Hiszpańskie spółdzielnie

Co myślisz o spółdzielniach Hiszpańskich

  • Wspaniały pomysł

    Votes: 1 100,0%
  • Absurdalny pomysł

    Votes: 0 0,0%
  • brak zdania

    Votes: 0 0,0%

  • Total voters
    1

pan k

Bywalec
Dołączył
7 Lipiec 2011
Posty
3 444
Punkty reakcji
106
Miasto
Dąbrowa Górnicza
Hiszpanii spółdzielnie nie dostają żadnych pieniędzy od państwa . Każdy pracownik jest współwłaścicielem firmy . Sprawiedliwie dzielą zysk ale uznają że zysk powinien służyć społeczności lokalnej . Dostają część zysków a resztę idzie na budowę dróg , szpitali , szkół i budowę uniwersytetu który uczy pracowników i utrzymują te budynki . Jeśli firma ma kłopoty to solidarnie rezygnują zysków i pracują więcej bez wynagrodzenia lub oddają część wynagrodzenia na ratowanie firmy . Na ten temat głosują .Wybierają osoby które nią kierują i mogą je odwołać . Muszą gwarantować rentowność i znać się na kierowaniu firmą . Mają obowiązek przedstawić dokładną sytuację firmy i rozwiązania problemu . Każdy może zostać współwłaścicielem firmy . Uczy się zawodu firmie 2 lub 3 lata . Wtedy płaci składkę która wynosi 15 tys Euro . 3 tys służy jako zabezpieczenie i pozwala trudnych czaszach przetrwać firmie i pieniądze te pozwalają uzyskać kredyt bo Baki żądają wkładu własnego . Pozostałe pieniądze służą jako fundusz emerytalny . Firmy może pożyczyć twoje pieniądze i oddaje 3 % . Inne spółdzielnie pomagają sobie . Spółdzielnia ma obowiązek oddać pieniądze . Jeśli mają problemy to pracowniczy są stanie pracować więcej i zrezygnować części wynagrodzenia . Pracowniczy którzy mają 50 lat powinni iść na emeryturę . Wysyłają pracowników do innych spółdzielni i ten sposób nie tracą pracy i po pewnym czasie mogą wrócić do firmy . Spółdzielnie te produkują sprzętu AGD i inne produkty . Regionach gdzie działają bezrobocie wynosi 11 % lub 15 % . Przed kryzysem nie było go . Regionach gdzie nie ma spółdzielni wynosi 30 % lub 50 % . Nie wyobrażalne jest by kierownictwo spółdzielni kosztem pracowników dawało sobie nagrody np uznają że trzeba zwolnić pracowników i osoby które zostają zmniejszyć wynagrodzenie o 15 a osobie dają 10 % a tak dzieje się zwykłych firmach .Spółdzielnie te stworzył Katolicki kapłan który kierował się nauką Kościoła a dokładnie nauką Piusa . Pius stworzył i wymyślił Solidaryzm społeczny który uważa że zysk powinien służyć pracownikom i społeczności lokalnej . Jego celem było zmniejszenie wpływów komunizmu .Muszą być rentowne i są wzorem przedsiębiorczości bo potrafią zdobyć inne kraje i mają swoje fabryki Chinach i Polsce .Firmy te mają większą wydajność niż zwykłe firmy bo pracownicy są współwłaścicielem i po równo ponoszą koszty kryzysu . Normalnych firmach tylko pracowniczy ponoszą koszty . Spada im wynagrodzenie , tracą premie świąteczne a szefowie oszczędności które zyskali na tym dają sobie podwyżkę np USA banki dostały od Obamy pomoc a szefowie dali sobie podwyżki a pracownicy spadek wynagrodzeń i utratę pracę .Zamrożenie wynagrodzeń i brak premii świątecznych . . Powstała w 1956 roku, obecnie jest siódmą co do wielkości firmą w kraju i mimo kryzysu zatrudnia ponad 83 tysiące pracowników. W ubiegłym roku wypracowała 125 milionów EURO zysku . Korporacja Mondragon, powstała w Kraju Basków w 1956 r., a obecnie zarządza ponad setką firm, działających w różnych sektorach ekonomii, od branży budowlanej, przez bankowość po przemysł. Oddziały firm Mondragonu mieszczą się na całym świecie, również w Polsce. Firmy, którymi zarządza Mondragon mają swoje placówki również w Niemczech, Słowacji, Portugalii, Rumunii, Włoszech, Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Meksyku czy Tajlandii.

Imponujący jest też wachlarz działalności, którymi zajmują się firmy-córki Mondragonu. Od produkcji mebli i sprzętu AGD przez maszyny fabryczne po żywność. Działają w przemyśle, handlu, rolnictwie, budownictwie, usługach i wsparciu technicznym. Spółdzielnia posiada własne centra szkoleniowe, a nawet własny bank. Mondragon posiada nawet swój wewnętrzny system emerytalny.

Mondragon stworzył prawie 38 tysięcy miejsc pracy w sektorze przemysłu, przeszło 42 tysiące miejsc pracy w dziale dystrybucji. Po za tym zatrudnia 2,5 tysiąca osób w sektorze finansów oraz ponad tysiąc specjalistów. Wyniki spółdzielni są tym bardziej zaskakujące, że powstała w Kraju Basków w zaledwie 22-tysięcznym Mondragon w latach pięćdziesiątych ubiegłego wieku.

Nie oznacza to, że Mondragon kryzys zupełnie ominął. Spółdzielnie zmagały się z tymi samymi problemami, co inne firmy, działające w tych samych sektorach rynku. Pracownicy spółdzielni, którzy jednocześnie nią zarządzają wypracowali swoje metody walki z kryzysem. Przede wszystkim, zacisnęli nieco pasa. Na przykład w 2008 r. właściciele-pracownicy w spółdzielni Fagor podjęli decyzję o rezygnacji z wynagrodzenia należnego im w okresie świątecznym, i następnie obniżyli swoje wynagrodzenie o osiem procent i dodatkowo znają dokładną sytuację firmy bo mają spotkania i tam poznają sytuację firmy i sposoby wyjścia z kryzysu . Zwykłych firmach pracowniczy nie znają sytuacji finansowej firmy . System emerytalny który stworzyli jest tańszy . Bo firma zakłada konto emerytalne każdemu pracownikowi i nie potrzebują urzędników i za to że założyli konta w tym banku .dostają większy procent bo zakładają konto pracownikowi i każdy bank chce zyskać te pieniądze . Co myślicie o Hiszpańskich spółdzielniach ?. Czy naszym kraju miały by szansę się przyjąć ?. Ja uważam że tak i szczególnie są opłacalne dla rolników . Większość chłopów ma blisko siebie pola i mogą je połączyć . Dzięki temu zwiększą powierzchnie pola i swoje zyski . Dzielenie się zyskami zachęca do wydajniejszej pracy i łatwiej dojdą do porumienienia co hodować bo przeciwnym razie upadnie ich spółdzielnia . Łatwiej dostaną kredyt i zyskają większą cenę. Sami mogą stworzyć własny skup i przetwarzać własne produkty. . . .
 

Herbatniczek

dziadek dynamit (wnuk mnie tak nazwał)
Dołączył
5 Sierpień 2011
Posty
10 511
Punkty reakcji
172
mądre sposoby choć trudne do zrealizowania w Polsce. U nas zaraz zaczęły by się kłótnie, że ktoś kogoś w konia robi i pobiera nieuzasadnione profity, że ktoś za mało wkłada własnego udziału z za dużo chce czerpać itp
 

shogu

Nowicjusz
Dołączył
13 Czerwiec 2011
Posty
2 148
Punkty reakcji
22
pan k napisał:
Hiszpanii spółdzielnie nie dostają żadnych pieniędzy od państwa . Każdy pracownik jest współwłaścicielem firmy . Sprawiedliwie dzielą zysk ale uznają że zysk powinien służyć społeczności lokalnej . Dostają część zysków a resztę idzie na budowę dróg , szpitali , szkół i budowę uniwersytetu który uczy pracowników i utrzymują te budynki . Jeśli firma ma kłopoty to solidarnie rezygnują zysków i pracują więcej bez wynagrodzenia lub oddają część wynagrodzenia na ratowanie firmy . Na ten temat głosują .Wybierają osoby które nią kierują i mogą je odwołać
A gdzie w tym modelu przwidujesz miejsce dla kapitalisty/inwestora-pasozyta ???
 

danielr9

Wyjadacz
Dołączył
10 Kwiecień 2007
Posty
6 519
Punkty reakcji
321
Wiek
40
Miasto
KRAKÓW
shogu napisał:
A gdzie w tym modelu przwidujesz miejsce dla kapitalisty/inwestora-pasozyta ???
Pasożytnictwo to jest nakładanie na ludzi podatków.
Cały socjalizm to jest typowy ustrój pasożytniczy, który czerpie korzyści z ludzi pracujących rozdając leniom.
Wszystko się wali w sytuacji gdy ludzie pracujący wyjeżdżają z kraju i wtedy zostają sami lenie z długami i burdelem.
Potem długi trzeba spłacać przez 2 pokolenia dla których będzie brakowało na emerytury....koło się zamyka.
 

Wilk_LancaSter

wiek jest zmienną niezależną, od której wiele zale
Dołączył
18 Luty 2012
Posty
3 319
Punkty reakcji
40
Celem lewicy jest sprawiedliwy podział dóbr. A jak chodzi o wytwarzanie dóbr, to ma się to odbywać według planu zaspokajania potrzeb ogółu.
Plany - to wykazała praktyka - były iluzją, czego dowodem było żądanie ich przedterminowego wykonania
(dowcipkowano, że w ZSRR nawet zegarki musiałyby chodzić przed terminem, więc zegarków tam nie było)
W Szwecji lewica podzieliła bardzo dużo, wprowadziła podatek progresywny (bogacze uciekali ze Szwecji, np tenisista Borg), i nadszedł czas obniżania podatków, bo rozwój zmniejsza się.

Po kanciastych przemianach w Magdalence ja i Milton Friedman (lewicowy laureat nagrody Nobla w dziedzinie ekonomii) proponowaliśmy powszechne uwłaszczednie załóg zakładów pracy na zasadach bardzo zbliżonych do tych hiszpańskich spółdzielni. Nowe podmioty w gospodarce miałyby walczyć między sobą o wykazanie swojej przydatności na nowym WOLNYM rynku.

Zamiast tego Lewandowski niejaki zarządził "społeczny wolny" rynek, czyli - coś w podobie - ni pies ni wydra, coś na kształt świdra. Wynikiem tego był upadek wielu polskich firm zanim wolny rynek mógł się wykazać złą oceną dla firm zbędnych - od razu chciano sprzedać za złotówkę najlepiej wszystko i najlepiej bogaczom z zachodu. Oni - owszem - kupowali i niszczyli polskie firmy, by nie stanowiły konkurencji dla firm w ojczyźnie kupca-bogacza, Taki patriotyzm mieli ci kupcy.

Teraz można wszystko zwalać na kapitalistyczny wolny rynek, podczas gdy szkody narobili socjalistyczni liberałowie (ma się rozumieć, że w interesie społeczeństwa, a przeciwko narodowi)
 

danielr9

Wyjadacz
Dołączył
10 Kwiecień 2007
Posty
6 519
Punkty reakcji
321
Wiek
40
Miasto
KRAKÓW
Wilk_LancaSter napisał:
Wynikiem tego był upadek wielu polskich firm zanim wolny rynek mógł się wykazać złą oceną dla firm zbędnych - od razu chciano sprzedać za złotówkę najlepiej wszystko i najlepiej bogaczom z zachodu. Oni - owszem - kupowali i niszczyli polskie firmy, by nie stanowiły konkurencji dla firm w ojczyźnie kupca-bogacza, Taki patriotyzm mieli ci kupcy.
Różnie bywało z tą prywatyzacją.
Socjaliści doprowadzali celowo do upadłości polską fabrykę by potem ją wykupić poprzez ustawionych kupców spotykając się w restauracjach i tam spisując "ciche umowy" lub po prostu po przez socjalistyczny system te fabryki same upadały tak jak dziś widzimy to na przykładzie kopalni. Porobiły się związki zawodowe i węgiel kosztuje 80% więcej niż średnia cena węgla na świecie...a kopalnie toną w długach i Rząd do nich dopłaca. Tam nie ma żadnego wolnego rynku....skoro kopalnia jest nierentowna to zamiast restrukturyzacji to wydaje się pieniądze na 13,14-stki dla armii górników....co gorsza wielu młodych chłopców idzie na górnictwo a już dawno te kierunki powinni zamykać w szkołach, żeby nie kreować bezrobocia za 10-20 lat.

To nie jest też przypadek, że WSZYSTKIE kraje z bloków socjalistycznych mają:
- Nędzną infrastrukturę
- Nędzny przemysł
- Nadmiar biurokracji
- Wysokie bezrobocie
- Wysoki stopień biedy społecznej i niski poziom rozwoju.

W Polsce dzięki umiarkowanemu kapitalizmowi widzimy postęp bo inaczej bylibyśmy biedniejsi niż Białoruś (bo ta przynajmniej ma tanie surowce od Rosji za lojalność względem Kremla). My nie moglibyśmy na to z całą pewnością liczyć.
.
 

shogu

Nowicjusz
Dołączył
13 Czerwiec 2011
Posty
2 148
Punkty reakcji
22
A socjalista ci jeszcze z szafy nie wyszedl ?




danielr9 napisał:
Pasożytnictwo to jest nakładanie na ludzi podatków.
w żadnym kraju OCED przez ostatnie 25 lat system podatkowy nie stał się bardziej progresywny

Wiec podatki spadaja , pytanie kluczowe , dla kogo - dla biznesmenow i pasozytniczej klasy inwestorow/wlascicieli. I by najmniej nie mam na mysli pionki typu sprzedawca na bazarze. I jako ze ktos pantwo musi utrzymywac ciezar przesuwa sie na ludzi pracujacych.

Kasa wydawana na socjal przy transferze pieniedzy w strone biznesu i kaptilistow arystokratow to jest kwota iscie bazarowa.
 

danielr9

Wyjadacz
Dołączył
10 Kwiecień 2007
Posty
6 519
Punkty reakcji
321
Wiek
40
Miasto
KRAKÓW
shogu napisał:
Wiec podatki spadaja , pytanie kluczowe , dla kogo - dla biznesmenow i pasozytniczej klasy inwestorow/wlascicieli.
Na jakiej podstawie nazywasz właścicieli i inwestorów pasożytami?
Podczas gdy piszesz, że trzeba im nakładać jeszcze większe podatki...bo trzeba zwiększać socjal bezrobotnym.
To kto jest pasożytem?
Przedsiębiorca, która zarabia miesięcznie np. 10 000zł i odprowadza co miesiąc z tego tytułu ponad 2000zł podatku dochodowego dla kasy Państwa czy pasożytem jest menel z pod budki z piwem który jedyne co robi to przepija cały zasiłek?

Zastanów się co Ty w ogóle piszesz...

Jeżeli chodzi o korporacje....ich właścicieli też nazywasz pasożytami....
Polkomtel zapłacił za rok 2012 - 280 milionów złotych podatku.
"Biedronka" - zapłaciła 240 milionów złotych podatku.
Kulczyk Holding - 160 milionów złotych podatku.
Prywatne banki - praktycznie każdy ok 180-200 mln złotych podatku.
.....
Nie wspomnę i wielu wielu firmach które rocznie płacą od miliona do 20 milionów.
Takich firm w Polsce jest setki.
Ty ich nazywasz pasożytami???????????
 

pan k

Bywalec
Dołączył
7 Lipiec 2011
Posty
3 444
Punkty reakcji
106
Miasto
Dąbrowa Górnicza
Herbatniczek napisał:
mądre sposoby choć trudne do zrealizowania w Polsce. U nas zaraz zaczęły by się kłótnie, że ktoś kogoś w konia robi i pobiera nieuzasadnione profity, że ktoś za mało wkłada własnego udziału z za dużo chce czerpać itp
Naszym kraju istnieją spółdzielnie rolnicze . Działają podobnie do Hiszpańskich . Każdy członek spółdzielni jest współwłaścicielem spółdzielni i może wybierać osobę która kieruje firmą i osiąga zwiększę zyski niż zwykli rolnicy . Bo razem tworzą sporą firmę . Naszym kraju spółdzielni są szykanowane . Latach 90 obowiązywały pomysły Balcerowicza i kult obcych firm . Nie mamy Polskiego cukru . Latach 90 cukrownie robiły wszystko by przetrwać . Ich pracownicy pracowali więcej , rezygnowali z premii i części wynagrodzenia . Brali też na raty wynagrodzenie . Uratowali firmę i pomagali im też rolnicy którzy zgadzali się brać mniej za buraki by uratować Cukrownie . Została za darmo sprzedana obcym firmą i została zlikwidowana bo obcym firmą nie opłacało się ich zostawiać . Dzięki ulgą podatkowym opłacało się im otwierać markety i sprowadzać z własnego kraju produkty . . Po wejściu do EU przyjęto nie korzystne limity na cukier i przez to cukrownie zostały zlikwidowane . Dostali odszkodowanie ale później nie wiadomo za co mają żyć i musieli dostać wsiąść kasę bo cukrownia musiał zostać zlikwidowana . Nie ważne wyniki. . PGR -ry ich pracowniczy chcieli je uratować i stworzyć spółdzielnie rolniczą . Decyzją sejmu zlikwidowano te gospodarstwa i osoby nie dostały ziemi na które pracowali a powinni dostać ją za darmo. Chcieli ją kupić ale musieli rywalizować z obcym kapitałem . Kupił ją obcy kapitał . Zlikwidowano maszyny i wszystkie budynki . Holender który kupił tą ziemie nie potrzebował tylu pracowników i zbudował szklarnie na której pracował sam lub zatrudniał kilka osób lub często nie mogli kupić własnej ziemi i wszystkie budynki i maszyny zostały sprzedane . Ten sposób ideologicznie bez uzasadnienia ekonomicznego zlikwidowano rolników którzy mogli stworzyć spółdzielnie .
 

shogu

Nowicjusz
Dołączył
13 Czerwiec 2011
Posty
2 148
Punkty reakcji
22
danielr9 napisał:
"Biedronka" - zapłaciła 240 milionów złotych podatku.
Jak fajnie widac jak wybiorczymi przykladami probojesz manipulowac.

Zadna inna siec handlowa nie placi podatekow , chyba do to bylo tesco ze jeszcze dostalo zwrot podatku !!!!
I co za to mamy ? Smieciowe miejsca pracy ( kosztem miejsc pracy lokalnej gospodarki ). POlacy sa loserami netto w takim rozrachunku.

Mam nadziej ze CO-OPY stana sie popularne , i pasozyty ktorzy zarabiaja na wlasnosci ( czyli z tytułu niczym feudalny LORD ) kosztem ludzi pracy zostana wytępieni.
 

Herbatniczek

dziadek dynamit (wnuk mnie tak nazwał)
Dołączył
5 Sierpień 2011
Posty
10 511
Punkty reakcji
172
nie wiem czy ma się różnić takie Tesco od firm czysto polskich. Regułą jest że polska firma (czy duża czy jednoosobowa) leci na stratach. Oczywiści taki przedsiębiorca ładuje w koszty ile się da. A później wygląda to komicznie, że człowiek taki stratny jest a jednocześnie żyje dostatnio. Podatek dochodowy z natury jest głupi, bo zmusza do bawienie się w pompowanie kosztów. A dodając naturalną cechę Polaka czyli oszukać wszystkich dookoła to daje jeden rezultat : Dochód wykazują tylko frajerzy
 

shogu

Nowicjusz
Dołączył
13 Czerwiec 2011
Posty
2 148
Punkty reakcji
22
Herbatniczek napisał:
nie wiem czy ma się różnić takie Tesco od firm czysto polskich. Regułą jest że polska firma (czy duża czy jednoosobowa) leci na stratach. Oczywiści taki przedsiębiorca ładuje w koszty ile się da. A później wygląda to komicznie, że człowiek taki stratny jest a jednocześnie żyje dostatnio. Podatek dochodowy z natury jest głupi, bo zmusza do bawienie się w pompowanie kosztów. A dodając naturalną cechę Polaka czyli oszukać wszystkich dookoła to daje jeden rezultat : Dochód wykazują tylko frajerzy
To ze opodatkowanie nie dziala jak nalezy , to chyba wszyscy juz wiedza. Sprawia ze podatek jest realnie degresywny i podatki beda placic ci ktorych nie stac na "optymalizacje podatkowa" Pozniej dziwota ze zwykly kowalski placi 60% podatek. Ktos panstwo musi utrzymac ....

To nie jest wina zadnego socjalizmu , tylko niczym juz nie skrepowanego kapitalizmu gdzie prawo jest pisane pod duży biznes.( nie ma zadnej sily politycznej , ktora mogla by sie temu przeciwstawic )

Od dosja neo-libow do wladze wszystkie reformy kapitalizmu diabli biorą
* progresywne opodatkowanie
* walka z monpolamia i ustawy anty-trustowe
* wzrost realnych pensji + socjal.


Wszystko usuwane w imię "wolnego-rynku"
 

danielr9

Wyjadacz
Dołączył
10 Kwiecień 2007
Posty
6 519
Punkty reakcji
321
Wiek
40
Miasto
KRAKÓW
shogu napisał:
Zadna inna siec handlowa nie placi podatekow , chyba do to bylo tesco ze jeszcze dostalo zwrot podatku !!!!
I co za to mamy ? Smieciowe miejsca pracy ( kosztem miejsc pracy lokalnej gospodarki ). POlacy sa loserami netto w takim rozrachunku.
Kto broni Polakom budować hipermarkety?
Podatki są płacone a Biedronka zatrudnia w Polsce 40 000 ludzi. Kasjerka zarabia dużo ponad min. krajowe.
Są też centra dystrybucyjne, logistyczne. To są ogromne wydatki, ponad 2000 sklepów i ogromny udział w obrocie handlowym.
Na Biedronce zarabiają przede wszystkim polscy przedsiębiorcy bo Biedronka nie prowadzi importów jak np. Lidl.
Wszystko jest w Polski. Tu są te pieniądze zostawiane....a obrót Biedronki przekroczy wkrótce PKB Gruzji.
 

shogu

Nowicjusz
Dołączył
13 Czerwiec 2011
Posty
2 148
Punkty reakcji
22
danielr9 napisał:
Kto broni Polakom budować hipermarkety?

Podatki są płacone a Biedronka zatrudnia w Polsce 40 000 ludzi. Kasjerka zarabia dużo ponad min. krajowe.

Są też centra dystrybucyjne, logistyczne. To są ogromne wydatki, ponad 2000 sklepów i ogromny udział w obrocie handlowym.

Na Biedronce zarabiają przede wszystkim polscy przedsiębiorcy bo Biedronka nie prowadzi importów jak np. Lidl.

Wszystko jest w Polski. Tu są te pieniądze zostawiane....a obrót Biedronki przekroczy wkrótce PKB Gruzji.
No to podales jeden przyklad wyjatek na ktorym Polacy nie sa do konca dojeni , gratuluje.

A teraz zrozum ze wyjątek to nie reguła.

"Kto broni Polakom budować hipermarkety?"

Konkurencja + bariery wejscia, dlatego normalne panstwo powinno w jakis sposob wspierać rozwiania ktore pomogly by rozwijac lokalna gospodarke ... no ale ty jesteś piewca wolnego rynku no i obcy kapital nas skolonizował.

Na tym ta gra polega :
Najpierw budujesz silny przemysl i gospodarke za pomoca protekcjonizmu. A potem namawiasz innych na wolny-rynek żeby otworzyli granice i żebyś mógł zniszyczyc konkurencje

Kapitalizm 101

.
 

danielr9

Wyjadacz
Dołączył
10 Kwiecień 2007
Posty
6 519
Punkty reakcji
321
Wiek
40
Miasto
KRAKÓW
shogu napisał:
dlatego normalne panstwo powinno w jakis sposob wspierać rozwiania ktore pomogly by rozwijac lokalna gospodarke
Tak zgadza się ale to wsparcie nie powinno polegać na tym, żeby zamknąć granicę przed konkurencją a w Polsce podnieść podatki i dać socjal. Wyjściem do lepszej sytuacji jest przede wszystkim:
- Mądra polityka kształcenia młodych ludzi
- Uczenie ich samodzielności, dyscypliny, uczciwości (bardzo ważny element żeby wiedzieli, że tylko praca daje coś w życiu a nie kombinowanie jak tu okraść państwo, sąsiada czy zabrać komuś obcemu).
- Więzień kosztuje skarb państwa 63zł dziennie i powinni wykonywać pracę społeczne (koszenie traw, żeby nie było pożarów, udrażnianie rowów melioracyjnych, sprzątanie lasów, segregacja śmieci itd itd...) a jeżeli nie chce pracować - faktura Vat na koniec odsiadki za "hotel" i 20 batów na odchodne.
- Redukcja biurokracji na rzecz sektorów w których brakuje ludzi do pracy: Brak żłobków dla dzieci, opiekunek/opiekunów dla ludzi starszych, wolontariuszy na rzecz inwalidów, służba zdrowia powinna pracować na 2 zmiany od 6:00-22:00 a nie że się czeka na okulistę pół roku w kolejce. Jak brakuje lekarzy trzeba tam kierować zdolnych ludzi i oferować im godną perspektywę pracy. Środowisko prawne - sądy gdzie sprawy się toczą 10 lat...przecież to jest skandal. Zawalone "robotą" prokuratury itd...
Tu jest MNÓSTWO miejsc pracy.
- Redukcja podatków dochodowych lub wyższa kwota wolna od podatku. Nie może być tak, że czlowiekowi zabiera się 70% pensji, więzień ma za darmo a Ty tyraj jak niewolnik na "skarb państwa" głupio zarządzany. W szpitalu o chlebie i wodzie a więzniowie mają dietetyków.

Szkoda się rozpisywać bo musiałby tu pisać encyklopedię do rana.
To Państwo jest całkowicie do naprawy.


-
 

Herbatniczek

dziadek dynamit (wnuk mnie tak nazwał)
Dołączył
5 Sierpień 2011
Posty
10 511
Punkty reakcji
172
shogu, musisz tak jak ja znaleźć jako rozmówcę jakiegoś praktyka podatkowego (w moim przypadku synowa pracuje w UKS) i wgryźć się w temat podatku dochodowego
Podatek w tym przypadku to przychód minus koszty. I cała sprawa się rozbija o definicję tych kosztów. Są to wydatki, których poniesienie jest niezbędne do uzyskania przychodów. I tu powstaje problem, czy zdefiniować i wyliczyć listę kosztów czy też napisać że kosztem jest wszystko prócz wymienionej listy. Tak się jednak składa, że przedsiębiorca ma zawszę szybszy umysł niż urzędnik i dlatego administracja nie nadąża za jakimś pomysłem przedsiębiorcy. A jak spróbuje urzędnik "na chama" się nie zgodzić że coś jest kosztem to przegrywa sprawę w sądzie administracyjnym i państwo płaci odsetki. To jest dużo większy problem niż ci się wydaje. I nie jest to dyskusja w której możemy stosować argumenty " biznes steruje podatkami". Jak wytłumaczysz to, że w 2004r wzrosły wpływy z podatku dochodowego i zwiększyły się deklarowane w zeznaniach dochody przedsiębiorców. Przecież nie było jeszcze wtedy ożywienia gospodarczego, które przyszło w latach 2006-2008. Wniosek jest prosty. W 2004r wprowadzono jednolitą liniową stawkę 19 %. I części przedsiębiorców nie opłacało się kombinować z kosztami i zaczęło deklarować faktyczny dochód a nie fałszywą stratę. Przedsiębiorca tak jak każdy inny człowiek to kombinator co się w danej chwili opłaca.
 

danielr9

Wyjadacz
Dołączył
10 Kwiecień 2007
Posty
6 519
Punkty reakcji
321
Wiek
40
Miasto
KRAKÓW
Herbatniczek napisał:
Jak wytłumaczysz to, że w 2004r wzrosły wpływy z podatku dochodowego i zwiększyły się deklarowane w zeznaniach dochody przedsiębiorców. Przecież nie było jeszcze wtedy ożywienia gospodarczego, które przyszło w latach 2006-2008. Wniosek jest prosty. W 2004r wprowadzono jednolitą liniową stawkę 19 %. I części przedsiębiorców nie opłacało się kombinować z kosztami i zaczęło deklarować faktyczny dochód a nie fałszywą stratę. Przedsiębiorca tak jak każdy inny człowiek to kombinator co się w danej chwili opłaca.
Tego socjalistom nie wytłumaczysz.
Oni nigdy nie prowadzili biznesu i nigdy prócz uzupełnienia PIT'a podatków nie płacili a mają w tym temacie najwięcej do powiedzenia.
Mnie czasem rece opadają ale miło, że ktoś tez widzi pewne kwestie.
 

quisquei

Nowicjusz
Dołączył
30 Październik 2012
Posty
194
Punkty reakcji
10
pan k napisał:
Hiszpanii spółdzielnie nie dostają żadnych pieniędzy od państwa . Każdy pracownik jest współwłaścicielem firmy . Sprawiedliwie dzielą zysk ale uznają że zysk powinien służyć społeczności lokalnej . Dostają część zysków a resztę idzie na budowę dróg , szpitali , szkół i budowę uniwersytetu który uczy pracowników i utrzymują te budynki . Jeśli firma ma kłopoty to solidarnie rezygnują zysków i pracują więcej bez wynagrodzenia lub oddają część wynagrodzenia na ratowanie firmy . Na ten temat głosują .Wybierają osoby które nią kierują i mogą je odwołać . Muszą gwarantować rentowność i znać się na kierowaniu firmą . Mają obowiązek przedstawić dokł(...) i tak dalej
Cała przedstawiona przez Ciebie koncepcja to socjalizm. Takie spółdzielnie będą niekonkurencyjne i będą przegrywały z kapitalistycznymi firmami. Wtedy więc będzie trzeba zlikwidować wydajne i efektywne firmy kapitalistyczne i przymusić wszystkich by działali tylko na zasadzie takich spółdzielni... aby było sprawiedliwie :).

Ale wtedy to już będzie się to nazywało komunizm. Jesteś komunistą
 

Herbatniczek

dziadek dynamit (wnuk mnie tak nazwał)
Dołączył
5 Sierpień 2011
Posty
10 511
Punkty reakcji
172
a jak spowodować że ta cała masa ludzie będzie w zgodzie dbać o rozwój spółdzielni. I nie będzie tego polskiego " ja mam rację, ty nie, to ja mam rację, nie odzywaj się bo się nie znasz, to ty się nie znasz, to przez ciebie, nie to przez ciebie, wszystko ciągniesz dla siebie i tej lafiryndy, lepsza moja lafirynda jak ta twoja ropucha ....." Taka polska sielanka
 

shogu

Nowicjusz
Dołączył
13 Czerwiec 2011
Posty
2 148
Punkty reakcji
22
quisquei napisał:
Cała przedstawiona przez Ciebie koncepcja to socjalizm
I bardzo dobrze , bo to jest z prawdziwszych socjalizmów. Robotnik jako współwłaściciel środków pracy.



quisquei napisał:
. Takie spółdzielnie będą niekonkurencyjne
Bzdura. Największy Hiszpanski CO-OP wspolparcuje z takimi firmami jak np Microsoft i nie ma problemu z konkurencyjnością.




Herbatniczek napisał:
a jak spowodować że ta cała masa ludzie będzie w zgodzie dbać o rozwój spółdzielni.
Rozwój spółdzielni oznacza ze ty automatycznie zyskujesz bo jesteś jej współwłaścicielem. Co sie stało z kapitalistyczna anegdota ze o swoje każdy dba ???
 
Do góry