kate2 napisał:
Jesli nic nie umiesz, nie masz pracy.
Nieprawda. Przejdź się na strefy ekonomiczne i zobacz tamtych pracowników przerzucających odlewy.
kate2 napisał:
Ale kto nic nie potrafi? Na ładne oczy to chyba dziś nie biorą
Biorą, sam pracowałem w Holandii na wakacje w przez 3 lata i przerzucałem mięso jak robot, albo wycierałem paczki. Nie musisz nic umieć, żeby dostać pracę. Biorą debili po podstawówce, albo i nie. Przebywanie wśród ludzi pracujących na takiej lince powinno być objęte ubezpieczeniem zdrowotnym gwarantującym wizyty u psychiatry.
kate2 napisał:
Zauważ, że ci pracownicy przyczyniają się do zysku pracodawcy. Nic bez nich. Dzięki ich pracy i zaangazowaniu on pomnaża zysk i utrzymuje siebie i rodzinę. Jesli zatrudnienie pracownika/ pracowników przynosi mu straty, za stery musi wejść sam , ewentualnie z członkami rodziny. Jesli i to nie pomoże zwija żagle. Trudno.
Hehe
Tak, no trudno. Tylko Ty nadal nic nie rozumiesz, jeśli ktoś ma działający biznes, kiedyś przy nim dużo pracował, wyłożył wiele pieniędzy i nerwów i akurat ma tak, że po 15 latach wypracował sobie jakiś tam większy zysk, który pozwala mu pojechać na wakacje do Afryki, czy Ameryki, czy gdzie tam sobie chcesz, to ma do tego prawo.
Jeśli zatrudnia pracowników, to daje im utrzymanie, gdyby tego nie robił, to X osób straciłoby pracę i utrzymania by nie było. Teraz tak, bo poprzednie porównanie widać nie dotarło:
Jeśli masz zysk załóżmy 5-7000 miesięcznie, a i to nie co miesiąc, ale np. w jakimś sezonie ( np. działając w turystyce w różne pory roku będziesz dokładać do interesu ) i zatrudniasz 5 osób. za pensje minimalną, są to ludzie z Twojej okolicy, maja fajna pracę, ogólnie bardziej im się opłaca pracować u Ciebie, niż 30 km. dalej za 100 - 200 zł. więcej.
Nagle przychodzi PiS i mówi " Masz podnieść każdemu z pracowników pensję o 500 zł ". Otóż... Ty nie możesz sobie pozwolić na to, by dac im taką pensję, nawet jesli sama podwiniesz rękawy do roboty, to i tak musisz kogoś zwolnić, czy to jest naprawdę aż takie trudne?
Rząd podnosi pensje pracownikom, ale nie pracodawcom. Pracodawcom tylko podniesie podatki, więc rzuci kolejne kłody pod nogi, a Wy nadal zachowujecie się, jakby to było niemożliwe do zrozumienia.
No to ja dam jeszcze inny przykład: wyobraźcie sobie, ze powyższe dzieje się w każdej wsi w Polsce, że w kazdej wsi w Polsce traci przez to pracę jedna osoba, że w każdym mieście dzieje się to kilkadziesiąt razy, upadają małe sklepiki, albo ludzie w nich pracujacy tracą pracę, a w sklepiku zasuwa sam pracodawca. Wielkie firmy równiez redukują liczbe pracowników, bo wielkie firmy zatrudniają za minimalna krajową, a kolejnych przyjęć NIE BĘDZIE.
Tworzy sie sytuacja tragiczna.