Jeśli chodzi o mnie, to wielu z moich kumpli śmieje się, że zrobiłam z nich feministów. Nie wszyscy faceci bronią tak zajadle swoich praw
Jeśli już zachaczyliśmy o Biblię... Dlaczego ewangelia wg św. Magdaleny została pominięta? Bo papież jakiśtam uważał, że jej ewangelia to herezje.. :|
Ogólnie strasznie irytuje mnie postawienie kobiety w Biblii niżej od mężczyzny, co wyraźnie przejawia się w tym, że tak ważnymi postaciami w Biblii są głownie mężczyźni. A w Kościele zakonnice nie mogę prowadzić mszy, nawet w klasztorach mają specjalnych btraci zakonnych do prowadzenia codziennej mszy świętej.
I to jest to nasze "równouprawnienie"? Moim zdaniem jeszcze sporo trzeba zmienić, żeby równouprawnienie na prawdę zaistniało. Bo niestety w większości przypadków ono gdzieśtam zanika, jest tylko na papierze.
Wydaje mi się, że inteligencja czy osobowość nie ma w tej chwili nic do rzeczy, bo dyskusja trwa bardziej na temat feministek. I nie chodzi o to ,czy są mądrzejsze czy też nie. Bardziej o to ,czy walka kobiet o równość na początku XXI wieku nadal ma sens.
I ja jestem przekonana że ma, ponieważ tak jak powiedziała Zapphora jeszcze wiele kobiet nie zna swojej wartości. Feministki walczą właśnie o to, aby ją poznały, aby nie bały się stawić czoła mężczyźnie, wyrażać swojej opinii.
Wiek XXI jest wiekiem kobiet i należy doprowadzicdo tego ,abyśmy w końcu stanęły na własnych nogach... Nie bały się stanąć twarzą w twarz z facetem tyranem i powiedzieć mu " koniec, hola ze dwora, ja tutaj teraz rządzę".
żeby nikt tego nie odebrał źle, nie mam na myśli wszystkich facetów, bo na prawdę lubie kulturalnych, ułożonych i miłych chłopaków (jednego nawet kocham
) Ale myślę tutaj o tych wszystkich, którzy myślą, że mają nad nami jakąkolwiek władzę... MYLICIE SIĘ!
apa: