_Katie_
Nowicjusz
Pewnie wam się wyda że mój problem jest banalny...i chyba tak jest...ale... :niepewny:
A więc...po raz pierwszy zobaczyłam go w wakacje,całkiem przypadkiem..We wrześniu okazało się że spotkaliśmy się w jednej klasie... Coś we mne drgnęło..To takie dziwne... Z każdym dniem wydaje mi się że coraz bardziej mi się podoba..Wiem że nie można tu mówić o zakochaniu, ani o niczym takim... Znam go po prostu za krótko...
On jest taki...no taki... idealny.. I może nie chodzi tu głównie o wygląd zewnętrzny, bo to się dla mnie nie liczy.. Nie jest superprzystojny..jest taki normalny.. Ale jego wnętrze, jego charakter...mmm...
Gadamy normalnie, jak kumple z klasy..Ale chciałabym czegoś więcej..Chciałabym sie do niego zbliżyć.. Jednak wydaje mi się że to jest niemożliwe..On traktuje mnie jak kumpele i nic więcej Tak mi się przynajmniej wydaje... Pododoba sie wielu dziewczynom, zna go chyba cała szkoła (prawie jak w filmach ) i dlaczego miałby zwrócić uwagę właśnie na mnie..? Nie wiem w ogóle czy dobrze robie pisząc tego posta, bo goopio trochę zeby to dziewczyna zabiegała o względy chłopaka..Jeszcze takiego...
Co ja mam zrobić...? Już sama nie wiem.. Zawsze zakochuję się nie w tym chłopaku, w kórym powinnam..zawsze.. I potem same z tego problemy... Chyba jeszcze nigdy nie zakochalam się z wzajemnością...A może to we mnie tkwi problem,może to ze mną jest cos nie tak... Przepraszam jeśli za bardzo sie rozpisałam.. Musiałam to z siebie w końcu wydusić...
Wiem że takich tematów są setki,ale dla mnie każdy przypadek jest indywidualny
A więc...po raz pierwszy zobaczyłam go w wakacje,całkiem przypadkiem..We wrześniu okazało się że spotkaliśmy się w jednej klasie... Coś we mne drgnęło..To takie dziwne... Z każdym dniem wydaje mi się że coraz bardziej mi się podoba..Wiem że nie można tu mówić o zakochaniu, ani o niczym takim... Znam go po prostu za krótko...
On jest taki...no taki... idealny.. I może nie chodzi tu głównie o wygląd zewnętrzny, bo to się dla mnie nie liczy.. Nie jest superprzystojny..jest taki normalny.. Ale jego wnętrze, jego charakter...mmm...
Gadamy normalnie, jak kumple z klasy..Ale chciałabym czegoś więcej..Chciałabym sie do niego zbliżyć.. Jednak wydaje mi się że to jest niemożliwe..On traktuje mnie jak kumpele i nic więcej Tak mi się przynajmniej wydaje... Pododoba sie wielu dziewczynom, zna go chyba cała szkoła (prawie jak w filmach ) i dlaczego miałby zwrócić uwagę właśnie na mnie..? Nie wiem w ogóle czy dobrze robie pisząc tego posta, bo goopio trochę zeby to dziewczyna zabiegała o względy chłopaka..Jeszcze takiego...
Co ja mam zrobić...? Już sama nie wiem.. Zawsze zakochuję się nie w tym chłopaku, w kórym powinnam..zawsze.. I potem same z tego problemy... Chyba jeszcze nigdy nie zakochalam się z wzajemnością...A może to we mnie tkwi problem,może to ze mną jest cos nie tak... Przepraszam jeśli za bardzo sie rozpisałam.. Musiałam to z siebie w końcu wydusić...
Wiem że takich tematów są setki,ale dla mnie każdy przypadek jest indywidualny