Kibic Polski napisał:
Wygląda więc na to że PiS nie ma zbyt wiele czasu na to aby się tak skompromitować aby przegrać wybory. Swoją drogą zastanawiam się po jakiej ilości czy jakiej jakości napojach wyskokowych trzeba być aby sądzić że PiS "na ostatniej prostej" do wyborów pozwoli sobie wydrzeć zwycięstwo. Inna sprawa że łatwiej mi sobie wyobrazić że beneficjent 500+ czy "trzynastej emerytury" mimo wpadki czy też kompromitacji jak kto woli ponownie zagłosuje na PiS licząc na powiększenie tego typu dochodów a nie zagłosuje na Platformę która potrafi tylko obiecywać. Innymi słowy oczekiwanie na zwycięstwo PO w najbliższych wyborach to nie jest patrzenie na świat przez "różowe okulary". To jest pewien stan umysłu do którego logika już nie dociera na co najlepszym dowodem jest wiara że o wyniku w starciu PO-PiS będą decydować ..."programy". Jedynym programem PiS jest zagłaskać wyborców tak aby wprowadzić niepostrzeżenie wygodne sobie zmiany zaś jedynym programem PO jest nienawiść do PiS. "W ciemno" można wiec wskazać zwycięzcę.
W 2015 roku PO tak właśnie skończyło miało poparcie do wygrania stanowiska prezydenta i na ostatniej prostej się skompromitowało. Potem to samo przy wyborach parlamentarnych. Różnie to bywa w polityce.
Isen1822 napisał:
To prawda , im więcej tego socjalu tym większe podatki , to jest trochę mamienie ludzi.
Skądś pieniążki na to trzeba brać, najlepiej z kieszeni tych, którzy próbują dawać sobie radę bez wyciągania rąk po kasę innych.
glowonog napisał:
A Ty uważasz, że PiS to niby prawica?
A Ty umiesz czytać ze zrozumieniem? Własnie zasugerowałem, że to domeną lewicy jest rozdawanie socjalu. Choć generalnie rzecz biorąc, to PiS jest prawicą (światopoglądową).
Czolgista12 napisał:
Pat co? Patrioci.
Nie rozśmieszaj mnie, sam nie masz pojęcia co piszesz. PiS to nie jest prawica światopoglądowa. Gdyby było inaczej to nie byłoby 500+ i rozdawnictwa, a na tym głównie polega ich program polityczny i światopogląd, więc zaprzeczasz sam sobie. W polskiej polityce trudno znaleźć partie w 100% prawicowe, wszystkie są jak chorągiewki na wietrze, raz udają prawicę, a raz znacznie bliżej im do lewicy, zależnie od aktualnej sytuacji.
Czolgista12 napisał:
Ale większość konstytucyjna nie jest dobra dla przeciętnego obywatela , mam tu na myśli brak demokracji ponieważ partia co chce może przegłosować , brak wpływu i kontroli nad tym. Przy większym rozdrobnieniu swój głos ma większa ilość środowisk i jest to lepsze.
Żeby to wszystko miało ręce i nogi, to zarówno władza jak i opozycja powinna być przynajmniej w miarę konkretna. Jeśli jedni patrzą drugim na ręce, to wówczas można stwierdzić, że to idzie w dobrym kierunku. Natomiast tak nie jest.Ta opozycja, to największy prezent jaki PiS mógł dostać od losu. Oni sami siebie pogrążają na każdym kroku, a PiS to wykorzystuje.
Kibic Polski napisał:
ygląda więc na to że PiS nie ma zbyt wiele czasu na to aby się tak skompromitować aby przegrać wybory. Swoją drogą zastanawiam się po jakiej ilości czy jakiej jakości napojach wyskokowych trzeba być aby sądzić że PiS "na ostatniej prostej" do wyborów pozwoli sobie wydrzeć zwycięstwo. Inna sprawa że łatwiej mi sobie wyobrazić że beneficjent 500+ czy "trzynastej emerytury" mimo wpadki czy też kompromitacji jak kto woli ponownie zagłosuje na PiS licząc na powiększenie tego typu dochodów a nie zagłosuje na Platformę która potrafi tylko obiecywać. Innymi słowy oczekiwanie na zwycięstwo PO w najbliższych wyborach to nie jest patrzenie na świat przez "różowe okulary". To jest pewien stan umysłu do którego logika już nie dociera na co najlepszym dowodem jest wiara że o wyniku w starciu PO-PiS będą decydować ..."programy". Jedynym programem PiS jest zagłaskać wyborców tak aby wprowadzić niepostrzeżenie wygodne sobie zmiany zaś jedynym programem PO jest nienawiść do PiS. "W ciemno" można wiec wskazać zwycięzcę.
To prawda. Klątwa PO to ich 8 lat rządów, podczas których ludzie przekonali się z kim mają do czynienia. W obecnej sytuacji jest oczywiste, że nie mają szans z PiS.
To jest prawda , ponieważ patrząc obiektywnie 5 partii politycznych połączonych w jedną koalicję nie potrafiło wygrać wyborów mimo , że ich środowisko było bardzo silne wtedy , ale nie potrafili przekonać wyborce by na nich te 7% brakujących zagłosowało.
Chociaż uważam ,osobiście , że wynikowo to tak słabo KE w stosunku do PIS nie wypadło.
Ale tak poważnie to i PIS i KE albo teraz już same PO mnie irytują , szkoda , że żadna inna partia nie może się przebić.
Trochę się powoli nie dziwię czemu zawsze jest słaba frekwencja wyborcza. Szczerze mówiąc to nie ma za bardzo na kogo głosować.
Szkoda , że lewicowe partie (oficjalnie lewicowe - nie licząc PIS) , są takie słabe.