MacaN
"To już jest wina miejsca wybranego na przystanek. Ten bus i tak by tam stał. Ten, lub inny, kto normalny stawia przystanek metr od przejścia dla pieszych ?"
Przepisy wyraźnie mówią, że jeśli jakiś pojazd STOI przed przejściem dla pieszych, Ty MUSISZ się zatrzymać lub chociaż zwolnić na tyle by móc bezpiecznie zatrzymać auto przed przejściem dla pieszych. Obojętnie, czy przystanek jest przed/nad/pod/koło/za/pomiędzy/itp. pasami...prawo jest takie jak wyżej i nic tego nie zmieni. Nadal twierdzę, że dobrze egzaminator zrobił...tak jak grzechu1990 napisał...jeśli by dziecko/rodzic/babcia/dziadek lub nawet ksiądz wyszedł z za busa to co wtedy?
I nie ma czegoś takiego jak fale w WORD-ach. Są tylko przewinienia nieszkodliwe dla otoczenia, które nie stwarzają bezpośredniego zagrożenia na drodze na które egzaminator może przymknąć oko, a są takie jak ww gdzie egzaminator MUSI Ciebie oblać...inaczej sumienie go zeżre, że pozwolił tak nieodpowiedzialnemu kierowcy usiąść za kółkiem.
Odnośnie samego szkolenia przed egzaminem. Jakie jest każdy widzi. odpierdzielić ileś tam godzin teorii/praktyki i heja na egzamin.
Ja również zdałem za pierwszym razem...w 2008r. Od tego czasu siedzę non stop za kółkiem...lubię jeździć i dużo jeżdżę. I mimo iż jestem już po 3 kursach doszkalających jazdę (panowanie nad poślizgami, szybka jazda w trudnych warunkach, kontrolowane poślizgi) to tak jak poprzednik.....nie uważam się za dobrego kierowcę i wiem, że nigdy nim nie będę...dlaczego? Bo nie ma kierowcy doskonałego!