Twoja ocena, jako osoby, która nie widzi wemnie nic poza debilem bo jestem o 180 stopni inny niż ty jest warta tyle ile twoje osiągnięcia w podrywie, niczym nie udokumentowane tylko jak wspomniałem słowem na forum, gdzie ludzie mogą być kim chcą (bo do tego często służy sieć) i posty o tym świadczą a jak ktoś wali jak ja prosto z mostu, jest szczery do bólu i wiarygodny bardziej wtedy. Teraz mnie wysmarowałeś jako pustaka, który chciałby seksu za kwiatki, no piękna wprost interpretacja. Darowałem sobie wiele postów ostatnio w odp. na twoje bo nic by to nie zmieniło a było kolejną bezsensowną kłótnią, nie chciałbym ich przytaczać bo ocenę pozostawiam całemu forum gdzie się wykazałeś wspaniale nawet jak na kogoś o twoich poglądach, aż byłem zszokowany, bo nawet po tobie się tego nie spodziewałem, ale to już nie ważne. Na forum się skarżyłeś, że zalewam cię wiad. na privie, no tylko cóż m pozostało kiedy ty ciągle mi odp.a ja za każdym razem nie miałem już nic do dodania ... Nie jestem typem, który jak ty woli sobie darować rozmowę i mówić, że ci nie daję spokoju, że coś od ciebie chcę, jak ktoś pisze ja odp. tym bardziej jeśli coś mi nie pasuje. Ty świadomie uciekałeś od rozmowy choć nie do końca miłej, ja nie, swoje zdanie mam i bo będę trzymać i bronić, ty wolałeś napisać, że zdania złożone to chaotyczny język i reszty ci się nie chce czytać i uskarżać się, że głupek ci nie daje spokoju. Twoja sprawa. Ja przynajmniej zrobiłem swoje, a nie trzymałem języka za zębami kiedy miałem coś niedokończonego do powiedzenia. Ja się rozmowy nie bałem i nie mówiłem, że niechce mi się. To są twoje małe problemy, ja swoje rozwiązałem pisząc ci swoje zdanie, kiedy mieliśmy sprzeczkę. Widzisz jak płytko myślisz... Ja chcę i potrafię dać wszystko jak znalazłbym tę właściwą, ty od razu przechodzisz w skrajność, to jest nasz problem, że ty tego nie rozumiesz, ja nie wyśmiewam seksu, wyglądu ani kwiatków, tylko w odpowiedniej dawce jak ciągle piszę wiem ile można tego dawać. Wiem co jest ważniejsze, żeby się podobać, żeby zadowalać laskę seksem ale nie zapominać, że takie drobiazgi jak kwiatek też dają radość co ty na wstępie odrazu ostro wyśmiewasz. To nas różni. A co do punktów ja sobie kilkudziesięciu minusów nie nabiłem jednego wieczoru a jak zauważyłem mając ciągłe aktywne okno forum mało ludzi tu czyta chyba, że z ukrycia tematy gdzie się wspólnie wypowiadamy i ciekawe kto je tak masowo daje, zbiegiem okoliczności zawsze gdy pojawia się minus pojawia się twój post. A kto mi naraz reputację nabił tak mocno w gorę mnie nie interesuje, skoro można było to zrobić jednego wieczoru to teraz też ktoś może. Mnie interesuje szczerość i moje zdanie, którego nikt mi nie odbierze plusami czy minusami a to, że ktoś się podnieca punktami to jego choroba już.