcieli być ochraniani przez Rosję.
Ukraina, to nie jest jednolity kraj i nigdy taki nie był.
To jest kraj, gdzie również tam, na Wschodzie i Donbasie oraz Krymie zawsze był język rosyjski i tego nie jest w stanie Zachód zmienić, choćby nie wiem jak tego próbował.
Ktoś, kto popiera Rosję, ale w pozytywnym znaczeniu, a nie zawsze w negatywnym, ma prawo być prorosyjski, bo tak chce.
I Zachód nie ma prawa tego zabraniać komuś.
Gdyby nie usunęli Janukowycza, nielegalnie, to nie mieliby żadnej wojny.
Obwiniam za to Polskę, Zachód, USA oraz Kijów opozycyjny, że zaczęły się walki w Donbasie, w 2014 roku i to jest ich, pełna wina.
To nie jest wina Rosji, ani nie prorosyjskich separatystów, bo oni nie chcieli konfliktu i nie byłoby tego, gdyby dalej prezydentem był Janukowycz.
Bez powodu nie ma żadnych wojen, nigdzie na świecie.
A Zachód jeszcze sfinansował opozycyjne partie w Kijowie, aby ci tam zorganizowali wydarzenia na Majdanie, a potem oskarżali o to Janukowycza i Rosję, a sami do tego doprowadzili.
Jeszcze się nie potrafili do tego, jak ludzie, przyznać.
Oni już wcześniej wiedzieli i mieli plan, aby usunąć z urzędu Janukowycza i to sfinansowali, razem z opozycją.
To oni mają "krew na rękach", zachodni politycy i polscy politycy ( wtedy Platforma rządziła w Polsce, ale trzeba prawdę o tym powiedzieć ), że już na Majdanie, podczas starć z milicją, zginęli jacyś demonstranci.
Nie byłoby tego, gdyby nie zachciało im się "obalać" normalnie wybranego prezydenta.
Oni sami w sobie winy nie widzą, tylko cała wina, całe zło przerzucają na Janukowycza i Rosję.
To jest podłe bardzo ze strony Zachodu!

Więc, teraz niech się, dranie nie dziwią, że w Donbasie od 10 lat są walki.

To Zachód, moralnie za to odpowiada, bo to finansował i dalej finansuję wojnę, razem z Tymoszenko oraz innymi, z opozycji.

Oni są temu wszystkiemu winni i będą winni do końca życia!

Mogli sobie odpuścić, a nie zrobili tego.

Inna rzecz, to wojska rosyjskie będą dalej prowadziły: wojskową operację na Ukrainie, aż osiągną swoje cele.
Zachód i Polska nic na to nie poradzą, a będą dalej przekazywały kasę podatników na Ukrainę, nawet za cenę: zadłużenia własnych krajów ( i przypuszczam, że już tak się dzieje, bo sama Unia Europejska się zadłuża w bankach krajowych i zagranicznych, bo wydatków mają coraz więcej i więcej... ).
To się wszystko odbiję na społeczeństwie krajów unijnych, aż dojdzie do jakichś, dużych demonstracji na ulicach, bo w pewnym momencie zwykli ludzie będą mieli tego już dość.
Dotyczy to też Polski.
Ale temu są winni politycy unijni, w USA, Wielkiej Brytanii oraz opozycja ukraińska, która doprowadziła do tego w 2013 i 14 roku.
Oni za to w pełni odpowiadają i nie potrafią, nie chcą się do tego przyznać, co zrobili z Ukrainą.
Rosja, broniąc swoich terenów w Donbasie, ale także chroniąc Krym, celuję róznego rodzaju rakietami, pociskami w obiekty armii ukraińskiej.
Celem jest: pozbawienie armii ukraińskiej broni, amunicji, by już nie mieli czym się bić.
Ukraina nadal się jakoś... ledwo trzyma... , bo jest finansowana przez Polskę i Zachód.
Np. Polska przekazuję tam paliwo, energię, a także inne rzeczy, kosztem Polski.
Polska sama ma swoje problemy i wzięła sobie jeszcze na głowę biedną i zniszczoną Ukrainę.
Ciekawe, jak długo Polska tak... pociągnie... ?
 
Ostatnia edycja:

Siennna

Bywalec
Dołączył
30 Styczeń 2023
Posty
1 536
Punkty reakcji
89
Wojny istniały od początków istnienia ludzkosci, a nawet wczesniej, to norma wśród mięsożernych i wszystkożernych ssaków.
Kto chce aspirować do zwierząt, niech sobie aspiruje. Ja odwrotnie.
Z jednej strony pojawiają się genialni ludzie, chcący pchnąć świat do przodu i tę ludzkość trochę podratować.
Oczywiście są przy tym opluwani przez rozmaite miernoty, co im do pięt nie dorastają. Mimo to robią swoje, odnosząc na przekór tym miernotom sukcesy. Mowa tu o genialnych naukowcach, wizjonerach, jak np. Musk.
Po drugiej stronie barykady jest beton! Twardy wypalony beton, pazurami trzymający się stołka! Gotów wojny porospętywać, by z tego stołka nie spaść, bo nie jest w stanie nic konstruktywnego wymyślić i właśnie przy pomocy takich zmanipulowanych ,,zwierząt''. Bazuje na odgrzewanych, nieaktualnych kotletach patrząc w tył, zamiast do przodu...
Jeszcze pół biedy, gdyby tylko te ,,zwierzęta'' się między sobą tłukły. Niech by się nawet wzajemnie wytłukły, oczyszczając świat z agresywnych, destruktywnych jednostek... Ale oni wciągają w to normalnych, spokojnych ludzi! Tym normalnym, spokojnym ludziom w imię swojego widzimisię, nieudolnych rządów życie niszczą.
I wszystko jedno, z której są strony. Robią m.w. to samo.
 

Stalowy

Bywalec
Dołączył
20 Maj 2021
Posty
1 393
Punkty reakcji
91
Wiek
40
Miasto
Tajemnicze miejsce...
Jak w USA Trump wygra wybory prezydenckie, a wszystko na to wskazuję, bo większość Amerykanów go popiera, to on nie będzie już uległy wobec Ukrainy i sam o tym powiedział.
I nie chodzi tylko o to, że on ma jakąś tam sympatię do Rosji i Putina, ale chodzi bardziej o to, że on nie będzie eskalował dalej niepotrzebnego konfliktu na Ukrainie i to jest pozytywna sprawa.
Ja nie przepadałem za bardzo za Trump,em, gdy pierwszy raz wybrali go na prezydenta, ale przynajmniej za jego prezydentury relacje z Rosją, Chinami, a nawet Koreą Północną były dobre i normalne.
On nie eskalował żadnego konfliktu na Ukrainie, z Rosją i teraz, jak zostanie ponownie prezydentem, także nie będzie tego robił.
Ukraina, razem z "banderowskim" prezydentem będzie musiała się z tym pogodzić, że już skończy się z USA finansowanie jego, skorumpowanego kraju, bo Trump nie będzie już tak "rozrzutny".
Albo w ogóle już nie będzie przekazywał na Ukrainę żadnych pieniędzy podatników amerykańskich oraz żadnego sprzętu wojskowego.
Jedynie, Unia Europejska może dalej przekazywać środki finansowe na Ukrainę, ale jak chcą marnować środki swoich podatników na konflikt, który po stronie Ukrainy i tak będzie przegrany, to jest sprawa unijnych polityków.
Skoro stać na to unijnych polityków i są tak bogaci, aby przekazywać, zastępować w większości podatki ukraińskie, to jest ich sprawa.
A część tych środków unijnych jest rozkradana na Ukrainie i panuje na to zgoda Unii Europejskiej, bo wiedzą o tym politycy unijni.
Tylko to nie polityk unijny jest okradany, a zwykli podatnicy w krajach unijnych.
Polityk unijny i każdy polityk nie daje tego z własnych środków.
Także, sam polityk unijny daje okazję Oligarchom ukraińskim, nieuczciwym, lokalnym politykom oraz urzędnikom na Ukrainie, na okradanie nie swoich środków unijnych.
Gdyby w Polsce i w każdym kraju unijnym: rolnik, przedsiębiorca i każdy, kto dostałby jakieś dopłaty unijne do czegoś nie przeznaczył tychże środków na konkretny cel, tylko wydawałby sobie środki na na co by chciał, jak swoje pieniądze, to nie tylko by za to został ukarany, ale musiałby zwrócić, co do euro, i to jeszcze z karnymi odsetkami do Komisji Europejskiej.
A Ukrainie, która nie należy do tejże struktury i która nie wpłaca żadnych składek unijnych do kasy unijnej, pozwala się, aby nieuczciwi urzędnicy, politycy kradli sobie część albo dużą część środków unijnych na Ukrainie.
Nie potrafię tego zrozumieć...
To znaczy, że: Ukraina, która nie należy do Unii, ma być najlepiej traktowana przez Unię Europejską, ze wszystkich krajów unijnych...
To świadczy o tym, jak spore interesy polityczne, jakieś dobre korzyści muszą mieć unijni politycy i urzędnicy na Ukrainie, w tle wojny...
Za tym coś się musi kryć...

Jak Trump wygra wybory w USA, to nie będzie on już "pobłażał" unijnym politykom i nie będzie się na wszystko godził, tak jak to robi obecny prezydent USA.
I bardzo dobrze.
Trzeba zrobić wszystko, aby pokazać zarówno samej Ukrainie, jak i Unii Europejskiej, że nie będzie na wszystko albo i na większość rzeczy zgody, w sprawie Ukrainy.
Trzeba się wreszcie z Rosją zacząć dogadywać, aby zakończyć jak najszybciej niepotrzebny nikomu konflikt na Ukrainie.
Bo to pochłania nie tylko ofiary cywilne, ale i duże straty w armii ukraińskiej, ale także pochłania ogromne środki finansowe, bo konflikt zbrojny za coś trzeba finansować, a to nie są tanie rzeczy.
I nic to nie da żadnemu politykowi unijnemu, ani politykowi w Polsce.
 
Do góry