Ja od 2005r gdy mnie przepitolili na naprawy Omegi wszystko robię sam. Naprawdę. Nie mam do tego warunków, robię najczęściej na parkingu strzeżonym pod blokiem ale robię.
I co najważniejsze że jak raz się nauczysz to kasyyyy oszczędzasz w ciul!
Ostatnio rozrządzik sobie machnąłem. Przed zimą wymieniłem tuleje w belce i zawiechę z tyłu. Fakt, pitoliłem sie z tym tydzien a dwa dni wyciągałem belke ale udało się.
Praskę zrobiłem sobie w domu z lewarków hydraulicznych. Nie licząc czasu to koszt remontu zawieszenia (belka + wielowahacz) wyszedł 390zł. Najtańszy serwis chciał 1290zł. Za rozrząd 360zł z pompą. Najtańszy serwis chciał 850zł.
Części markowe.
2 lata temu robiłem wymianę płytek regulacyjnych zaworów. Komplet płytek 110zł. Czas roboty 2 dni
ale jeździ równiuteńko do dziś. Serwis chciał 7 paczek.
Dwa dni temu zrobiłem tarcze + klocki (przód i tył) oraz regenerację zacisków na przedzie. Tarcze + klocki na 4 koła = 650zł (Sahs + Bosch) + płyn + gumy tłoczków (40zł). Serwis chciał 1400zł.
Za wymiane 2 tłumików + łącznika chcieli 200zł + tłumiki (200 + 340zł). Wyszło mi 340zł bo sobie sam pospawałem
Serwisy to naciąganie ludzi. Jedyne z czym jade do serwisu to zbieżność, napełnienie klimy i test spalin. Z resztą napraw niech się bujaja. Płaca ludziom po 10-12zł na godzine w Warsztatach, części z hurtu za frajer a od ludzi krzyczą zawsze w tysiakach. Pamiętajcie. Raz się nauczysz - masz na całe życie a odkręcić śrubke to i małpa by umiała.