III RP vs PRL w statystyce

dorkfargog

Bywalec
Dołączył
14 Czerwiec 2011
Posty
869
Punkty reakcji
31
Wiek
32
Miasto
Pomorze Zachodnie
przeszłość dobitnie pokazuje ze mechanizmy rynkowe nie działają do zaspokajania podstawowych potrzeb społeczeństwa

Rozumiem, że za alternatywę uważasz mechanizmy redystrybucyjne ?
Przeszłość (od czasów starożytnego Rzymu), również pokazuje jakie są skutki tych drugich.
 

shogu

Nowicjusz
Dołączył
13 Czerwiec 2011
Posty
2 148
Punkty reakcji
22
Rozumiem, że za alternatywę uważasz mechanizmy redystrybucyjne ?
Przeszłość (od czasów starożytnego Rzymu), również pokazuje jakie są skutki tych drugich.
Nie za alternatywę uważam mechanizmy produkujące obfitość.

To że redystrybucja może się nie udać na dłuższa metę to fakt, dlatego trzeba sprawić aby nie było takiej potrzeby.
Razem z tym musi iść zmiana wartości. Tak jak teraz dzieciom mówisz nie kradnij w sklepie tak kiedyś rodzicie będą mówić dziecia nie nadużywaj środowiska obfitości w którym żyjesz.
 

vik123

Bywalec
Dołączył
11 Listopad 2011
Posty
1 186
Punkty reakcji
45
Miasto
Perth, WA
Shogu, nie ma mechanizmow rynkowych. Rynek to miejsce fizyczne albo wirtualne gdzie odbywa sie wymiana wszystkiego co jest do zaoferowania. Przez dwiescie lat powtarzania nonsensu wiekszosc w niego uwierzyla albo przyzwyczaila. A wiec nieistniejace mechanizmy nie moga dzialac. Dzialaja ludzie i grupy ludzi mniej lub bardziej zorganizowane starajace sie osiagnac wlasny cel/cele. System ukladu sil jest dynamiczny bo ludzie zmieniaja poglady czy dostaja nowe pomysly w roznych momentach/okresach czasu. To co sie dzieje to wypadkowa ukladu sil w danym momencie. Powtarzanie terminu: sily rynkowe zrobily to czy tamto jest bardzo wygodne dla wielu decydentow, szczegolnie gdy znow trzeba wiekszosc wyruchac i pasa im zacisnac.

Nie wiem co Dork rozumiesz jako redystrybucje ale jesli chodzi o kontrolowana dystrybucje czyli przydzial na to czy owo (kartki, kupony itp) to moze dzialac calkiem sprawnie albo kiepsko (zalezy od ludzi tym zawiadujacych) i w okresach wojny tak dokladnie to wyglada i czesto zostaje dlugo po wojnie. W Australii kartki na niektore produkty zniesiono dopiero w latach 1950siatych. To tak na marginesie.

pozdrawiam,
 
S

serwor

Guest
W@ Angli tez prawie do lat 60 byly kartki,spowodowane to bylo potrzeba oddania dlugow jakie Anglia zaciagnela w USA podczas II wojny swiatowej.
 

shogu

Nowicjusz
Dołączył
13 Czerwiec 2011
Posty
2 148
Punkty reakcji
22
Shogu, nie ma mechanizmow rynkowych. Rynek to miejsce fizyczne albo wirtualne gdzie odbywa sie wymiana wszystkiego co jest do zaoferowania. Przez dwiescie lat powtarzania nonsensu wiekszosc w niego uwierzyla albo przyzwyczaila. A wiec nieistniejace mechanizmy nie moga dzialac. Dzialaja ludzie i grupy ludzi mniej lub bardziej zorganizowane starajace sie osiagnac wlasny cel/cele. System ukladu sil jest dynamiczny bo ludzie zmieniaja poglady czy dostaja nowe pomysly w roznych momentach/okresach czasu. To co sie dzieje to wypadkowa ukladu sil w danym momencie. Powtarzanie terminu: sily rynkowe zrobily to czy tamto jest bardzo wygodne dla wielu decydentow, szczegolnie gdy znow trzeba wiekszosc wyruchac i pasa im zacisnac.
Jeżeli masz na myśli ze nie wszystkie mechanizmy dziaja w kazdej mozliwej sytuacji wiec z definicji nie ma czegoś takiego jak mechanizmy rynkowe to sie moge zgodzic.

Jednak przy pewnych założenia konkretne mechanizmy występują i dają one odpowiednie efekty .
Np mechanizm efektywności kosztowej, czyli ciecie kosztów na każdym poziomie etapu produkcji w celu maksymalizacji zysków występują zawsze gdy tak jak piszesz wypadkowa sil daje nam konkurencje gospodarcza/ bądź główny cel produkcji dla zysków.

Dla mnie idealnym przykładem jest produkcja śmieciowego jedzenia i wszelkie patologie z tym związane.
Artykuł z dzisiaj
http://wiadomosci.ga...?lokale=wroclaw
Mam nadzieje ze wam kiełbaski smakują.

A tak swoja droga to w PRL fałszowanie jedzenia było zbrodnia i jeśli dobrze pamiętam to nawet kogoś stracono za to.
 

dorkfargog

Bywalec
Dołączył
14 Czerwiec 2011
Posty
869
Punkty reakcji
31
Wiek
32
Miasto
Pomorze Zachodnie
A tak swoja droga to w PRL fałszowanie jedzenia było zbrodnia i jeśli dobrze pamiętam to nawet kogoś stracono za to.

Tzw. afera mięsna nie dotyczyła akurat jakości produktów, tylko zorganizowanej działalności przestępczej, łapówkarstwa, defraudacji i kilku tym podobnych "przestępstw gospodarczych".

Poza tym 3 wyroki śmierci w tym 1 wykonany ciężko uznać w tamtej sprawie za adekwatne do czynu.

Dla mnie idealnym przykładem jest produkcja śmieciowego jedzenia i wszelkie patologie z tym związane.

Jak ludzie patrzą przede wszystkim na cenę w wyborze produktów to nie ma co się dziwić, że rynek jest zalewany tym czym jest.
 

D_K

Strzelać każdy może...
Dołączył
24 Styczeń 2009
Posty
979
Punkty reakcji
58
Ja żądam kiełbasy szynkowej, takiej jak była pod koniec lat 80-tych!
 

dorkfargog

Bywalec
Dołączył
14 Czerwiec 2011
Posty
869
Punkty reakcji
31
Wiek
32
Miasto
Pomorze Zachodnie
No a dlaczego patrza, z dobrobytu?

Dojście do konkluzji, że bieda jest przyczyną większości otaczających nas patologi jest trafne, ale mało odkrywcze.
Niemniej fakt, przyczyn powinno się szukać u źródła, a nie na pojedynczym mechanizmie w reakcji łańcuchowej.
 

shogu

Nowicjusz
Dołączył
13 Czerwiec 2011
Posty
2 148
Punkty reakcji
22
Dojście do konkluzji, że bieda jest przyczyną większości otaczających nas patologi jest trafne, ale mało odkrywcze.
Niemniej fakt, przyczyn powinno się szukać u źródła, a nie na pojedynczym mechanizmie w reakcji łańcuchowej.

Niech zgadnę główna przyczyna jest wtrącanie się państwa w gospodarkę ??

Jak by tylko te wredne państwa się nie wtrącały to nagle nastąpił by kapitalistyczny dobrobyt i magicznie ludzie przestali by patrzeć na ceny towarów ????
 

dorkfargog

Bywalec
Dołączył
14 Czerwiec 2011
Posty
869
Punkty reakcji
31
Wiek
32
Miasto
Pomorze Zachodnie
Jak by teraz te wredne państwa przestały się wtrącać w gospodarkę, znając to co jest już naważone wolał bym nie znać skutków pozostawienia tego samopas.

Praprzyczyną owszem jest rozpoczęcie interwencjonizmu, ale obecnie jak by nagle się z całkowicie z tego wycofać to obrazowo tak, jak by po uszkodzeniu reaktora jądrowego powiedzieć "to teraz sobie gaście".

Chyba, że ktoś jest zwolennikiem pozostawienia naszej narodowej gospodarki na pastwę "zewnętrznych żywiołów", ja w każdym razie do tej grupy nie należę.
 

vik123

Bywalec
Dołączył
11 Listopad 2011
Posty
1 186
Punkty reakcji
45
Miasto
Perth, WA
Jeżeli masz na myśli ze nie wszystkie mechanizmy dziaja w kazdej mozliwej sytuacji wiec z definicji nie ma czegoś takiego jak mechanizmy rynkowe to sie moge zgodzic.

Jednak przy pewnych założenia konkretne mechanizmy występują i dają one odpowiednie efekty .
Np mechanizm efektywności kosztowej, czyli ciecie kosztów na każdym poziomie etapu produkcji w celu maksymalizacji zysków występują zawsze gdy tak jak piszesz wypadkowa sil daje nam konkurencje gospodarcza/ bądź główny cel produkcji dla zysków.

Dla mnie idealnym przykładem jest produkcja śmieciowego jedzenia i wszelkie patologie z tym związane.
Artykuł z dzisiaj
http://wiadomosci.ga...?lokale=wroclaw
Mam nadzieje ze wam kiełbaski smakują.

A tak swoja droga to w PRL fałszowanie jedzenia było zbrodnia i jeśli dobrze pamiętam to nawet kogoś stracono za to.

Jak najbardziej mechanizm kosztowy wystepuje tyle, ze ciecie kosztow nie jest mechanizmem rynkowym. To jedena z metod/czynnikow/mechanizmow operacyjnych (juz zapominam polska terminologie) pozwalajacych w konsekwencji np na obnizenie ceny albo zwiekszenie zysku albo jedno i drugie. Ma sens w pewnych okolicznosciach ale nie zawsze i tylko do pewnego stopnia szczegolnie gdy pojmowane sensus stricto i bezposrednio. Natomiast obnizenie kosztow przez innowacje i odpowiednie inwestycje na ogol w ludzki kapital to juz co innego. Bezposrednie ciecie kosztow uwielbiaja debilni dyrektorzy gdy chca szybko wykazac sie zwiekszeniem zyskow. Na krotka mete zysk moze wzrosnac na dluzsza sie zmniejszy albo zniknie albo zamieni w deficyt.

Adas wymyslil sobie te mechanizmy rynkowe, ktore przy ludzkich slabosciach jak chciwosc, zadza wladzy itp itd mialy kontrolowac zachowania sie wszystkich obecnych a w szczegolnosci producentow (wlascicieli srodkow produkcji) w taki sposob, ze mialy zmuszac ich do maxymalizacji produkcji, minimalizacji cen i zblizania sie kosztow robocizny do wartosci wkladu pracy (inaczej maxymalizacji zarobkow realnych). Inaczej mowiac sily rynkowe mialy zbudowac raj na ziemi zmuszajac diably do zbudowania tego raju dla wszystkich a nie tylko dla siebie samych. To jest cala istota Adasiowej hipotezy. Nastepni debile lagodnie mowiac wzieli to za pewnik i zbudowali rozne wersje teorii zwanch liberalnymi i neo-liberalnymi.

pozdrawiam,
 
S

serwor

Guest
A tak swoja droga to w PRL fałszowanie jedzenia było zbrodnia i jeśli dobrze pamiętam to nawet kogoś stracono za to.

Nie za falszowanie ale zdaje sie za kradziez i sprzedaz z panstwowej firmy wielu ton miesa,a skazano dyrektora jakiejs firmy,nawiasem mowiac ten stracony dyrektor to ojciec aktora ktory gra dr Killera w serialu Daleko od noszy.
 

Herbatniczek

dziadek dynamit (wnuk mnie tak nazwał)
Dołączył
5 Sierpień 2011
Posty
10 511
Punkty reakcji
172
Wawrzecki był dyrektorem sieci sklepów, oczywiście stał się kozłem ofiarnym bo jego wina była dosyć dyskusyjna. W dzisiejszych czasach nie padłby wyrok skazujący ale wtedy sprawiedliwość ludowa żądała krwi. Niestety system był wtedy taki że wiele towaru marnowało się w procesie produkcji i dystrybucji
 

dorkfargog

Bywalec
Dołączył
14 Czerwiec 2011
Posty
869
Punkty reakcji
31
Wiek
32
Miasto
Pomorze Zachodnie
W dzisiejszych czasach nie padłby wyrok skazujący

Wyrok skazujący pewnie by padł, bo przekręty rzeczywiście w tej "branży" były. Niemniej na pewno nie było by za to aż tak wysokiej kary i zapewne nie dopisywano by zarzutów wyssanych z palca takich jak udział w "zorganizowanej działalności przestępczej".
 
Do góry