Expose premier Beaty Szydło.

kafe466

Nowicjusz
Dołączył
11 Kwiecień 2010
Posty
34
Punkty reakcji
3
MacaN napisał:
Widzę, że brać zasiłki to każdy by tutaj chciał, ale płacicć nie ma komu. To jak te szwedzkie perpetum mobile, o którym pisałem. Z takim nastawianiem Polska upadnie w ciągu kilku lat.
o losie. Dobra teraz pytanie bezpośrednio do ciebie Panie Moderator
Załóżmy rodzina z jednym dzieckiem oboje zarabiają najniższą krajową netto to jest 1290zł na osobę, pracodawca musi zapłacić 2100 na osobę, czyli w sumie za to że mogą pracować muszą zapłacić państwu 1600zł podatku czy jeżeli Państwo odda im 500zł to jest zwrot podatku czy zasiłek?
 
M

MacaN

Guest
?Najniższa krajowa to dziś 1750 zł. srednio w miesiącu pracujesz ok. 180 -190 godzin, czyli 9 zł/brutto. Przy 12 zł/h musiałbyś zarabiać ok. 2200 zł.

Zatem jeden z rodziców straci pracę, bo pracodawcy nie będzie stać na to, by utrzymać każdego pracownika za wyższa pensję.

To, ze pracodawca płaci na każdego z nich 2100, to juz inna bajka, pracownik ma składki ubezpieczeniowe, za darmo leczyc się nie będzie, ma też składki emerytalne i rentowe. Zawsze jest alternatya i oboje moga sie zatrudnic na czarno za 2100.
 
K

kate2

Guest
MacaN napisał:
A dzięki 500 zł nie wymrze ? :D
Jesli będzie choćby zastępowalność pokoleń, nie. Ponadto rodziny które zdecydują się na trójkę, czy czwórkę dzieci otrzymałyby trochę więcej plus pensja. Jak się okazuje Polki chcą rodzić, co widać po rodzinach które emigrowały zagranicę.
 
M

MacaN

Guest
kate2 napisał:
Jesli będzie choćby zastępowalność pokoleń,
Czyli znów wracamy do tego, że 500 zł. ma zachęcić do robienia dzieci, a przecież wszyscy tutaj zarzekali się, że tak nie jest. No to jak w końcu jest?
 

D_K

Strzelać każdy może...
Dołączył
24 Styczeń 2009
Posty
979
Punkty reakcji
58
MacaN napisał:
Widzę, że brać zasiłki to każdy by tutaj chciał, ale płacić nie ma komu. To jak te szwedzkie perpetum mobile, o którym pisałem. Z takim nastawianiem Polska upadnie w ciągu kilku lat.
Serio? Ja płacę kilka składek zdrowotnych a opiekę mam na poziomie bezrobotnego lub pracującego na jedną umowę. Czyli dokładam do tego interesu więcej niż otrzymuję. U dentysty, państwowo byłem około 1987 roku. Z poważniejszymi badaniami dzieci też muszę chodzić prywatnie bo terminy NFZ są irracjonalne. Tak, to 500 zł netto czy brutto trochę osłodzi mi życie. :D



MacaN napisał:
Co zrobicie, jeśli dostaniecie 500 zł. na dzieci, ale dzięki podwyższeniu pensji minimalnej do 12 zł/h stracicie pracę?
Dlaczego miałbym stracić pracę przez 12 zł/h? Duże firmy będą musiały podzielić się trochę zyskiem. Najgorzej będą mieli mali przedsiębiorcy, bo ZUS-y i inne pierdoły ich orają. No ale sorry, czyimiś głosami ten PiS wygrał co nie?



MacaN napisał:
Dzięki temu programowi ja będę miał 500 zł emerytury po 40 latach pracy.

Albo kombinuj z emeryturą poza ZUS, albo się o nią nie martw. Masz jeszcze tyle czasu, że dla Ciebie emerytura z ZUS to abstrakcja.
 
K

kate2

Guest
MacaN napisał:
Czyli znów wracamy do tego, że 500 zł. ma zachęcić do robienia dzieci, a przecież wszyscy tutaj zarzekali się, że tak nie jest. No to jak w końcu jest
Jednego zachęci, drugiego nie. Na pewno wspomoże budżet, z którego i tak pieniadze pzreznaczone będą na dziecko/dzieci. Ja powołałam na świat kilkoro dzieci bez żadnych dodatków co nie znaczy, że nie nie odczuwamy pewnych (bywało że i podstawowych) braków. Rodziny sobie radzą czy radziły bo muszą ale ich kosztem często zyskują inni. Także ci, co się w ogóle nie przyczyniają do rozwoju ( w szerokim zakresie) kraju. A nie chodzi przecież o wegetację. każdy się edukował, pracuje i chce żyć na dobrym poziomie . Nie żyjemy tylko po to, by pracować ( w obecnym czasie siedzieć pzreszło pół dnia w korporacjach) . Z tej pracy ludzie powinni mieć gratyfiakację w postaci swobodnego oddechu a nie żyć od wypłaty do wypłaty. Chcesz tak żyć?
D_K napisał:
Serio? Ja płacę kilka składek zdrowotnych a opiekę mam na poziomie bezrobotnego lub pracującego na jedną umowę. Czyli dokładam do tego interesu więcej niż otrzymuję. U dentysty, państwowo byłem około 1987 roku. Z poważniejszymi badaniami dzieci też muszę chodzić prywatnie bo terminy NFZ są irracjonalne
Dokłądnie tak jest. Mój syn z gradówką na oku nie miał szans na wizytę u okulisty na NFZ do kwietnia kolejnego roku. Udało mi się odnaleźć okulistę prywatnie (terminy też na nowy rok) i poprosić o szybką wizytę. Dzięki temu dostał skierowanie na oczyszczenie gradówki bo wszystkie inne metody zawiodły. To samo jest jesli chodzi o dermatologów, laryngologów, ortopedów i stomatologów. Wszystko prywatnie. A i tam się czeka bo pacjentów z NFZ przybyło. Płacimy skąłdki a nie korzystamy. To ma być uczciwość?

PS. Co do radzenie sobie ....Rodziny muszą sobie radzić i dziś nikt głosno nie powie, że mu ciężko bo spotka się zaraz z odpwoiednią ,,pomocą państwową''. Nie ma tak, że dzieci nie jeżdżą na wycieczki, do kin, teatrów, itp. Rodzic musi tak wykombinować, że pieniadze muszą się znaleźć na wszelkie zachcianki szkoły. Bo inaczej się dziecko nie rozwija, blokuje się go....więc trzeba to gdzieś zgłosić. Tak więc, ci co mają cięzko muszą siedzieć cicho by nie podpaść. Jest mnóstwo rodzin nie korzystających z Opieki Społecznej z obawy pzred inwigilacją i brutalną interwecją tak więc statystyki nie do końca odzwierciedlają stan faktyczny rodzin w Polsce.
 
M

MacaN

Guest
przecajo napisał:
Muszą mieć spore rezerwy ci "pracodawcy" jeśli jeszcze utrzymują tylu pracowników.
Utrzymują. Załóżmy, że masz firmę, która ma bardzo mały zysk, powiedzmy taki, by Twoi 3 pracownicy pracujący u ciebie za minimalna krajową mogli Ci wyrobić dochód 2-3 tysięcy złotych. Ot przeciętne życie przeciętnego przedsiębiorcy. Teraz sobie wyobraź, że każdemu z tych pracowników ustawowo musisz podnieść pensję o 400 - 500 złotych ( Nie wiem jak to ze składkami wyjdzie).

Wtedy Twoje dochody automatycznie spadają o te 1500 zł, interes staje się więc nieopłacalny. Jeśli masz możliwość zwolnić jednego pracownika, by 2 dało radę wykonywać swoje zadanie, to jeszcze pół biedy, ale jeśli dwóch nie podoła zadaniu, to pracę stracą 3 osoby + Ty źródło utrzymania. Razem 4, pogarszasz więc sytuację 4 rodzin, o których tutaj taka żarliwa dyskusja, za pomocą podniesienia minimalnej pensji do poziomu 12 zł/h.
 
K

kate2

Guest
Jeżeli biznes jest nierentowny to trzeba go zamknąć i iść do roboty. Ja też chciałbym robić na drutach skarpety i sprzedawać je tak by żyć dostatnio. Niestety tych skarpet nikt mi nie kupi więc musze iść do roboty. Proste.

Ocenianie sytuacji tylko z perspektywy pracodawcy jest niezbyt uczciwym podejściem. Usługi świadczą sobie dwie strony. Bogacenie się kosztem drugiej jest zwykłym cwaniactwem.
 
M

MacaN

Guest
kate2 napisał:
Jeżeli biznes jest nierentowny to trzeba go zamknąć i iść do roboty. Ja też chciałbym robić na drutach skarpety i sprzedawać je tak by żyć dostatnio. Niestety tych skarpet nikt mi nie kupi więc musze iść do roboty. Proste.
Chyba musisz jeszcze raz przeczytać to, co napisałem. Tym razem ze zrozumieniem.



kate2 napisał:
Ocenianie sytuacji tylko z perspektywy pracodawcy jest niezbyt uczciwym podejściem. Usługi świadczą sobie dwie strony. Bogacenie się kosztem drugiej jest zwykłym cwaniactwem.
Zauważ, ze ten hipotetyczny pracodawca daje pracę 3 osobom, które wykarmiają rodzinę, utrzymuje siebie i napędza gospodarkę.

Minimalna krajową dostaniesz też w każdej korporacji, jeśli nic nie umiesz, ale ze wsi często do takiej korporacji masz po 30 km. w jedną stronę ( jak u mnie ) i pracując na miejscu masz w kieszeni ponad 400 zł za paliwo i spokojnie ok. godzinki w kieszeni.

Ja rozumiem kate, ze ty byś chciała dać każdemu piękna pensję, nawet jeśli ten ktoś nic nie potrafi? To już było, nazywało się komunizm i upadło.
 

danielr9

Wyjadacz
Dołączył
10 Kwiecień 2007
Posty
6 519
Punkty reakcji
321
Wiek
40
Miasto
KRAKÓW
kate2 napisał:
Dziwna perspektywa. Z naszego kraju wyjechała znaczną część ludzi w sile wieku i nikt im nic nie rozdawał. Wyjechali, by nie mieli co do garnka włożyć i nie mogli założyć rodziny. Sytuacja się zmieniła gdy dotarli tam, gdzie pozwolili sobie na dwóje, troje, czworo dzieci. Siostra mojego męża jest w Anglii. Urodziła jakiś czas temu drugie dziecko. A ci ludzie w naszym kraju powinni się rozmnażać i płacić podatki jesli już żyjemy w takim systemie. Nikt nie będzie teraz wyjeżdżał, tym bardziej, że mamy do czynienia z zalewem imigrantów i z tworzeniem się innej, nowej rzeczywistości
Oni wyjechali bo Polska stała się dla nich krajem wegetacji społecznej.
Tutaj masz mgr inż. i możesz co najwyżej pracować w punkcie obsługi ksero - to jest przyczyna wyjazdu Polaków.
Mam koleżankę - jest po studiach (Biotechnologia). Potrafi robić szczepionki, miała stypendia itd...po studiach szukała pracy przez 8 miesięcy.
Była gotowa nawet pojechać za pracą 500km i co? wylądowała w kawiarni Costa a po 2 kolejnych latach "stagnacji" siedzi w Anglii i pracuje w firmie farmaceutycznej.
Polska za nasze pieniądze wykształciła specjalistę od tworzenia leków....by pracował w kawiarni. BRAWO!!!
To jest ten system - to jest właśnie ta perspektywa rozwoju.
Zamiast inwestować w naukę, w zdolnych ludzi...to rozdaje się zasiłki żulerni.
 
K

kate2

Guest
MacaN napisał:
Zauważ, ze ten hipotetyczny pracodawca daje pracę 3 osobom, które wykarmiają rodzinę, utrzymuje siebie i napędza gospodarkę.
Zauważ, że ci pracownicy przyczyniają się do zysku pracodawcy. Nic bez nich. Dzięki ich pracy i zaangazowaniu on pomnaża zysk i utrzymuje siebie i rodzinę. Jesli zatrudnienie pracownika/ pracowników przynosi mu straty, za stery musi wejść sam , ewentualnie z członkami rodziny. Jesli i to nie pomoże zwija żagle. Trudno.



MacaN napisał:
Minimalna krajową dostaniesz też w każdej korporacji, jeśli nic nie umiesz,
Jesli nic nie umiesz, nie masz pracy.



MacaN napisał:
Ja rozumiem kate, ze ty byś chciała dać każdemu piękna pensję, nawet jeśli ten ktoś nic nie potrafi?
Ale kto nic nie potrafi? Na ładne oczy to chyba dziś nie biorą :)



danielr9 napisał:
Zamiast inwestować w naukę, w zdolnych ludzi...to rozdaje się zasiłki żulerni.
Ależ żulerni proszę odebrać zasiłki, sama o tym pisałam. Problem polega na tym, że do jednego wora z żulami wrzucacie pracujące, uczciwe , zaradne i wykształcone rodziny z dziećmi. Zdolnych , młodych ludzi nalezy jak najbardziej wspierać i stwarzać im jak nadogodniejsze warunki rozwoju jednak warto pamiętać, że często ci wykształceni ludzie, pędzący za sukcesem i karierą gubią to, co najważniejsze. I co po tych sukcesach jak ludzi coraz mniej?

Ja chcę tylko zwrotu części zarobionych uczciwą i solidną pracą pieniędzy dla swojej rodziny. O innych niech się martwią ich bliscy albo ci, co na utrzymaniu nikogo nie mają. Jesli chcą później wyciagać rękę po pieniądze moich dzieci. Dprawdy tak trudno to pojąć? :huh:



danielr9 napisał:
Tutaj masz mgr inż. i możesz co najwyżej pracować w punkcie obsługi ksero - to jest przyczyna wyjazdu Polaków.
Mój mąż jest mgr inż. i ma pracę dość satysfakcjonującą. Zostawił sporo śladów w firmie w której pracuje . W każdym razie odpowiada ona Jego wykształceniu i predyspozycjom.

Ludzie wyjechali z różnych powodów. Polska kształci ludzi, potem ich zostawia na lodzie, to prawda, ale nie uogólniałabym. Faktem jest natomaist wzrost rozrodczości wśród Polskich rodzin na emigracji.
 

danielr9

Wyjadacz
Dołączył
10 Kwiecień 2007
Posty
6 519
Punkty reakcji
321
Wiek
40
Miasto
KRAKÓW
Jeżeli chcesz zrozumieć czym jest socjalizm i jak bardzo negatywnie wpływa na życie ludzi i rozwój intelektualny czlowieka to polecam Ci ten filmik:

https://www.youtube.com/watch?v=W7kFIVKZY9I
 
K

kate2

Guest
J
danielr9 napisał:
eżeli chcesz zrozumieć czym jest socjalizm i jak bardzo negatywnie wpływa na życie ludzi i rozwój intelektualny czlowieka to polecam Ci ten filmik:
Ja Mu mówię, że mnie ktoś okrada a On mi filmik o socjalizmie dedykuje :przewraca: Ok. Rozpisałam się już na tyle, że pora zakończyć. Zostaję przy swoim. Okradanie rodzin pzrez nakłądanie im obciążeń socjalnych co do obcych ludzi jest rozbojem w biały dzień. Jawną dyskryminacją ich i ubezwłasnowolnieniem. Koniec.
 
M

MacaN

Guest
kate2 napisał:
Jesli nic nie umiesz, nie masz pracy.
Nieprawda. Przejdź się na strefy ekonomiczne i zobacz tamtych pracowników przerzucających odlewy.



kate2 napisał:
Ale kto nic nie potrafi? Na ładne oczy to chyba dziś nie biorą
Biorą, sam pracowałem w Holandii na wakacje w przez 3 lata i przerzucałem mięso jak robot, albo wycierałem paczki. Nie musisz nic umieć, żeby dostać pracę. Biorą debili po podstawówce, albo i nie. Przebywanie wśród ludzi pracujących na takiej lince powinno być objęte ubezpieczeniem zdrowotnym gwarantującym wizyty u psychiatry.



kate2 napisał:
Zauważ, że ci pracownicy przyczyniają się do zysku pracodawcy. Nic bez nich. Dzięki ich pracy i zaangazowaniu on pomnaża zysk i utrzymuje siebie i rodzinę. Jesli zatrudnienie pracownika/ pracowników przynosi mu straty, za stery musi wejść sam , ewentualnie z członkami rodziny. Jesli i to nie pomoże zwija żagle. Trudno.
Hehe :) Tak, no trudno. Tylko Ty nadal nic nie rozumiesz, jeśli ktoś ma działający biznes, kiedyś przy nim dużo pracował, wyłożył wiele pieniędzy i nerwów i akurat ma tak, że po 15 latach wypracował sobie jakiś tam większy zysk, który pozwala mu pojechać na wakacje do Afryki, czy Ameryki, czy gdzie tam sobie chcesz, to ma do tego prawo.

Jeśli zatrudnia pracowników, to daje im utrzymanie, gdyby tego nie robił, to X osób straciłoby pracę i utrzymania by nie było. Teraz tak, bo poprzednie porównanie widać nie dotarło:

Jeśli masz zysk załóżmy 5-7000 miesięcznie, a i to nie co miesiąc, ale np. w jakimś sezonie ( np. działając w turystyce w różne pory roku będziesz dokładać do interesu ) i zatrudniasz 5 osób. za pensje minimalną, są to ludzie z Twojej okolicy, maja fajna pracę, ogólnie bardziej im się opłaca pracować u Ciebie, niż 30 km. dalej za 100 - 200 zł. więcej.

Nagle przychodzi PiS i mówi " Masz podnieść każdemu z pracowników pensję o 500 zł ". Otóż... Ty nie możesz sobie pozwolić na to, by dac im taką pensję, nawet jesli sama podwiniesz rękawy do roboty, to i tak musisz kogoś zwolnić, czy to jest naprawdę aż takie trudne?


Rząd podnosi pensje pracownikom, ale nie pracodawcom. Pracodawcom tylko podniesie podatki, więc rzuci kolejne kłody pod nogi, a Wy nadal zachowujecie się, jakby to było niemożliwe do zrozumienia.


No to ja dam jeszcze inny przykład: wyobraźcie sobie, ze powyższe dzieje się w każdej wsi w Polsce, że w kazdej wsi w Polsce traci przez to pracę jedna osoba, że w każdym mieście dzieje się to kilkadziesiąt razy, upadają małe sklepiki, albo ludzie w nich pracujacy tracą pracę, a w sklepiku zasuwa sam pracodawca. Wielkie firmy równiez redukują liczbe pracowników, bo wielkie firmy zatrudniają za minimalna krajową, a kolejnych przyjęć NIE BĘDZIE.

Tworzy sie sytuacja tragiczna.
 
K

kate2

Guest
MacaN napisał:
Rząd podnosi pensje pracownikom, ale nie pracodawcom. Pracodawcom tylko podniesie podatki, więc rzuci kolejne kłody pod nogi, a Wy nadal zachowujecie się, jakby to było niemożliwe do zrozumienia.
Zażalenia proszę kierować do rządu. Nie do ludzi . Każdy chce zarobić i żyć na godnym poziomie. I pracodawca i pracownik. Tak trudno to pojąć?
Z jednej strony opowiadacie się za kapitalizmem i równymi szansami dla każdego: czyli masz tyle na ile zapracujesz a z drugiej nie widzicie nic złego w obciążaniu rodzin z dziećmi potzrebami innych ludzi. Bo na starość im się należy. Nalezy im się tyle ile wypracowali, ile zaoszczędzili i na ile mają dobre relacje z rodziną, o ile ją mają , która w razie problemów bierze współodpowiedzialność za los swoich bliskich. Tyle im się należy.

Zdecydujcie się na jasną opcję bo robicie swoisty misz masz: trochę z tego, trochę z tamtego, w zależności jak Wam pasuje.

Mam nadzieję, że gdy założycie swoje rodziny i zasmakujecie odpowiedzialności to horyzont poznawczy nieco się poszerzy :) Teraz niestety odbieramy na innych falach.


MacaN napisał:
Biorą, sam pracowałem w Holandii na wakacje w przez 3 lata i przerzucałem mięso jak robot, albo wycierałem paczki. Nie musisz nic umieć, żeby dostać pracę. Biorą debili po podstawówce, albo i nie. Przebywanie wśród ludzi pracujących na takiej lince powinno być objęte ubezpieczeniem zdrowotnym gwarantującym wizyty u psychiatry.
Jednak dzięki tym ludziom TY spożywasz owoce ich pracy. Ktoś to musi robić. Uważam, że ciężkie i hańbiące w oczach społeczeństwa prace powinny być sowicie opłacane. Ja nie uważam tych ludzi za bandę debili. Ty się tak czułeś pracując tam? Świat wykreowany ludzką myślą w obecnym niewolniczym formacie jest według mnie karykaturą zycia jednak jest jak jest i każdy człowiek zasługuje na szacunek: także ten, który odwala śmierdzącą robotę.

Wyższe wykształcenie to nie wszystko. To wcale nie jest droga do raju.
 

przecajo

ja tetryk
Dołączył
22 Kwiecień 2009
Posty
3 329
Punkty reakcji
91
Wiek
64
Miasto
wielkamałopolska
MacaN napisał:
Muszą mieć spore rezerwy ci "pracodawcy" jeśli jeszcze utrzymują tylu pracowników.
Utrzymują.
Nie chodzi o zasady działania biznesu i Twe wyliczenia, leczo semantykę. Jeżeli uznamy że ktoś kogoś UTRZYMUJE, to nie płaca lecz zasiłek.
Pomijając że jest to dla wszystkich pracujących na etacie obraźliwe.
MacaN napisał:
Biorą, sam pracowałem w Holandii na wakacje w przez 3 lata i przerzucałem mięso jak robot, albo wycierałem paczki. Nie musisz nic umieć, żeby dostać pracę.
Dostałeś 12 PLN na godzinę?
 
M

MacaN

Guest
przecajo napisał:
Dostałeś 12 PLN na godzinę?
5 euro, czyli 1/3 tego, za co Holender w ogóle kiwnie palcem. Pracodawcy w Polsce to przy Holendrach bardzo hojni ludzie :) Naturalnie licząc to w stosunku zarobków do płac.



kate2 napisał:
Z jednej strony opowiadacie się za kapitalizmem i równymi szansami dla każdego: czyli masz tyle na ile zapracujesz a z drugiej nie widzicie nic złego w obciążaniu rodzin z dziećmi potzrebami innych ludzi.
Kate, jakieś 80% tego społeczeństwa ma dzieci! Każdy ma płacić te podatki, które musi płacić, a ja owszem, jestem za kapializmem. Dlatego jestem przeciwny ZASIŁKOM na dziecko i DARMOWYM lekom, które nie sa darmowe, bo to ja będę za nie płacił, a biorąc pod uwagę fakt, że starych ludzi będzie coraz więcej, to będę płacił coraz więcej właśnie.



kate2 napisał:
Zdecydujcie się na jasną opcję bo robicie swoisty misz masz: trochę z tego, trochę z tamtego, w zależności jak Wam pasuje.
Nie. To Ty się nie możesz zdecydować, bo jak zasiłek dotyczy Ciebie, to już jest cacy.




kate2 napisał:
Jednak dzięki tym ludziom TY spożywasz owoce ich pracy. Ktoś to musi robić. Uważam, że ciężkie i hańbiące w oczach społeczeństwa prace powinny być sowicie opłacane.
No to je opłać sowicie. Załóż fabrykę pakowania serów i płać pakującym po 10 000 miesięcznie. Tak pracuje każdy, to nie jest praca ciężka, tylko ogłupiająca. Wycieranie pudełek z mięsem to jedyne, co Ci ludzie potrafili zrobić i jedyne, do czego się nadawali.

I tak, uważam ich za bandę debili. Sam nie jestem geniuszem, ale oni sa pozbawieni mózgu, nie włozyli w swoje życie nic i teraz zbierają tego owoce. Ciężka praca to spawanie, praca na budowie, praca w lesie, ale nie praca na lince produkcyjnej. I wiesz co? Prace, które wymieniłem są dobrze opłacane, bo są ciężkie.



kate2 napisał:
Ty się tak czułeś pracując tam?
Tak, czułem się z dnia na dzień coraz głupszy i coraz bardziej przybity tym chorym systemem pracy na lince, powiedziałem sobie wtedy, że nigdy w zyciu nie doprowadzę sie do takiego stanu. Stanu wegetacji.
 
K

kate2

Guest
MacaN napisał:
Nie. To Ty się nie możesz zdecydować, bo jak zasiłek dotyczy Ciebie, to już jest cacy.
Moje stanowisko w tej sparwie jest bardzo jasne. Bardzo odpowiadał mi program wyborczy Korwina i na Niego oddałam swój głos. Do władzy doszedł jednak ktoś inny i żyjemy w systemie w jakim żyjemy. Dlatego domagam się solidarności ponoszenia kosztów wspierania rodzin skoro wspieramy starsze pokolenie. Jesli nie jest to do zaakceptowania proszę o zwrot swoich pieniędzy, którymi zarzadzałabym według WŁASNYCH potrzeb. Jestem konsekwentna w swoich poglądach w przeciwieństwie do niektórych z Was.



MacaN napisał:
że starych ludzi będzie coraz więcej, to będę płacił coraz więcej właśnie.
Skoro się krzywym okiem patrzysz na wielodzietność to nie narzekaj. Brak równowagi demograficznej między młodym i starym pokoleniem będzie skutkował w pzreciążeniu młodych.

Konsekwencja płacenia na Służbę Zdrowia jest taka, że wczoraj zmarnowałam czas i pieniądze jadąc do Wrocławia do Kliniki z oddziałem okulistycznym. Byłam tam z mężem i dzieckiem ok. 10. Na diagnostykę stanu oka (tylko) czekalismy my i jeszcze jedno małżeństwo z dzieckiem. Lekarze przechodzili obok nas jakbysmy byli niewidoczni. Po 1, 5 godziny oczekiwania (bez sniadania) mąż poszedł zapytać, jak długo jeszcze potrwa ta bezczynność. Pani pielegniarka już na wstępie napuszyła pióra, by dać nam do zrozumienia (siedzącym) , że,, co my sobie myslimy, wszyscy przecież czekają, no i ona nie wie, kiedy lekarz przyjdzie...'' To było udzielenie informacji pacjentowi, który spokojnie siedział przez 1,5 g. Ostateczni ezostaliśmy wezwani do gabinetu po g. 13 na 5 minut. I pzrepisana została kolejna maść , która w dodatku, jak wyczytałam w domu, ma składnik uczulajacy mojego syna, o czym wspominałam Pani doktor. Więc wyjazd ten, tłuczenie się z dzieckiem autobusami w zimny dzień i dłuuuuuga wizyta na oddziale zakończyły się klęską.

Trzeba więc zbierać na prywatny zabieg chirurgiczny.
 

danielr9

Wyjadacz
Dołączył
10 Kwiecień 2007
Posty
6 519
Punkty reakcji
321
Wiek
40
Miasto
KRAKÓW
Kate2 nie rozumiem tylko co rozumiesz pod pojęciem "wspierania starszych"? O jakim wspieraniu mowa? Ja to widzę tak ze przez lata okradziony tych ludzi z ich własnych pieniędzy. Kiedyś Ty byłaś dzieckiem i to oni Cię utrzymywali i wykształciła za ich pieniądze. Mamy wobec starszego pokolenia pewne zobowiązania i tyle w temacie. Ja tu nie widzę żadnego wspierania. Tym ludziom się po prostu godna starość należy.
 
Do góry