Widzisz, mi się to nie podoba, jednak nie jesteś Panem w własnej firmie i nie możesz robić czego chcesz. Z drugiej strony ja pracuję i prowadzę działalność i w jednym robię co chcę w drugim nie. Osobiście chciałbym dojść do tego, żeby tylko być sobie Panem. Franczyza ? Hm, moja znajoma ma żabkę w Radomsku i całkiem nieźle jej to idzie, zyski sporo większe man iż z tradycyjnej pracy, no ale ma też punkt odpowiedni ( niestety musi być otwarte w święta, a jak nie wykładasz kasy z góry na półki sklepowe itd, to w sumie jesteś pracownikiem na własnej działalności i dopóki ich nie spłacisz to nie masz nic do gadania ). Kumpel pracuje w McDonald i opowiadał mi kiedyś o franczyzie u nich. Ogólnie stawiasz budynek kupujesz wszystko od nich łącznie z maszynami po z góry określonej cenie i oczywiście ceny za jakie możesz sprzedawać też są z góry określone. Zarabiasz różnicę, więc jak kiepskie miejsce to kiepski zysk. Utrzymanie takiego mcdonalda kosztuje więcej, ponieważ normalny jakby kupuje wszystko taniej, więc automatycznie generuje umowny większy zysk. Tutaj ciekawostka McDonald ma wewnętrzny system kontroli, sprawdzają jakość, czy jedzenie nie leży za długo itd, nie dotyczy to franczyzowych lokali
Oczywiście jak za dużo będziemy kombinować i będą skargi, albo zatrucia mcdonald wypowie umowę nie ważne jak duży zysk byś generował.