Jak poradzić sobie z samotnością, sennością?

Status
Zamknięty.

kolasss

Nowicjusz
Dołączył
20 Czerwiec 2009
Posty
282
Punkty reakcji
1
raczej chciałbym zarabiać i studiować zaocznie.... :lol: ale nie jestem pewny
 

Greeg

Wredny ch* ;)
Dołączył
9 Lipiec 2008
Posty
3 521
Punkty reakcji
313
Miasto
Kobieta :)
raczej chciałbym zarabiać i studiować zaocznie.... :lol: ale nie jestem pewny
tez jest to opcja.

sprobuje wypisac pare waznych kwestii zwiazanych z zaocznymi.
1. Musisz pogodzic nauke z praca. Nie jest to latwe, bo czasem po tygodniu pracy jestes zmiazdzony, a tu w weekend jeszcze trzeba isc na uczelnie, siedziec pol dnia i np. pisac jakies zaliczenie. Potrzeba sporo sily mentalnej, aby udzwignac dwie rzeczy naraz.

2. Poziom nauczania. Materialu do nauki jest na pewno mniej (niz na dziennych), wiekszosc przedmiotow porusza tematy tak naprawde pobieznie no bo ile da sie powiedziec w trakcie np. 2 x 3 godziny zajec ? Jednak przez to wcale nie jest latwiej niz na studiach dziennych. Przede wszystkim uczysz sie sam. Najczesciej to tak wyglada, ze na poczatku wykladowca poleca jakas ksiazke do kupienia, zwykle swoje - niech ona ma np. 300 stron. W trakcie krotkich zajec poruszy moze ze 100 stron pobieznie z tej ksiazki. Potem zaliczenie czy egzmin - musisz znac cala ksiazke. Sila rzeczy wiec musisz usiasc do tego sam i sam sie tego nauczyc, sam to przerobic, sam nauczyc jakichs pokreconych pojec, o ktorych nawet na wykladach nie uslyszales - to spory przeskok z etapu liceum gdzie jesli byl sprawdzian no to z tego co sie przerobilo na lekcjach wiec nawet nic sie nie uczac, cos tam czlowiek kojarzyl przynajmniej "w ktorym kosciele dzwoni" ;). Potrzeba naprawde duzo samozaparcia i organizacji, aby nie rzucic tego w diably. Wielu moich znajomych nie rzucilo zaocznych studiow "w trakcie" tylko dlatego, ze juz byli blizej niz dalej i to tak naprawde ich mobilizowalo do zostania :D
Duzo zalezy od pracy - jesli pod koniec tygodnia jestes mentalnym wrakiem to studia zaoczne moga sie okazac ciezsze od dziennych...

3. Znajomi. Nie nastawialbym sie na wiele znajomosci na studiach zaocznych. Tam kazdy przychodzi w okreslonym celu - potrzebny mu z roznych wzglegdow papier. Ludzie tam maja juz swoje uksztaltowane zycie i czesto nie potrzebuja tak naprawde znajomosci. Po zajeciach czesto sie rozjezdzaja zwyczajnie do domu i nawet moze nie byc czasu (bo kto tak naprawde pracujacy i studiujacy zaocznie ma czas ? malo kto :D) na wyskoczenie do pubu itd.

A studia dzienne to sila rzeczy troche jakby kontynuacja liceum. Mozna sie bardziej zintegrowac z grupa ludzi, wyskoczyc gdzies do pubu, czy w weekend spokojnie sobie wyjsc na balety (z czym w przypadku studiowania zaocznie roznie bywa bo praca + zaoczne + balety to juz naprawde spore wyzwanie dla organizmu hehe). Od Ciebie zalezy to co Ci sie podoba, jakie masz priorytety hehe. Jesli chcesz odepchnac doroslosc na blizej nieokreslony termin to ja bym bral dzienne, jesli zas chcesz koniecznie stanac na wlasne nogi, zaczac zarabiac to wez zaoczne.

Przynajmniej ja to tak widze - moze inni maja inne przemyslenia :)
 

Artez

Zbanowany
Dołączył
27 Sierpień 2009
Posty
23
Punkty reakcji
1
Wiek
37
Miasto
Warszawa
Ja nie wiedziałem jakie przedmioty będę zdawał na maturze a wiedziałem, że pójdę na studia zaoczne. Z tym materiałem jest różnie, w zależności od przedmiotu. Na części z nich wymagają od Ciebie jedynie tego co ci podali na zajęciach, czasem co prawda narzucają tempo, że ledwie wyrabiasz z notowaniem i nawet nie jesteś się w stanie skupić na tym co piszesz ale słowa dotrzymują. Ale tak jest w przypadku przedmiotów ogólnych, w przypadku tych kierunkowych faktycznie dostaje się spis treści do przerobienia między zjazdami. Jeżeli wybierzesz się na zaoczne, to radze dobrze: ucz się, ucz się i jeszcze raz ucz się. Regularnie przerabiaj zagadnienia poruszane na zjazdach żeby być na bieżąco, bo wrzucenie sobie na luz mści się błyskawicznie i będzie się za tobą ciągnęło przez dosyć spory okres czasu.
 

Artez

Zbanowany
Dołączył
27 Sierpień 2009
Posty
23
Punkty reakcji
1
Wiek
37
Miasto
Warszawa
Przeważnie wystarczy wpłacić wpisowe i złożyć stosowne dokumenty w terminie rekrutacji. Na zaocznych decyduje kolejność zgłoszeń i ilość wolnych miejsc.

edit: na dziennych też wpłacasz wpisowe, więc zostaje tylko złożenie dokumentów :p
 

kolasss

Nowicjusz
Dołączył
20 Czerwiec 2009
Posty
282
Punkty reakcji
1
nom ale też się liczy % np z fizyki? jeśli chodzi o maturę. Czy wystarczy byle jak zdać ?
 

Doroti

Zwykła Wariatka
Dołączył
12 Lipiec 2006
Posty
3 079
Punkty reakcji
18
Wiek
31
Miasto
czy to ważne ?
Z tego co wiem to można zdać byle jak jeżeli idzie się na płatne studia.
Co nie znaczy, że masz odpuścić sobie tą fizykę :p

Naprawdę nie chcesz spróbować na dziennych ? ;>

Godzenie pracy i studiów jednocześnie to spore wyzwanie. Wiem, że wiele osób tak robi, ale tak czy siak jest ciężko.
 

kolasss

Nowicjusz
Dołączył
20 Czerwiec 2009
Posty
282
Punkty reakcji
1
Z tego co wiem to można zdać byle jak jeżeli idzie się na płatne studia.
Co nie znaczy, że masz odpuścić sobie tą fizykę :p

Naprawdę nie chcesz spróbować na dziennych ? ;>

Godzenie pracy i studiów jednocześnie to spore wyzwanie. Wiem, że wiele osób tak robi, ale tak czy siak jest ciężko.
napiszę z fizy na 40% max i się nie dostane... na dzienne
 

kolasss

Nowicjusz
Dołączył
20 Czerwiec 2009
Posty
282
Punkty reakcji
1
to co mam się z tej fizyki uczyć jak się uczyłem wszystkiego co było w podręczniku ... :lol:
 
Status
Zamknięty.
Do góry