Stalowy
Bywalec
Saymon, Ukraina żebra od Polski i Zachodu i robi obecny prezydent i jego rząd, bo rozkradali ten kraj na: prawo i lewo ( to samo zresztą, co PiS przez 8 lat robił w Polsce i, gdyby dalej zostali wybrani, to by nakradli jeszcze więcej i więcej, ile tylko by się dało i Polska za Kaczyńskiego byłaby rujnowana, bo tacy ludzie nie mają żadnych skrupułów ).
Ukraina była rozkradana tuż po niepodległości tego kraju i to trwa do dzisiaj.
Podczas wojny to jeszcze bardziej się nasiliło.
A ten, który jest teraz prezydentem Ukrainy, sam jest bogaty, bo według informacji ( chociaż nie wiem ile w tym jest prawdy, a ile nie jest ), ma majątku na 30 milionów dolarów.
Czy normalny prezydent kraju musi być az tak bogaty i posiadać takie majątki? Nie, nie musi.
Ale jest Ukraińcem, żył od dziecka w tym kraju i wiedział dobrze, co się w jego kraju działo od początku niepodległości.
Ale on dbał tylko o swoje.
Czy on ze swoich, prywatnych pieniędzy zakupiłby jakieś pojazdy wojskowe dla armii ukraińskiej? Nie. On to wyciąga od Polski i Zachodu i mają za to płacić polscy oraz europejscy podatnicy.
Kijów sobie zrobił z Polski i Zachodu: zwyczajną, "dojną krowę", a naiwni politycy w Polsce i w innych krajach to dają jemu i płacą za to podatnicy.
Dobrze wie każdy polityk w Polsce i Europie, że duża część z tego, co Kijów otrzymuję, jest zwyczajnie rozkradana i marnowana, ale to nie przeszkadza Polsce oraz innym krajom dalej przekazywać, żeby to an Ukrainie było rozkradane.
Dlaczego się, wiedząc o tym, dalej godzą na to politycy zachodni? Przecież i tak Ukraina z Rosją nie ma szans wygrać?
A kijów się śmieję z Polski i Zachodu, że sami dają okazję im na okradanie jakiejś części środków finansowych, sprzętu, pojazdów wojskowych, a nawet części pomocy humanitarnej.
Jak długo jeszcze naiwne kraje w Europie bedą przyzwalały na okradanie podatników europejskich?
Czy gdzieś będzie tego granica... ?
Opozycja w Kijowie, w Polsce partie oraz na Zachodzie potrafiły tylko oskarżać Wiktora Janukowycza, ale nigdy nie wspomnieli o tym ( a są o tym informacje na Wikipedii i można przeczytać i się dowiedzieć ), iż, jak był on prezydentem, a wcześniej premierem Ukrainy, to chciał, żeby na Ukrainie lepiej się działo z gospodarką i chciał w jakiś sposób to poprawić w kraju biednym i rozkradzionym.
Bo, Ukraina była już niszczona i rozkradana od samego początku niepodległości. Od początku lat 90 - tych.
Poza tym, Janukowycz, jako że był: prorosyjski, ale utrzymywał także relacje z Polską i Zachodem ( spotykał się z Polskimi politykami oraz był z wizytą w USA ), sprzeciwiał się: Banderze, UPA i nadawaniu bohaterstwa zbrodniarzom wołyńskim.
I za jego prezydentury nie było na to zgody.
To oczywiście... wadziło partiom opozycyjnym i to się nie podobało, np. Julii Tymoszenko oraz Wiktorowi Juszczence.
Ale, cwaniaki o tym nie wspominają i nie potrafią się przyznać nigdy do własnych błędów i winy.
Bo ci, którzy teraz rządzą w Kijowie, to uwielbiają UPA i zbrodniarzy wołyńskich, a Zachód jeszcze temu przyklaskuję...
Taka jest prawda, ale nie potrafią sie do tego przyznać.
Ukraina była rozkradana tuż po niepodległości tego kraju i to trwa do dzisiaj.
Podczas wojny to jeszcze bardziej się nasiliło.
A ten, który jest teraz prezydentem Ukrainy, sam jest bogaty, bo według informacji ( chociaż nie wiem ile w tym jest prawdy, a ile nie jest ), ma majątku na 30 milionów dolarów.
Czy normalny prezydent kraju musi być az tak bogaty i posiadać takie majątki? Nie, nie musi.
Ale jest Ukraińcem, żył od dziecka w tym kraju i wiedział dobrze, co się w jego kraju działo od początku niepodległości.
Ale on dbał tylko o swoje.
Czy on ze swoich, prywatnych pieniędzy zakupiłby jakieś pojazdy wojskowe dla armii ukraińskiej? Nie. On to wyciąga od Polski i Zachodu i mają za to płacić polscy oraz europejscy podatnicy.
Kijów sobie zrobił z Polski i Zachodu: zwyczajną, "dojną krowę", a naiwni politycy w Polsce i w innych krajach to dają jemu i płacą za to podatnicy.
Dobrze wie każdy polityk w Polsce i Europie, że duża część z tego, co Kijów otrzymuję, jest zwyczajnie rozkradana i marnowana, ale to nie przeszkadza Polsce oraz innym krajom dalej przekazywać, żeby to an Ukrainie było rozkradane.
Dlaczego się, wiedząc o tym, dalej godzą na to politycy zachodni? Przecież i tak Ukraina z Rosją nie ma szans wygrać?
A kijów się śmieję z Polski i Zachodu, że sami dają okazję im na okradanie jakiejś części środków finansowych, sprzętu, pojazdów wojskowych, a nawet części pomocy humanitarnej.
Jak długo jeszcze naiwne kraje w Europie bedą przyzwalały na okradanie podatników europejskich?
Czy gdzieś będzie tego granica... ?
Opozycja w Kijowie, w Polsce partie oraz na Zachodzie potrafiły tylko oskarżać Wiktora Janukowycza, ale nigdy nie wspomnieli o tym ( a są o tym informacje na Wikipedii i można przeczytać i się dowiedzieć ), iż, jak był on prezydentem, a wcześniej premierem Ukrainy, to chciał, żeby na Ukrainie lepiej się działo z gospodarką i chciał w jakiś sposób to poprawić w kraju biednym i rozkradzionym.
Bo, Ukraina była już niszczona i rozkradana od samego początku niepodległości. Od początku lat 90 - tych.
Poza tym, Janukowycz, jako że był: prorosyjski, ale utrzymywał także relacje z Polską i Zachodem ( spotykał się z Polskimi politykami oraz był z wizytą w USA ), sprzeciwiał się: Banderze, UPA i nadawaniu bohaterstwa zbrodniarzom wołyńskim.
I za jego prezydentury nie było na to zgody.
To oczywiście... wadziło partiom opozycyjnym i to się nie podobało, np. Julii Tymoszenko oraz Wiktorowi Juszczence.
Ale, cwaniaki o tym nie wspominają i nie potrafią się przyznać nigdy do własnych błędów i winy.
Bo ci, którzy teraz rządzą w Kijowie, to uwielbiają UPA i zbrodniarzy wołyńskich, a Zachód jeszcze temu przyklaskuję...
Taka jest prawda, ale nie potrafią sie do tego przyznać.
Ostatnia edycja: