jak mam sobie poradzić?

...jak-orzeł

Nowicjusz
Dołączył
5 Listopad 2010
Posty
9
Punkty reakcji
0
mój ojciec był alkoholikiem gdy ludzi mnie się pytają o mojego tatę zawsze zmieniam temat na lekcjach gdy mówimy o alkoholikach lub w dzień ojca staram się wszystkich unikać nie mogę normalnie porozmawiać o rodzinie z nauczycielką wstydzę się tego co było i boję się że gdybym coś powiedziała mogłoby być jeszcze gorzej nie potrafię poradzić sobie z tym a chciałabym żeby to nie był dla mnie temat tabu co mam zrobić
 

Nefretete.

Nowicjusz
Dołączył
13 Styczeń 2011
Posty
52
Punkty reakcji
2
Jeśli nie chcesz żeby to był temat tabu musisz przełamać swoja wewnętrzną blokadę i gdy następnym razem padnie pytanie o Twojego tatę odpowiedz. Może poćwicz sobie bo zapewne ciężko przychodzi Ci rozmowa na ten temat. Ważne żeby przełamać się. W pewien sposób będzie to dla Ciebie jak oczyszczenie.

Rozumie Twoje obawy. Ja jako mała dziewczynka też się wstydziłam ale po 1-szej relacji było z górki :)

Piszesz, że był. Teraz już jest dobrze? Mieszkacie razem?
 
Dołączył
11 Lipiec 2007
Posty
2 041
Punkty reakcji
78
Miasto
tam gdzie wszyscy inni są zbędni
Wstyd jest i raczej będzie do końca życia.
Jednakże Ty nie miałeś przecież na to wpływu to czego masz się wstydzić?
Ty nie zawiniłeś, Ty możesz być całkiem innym człowiekiem.
Myślę ze jak Twój ojciec pił to miał ku temu powody i raczej nie było to przyjemnością.
Myślę ze powinieneś to zrozumieć.
Coś o tym wiem.
 

Promyk Słońca

Bywalec
Dołączył
25 Czerwiec 2010
Posty
1 062
Punkty reakcji
59
Miasto
przestrzeń
mój ojciec był alkoholikiem gdy ludzi mnie się pytają o mojego tatę zawsze zmieniam temat na lekcjach gdy mówimy o alkoholikach lub w dzień ojca staram się wszystkich unikać nie mogę normalnie porozmawiać o rodzinie z nauczycielką wstydzę się tego co było i boję się że gdybym coś powiedziała mogłoby być jeszcze gorzej nie potrafię poradzić sobie z tym a chciałabym żeby to nie był dla mnie temat tabu co mam zrobić

Chcesz oświadczyć to całemu światu? <_< To nie jest dobry pomysł, bo nie wszyscy to zrozumieją to co czujesz to co przeżywasz. Po prostu to jest Twoja osobista spraw i nie musisz tłumaczyć się nikomu.
Druga sprawa mógłbyś pójść do psychologa i porozmawiać o tych przykrych chwilach, które cie spotkał i jak radzić sobie w sytuacjach jak wyżej wymieniłeś ;)
 

Nefretete.

Nowicjusz
Dołączył
13 Styczeń 2011
Posty
52
Punkty reakcji
2
Dlaczego zmieniliście autorce płeć? :p

Zgadzam się z Promykiem, że nie trzeba się uzewnętrzniać całemu światu ale jeśli autorka czuje taką potrzebę to może porozmawiać z zaufana osobą. Nie wiem na jakim etapie edukacji jesteś ale im niższy szczebel edukacji tym bardziej trzeba uważać co się mówi bo rówieśnicy bywają okrutni, bardziej niż kiedyś. Wydaje mi się, że wychowawczyni powinna wiedzieć żeby móc zapobiec kierowaniu do Ciebie pytań o tacie a dla ogółu wersja ogólna ucinająca kolejne pytania.
 

pamela a

...
Dołączył
16 Październik 2009
Posty
2 222
Punkty reakcji
85
Myślę ze jak Twój ojciec pił to miał ku temu powody i raczej nie było to przyjemnością.

Bzdura. Alkoholik nie potrzebuje żadnych powodów żeby pić bo każdy jest dobry
I niestety też coś o tym wiem
 

Aber

Nowicjusz
Dołączył
3 Luty 2011
Posty
12
Punkty reakcji
0
Wiek
30
Miasto
Starachowice
Miałem taką samą sytuację. Teraz mieszkam tylko z mamą. Rozwiodła się z ojcem juz dobre kilka lat temu. Po takim czasie już przwykłem do tej sytuacji. Nie mam żadnych oporów aby rozmawiać o nim. Nie ma co się użalać nad swoim losem, trzeba to przyjąc, przyjąć życie takie jakim sie stało. Mnie się udało, życzę tego i Tobie. Moim najlepszym sposobem na to był śmiech. :)
 

38Piotr

Nowicjusz
Dołączył
7 Styczeń 2011
Posty
83
Punkty reakcji
1
alkoholizm to choroba jak każda inna tyle że inaczej spostrzegana przez społeczeństwo.
Musisz zadać sobie pytanie czy twój ojciec jest złym człowiekiem i czy ty go szanujesz jeśli tak to nie powinieneś się powstrzymywać o przestrzeganiu ludzi przed tak zgubną choroba jaka jest alkoholizm ,nie oświadczaj ludziom jaki to ty jesteś pokrzywdzony przez los tylko ostrzeż ich przed konsekwencjami tej choroby i nikt nie będzie cie wytykał palcami raczej powinien się cieszyć że nie dotknęła ta choroba ich rodziny, to nie jest już delikatny temat bo popadają na ta chorobę ludzie bez względu na status społeczny.
 

temu#

a dlaczego nie?
Dołączył
24 Grudzień 2008
Posty
632
Punkty reakcji
26
Miasto
Tychy
a można wiedzieć ile masz lat?

edit:
co ma wiek do pytania???
Stosunkowo dużo, inna sprawa jest to że istnieje opcja raportowania, jeżeli uważasz że coś nie tak jest z moim pytaniem to zawsze możesz raportować post ;).
 

38Piotr

Nowicjusz
Dołączył
7 Styczeń 2011
Posty
83
Punkty reakcji
1
co ma wiek do pytania???

a dlaczego nie- odpowiedz mi na pytanie co ty przez to rozumiesz?:Bóg nie istnieje, wymyśliły go osoby które nie radzą sobie ze swoim życiem. . i liczą na lepsze życie po śmierci Dołączona grafika.
Dołączona grafika
 

le.lek

Nowicjusz
Dołączył
30 Styczeń 2011
Posty
13
Punkty reakcji
0
mój ojciec był alkoholikiem (...) nie potrafię poradzić sobie z tym a chciałabym żeby to nie był dla mnie temat tabu co mam zrobić

dzień w którym pierwszy raz uda Ci się otwarcie powiedzieć "mój ojciec jet alkoholikiem..." będzie dniem wyzwolenia z uczuć które teraz masz w sobie. Wstyd, niechęć... To nie Twoja wina. Nie Ty jesteś odpowiedzialna za jego czyny. Nie masz więc czego się wstydzić. Kiedy otwarcie powiesz jak jest zobaczysz jak wielu ludzi z Twojego otoczenia będzie chciało dowiedzieć się więcej... Bo sami sa w takiej jak Ty sytuacji.

Trzymaj się, głowa do góry! ;)
 

Le'a

Nowicjusz
Dołączył
7 Luty 2011
Posty
220
Punkty reakcji
3
Ty nie musisz się wstydzić, to on powinien wstydzić się swego postępowania.
Jeśli ojciec będzie trzeźwy...zacznij od niego, powiedz mu, że jest alkoholikiem i wstydzisz się, że pije.
Wokół Ciebie są ludzie i zapewne oni wiedzą o jego nałogu, więc powiedz później ludziom pytającym Cię o ojca: ...mój ojciec jest chory...nadużywa alkoholu.
Może w takiej formie łatwiej będzie Ci o tym powiedzieć...ale powiedzieć musisz.
 

Marcel1994

Nowicjusz
Dołączył
29 Październik 2010
Posty
165
Punkty reakcji
3
Miasto
Kosmopolitan
Też mam ojca alkoholika i niestety to nie jest tylko jego problem ale całej rodziny. Gdy byłem mniejszy bardzo się tego wstydziłem i czułem wielką nienawiść do niego. Są dni normalne bez picia i dni zakrapiane alkoholem... Teraz gdy jestem starszy szczerze powiem że już mnie to nie obchodzi, niech robi co chce a mi nie wchodzi w drogę. Większość moich znajomych też ma takie problemy i również to ukrywali. Wiesz jaka to ulga gdy nie tylko w twoim domu jest pijany terrorysta? Zresztą albo się do tego przyzwyczaiłem albo już mnie to nie obchodzi co już wspomniałem kilka zdań wcześniej. Ludzie których to nie dotyka myślą że tylko w biednych domach takie boruty się rozgrywają, a tak naprawdę u mnie jest bardzo dobra sytuacja finansowa a jednak ktoś popadł w taką chorobę. Nie przejmuj się i już. Pozdrawiam :)
 

cr3ator

Wielebna Świnia
Dołączył
9 Listopad 2006
Posty
1 586
Punkty reakcji
5
- jak mam sobie poradzić?
- jak orzeł

Bądź orłem, spójrz na wszystko z góry, oceń z dystansu, zaakceptuj, zaatakuj (swoje lęki) i zabij je.
 

Gressil

®
Administrator
Dołączył
17 Kwiecień 2009
Posty
6 075
Punkty reakcji
561
Alkoholik nie potrzebuje żadnych powodów żeby pić bo każdy jest dobry

Pierwszy dzień tygodnia. Drugi dzień tygodnia. Środek Tygodnia. Tydzień "przepołowiony". Dzień przed weekendem. Początek weekendu. Koniec weekendu.
_________________

A teraz na poważnie.

w dzień ojca staram się wszystkich unikać

Dlaczego ? Pomyśl czasem na gestem typu: życzenia zakończone zdaniem typu: "i żebyś w końcu przestał marnować sobie życie alkoholem"

nie mogę normalnie porozmawiać o rodzinie z nauczycielką

Skoro nie nauczycielka to może ktoś bliższy ? Przyjaciółka, kuzynka, itd.

wstydzę się tego co było i boję się że gdybym coś powiedziała mogłoby być jeszcze gorzej

Gorzej będzie tylko wtedy gdy nikt nie pomoże twojemu ojcu w walce z nałogiem.


I na koniec taka złota myśl: Nigdy nie należy wstydzić się rodziny. Bez względu na to jaka on jest.
 

miska19

Wyjadacz
Dołączył
26 Grudzień 2009
Posty
6 439
Punkty reakcji
484
Wiek
32
Pierwszy dzień tygodnia. Drugi dzień tygodnia. Środek Tygodnia. Tydzień "przepołowiony". Dzień przed weekendem. Początek weekendu. Koniec weekendu.
_________________

A teraz na poważnie.



Dlaczego ? Pomyśl czasem na gestem typu: życzenia zakończone zdaniem typu: "i żebyś w końcu przestał marnować sobie życie alkoholem"



Skoro nie nauczycielka to może ktoś bliższy ? Przyjaciółka, kuzynka, itd.



Gorzej będzie tylko wtedy gdy nikt nie pomoże twojemu ojcu w walce z nałogiem.


I na koniec taka złota myśl: Nigdy nie należy wstydzić się rodziny. Bez względu na to jaka on jest.


Trudne do zrealizowania. Ja nie raz wstydzilam sie za ojca. Niewiele osob z mego otoczenia wie o jego problemach z alkoholem. Znienawidzilam go za to doszczetnie i nie umiemy juz normalnie rozmawiac i chyba nie bedziemy. Wcale nie czuje sie winna z tego powodu i jak pisalam gdzie indziej, szkoda, ze nie mam jeszcze pracy i kasy, bo wtedy bym sie juz wyprowadzila z tego domu, nawet jak najdalej od niego.
 

daria29012

Nowicjusz
Dołączył
11 Luty 2011
Posty
1
Punkty reakcji
0
Witam, mam na imie Daria. Mój ojciec odkąd tylko pamiętam lubił sobie wypić... Próbowałam z tym walczyć, no ale co ja mogłam zrobić bedąc małym dzieckiem. Potem gdy zaczynałam myśleć, widzieć co sie dzieje, jak ojciec wracał do domu pijany robił awantury, prosiłam mame widząc ją w załamującym stanie prosiłam by wzieła z ojcem rozwód, powiedziala że gdy skończe 18 lat to wezmie rozwód. Owszem wzieła gdy stałam się pełnoletnia. Rodzice od tamtej pory nie rozmawiają ze soba, lecz ja z ojcem nadal rozmawiam ,chociaż zauważyłam ze jeszcze więcej zaczyna pic. Ostatnio szukając czegoś w jego szafie znalazłam jedzenie obiad. Dowiedziałam sie po ty że on praktycznie nie je tylko pije... Wczoraj zabrało go pogotowie z pracy miał zapaśc alkoholową, prosze pomóżcie mi co ja mam teraz zrobić. Nawet nie mam z kim o tym porozmawiać.. Prosze pomóżcie. Chiałabym mu pomóc ale nie wiem juz jak prosiłam by poszedł do AA ale on mówi że nie jest alkoholikiem i nie potrzebuje sie leczyć. Jak mam mu pomóc. Wstyd o tym mowić ale musze sie jakoś wyzalić...
 

cr3ator

Wielebna Świnia
Dołączył
9 Listopad 2006
Posty
1 586
Punkty reakcji
5
Dlaczego wstyd? Przecież to nie ty jesteś alkoholiczką. To on ma się wstydzić a nie ty.

Powodem alkoholizmu jest zazwyczaj brak pogodzenia się z rzeczywistością. Takim ludziom raczej ciężko pomóc. Taki człowiek musi sam dostrzec, że tonie w bagnie. Nic na siłę.
 
Do góry