glowonog napisał:
Aha, czyli jakby dali social każdemu to byłoby OK, ale że dają tylko wybranym, to już BE? Jeśli na socjal ktoś zasługuje, to ludzie w potrzebie, a nie każdy. I powinno się dawać wędkę, a nie kurcze rybę!
Wyjaśnijmy sobie ,że socjalu tak naprawdę nikt nie otrzymywał.Po prostu były to dodatki,takie same jak dziś zwane w firmach bonusami,gratisami.Co nie trudno dostrzec,że to działania wyłącznie marketingowe itp,ale dotyczą pracowników lub ich rodzin.Powtarzam,pracowników!Zatem 500+ nie pochodzi z wypracowanego pieniądza danej grupy.Nie wiem,ale to dla mnie zrozumiałe i logiczne.Tym samym dlaczego ów dodatek wynosił kiedyś "grosze"co w przypadku 3-4 dzieci nie pozwalało na siedzenie w domu.Ponadto,to dyskryminuje rodziców,którzy wówczas,jak wspomniałem ponosili koszta przemian ustrojowych.
Co do wędki...To w Polsce rząd najchętniej i najszybciej społeczeństwu oferuje wędkę(działalność?)tylko,że rybek brak.Podobnie jak zwierzyny w lesie,dlatego o jelenia coraz trudniej.
Co się tyczy wolnych niedziel,to już @serwor dość wyjaśnił.Ja tylko dodam coś niecoś od siebie.Otóż,aby mogła funkcjonować gastronomia,rozrywka...musi być klientela.Dlatego wiele zawodów zalicza się do usług na rzecz ludności.Swego czasu był problem,że w górach,na szlakach w niedzielę pustki i bieda zarobić na ZUS.
Co więcej.Jeśli we wspomnianych przez Ciebie służbach jest TAKA niesprawiedliwość,to wyjaśnij,dlaczego tak trudno,a zapewne trudniej znaleźć tam pracę niż w marketach,galeriach?
Ustawa-zakazu handlu nie tyle pozbawiła pracowników dodatkowego wynagrodzenia,a klientów możliwości dokonania zakupów,co umożliwiła właścicielom lub członkom rodzin zarobić na zobowiązania finansowe wobec państwa.
Dalej.Dlaczego w urzędach w niedzielę nie można załatwić podstawowych spraw typu złożenie wniosku,pobranie druków,dokonać opłaty itp.Społeczeństwo zapewne bardziej odczuwa utrudnienia z tego tytułu,gdyż zwolnienie się z pracy na 1-2 godz.to wielki problem.Oczywiście może wykorzystać,przysługujący dzień wolny,jednak większość ludzi,mając wolne nie ma zamiaru biegać dosłownie na chwilę do urzędu.
Może dla wielu czym zupełnie dziwnym i niezrozumiałym,nawet magicznym wydaje się to,że kiedyś często stołowało się na mieście w niedzielę.Ze znajomymi,z rodziną,gdzie dla dzieci to był wspaniały czas zabaw na karuzelach i huśtawkach.Przecież pracownicy przedsiębiorstwa rozrywkowego zarabiali głównie w weekendy,a cały tydzień mieli wolne.Podobnie jak odpustowi sprzedawcy.
Zresztą wielu pracowników tzw.służb chyba nie porównuje się do tych niby uprzywilejowanych w niedzielę?Czy pielęgniarka lub jej najbliższa rodzina ma problem z dostaniem się do lekarza specjalisty.Pytam?Czy jakikolwiek funkcjonariusz nie korzysta z tytułu swego zatrudnienia.Oczywiści lata pracy i ciężar pracy,to już szczegół,który w ogóle nie ma znaczenia,tak?
Ogólnie większość samodzielnie prowadzonych działalności ma weekendy wolne.Dlaczego?Czy prywatny stomatolog,prawnik,biuro rachunkowe itd.siłowo zostaje pozbawione zarabiania pieniędzy?NIE! Jednak w wielu sklepach osiedlowych pracownicy w niedzielę np.w zimie musieli siedzieć przy wyłączonym ogrzewaniu i wyłączonym świetle.Nawet do tego stopnia praktykowano działania,co w połączeniu z zaniżaniem premii,z tytułu nadpracowanych dni pracy wołało o pomstę.
glowonog napisał:
Pokaż mi państwo, w którym w niedzielę zamknięte są usługi takie, jak bary, puby, restauracje,
-co do tego to sam sobie później zaprzeczyłeś,a właśnie ustawa doprowadza do tego,że w/w placówki są w niedzielę otwarte!
glowonog napisał:
Nie bez powodu pensje fizycznych pracowników rosną jak na drożdżach. Zaproponuj Ukraińcowi 20 zł/h na rękę to Cię wyśmieje.
Jeśli pensje pracowników rosną w Polsce jak na drożdżach,to podaj mi proszę substancję,organizm wg, którego rosną ceny i podatki oraz inne zobowiązania.Ogólnie w Polsce,od chwili wprowadzenia tzw. minimum zarabiamy zdecydowanie za mało.Co nawet znajduje odzwierciedlenie w kwocie wolnej od podatku.Najprawdopodobniej komuś,z jakiegoś powodu zależało na tym,aby tak było.Może właśnie,pokazując "polaczkom" jak dobry jest kapitalizm.
Wracając do socjalu i wspomnianego 500+.To tak jak wspomniałem.Jest to świadome okradanie społeczeństwa,które na rzecz nawet patologii(bowiem nie wiemy kto i co wyrośnie z tych dzieci,oraz nie wiemy,czy w ogóle pozostaną w Polsce)jest zmuszane do hm,jakiejś kolejnej daniny solidarnościowej.Przy uwzględnieniu,że TA część nie zarabia rocznie milion pln!
Niestety-głowonog,ale Twoje argumenty do większości społeczeństwa nie przemawiają.Choć istotnie, spora część młodego pokolenia ma możliwość wychować dzieci bez pomocy finansowej rodziców,którzy najczęściej też nie wiele mają,ale to już w ogóle nie powinno być niekończącym się socjalem,z emeryturą włącznie.
serwor napisał:
PiS pewnie wygra w wyborach samorządowych ale to nic strasznego bo opozycja PO, Nowoczesna itd są nic nie lepsze. Tak naprawdę PiS i PO to dwa końce tego samego kija. PO popierane przez żydowską Gazetę Wyborczą i wspierająca banderowską ukraine i idącą na pasku Niemiec. PiS popierany przez żydowską Gazetę Polską wspierające banderowską ukrainę i idące na pasku USA. Co to za róznica? Gdzie się nie obrócisz żydzi. W PiS Kurski który rządzi w TVP w PO jego rodzony brat Kurski który jest zastępcą Michnika w Gazecie Wyborczej. Do tego prezydent Polski to zawsze albo żyd albo co najmniej z żoną żydówką. Przecież żydzi przygotowują zawsze prezydentów w praktycznie większości państw w europie. W Polsce mieli wpadkę bo Sikorski którego szykowali na prezydenta okazał się gadułą, został nagrany i na razie jest spalony jako prezydent, a jego żona już widziała się jako prezydentowa.
serwor.Może własnie polityka prorodzinna w Polsce zmierza do tego,aby wszyscy mieli możliwość się rozmnażać.Natomiast przetrwają tylko Ci,którzy będą posiadać udokumentowane pochodzenie i powiązanie.
Wybaczcie jeśli coś źle wklejam/cytuję,ale dopiero wlazłem do tej piaskownicy,dlatego proszę o info.